The Beatles

NIE, nie mamy tematu o TAKIEJ legendzie.

The Beatles – zespół rockowy z Liverpoolu, istniejący od 1960 (jako The Quarry Men od 1957) do 1970, wg większości ocen najpopularniejszy i najważniejszy w historii.

Zespół odniósł sukces w składzie:

John Lennon
Paul McCartney
George Harrison
Ringo Starr

Garstka twórczości:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Hm? ^^

Niech legenda legendą będzie.

Nazwijcie mnie ignorantką, ale ja Beatlesów nie trawię (zawsze mam problemy z poprawnym zapisaniem ich nazwy oO").
Ich muzyka wybitnie mnie nuży, nie znajduję w niej nic interesującego, na czym można by ucho zawiesić, że tak się wyrażę. Sorry Winnetou.

A ja tam Beatlesów zawsze lubiłam, był nawet taki moment gdy mogłam słuchać ich na okrągło, ale prawda jest taka, że to nie mój klimat. {Zbyt optymistyczny?}. Chyba był to kolejny zespół, który musiałam 'zaliczyć' na drodze poszukiwań najbardziej odpowiadającego mi gatunku. Chociaż sentyment pozostanie.

Dawniej słuchałem często, a teraz od czasu do czasu i głównie te większe hity. Zespół nie był mi nigdy obcy i mam do niego jakiś... sentyment? Pewnie dlatego, że moja mama go lubi i często o nim opowiadała.

Ja lubię Beatlesów, nawet bardzo, podobają mi się prawie wszystkie ich piosenki.

od wczoraj namiętnie się Bitelsuję przez Anję. mogę powiedzieć, że są naprawdę, ale to naprawdę genialni. wszystko przy nich się dobrze robi - lekcje, czyta, sprząta. cały dzień ich słucham i nie nudzą się mnie.

no cóż, Beatlesi od zawsze na zawsze będą moim ulubionym zespołem. chyba nie ma takiej ich piosenki, której bym nie lubiła, wszystkie co do jednej znam na pamięć i lubię tak samo jak resztę, chociaż jeśli chodzi o sentyment to największy mam do help!, bo właściwie to ten utwór wprowadził mnie w bitelsowski świat. ulubiona płyta... to samo co z piosenkami. abbey road? help? revolver? pepper? wszystkie na równi, to zależy czy mam ochotę na wcześniejsze hity - wesołe, skoczne, podnoszące na duchu, czy późniejsze - te rozbudowane, dziwaczne, psychodeliczne itd. bardzo lubię również ich teksty, teledyski i filmy. moim ulubieńcem od samego początku był john, ale z czasem przestawiłam się na paula. nie wiem dlaczego, tak po prostu nagle zauważyłam, jakim pięknym i zdolnym jest facetem. no i wolę jego charakter, niż charakter johna... taaak. kiedyś żuczki to była moja codzienność, rutyna, a nawet i tlen, ale im starsza jestem, tym mniej wariuję na ich punkcie. to chyba dość przewidywalne... jednak sentyment pozostaje (sięgający nawet mojego wczesnego dzieciństwa) i zawsze będą moim numerkiem jeden wśród zespołów i muzyków.

jeszcze jedna kwestia - uważam, że każdy człowiek na świecie powinien ich szanować. oni właściwie rozpoczęli cały ten przemysł muzyczny... są ponadczasowi, a jak kto pierdolnie, że ich muzyka jest nudna (or - kojarzy bitelsów tylko z she loves you i please mr. postman), to radzę posłuchać i want you (she's so heavy), helter skelter, i am the walrus albo chociażby tomorrow never knows i pomyśleć o tym, że to była druga połowa lat '60. całe ponad 40 lat wstecz.
nie wiem, jak można nie czuć respektu do the beatles.

melóra napisał:

geniusze

Z tym się zgadzam.

melóra napisał:

bogowie seksu

Z tym też, coraz bardziej.

melóra napisał:

charakteru i charyzmy w jednym

i z tym też.

Mam beatlemanię, Boże. Ale to jest cudowne uczucie.

Immortelle, to cudowne uczucie szczególnie przy `And I Love Her`, Strawberry Fields Forever (boska psychodela) i I Want to Hold Your Hand`.

