Nine Inch Nails. Genialność jednego człowieka.

Nine Inch Nails. Każdy, kto jako tako ma zdrowe uszy, powinien co najmniej znać tę nazwę. NIN to zespół industrial rockowy. Ale czy zespołem można nazwać jednego człowieka, jednego geniusza muzyki? No cóż. Można, jeśli to jest ON. Trent Reznor. Człowiek-orkiestra. Człowiek, który potrafi wyczarować świat alternatywny do tego, w którym żyjemy. Świat alternatywny, tak różny, ale jednak tak podobny do naszego. A to wszystko za pomocą muzyki, choć nie tylko. W końcu projekt Year Zero nie tylko album muzyczny i alternate reality game...

Skupmy sie jednak na muzyce. Muzyka NIN na sam początku albo bardzo się wam spodoba, albo uznacie ją za zbyt trudną do słuchania, że najwyżej kilak piosenek będzie jako-takich. No cóż. Ale w tym właśnie leży geniusz Trenta Reznora. Że tworzy albumy, których zawartość jest bardzo równa, a ogólnie świetne kawałki pojawiają się w towarzystwie kilku prawdziwych perełek. To samo można powiedzieć o samych albumach - każdy jest tak samo dobry, jak inne, no, zdarzają się wyjątki, bo With Teeth był absolutną zmianą, a i Year Zero jest dość innowacyjny. Wracając do samego słuchania muzyki Reznora, to nawet jeśli wam się nie spodoba z początku, to co jakiś czas wracajcie do niej. Do tego się dojrzewa. Sam to mówię na moim przykładzie. Jak wam wiadomo, uwielbiam muzykę M. Mansona. Tak więc rozsądnie byłoby poznać muzykę tego, kto wypromował Mansona, tego, bez kogo Manson na pewno nie byłby taki sławny. To Trent Reznor wypromował go, biorąc jego zespół za support, zapraszając Mansona do wykonywania piosenek NIN... Pierwsze trzy poważniejsze płyty Mansona: POAAF, SLC i ACS brzmią tak, jak brzmią tylko dzięki Reznorowi, który aktywnie zajmował się ich produkcją, miksowaniem... Wystarczy porównać demówki Mansona z materiałem na POAAF. Czuć różnicę. A płyta AntiChrist Superstar, ostatnia, przy której palce maczał Trent Reznor, stanowi jeden z najlepszych albumów industrial rockowych. Jednak porzućmy Mansona i zajmijmy się NIN. NIN okazało się kopalnią talentów. Ludzie, którzy współpracowali lub współpracują z Reznorem to również geniusze muzyczni (przynajmniej kilku z nich), choć ich gwiazdy świecą bledszym światłem przy gwieździe Trenta. Jeśli ktoś interesuje się ścieżkami dźwiękowymi filmów i gier komputerowych, to nazwiska Vrenna, Clouser czy Lohner nie są mu obce.

Tak więc teraz czekam na wasze opinie o Dziewięciocalowych Gwoździach, z nadzieją, że nie zignorujecie moich wypocin ;]

Z nazwy kojarzę, ale piosenek (chyba) nie słyszałam. ale chętnie posłucham, może mi sie spodoba.

Polecam z takich trochę nowszych "Only", "Right Where It Belongs" i "All The Love In The World" (zresztą, cała płyta "With Teeth" jest dośc przystępna), a z starszych "Starfuckers, Inc." i "The Day The World Went Away". Te ostatnie z chyba najlepszego IMHO albumu, "The Fragile".

EDIT: Jeśli ktoś naprawdę nigdy nie słyszał o NIN i absolutnie nic o NIN nie wie, to: [link widoczny dla zalogowanych]

I może zarzucę paroma zdjęciami Trenta, by dokończyć naukowy eksperyment ;]

Eee...ładny XD

A ja tego pana znam ^^

Co mogę powiedzieć o jego muzyce? Niewiele, bo artystów naprawdę wartych uwagi czci się w milczeniu. "Right Where It Belongs" to chyba mój najulubieńszy kawałek.

Słyszałam gdzieś nazwę. Tak, tak to i tak dużo;D

Shiny - odróżniasz się. Nawet pedalska czesc mojego mózgu twierdzi ze jest boski XDDD

Agnes - no, Right where it belongs naprawdę jest przewspaniałe. Słyszałaś alternatywną wersję?

