Wasz dzień w szkole

^ My dopiero zabralismy się za omawianie Romka i Julki, fuuuuuuuj.

1. angolski - test rozszerzony. Ale położyłam listening :o
2. historia - teścik z przełomu XVII i XVIII wieku. Nie ogarniam...
3. polsky - zaczęliśmy omawianie Romea i Julii. w poniedziałek przed egzaminem mam sprawdzian ze znajomości. mam ochotę się zabić.
4. w-f - przyjechała delegacja z IIILO :p Ofertę mają przesnią.
5. religia - powtórki do bierzmowania. kłóciłam się z kumplem XD
6. matma - omawianie testu z figur płaskich. 87%, not bad. :3
7. muzyka - Moniuszko. rysowałam podobiznę Judda.

Immortelle napisał:

7. muzyka - Moniuszko. rysowałam podobiznę Judda.

a chór niewolników ze Strasznego dworu jest taki zajebisty!

Immortelle napisał:

^ My dopiero zabralismy się za omawianie Romka i Julki, fuuuuuuuj.

MASZ COŚ DO SZEKSPIRA MASZ COŚ DO MNIE

constance napisał:

Immortelle napisał:

7. muzyka - Moniuszko. rysowałam podobiznę Judda.

a chór niewolników ze Strasznego dworu jest taki zajebisty!

Z moją nauczycielką nie da się zauważyć piękna w muzyce. Bo ona nie potrafi nauczyć go dostrzec. Poza tym, u nas od słuchania utworów jako-takich ważniejsze są data urodzenia i śmierci danego kompozytora, pff. ._.

sawyer napisał:

Immortelle napisał:

^ My dopiero zabralismy się za omawianie Romka i Julki, fuuuuuuuj.

MASZ COŚ DO SZEKSPIRA MASZ COŚ DO MNIE

Nie lubię dramatów, sorkens ;<

1. wdż - film dokumentalny o pornografii i jej wpływie na psychikę człowieka. spałam, bo poszłam spać lekko przed 23.
2. chemia - powtórzenie. jak dobrze, że trochę się poduczyłam, w przyszły weekend nie będzie takiego zapierniczu ;3
3. angielski - różne zadanka z praktykantką. jaka genialna babka! jarałyśmy się Lądkiem <3
4. geografia - powtórzenie z trzech działów. dostanę świra.
5. matematyka - omówienie niektórych zadań z podstawowej matury XD
6. w-f - zaliczenie setki. jest źle. ale przynajmniej trochę się dotleniłam.

matma - kartkówka, usuwanie niewymierności z mianownika
matma - to samo
religia - zastępstwo, przyszły babki z budowlanki i nam opowiadały o szkole
historia - zastępstwo, w komputerowej, grałam z Michałem w jakieś głupie gry i gadałam z Zuzą
polski - konkurs o muzyce niemieckiej XD dziwne to było
angielski - sprawdzian, potem wolne
niemiecki - ćwiczenia, potem wolne; rysowałyśmy z Zuzką na tablicy mapę miasta (piękna wyszła, chcemy piątki z geo) żeby ogarnąć o której będzie autobus na dworcu jeśli na niwie jest o 15:17 <ok>

1 dsd - wypisuję się, mówię wam, normalnie wypisuję. ta baba jest skurwysyńsko pojebana. kłótnia ofc i passiv.
2. dsd - passiv ćwiczenia. 'ja wam nie zadaje zadania! po minucie: pamiętajcie, że na poniedziałek jest...' *PIĘKNAWIĄZANKASŁÓWSYLWII"
3. po - pytała, ale mnie się przyfarciło. dokończyła temat o pożarze.
4. polski - Makbet <3 lowam
5. polski - Makbet <3
6. angielski - ćwiczenia maturalne.
7. matematyka - kartkówka, która wyglądała jak sprawdzian. hehe, spoko.

ekologia społeczna 9:45-10:coś facet jak zwykle z przejęciem opowiadał o czymśtam, a ja bardzo pilnie studiowałam moje notatki na egzamin z prawa w międzyczasie smsując z Sebem.
prawo 13:30-14:00 jeeeeej, najśmieszniejszy egzamin ever. i to, jak Żenia nam podpowiadał pstrykając długopisem, co oczywiście nie przeszło.
basen 18:00-19:00 całkiem przyjemne pływanie z moją kochaną oszukistką Riczi.