Legenda wiecznie żywa ! :)

Trudno ich nie kochać a przynajmniej lubić. Świetni panowie, na prawdę :)

Zgadzam się w 100% z wypowiedzią melóra. Po prostu miło jest usłyszeć jak ktoś kieruje tak wspaniałe słowa w stronę wspaniałego zespołu. Uwielbiam Beatlesów. Zna wszystkie ich piosenki. Mogę słuchać wiecznie. Uważam, ze jest to zespół, który w pewien sposó kształtował pokolenia, który sprawił, że stało się lepiej...i teraz słysząc niektóre hity w oku kręci się łezka. Mnie w świat ich muzyki wprowadziła piosenka Imagine J.Lenona. Potem były Mother, Woman ... aż do poznania tego co piękne. Mogłabym słuchać wiecznie. Są cudowni =]

Ja nic tu nie pisałam? oO
Toż to oni są cudowni, magiczni, bajkowi, wszystkieepitetyświata, na każdy humor, na każdy dzień. Jak już uciułam finanse/ubłagam rodziców przy okazji świąt na te najnowsze remastery (dzieki bogu, że są, przynajmniej można dostać Beatlesów w sklepie), to będę mogła się oficjalnie zagłębiać, a nie w te cholerne mptrójki, którymi zawalam swój biedny dysk.
Ich muzyka (a także sam widok!) wzbudza we mnie same pozytywne uczucia, mam wrażenie, że po prostu

Ivy napisał:

Trudno ich nie kochać a przynajmniej lubić.

Samo dobro, sympatia!

Here Comes The Sun to najpocieszniejsza piosenka na świecie, słuchając jej czuję, że będzie dobrze, po prostu.
Wyróżniam jeszcze Eleanor Rigby, Across The Universe, And I Love Her, I Want You (She's So Heavy), Something, Golden Slumbers, Come Together, Yesterday (to oryginalne). To te, które pamiętam na ten moment.

Trudno ich nie kochać a przynajmniej lubić.

uwielbiam ich za ten cały optymizm w piosenkach (których w sumie niewiele znam), no i za to że... właśnie, trudno ich nie kochać.

Słucham i uwielbiam < 3 Mam chyba wszystkie płyty, znaczy tata je ma, więc słucham. ^^

Bez Beatlesów nie byłoby muzyki.
I Should Have Known Better[/] i wszystkie piosenki z [i]A Hard Day's Night.

Że ja tu się jeszcze nie wypowiedziałam? Jakim cudem? Beatlesi są po prostu najcudowniejszym zespołem. Wszystkie ich piosenki mają w sobie "to coś". Uwielbiam KAŻDĄ. Mogę ich słuchać całymi dniami i nie nudzą mi się. Ten optymizm przyciąga. Beatlesi są chyba najlepszym przykładem ponadczasowości. Charyzma, wygląd, głosy. KOCHAM ICH, UBÓSTWIAM po prostu! Nawet nie potrafię wymienić ulubionych piosenek, może She's Leaving Home? The Continuing Story of Bungalow Bill? Trudno powiedzieć. Wszystkie są świetne.

Ujmę to tak: mam beatlemanię totalną.

Moje uwielbianie do nich nie mieści się w żadnych słowach.

Paul nie ma osobnego tematu, więc piszę tutaj. te, fani Bitelsiaków, słyszeliście? MACCA spłodził nową pioseneczkę! <3 jest mega cudowna, piękna i śliczna, nie mogę się oderwać.

melóra napisał:

Paul nie ma osobnego tematu, więc piszę tutaj. te, fani Bitelsiaków, słyszeliście? MACCA spłodził nową pioseneczkę! <3 jest mega cudowna, piękna i śliczna, nie mogę się oderwać.

Ta piosenka jest cudowna!!!!!11 *______________________*

Czasami włączę sobie, ale przyznam szczerze, że najukochańszą ich piosenką jest Oh! Darling i chyba już zdania nie zmienię.

Felicja napisał:

melóra napisał:

Paul nie ma osobnego tematu, więc piszę tutaj. te, fani Bitelsiaków, słyszeliście? MACCA spłodził nową pioseneczkę! <3 jest mega cudowna, piękna i śliczna, nie mogę się oderwać.

Ta piosenka jest cudowna!!!!!11 *______________________*

owszem, owszem! wg mnie to jeden z najlepszych tekstów, jakie napisał *.*
to nadal ten sam, niesamowity Paul <3 nawet z siedemdziesiątką na karku!

Jaka piękna! Jaki wokal, jaka melodia, no i przede wszystkim fortepian, czyli mój instrument numer jeden, a także skrzypce - numer dwa.
Cudeńko, cacuszko <3 Ogromnie lubię piosenki okołobitelsowe.

nono, to wyjątkowo genialnie, że nam Paul w tak piękny sposób nie milknie. niech śpiewa do samego końca!

a jak ona się zwie, powiedzcie mi szybko!

mój post był z linkiem, soł...