Tokio Hotel

Wysłany: Sob 21:08, 17 Mar 2007

Kacper napisał:

Jedzie ktoś z Was na koncert Tokio Hotel?

ja na 100% nie :P

Wysłany: Nie 9:30, 18 Mar 2007

Ja ich nie na widzę ! ;]

Wysłany: Pon 13:21, 19 Mar 2007

Co wam takiego w nich przeszkadza? :D

Wysłany: Pon 18:18, 19 Mar 2007

Ich fanki :D Ciemnota stuprocentowa [w przypadku pochodzenia z warszawy - dwustuprocentowa]. One wierzą w dane na GG nawet jak im sie mowi ze to do jaj XD

Dołączył: 25 Mar 2007

Ja tam nic do nich nie mam i niektóre piosenki mi się podobają ale są lepsze zespoły :)

Matkooo. Ja nie wiem czemu wy ich tak nie lubicie . Jak czytałam sobie niekóre wypowiedzi to mi sie śmiac chciało ;D:D:D:D:D:D
No i co że Bill sie maluje? Ma do tego prawo tak samo jak np. Ferdek z pod sklepu ...
Ja powiedziałam tylko swoje zdanie wiec jeśli kogoś uraziłam to sorry .
Każdy ma przecież inny gust do wszystkiego !

Angielska wersja jest świetna :) Mam ją na kompie...

"Running through the monsoon,
Beyond the world,
To the end of time,
Where the rain won’t hurt..."

No i jak się jej słucha to nikt Cię nie posądza o to, że słucham "tych pedałów". Bo kto się kapnie że to oni skoro po angielsku. Bardzo fajna nuta. Inne - no nie bardzo. Chociaż słuchać mogę, oglądać - no już nie za bardzo. Wokalista mi nie odpowiada, albo raczej jego metroseksualność.

Nie podoba mi sie śpiew Billa po angielsku...

Kacper napisał:

Nie podoba mi sie śpiew Billa po angielsku...

A po niemiecku? ;)

Mi się po niemiecku nie podoba, a po angielsku powiedzmy, że moze być.

Kompletna beznadzieja z TH. Niby to ma być rock, a śpiewają pop <lol> Nienaiwdze ich -.- Brzydcy i w ogóle -.-

Ja nie lubię TH, bo uważam, że to tandeta. Jeśli kogoś tym obrażam, to sorry, ale takie jest moje zdanie na ich temat.

nie lubię, nienawidzę, są fujjj, ohyda itd. itp.
No to jest tak w skrócie moje zdanie o nich ;)

A co w nich jest wg Ciebie ohydnego?

To po prostu argumentacja na poziomie dziecka z podstawówki. Są be, są ble, nie lubię ich, fani sux. A tam. Mówta, co chceta i reprezentujta swój poziom, pfff.
Kacper, a Ty lubisz TH, że tak się zapytam? ;)

nie lubię, nie słucham, nie oglądam zdjęć, nie oczerniam, nie kłócę się z fanami.

informowanie całego świata o miłości lub nienawiści do jakiegokolwiek zespołu uważam za śmieszne.

Nie lubię. Mam powody, pisać ich tu nie będę. Nie chcę kłótni. ;)

Hmm...
Muszę Was wszystkich zasmucić ponieważ ja ich lubię.
Są ludźmi takimi jak my i robią to, co chcą.
Mają zespół pop rockowy... Im udało się to osiągnąć. Szanuję ich ponieważ spełnili swoje marzenia i brną przez to bagno showbiznesu dalej. I ja chcę kiedyś grać w sławnym zespole i zarabiać w taki sposób (tylko, że ja rock'a). Teksty ich piosenek opowiadają o miłości, czasami o bólu, o przyjaźni, nienawiści, itd. inaczej - o uczuciach nastolatków. Spotykamy się z tym codziennie, a oni o tym piszą.
Co do muzyki... Dlaczego ludzie mówią, że mają słabą muzykę? Popatrzcie na chwyty Rolling Stones'ów, np. Let It Bleed. Cały czas powtarza się tam układ C F G C F G C i nic więcej. Wg mnie muzyka Tokio Hotelowców nie zasługuje na potępienie. Długo uczyli się grać i bardzo dobrze im idzie, sama widziałam na koncercie w Warszawie na Torwarze.
Wygląd... To część marketingu. Oni musza tak wyglądać, chociaż w wywiadach mówią, że to ich styl. Lecz właściwie czego ludzie chcą od wyglądu Toma Kaulitza (gitarzysta)? Jest skatem, jakich wielu, ale akurat do niego się przyczepili. Dlaczego nie 50 Cent lub Chris Brown? Georg (basista) wygląda przeciętnie. Niczym się nie wyróżnia, ma długie włosy, które prostuje (wiele gwiazd tak robi, ale do niego też się przyczepiają ludzie); Gustav (perkusista)? On już całkowicie jest "normalny", jeśli można to tak nazwać. A Bill... On przyznaję - przesadza, ale to jego sprawa. Jeśli komuś się nie podoba jego styl, nie musi na niego patrzeć, ale to przecież nie wyklucza słuchania muzyki! Głos ma w porządku, nie skrzeczy, piszczy, czy coś. Co do ubrań - lekko gotycko, rockowo. Wiele osób się tak ubiera. Włosy? A do EMO jakoś nikt nie ma pretensji o czarne włosy (nie mówię, że Bill jest emo). Przefarbował się i robi włosy na żel/lakier. To jego wybór. Maluje się... Gerard Way też się maluje, Jared Leto również.

