Pink Floyd

Cathy napisał:

A z tym też bym podyskutowała. Równie dobrze można tam wstawić Stonesów, Zeppelinów, albo i nawet Queen. Ja uważam, że to w pewnym sensie kwestia indywidualnego wyboru.

Taa, te zespoły, co wymieniłaś, wepchnęłabym na 2-4 miejsce, tylko nie mam pojęcia w jakiej kolejności. Jeden z moich dylematów życiowych.

I teraz niech wszelcy floydomaniacy słuchają mnie uważnie, na kanale Planete będzie emitowany dokument o Pink Floyd. Godziny, według mnie, wyborne:

5 marca, piątek, 01.30 oglądam ten! oszalałam,wiem
10 marca, środa 19.20
18 marca, czwartek 15.30

Podziękujcie Prince Floyd.

Uwielbiam.

Uwielbiam. Szczególnie The Wall i Dark side of the moon. No i na Rogera Watersa wybieram się w przyszłym roku :3

Cathy napisał:

Wszyscy znają (a uczniowie wręcz kochają) Another Brick In The Wall, szczególnie, a może nawet wyłącznie ze względu na tematykę. Ja natomiast uważam, że ten utwór to takie trochę ich We Are The Champions. Dużo hałasu, mało wartości.

ano. the wall to nie jest szczyt możliwości pink floyd, stać ich było na więcej. mam tu na myśli albumy z barrettem, który nawiasem mówiąc był przeuroczy.

Mnie PF (post-Barret) puszczano do snu, więc wszystkie bierne próby przesłuchania omfg best band ever! kończyły się ewolucyjnie uwarunkowaną sennością. Ale Echoes i Us and Them są bardzo wporzo, a bo i Space Odyssey i epicko jes.

Kiedy brat puścił mi ich High Hopes byłam zachwycona, słuchałam ze łzami w oczach. Piękne. *_*

to jest cudowne, że można się w ich płyty wsłuchać, odpłynąć i.. naprawdę, wyrażają bardzo wiele. są genialne. choć może jestem jeszcze za młoda, by je zrozumieć do końca.

Ktoś się może wybiera na Watersa do Łodzi w przyszłym roku?

ja się wybieram. będę miała wtedy prawie czternaście lat (poczułam się staro ._.), więc może mama mi pozwoli :3
wynagradza ci to brak mojej obecności na tym obozie w londynie? XD

Kaori napisał:

No i na Rogera Watersa wybieram się w przyszłym roku

Już mam bilety <3

mi też kup. :c

Ja muszę poczekać na przypływ jakichkolwiek funduszy. Wtedy się wybiorę C:

naveen napisał:

będę miała wtedy prawie czternaście lat (poczułam się staro ._.), więc może mama mi pozwoli :3

No co ty, w takim wieku, to się trumnę kupuje, a nie po koncertach łazi...

Ojciec idzie na bank, brat prawdopodobnie też. Jak mi załatwią bilet, to go komuś sprzedam, bo nie jestem zbytnio zainteresowany.

^ mnie mozesz.
nawin, no co ty. Ja mam osiemnastkę i czułabym się jak dzieciak :<

to kim ja jestem w takim razie? embrionem?
oluś, daj znać, jak dostaniesz te bilety.

naveen napisał:

to kim ja jestem w takim razie? embrionem?

Zlepkiem blastomerów :3

Cathy, spoczko, ale cena może pójść do góry, bo pewnie będzie kilku chętnych.

Jeśli satysfakcjonuje cię *liczy* jakieś dwanaście dwadzieścia... Niestety, bieda aż piszczy, a lepiej nie będzie :< Ach, najwyżej obejdę się smakiem. Podobno p. Waters nie jest w najlepszej formie koncertowej (tak tak, pocieszaj się jak umiesz).

uj ci po głosie, trasa koncertowa the wall to było zajebiste widowisko, przez które flojdzi nadobnie się zadłużyli. i ta trasa prawdopodobnie zamknie karierę koncertową rodżera, czyli to nasza ostatnia szansa :<
cathy, ciułaj, to przecież dopiero za rok, golden circle nie jest takie znowu drogie. 249 czy coś koło tego.

Nie posiadam umiejętności oszczędzania :) Ale trzeba próbować, a może trafi mi się coś jeszcze ciekawszego, kto wie...

Ja mam genialnie, bo nie musiałam oszczędzać. Mój brat kupił mi bilet, achh <3
Na Golden Circle bilety są za 275 zł. Za miejsca siedzące trzeba zapłacić tyle samo co za GC, 330 lub 245, a normalna płyta 220.
Ja mam bilety na siedzące na wprost sceny (nie te po boku) :D
[link widoczny dla zalogowanych]
To dopiero w kwietniu :<

Nie ma to jak odświeżać temat sprzed 5 miesięcy...

Słyszałam, że na jednym, jedynym koncercie z europejskiej trasy "The Wall" wystąpi Dave Gilmour. Jak obstawiacie, które miasto zaszczyci swoimi solówkami?