1. historia - zaspałam
2. angielski - zaspałam
3. wychowawcza - omg, siedzę sobie po czym nagle czuję, że kulka od banana mi się odkręciła :O o mało co nie połknęłam świństwa :C dopiero na przerwie znajoma mi dokręciła bo samemu to tak trudno. a i oceny czytała. zagrożenia i takie tam.
4. informatyka - zastępstwo chemia. da bum tss.
5. wf - khekhekhekhe. hejtuje tego faceta pedobera.
6. geografia - wszyscy jesteśmy ofiarami. chodźmy się zabić. mord zbiorowy. a i ex lucia widziałam. aż się wzdrygnęłam. gdybym go nie znała to poleciałabym, jak nic. ciasteczko. a na geo to jak zwykle nic.
7. lektorat - warumwarumwarumwarum + verpiss dich + verdammt schieBe.

(nikt już do szkoły nie chodzi?)

wdż - film
wf - siatkówka z 2c, nie grałam
historia - film
fizyka - próba na akademię
geografia - dalej próba
plastyka - nudyyyy, grałam z Zuzką w gry na telefonie i słuchałam muzyki
matma - sudoku
religia - gadanie o bierzmowaniu, o Euro, o pierdołach i przeglądanie ocen w dzienniku

nokurde, ja chodze!

muzyka - piosenki na zakończenie trzeciogimbazjalistów
wuef - piosenki na zakończenie trzeciogimbazjalistów
matematyka - nie było nauczycielki, więc całą klasą (zawrotna ilość 4 osób) poszliśmy na dwór i graliśmy w siatkę
biologia - bojcowałam z dziewczynami i trochę się chyba zdrzemnęłam
chemia - po 10 minutach czekania pod klasą stwierdziłam, że idę do domu, a w międzyczasie postałam chwilę z Moniką i Pauliną, które też czekały pod klasą na anglistkę
polski - HOME SWEET HOME

mój szalony dzień na uczelni:
13:45 - planowy termin egzaminu z metodologii
12:12 - tramwaj numer osiemnaście
12:35 - Anka mi na przystanku komunikuje, że ona już zdawała, a była ZARAZ przede mną
12:40 - wpadam do gabinetu z błagalną miną
12:45 - dostaję 4.5 i idę do domu 8)

litości, bredziłam jak potłuczona i na pytanie 'typologie sondaży ankietowych' odpowiedziałam '... nie wiem, ale wiem, co to sondaż ankietowy' XDDDD

hahah czuje, że też musze podać plan godzinowo bo raczej lekcyjnie to słabo
8-8:30 próba chóru w klasie
8:40-10 próba całego zakończenia trzeciogimbazjalistów na sali gimnastycznej
potem parę minut posiedziałam w klasie z Iwoną, pokazała mi jak mam powycinać prowizoryczne bilety to super choreografii
potem pobiegłam do domu po windowsa dla Krzyśka i zaniosłam mu go do szkoły
i tak 10:35-12 plątałam się po szkole z Krzysiem i Kasią, a chwilami to nawet z Mateuszem
had a nice day

hohoho mój post zakończył rok szkolny to i mój post go zacznie
polski - jako że był na 7.10 wszyscy byli zaspani i umierali, a krysiaczek czytał nam spisy treści książek. wonderful
angielski - TAK TAK TAK NARESZCIE ANGIELSKI Z PANIĄ KASIĄ <3 wszyscy ją kochają i ogólnie boszebosze. i tylko połowę klasy uczącą się od podstaw spotkało to szczęście hihihi.
matematyka, wuef - msza pod pomnikiem nanana. niczym katolickie gimbazjum (:
gw - próbowaliśmy (tzn. krysiaczek próbował) wybrać samorząd, ale nie wyszło, bo koniec końców chłopcy zaczęli się bić o to kto chce, a kto nie chce być przewodniczącym. ostatecznie wygrała sandra z zerem głosów, bo reszta została wykreślona (a liczyłam na arturka :c). demokracja!
religia - wszyscy panicznie się bali tego księdza, bo wszyscy w gimbazie i chyba nawet podstawówce wiedzieli, że jest zboczony, klnie jak szewc i często potrafi też się zamachnąć <ok> ale na razie jeszcze się tym nie popisał, przez 30 minut modliliśmy się w kółku, trzymając się za ręce, wokół środkowego rzędu ławek, a potem przekazywaliśmy sobie iskierkę przyjaźni (XD) i ogólnie wszystko było dość nowe, huh. a potem tłumaczył swój system plusów i minusów etc etc.
historia - jak zwykle dzikość, tylko nowa połowa klasy siedziała udając, że rozumie przemowy iwony :< dwa razy udało mi się coś powiedzieć! i próbowałam udawać, że wcale nie patrzę się bite 45 minut na patryka i artura, którzy są stuprocentową słodkością i w ogóle. gdyby nie jeszcze superstar, która też dołączyła do klasy, to byłabym skłonna powiedzieć, że przyjemny skład.
niemiecki - tutaj to była porażka (: najpierw nie wiedzieliśmy, która grupa ma z kim lekcje i gdzie, a potem jeszcze która klasa jest zmieszana z którą i w ogóle cały misternie tworzony system grup na językach padł przez to łączenie klas :< ale w końcu okazało się, że my idziemy do domu, a podstawowy niemiecki zostaje. chociaż tyle, hihihihih.