Lady Bee - no to się cieszę :D

A tak w ogóle, to przeglądałem forum KrainaNIN i przy zdjęciach wyszło, że Trent ma duże buty. Trent ma ok. 171 cm wzrostu, a buty ok. 46 - wzbudziło to wieeele komentarzy na forum. Borze, to co by powiedzieli o mnie, ja jak miałem już jakies 167 cm wzrostu to nosiłem 47. Teraz (sto siedemdziesiąt coś) nadal mam 47, ale o dziwo 46 tez mi jeszcze na noge wchodzą i dosc luźne są XDDD

"Right Where It Belongs".

coś pięknego.

The Day The World Went Away...

respect.

sam Trent...?

nie da się żadnym słowem określić.

totalnie nie kojarze xP serio!

Abunee - no to się zgadzamy, he, he.

Ave17 - polecam się przebadać XD

Mam coś niecoś na dysku Marcina...
*pare minut pózniej*
"Only" i takie co tytułu nie ma nawet mi przypasowało ^^

Ech, Only... Chyba jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy (nie licze oczywiście Right where it belongs, bo to inna liga) kawałek na With Teeth xD i boski teledysk. 100% świetnej animacji XD

Po przesłuchaniu piosenki Right Where It Belongs nie mogę zrozumieć czemu do tej pory go nie znałam , piosenki świetne! stwierdzam że muszę mieć ich więcej więc ściągam i wgrywam na moje mp4 ^^
A tak przy okazji bardzo mi się podoba , jest cudowny , o nawet bardziej od Mansona mi się podoba :D<zakochana> A i The Perfect Drug też jest świetna!

No to dopisujemy Cię do listy zwerbowanych :]

TPD owszem, jest świetne xD ...a tak poza tym to jeśli mi się zachce, będę miał czas i w ogóle to ściągnę dyskografię ze wszystkimi Halo :] Potem pokasuję to co mam... I zacznę wam wrzucać alternatywne wersje (no choćby przedłużoną wersje Starfuckersów - 5:24) ;p

Hmmm, teraz nawet sobie przypominam okoliczności w jakich zacząłem słuchać NIN... Jak wiadomo, co roku o mniej więcej tej samej porze (ew. 2-3 tygodnie wcześniej) słucham tego samego co rok wcześniej... A więc w zeszłym roku w kwietniu ściągnąłem sobie With Teeth. W tym roku na początku kwietnia reszta CeDeków. W tym moje kochane The Fragile. Ech. Bosko było. Tu nawał prac z plastyki, a ja sobie włączam NIN i jakoś miło się robiło to wszystko... Ech... Pięknie...

SRX Wild Child napisał:

Abunee - no to się zgadzamy, he, he.

Oż... czuje się zaszczycona. ;]

Wpisz sobie to do CV. Przyda się w przyszłości ;]

SRX, mógłbyś tu wrzucić jakieś piosenki? Ja szukałam i zanlazłam kilka, ale nie chcą się ściągnąć.

Mówisz - masz. Zaraz cos będzie.

EDIT:

Trochę długo, ale słabą szybkośc mam jakoś. 12 MB wrzucałem. Dwie pierwsze piosenki z "With Teeth". Raczej spokojne "All the Love in the World" i mocne "You Know Wthat You Are?".

Link do folderu:
[link widoczny dla zalogowanych]

SRX Wild Child napisał:

Wpisz sobie to do CV. Przyda się w przyszłości ;]

LOL...

Rzeczywiście bardzo... <rolleyes>

No wiesz, ja mam znajomości ;]

Jakie niby? :>

Znam np. Satusia. Satana znaczy się. Grim Reaper przychodzi do mnie na kawę kilka razy w tygodniu....

Lol...:]

A co tam ja znam osobiście Śmierć i nawet jego wnuczkę Susan xD

Satana też. W końcu <podpis, podpis, podpis!!> jest we mnie :P

...Asmodeusza też znasz? Baphometa? Pana ZUOO Wcielone?

Nie wszystkich znam... Ale możesz mnie chyba zapoznać co??