Within Temptation

*.*
Teraz najbardziej uwielbiam What have you done nagrane z Keithem Caputo i The Cross. <3

jakoś mi się znudzili.

no mi też. już nie słucham ;d tzn. na razie ;>

Ja lubię, choć rzadki słucham, ale czasami mam fazę (;.

Lubię, lubię. Ale też rzadko słucham ;p.

Kocham, kocham, kocham! Chociaż teraz już wolę The Offspring ^^. Ale WT jest wspaniałe <33!
Najbardziej chyba lubię Frozen.

jejku, jak ja ich kocham. najpiękniejszy głos, jaki słyszałem.

lubięęęę bardzo, ale nie do przesady ; D Stand My Ground, Bittersweet, Jillian, All I need <3 i Memories. Sharon powala wokalem ; 33

Jeden z moich ulubionych zespołów. Sharon ma cudowny głos :3
Ulubione: Memories, The Cross, Our Solemn Hour, Angels, Ice Queen

wczoraj zapoznałam się z ich twórczością. i choć wątpiłam w to, że mogą mi się przypodobać - sama siebie bardzo miło zaskoczyłam. otóż wgrałam sobie ich cudeńka na empetrójeczkę i powiem szczerze, no, zakochałam się. uczucia to te piosnki oddają wręcz idealnie.

A ten, ostatnio pojawił się w Sieci teledysk do świeżego singla, "Utopia". Utwór (całkiem nowy, jakby co) pochodzi z nadchodzącego albumu akustycznego, wydaję się być totalnie nie-withinowy... Ale naprawdę ładny:
http://www.youtube.com/watch?v=oEIvlihb2Ms

a Majanka się osłuchała i już nawet pogrzebała i już nawet tego słuchała, o. bardzo, bardzo ładne. lubię takie subtelne, akustyczne utwory. wydaje się, że niczym się nie wyróżniają, ale gdy się w nich zasłuchujesz - słyszysz zupełnie inną muzyczną historię.

Nie wypowiadałam się tu? Niedobrze.
Kocham WT. Od niedawna, ale kocham całym moim skołatanym sercem. I pomimo, że najbardziej lubię Silent Force, a pozostałe albumy jak narazie niespecjalnie do mnie przemawiają, wpisałam ich do poczetu moich ulubionych zespołów (a trafiają tam tylko zespoły zupełnie wyjątkowe).
Moje ulubione piosenki to Angels, Stand My Ground, See Who I Am, Memories oraz Mother Earth.

Niesamowite<3 Postanowiłam przesłuchać więcej piosenek, bo znałam tylko cztery i kocham ich. Głos Sharon jest cudowny.

A ta Utopia faktycznie mało withinowa.

Kiedyś się tym strasznie zachwycałem, nawet ficki pisałem pod WT, ale w końcu jakoś mi przeszło. Owszem, miło jest powrócić do tych brzmień, ale żeby wzbudzały we mnie jakieś duże emocje? Raczej nie.

Teraz to mój jeden z najulubieńszych zespołów.

stara milość nie rdzewieje, znowu powracam do wt i ich twórczości, aczkolwiek wybiórczo. angels, forgiven, memories, restless...

Restless, Enter, Blooded, The Dance, The other half (of me), Ice Queen, Mother Earth, Our farewell (obowiązkowo z Mother Earth Tour *__*), Running up that hill, It's the fear, Angels, Aquarius, The Howling... - utwory, które lubię.

Sharon ma bardzo wyjątkowy głos (biorąc pod uwagę jeszcze fakt, że nie pobierała lekcji śpiewu, tylko parę miała przed albumem The Heart of Everything bodajże). Muszę jednak przyznać że ten growl na albumie Enter i na EPce The Dance na dłuższą metę jest męczący.

Frozen & Utopia! <3333333333

cudowne.

Nie przepadam zbyt, ale może się przełamię, bo tą nową piosenkę kocham nad życie! < 33333333333

Bardzo lubię <3

Denerwujące jest to, że każdy kto usłyszał Utopię i nie zna żadnego innego utworu WT sądzi, że grają lekką muzykę.
Totalnie nie w ich stylu.

Tre napisał:

Denerwujące jest to, że każdy kto usłyszał Utopię i nie zna żadnego innego utworu WT sądzi, że grają lekką muzykę.
Totalnie nie w ich stylu.

Ma to coś wspólnego z innym artystą, z którym Sharon współpracowała. Mowa tu o Arminie van Buurenie, przez którego "In And Out Of Love" odwróciła się część fanów jego, jak i Sharon.
Podczas koncertu "Armin Only" Sharon spotkała się z Chrisem Jonesem, który również raczył współpracować z Arminem i występować na tym evencie. Postanowili razem napisać piosenkę. Podchodzi mocno pod styl Jonesa.

Powoli zaczyna przerażać mnie to, że ludzie z mojego otoczenia zaczynają słuchać WT. Nie mówię, że to źle, że się dokształcają, ale powoli nie wiem, co mam myśleć na temat tych, co mają klapki na uszach, bo słuchaja tylko tego, co leci w radiu. Z jednej strony zaczynają słuchać dobrej muzyki, a z drugiej są strasznymi pozerami.

Tre napisał:

Denerwujące jest to, że każdy kto usłyszał Utopię i nie zna żadnego innego utworu WT sądzi, że grają lekką muzykę.

Tutaj bym się kłóciła, bo od jako-takiego metalu WT różni się bardzo - nie ma tam tak dużo growlu, a właściwie to pojawia się tylko na pierwszych albumach. Poza tym cięższa od ich twórczości jest np. Epica {tam growl pojawia się prawie na okrągło] czy Nightwish {więcej gitar jest}, co jednak nie zmienia faktu, że WT nie jest metalem. Należy im się ukłon za powolne burzenie powszechnego twierdzenia, że metal to darcie ryja i rozpierdalanie gitar na scenie.
Rzekłam.

No tak, ale nie powiesz chyba, że WT ma w repertuarze same radosne utwory, w których nie słychać nawet mocnych uderzeń gitar.

Boże, ratuj mnie od fanów WT, którzy znają tylko jeden utwór. Ugh.