NO WIĘC SZALONY DZIEŃ Z ŻYCIA LICEALISTY
przedsiębiorczość - przedstawianie się, gadanie o książkach, o zainteresowaniach, o systemie oceniania i takie tam pierdoły.
francuski - gadanie o książkach, jakie słowa znamy po francusku, system oceniania, o wymianie coś.
matematyka - no, też system oceniania i takie tam.
fizyka - <33333333333 miljon serc dla Morysa, jest cudowny. ciekawe czy zdaje sobie sprawę że po tej lekcji 90% dziewczyn obgadało jego sposób mówienia, gestykulowania, ubierania i jego słit poprawianie sobie włosów :D jak wleciała mucha do klasy to przestał mówić, kazał nam ją obserwować i w ogóle "akcja mucha!" dopóki nie wyleciała, trololo :D powiedział nam jakie są działy w podręczniku, system oceniania, no i ogólnie takie te organizacyjne sprawy.
wf - no fajnie że mam z facetem, oh god why. w sumie całkiem ok jest ale nie musiał mnie walnąć po plecach żebym się nie garbiła, wystarczyło mi powiedzieć, siriusli. będzie basen od 17 września i za chodzenie na to będzie szóstka, eheheheh :D
polski x2 - system oceniania, lektury (tylko 4! na rozszerzonym polskim! dafuq) i jeszcze sprawy organizacyjne bo polonistka jest naszą wychowawczynią.

brighte, to liczba lektur do klasy pierwszej?

1. Godz. wych. - wybieranie przewodniczącego i zastępcy, studniówka i pielgrzymka (do końca tygodnia trzeba przynieść pieniądze, rodzice oczywiście wkurzeni), z kumplami i koleżankami mówiliśmy o szparagach w Niemczech, czyli pracy połowy naszej klasy.
2. Matematyka - matura, potem rozwiązywanie zadań i praca domowa z całego działu o liczbach naturalnych.
3. Angielski - opowiadaliśmy o swoich wakacjach. Dostałam dwa plusy za swoją wypowiedź. Potem podała nam wyniki naszych "próbnych" matur z angielskiego.
4. Polski - lekcja organizacyjna, pogadanka o maturach, lektury, studniówka po raz kolejny.
5. Włoski - przyjęło się, że na każdym włoskim musi być faza, więc nie obyło się bez wybuchów śmiechu i niezdolności do odpowiedzenia na najprostsze włoskie pytania nauczycielki.

Enigma napisał:

brighte, to liczba lektur do klasy pierwszej?

tak :) w tym semestrze dwie i w przyszłym dwie. ciekawe jak to będzie w drugiej klasie.

Słyszałam, że nauczyciele sami wybierają lektury spośród listy książek, a potem będziecie musieli nadrabiać resztę do matury.

brajte, ale rozszerzenie jest od drugiej klasy, jeszcze sie naczytasz lektur! :) ja mam swoja droga bodajze 6...