Nienawiść rodzi złość, złość jest matką agresji.
A antyfani ich nawet nie znają. Często nigdy nie czytali ich tekstów, nie słyszeli muzyki. Oni są tacy jak my. Różnicą jest to, że oni spełnili TO marzenie, są sławni, robią to co lubią. Nic więcej. Są takimi samymi "krejzolami" jak ja, czy Ty.

Nie cierpię, nienawidzę, nie mogę na nich patrzeć, obrzydzają mnie, pedały, dziewczyny, róże przekleństwa itd. Zaklęty krąg. Jakie to mocne słowa. Zastanawialiście się może skąd się wziął rasizm? Zaczęło się tak samo. Albo wojny... To powyżej często jest ich przyczyną. Jak można czuć/myśleć tak o kimś, jeśli nigdy nie przebywało się z nim/nią sam na sam? Ewentualnie mówić, że muzyka jest "do bani", jeśli nigdy nie słuchało jej samemu? Jeśli chcesz zdecydować, czy dany zespół jest okey lub nie musisz zamknąć się samemu w pokoju i przesłuchać całą płytę. Wtedy oceń jakie uczucia Ci towarzyszą. Nie mów nienawidzę, zanim się nad tym głęboko nie zastanowisz. Bo to bardzo wiele znaczy.

Agnes napisał:

Kacper, a Ty lubisz TH, że tak się zapytam? ;)

Czasami słucham :)

No to teraz mała polemika :]

Jess napisał:

Co do muzyki... Dlaczego ludzie mówią, że mają słabą muzykę? Popatrzcie na chwyty Rolling Stones'ów, np. Let It Bleed. Cały czas powtarza się tam układ C F G C F G C i nic więcej.

...Zważmy na to, że dopiero po okresie największej świetności Stonesów i podobnych im zespołów, bo dopiero w latach siedemdziesiątych objawili się prawdziwi wirtuozi gitary, np. Eddie Van Halen. Teraz takie typowo stare układy chwytów wykorzystuje się w Stoner Rocku, po to by nawiązać do klasyki. A poza tym oczekuje się bardziej skomplikowanych rzeczy.

Jess napisał:

Wygląd... To część marketingu. Oni musza tak wyglądać, chociaż w wywiadach mówią, że to ich styl.

Muszą, bo ich rodzice zbiją? No bez przesady z tym przymusem.

Jess napisał:

Lecz właściwie czego ludzie chcą od wyglądu Toma Kaulitza (gitarzysta)? Jest skatem, jakich wielu, ale akurat do niego się przyczepili. Dlaczego nie 50 Cent lub Chris Brown?

Twierdzisz, że to zespół pop rockowy (pomińmy to, że na takie miano nie zasługują... o wiele bardziej rockowe zespoły były nazywane pop rockiem. Że tylko Van Halen i Queen wymienię). Owszem, POP, ale niby jednak w jakiejś części rockowy. Jakoś skejt do rocka mi nie pasuje. No chyba ze chodzi o RapCore'a, NU, ew. Nu Gothenburg (sam Anders Friden od 5-6 lat się tak "zeziomalił", że ma dredy, ubiera się raczej luźno i trochę zbyt ziomowsko się zachowuje na koncertach).

Jess napisał:

Georg (basista) wygląda przeciętnie. Niczym się nie wyróżnia, ma długie włosy, które prostuje (wiele gwiazd tak robi, ale do niego też się przyczepiają ludzie);

Za to Jesper z In Flames kilka miesięcy temu skrócił sobie włosy do długości mniej więcej takiej jak ten powyżej, i odtąd jest nazywany przez fanów In Flames "Panienką" lub "Dziewicą" ;p

Jess napisał:

A Bill... On przyznaję - przesadza, ale to jego sprawa. Jeśli komuś się nie podoba jego styl, nie musi na niego patrzeć, ale to przecież nie wyklucza słuchania muzyki! Głos ma w porządku, nie skrzeczy, piszczy, czy coś. Co do ubrań - lekko gotycko, rockowo. Wiele osób się tak ubiera.

Tu już od razu przejdę do tego, że TH to dla mnie pop, inny, bo podszywający się pod rock, ale jednak pop. Tak samo jest z image'em. Rozumiem, taka alternatywa. Tylko że i tak, taki image bardziej mi pasuje do skandalistów pokroju M. Mansona, niż do Billa.
Odnośnie ubrań - nie gapię się na niego, ale z tego co widziałem, to na rock/goth mi nie wyglądało. A jeśli już, to było podlane kiczem ;p

Jess napisał:

Włosy? A do EMO jakoś nikt nie ma pretensji o czarne włosy (nie mówię, że Bill jest emo). Przefarbował się i robi włosy na żel/lakier. To jego wybór. Maluje się... Gerard Way też się maluje, Jared Leto również.

