Zakaz używania komórek w szkołach

Wysłany: Wto 21:37, 04 Mar 2008

Ja tam często zapominam komórkę ładować i brać do szkoły. Już ją w szkole 2 razy rozwaliłam ale tam żyje. U nas jest chyba też zakaz bo jak zobaczą komórkę na lekcji to zabierają i o szpan na drugi dzień oddają albo rodzice lub... Dają dyrce i tam trza to odebrać a w tedy jest źle...

Wysłany: Wto 21:43, 04 Mar 2008

a co do mojego słuchania muzyki w komórce, to chowam ją pod bluzę lub plecak xD

Wysłany: Wto 21:58, 04 Mar 2008

Phyy. Ja tam noszę telefon do szkoły, na lekcji mam wyciszony. Raz nie wyłączyłem na lekcji i {jak zwykle ;d} klasa solidarnie zaczęła klaskać jak dzwonił ;d To było na polskim. Siedziałem w drugiej ławce, a gościówa podeszła do takiego chłopaka z pierwszej myślała, że to on. Jak większość uczniów ;d
Mi tam telefon w budzie jest potrzebny. Jak czegoś zapomnę, czy może źle się poczuję ;d

Wysłany: Śro 13:36, 05 Mar 2008

U nas w budzie wszyscy to zlewają.
Każdy na przerwach muze puszcza albo pisze esy.
A filmiki kręcimy xD Ale nie, że cyberprzemoc czy coś xD
Takie jaja z kumplami. Fajne pamiątki i pośmiać się można ^^

W mojej szkole jest zakaz używania komórek, ale i tak mało kto tego przestrzega... ^^

U mnie jest zakaz noszenia i używania komórek w szkole.
Ale i tak wszyscy to olewają xD

olewam to xDD
ale 3 razy mi zabrali XDDD .
moi rodzice sie ze mnie śmiali XD .
niektórzy z nauczycieli popuszczają inni nie.
a pan od anglika to nawet pozwala żeby sobie dzwonił i był na ławce ^^ .
albo nawet muzyka grała . ; ]

Dołączył: 19 Mar 2008

U nas też jest zakaz. Całkowity. Nawet w autobusie szkolnym. I tak wszyscy [łącznie ze mną xd] to olewają.

ja telefonu do szkoły nie noszę bo mi nie jest potrzebny, zresztą tata od razu powiedział że jeśli będzie musiał iść do skzoły po telefon to mogę się z nim od razu pożegnać.
Po wakacjach to będzie inna sprawa, bo to technikum.

U nas zakaz używania na lekcjach-czyli nic nowego.;d
Ale i tak wszyscy piszą smsy,a Moher cały czas gra na komórce.;]

ja noszę często, bo zapominam fona, jak to ja XD ale wyłączam go. nosze w kieszeni. nawet nikt tego nie zauważy.

Dołączył: 08 Mar 2008

Haa. A mi już raz gościu od wuefa zabrał :D

- Proszę mi to oddać.
- No ale.. Już chowam!
- Oddawaj to!
- nieee!!!!!!!! proszę pana.
- To do dyrektorki. *Łapie za rękę i szarpie do dyry*
- Ała! Już oddaję!

No i rodzice do szkoł po telefon.
Ale mu też się oberwało za to, że mnie szarpał,
bo siniaka miałam, haha :D

Dołączył: 14 Mar 2008

U nas też jest zakaz,ale wszyscy olewają xD.
Ja czasami noszę komórkę ^^.

U mnie w szkole jest taki zakaz "Żadnych urządzeń elektronicznych , wszelkich telefonów , mp3 , iPodów i innych dziadostw" ^^ beznadzieja , i tak wszyscy nooszą tel , ja nie bo nie mam co.

Ja nosze...
Bo dalego mam dom od szkoły i mama przeważnie mnie odwozi i przywozi, a jak mam zredukowane lekcje czy coś to trza tyrknąć :P

Zakaz u mnie jest, ale nikt się nie przejmuje.
Na niektórych lekcjach trzeba uważać, chociaż to jest strasznie
niesprawiedliwe, że jak tobie zadzwoni telefon to zabierają
i oddają albo po lekcji, albo jeszcze później, a jak dzwoni
nauczycielowi to ok i jeszcze sobie rozmawia przy wszystkich -_-"

Ja nosze, włączony na dodatek. Nie mają prawa zabrać mi telefonu, bo jak nauczyciele rozmawiają prZez niego na lekcji to już im nic nie zrobią.. I co z tego że to nauczyciel.

Dołączył: 15 Mar 2008

Nosze do szkoły, ale mam wycioszoną kome. Zabierająjak uzywasz na lekcji

Mi raz dyrektorka zabrała, bo akurat trzymałam między nogami, nawet jego nie używając, a ona weszła do sali o_O

Tak, jest zakaz (używania w skzole, nie tlyko na lekcji), ktorego nie przestrzegała zdecydowana większość.
Nie wiem jak w nowej szkole, ale co z tego, skoro i tka bede uzywala komorki.

u nas raz gościu od tańców tak podchodzi do kolegi, który się bawił komórką. Wyciąga rękę z takim gestem "daj" . Ten mu daje, a on tak spojrzał, powiedział: "fajna" i oddał xD

Shun napisał:

Ja noszę telefon do szkoły i nic mnie nie oobchodzi co on sobie powie. Polubię Giertycha tylko wtedy, gdy usunie ze szkół przedmiot o nazwie matma.

i historia.
XD
mi kiedyś facet od w-fu chciał zabrać bo nagrywałam lekcje xd ale szybko schowałam do kieszeni a jak ten sobie poszedł to wyciągnęłam z kieszeni i nagrywałam dalej, bo wtedy akurat nie ćwiczyłam (;

Ja noszę telefon i nic. Moja koleżanka obliczała sobie na kalkulatorze na kartkówce i sprawdzianie i nikt nie zauważył. Opróćz mnie, bo z nią siedzę.

U nas z reguły się nie czepiają, ale jak ktoś przecholuje to zabierają telefon i jest do odebrania za trzy dni przez rodziców :]

Niby zakaz jest, ale i tak każdy używa i puszcza czasami muzykę na lekcji ^^