1. francuski - PSO.
2. francuski - dzien dobry/jak sie masz/jak sie nazywasz... nie ogarniam tego jezyka :c
3. polski - Stacha podawała lektury
4. polski - dalej lektury. no i potem kazala nam sie przedstawic.
5. wf - siedzielismy w szatni razem z naszym pro wychowawca :D
6. historia - nudynudynudy, PSO oczywiscie.

to całkiem milusia klasa

jeremy napisał:

brajte, ale rozszerzenie jest od drugiej klasy, jeszcze sie naczytasz lektur! :)

nie, ja polski i historię mam rozszerzone od pierwszej klasy, tylko angielski od drugiej. :D ale faktycznie w drugiej ma być więcej lektur.

historia - kto wymyślił historię na pierwszej lekcji??? nawet humaniści tego nie wytrzymają, no litości ;_; cośtam o traktatach pokojowych po pierwszej wojnie światowej
wf - TEN FACET TO KAT NIE CZŁOWIEK. bolały mnie mięśnie o których istnieniu wcześniej nawet nie wiedziałam. ale w sumie mam z dobrymi dupami wf! pisząc "dupami" mam na myśli dosłownie bo tak z bliska to miałam okazję zobaczyć tylko tyłki poszczególnych ludzi jak nam wfista kazał przebiegać nad sobą :D
polski - nie umiem sobie robić notatek god why. gadanko o poezji, dwa wiersze Szymborskiej
francuski - się polanszę: je suis Kasia! :D takie podstawowe rzeczy, słówka, wymowa, bardzo spoko
edb - HAHAHA MUSZTRA. i lewa, lewa, lewa. naprzód marsz. w tył zwrot. DAFUQ? ale nas zwolnił chociaż 5 minut przed dzwonkiem no i mieliśmy na zewnątrz lekcję to sobie poszliśmy od razu do domu a nie musieliśmy się przeciskać przez cały ten tłum na korytarzach

lubię czwartki

1. Geografia - w tym roku mamy ten przedmiot z naszą nauczycielką od historii, która oczekuje ode mnie dobrych wyników. Ech, wygląda na to, że trzeba będzie się z tego uczyć.
2. WOS - powtórzenie materiału z prawa przed kartkówką. Miło.
3. W-F - lekcja organizacyjna. Dowiedzieliśmy się, że dziewczyny i chłopaki będą mieli W-F-y wspólnie, w środy będą 3 lekcje, bo będziemy chodzić na basen, łyżwy itd., a normalnie będziemy ćwiczyli polonez.
4. Matematyka - kolejne ćwiczenia.
5. Włoski - informacja o wycieczce do Włoch, opowiadanie nauczycielki o jej nowym kierunku studiów oraz czas przeszły.

dzisiaj niezwyklego stalo sie to ze bylam jedna z osmiu osob na 26 ktore przeczytaly rozdzial na historie

Dzisiaj w szkole stało się to, że jako student mam wakacje

1. biologia - ssssssaki. brakowało mi tego przez wakacje. nie wiem czy kiedykolwiek polubię tak bardzo jeszcze jakiegoś nauczyciela jak panią W. :CCCCC jeztę pupilkię
2. religia - OMG, ale fajny ksiądz. odpowiadał nam na pierdylion pytań. taki młody, pedałkowaty, śmiesznie mówi i te wstawki "co nie?" no kuwa <3
3. fizyka - jakbym mogła to bym zabiła karolinę. noooo zabiję. głupia picza. jej teksty w stylu: przecież pani nie pyta, nic nie trzeba robić na fizyce, spoko gadaj se babo. I ŻE TO NIBY ODWAŻNA JEST. wkurza mnie jej głos. generalnie wszystko co związane z nią.
4. geografia - jaka kochana nauczycielka <3 *miliony serduszek* taki chomiczek, jaka fajniutka,. puci puci <3
5. religia - pan ksiądz (haha) odpowiadał nam na pytania. jejkuuu <3 <3 lovely.
6. polski - 'romantyzm, moi mili, romantyzm, czyli wasze udupienie, ale nie martwcie się. będzie można pisać poprawki o sto pro gorsze, i ni huhu zdacie' <3
7. polski - romantyzm.

geografia - pso i te takie pierdoły
chemia - jak wyżej, plus luźne obserwacje pod tytułem Lucy jest straszna :(
wychowawcza - oceny z zachowania
polski - wprowadzenie do starożytności
wos - pso, wymagania edukacyjne
podst. przedsiębiorczości - cechy osoby przedsiębiorczej, jakieś typy charakterów
angielski - praca parami z jakimiś aplikacjami do pracy, trzeba było się pytać po angielsku i to sobie uzupełniać wszystko