To co wyżej. Poza tym większość wymalowanych facetów wygląda pedalsko. No, np. Jared ujdzie ;q Po prostu trzeba mieć wyczucie, do którego momentu jeszcze jakoś w miarę przyzwoicie się wygląda.

"Teraz takie typowo stare układy chwytów wykorzystuje się w Stoner Rocku, po to by nawiązać do klasyki"

Mnie się nie wydaje, że Stone'si nawiązywali do klasyki.

"A poza tym oczekuje się bardziej skomplikowanych rzeczy."

No właśnie: "oczekuje się"... A gdy nastolatek popełni samobójstwo, ludzie się dziwią, dlaczego? Najczęściej robi to z powodu oczekiwań. Ale aby oczekiwać - musisz samemu coś dawać.

"Twierdzisz, że to zespół pop rockowy (pomińmy to, że na takie miano nie zasługują... o wiele bardziej rockowe zespoły były nazywane pop rockiem. Że tylko Van Halen i Queen wymienię)."

Widzisz... Jesteś tylko kolejną bardzo ograniczoną osobą, która ocenia coś, czego nie zna. Nie słucham Queen ani Van Halen'a. Chcę zauważyć, że rynek muzyczny obejmuje bardzo wiele zespołów. Nawet jeśli tego nie chcesz, istnieje coś takiego jak tolernacja. Są różne zespoły i bandy, dla każdego jest miejsce, nie ważne, czy nazywa się Queen i akurat go lubisz. Nie rozumiem, jak możesz powiedzieć coś takiego "na takie miano nie zasługują". Jeśli oni nie zasługują to kto? Nie ma czegoś takiego jak "zasługiwać na coś". Czy ja na prawdę muszę to tłumaczyć? Tak samo kiedyś uważano, że "czarni" ludzie nie zasługują na wolność - to był rasizm i pewnego rodzaju niewolnictwo.
Czy Ty się słyszysz? Wiesz... Na prawdę nie rozumiem Twoich wartości.

"Owszem, POP, ale niby jednak w jakiejś części rockowy. Jakoś skejt do rocka mi nie pasuje. No chyba ze chodzi o...."

Każdy ma prawo ubierać się wg swojego upodobania. Jeśli to nie pasuje do rock'a wg Ciebie, mówi się trudno. Nie wszystko pasuje na tym Świecie.

"Poza tym większość wymalowanych facetów wygląda pedalsko. No, np. Jared ujdzie ;q "

To Twoje zdanie, nie wtrącam się. Bez komentarza.

"Muszą, bo ich rodzice zbiją? No bez przesady z tym przymusem."

Chyba masz bardzo małe pojęcie na temat showbusiness'u. MUSISZ, to kwestia umowy, chwytu marketingowego, musisz zrobić coś aby przyciągnąć uwagę. Jeśli tego nie zrobisz nici z kontraktu, popularności, milionów fanów. Większość firm fonograficznych promuje ludzi tylko dla zarobku, jaki mogą z tego mieć. Nic na to nie poradzimy. Jeśli zależy komuś na tym, musi się wyróżniać. Są tysiące zgłoszeń różnych zespołów, a szanse, że to właśnie nasz zespół zostanie zauważony są nikłe. To normalne. Chyba nie muszę podawać przykładów.

Jeśli byłam niemiła - przepraszam ehhh
Momentami zaskakujesz mnie.

1. Nie chodzi o Stonesów, chodzi o taki gatunek Stoner Rock. Takie zespoły jak np. Queens of the Stone Age.

2. Klient jestem, w sensie słuchacz, więc wymagania musze mieć, nie? Nie spelniają ich - to raus.

3. Dobra, to ja się kolejny raz będę powtarzać: nie ma czegoś takiego jak tolerancja, blablabla, ja jestem jeszcze baaardzo mało wymagającym człowiekiem w porównaniu do niektórych i bede uwazał ze TH nie zasługuje na nazywanie tego pop rockiem, tak samo jak żydy nie zasługują na nazywanie ich ludźmi. Ku chwale lepszego świata!

4. Popularnośc jednak do czegoś zobowiązuje, he, he.

5. Taaak, właśnie, odnośnie trzeciego punktu, to zapomniałem przecież napisać, że pedałów należy pozbawiać narządów płciowych.

6. A ktoś im kazał wpedalać się w ekhm... "profesjonalny" przemysł muzyczny? ;p

Wiem, sam siebie też zaskakuję. Zwłaszcza tym, że jestem jeszcze bardziej zajebisty, niż sądzę :P

'zeszli ze sceny' tak szybko jak się pojawili.
powiedzmy, że nie przepadam.

Dokładnie, od początku byłam do nich negatywnie nastawiona, bo byłam pewna, że to będzie jedynie przejściowa "moda". A takich wyjątkowo nie znoszę.