Wasz dzień w szkole

8:00-9:30 - wykład z matematyki. różniczka funkcji, badanie monotoniczności i ekstremum. MÓZG ROZJEBANY.
9:45-11:15 (a i to nie do końca) - ćwiczenia z matematyki. oddawał koła (fuck yeah, poszło lepiej niż zakładałam), liczenie granicy funkcji i pochodnych (ale na pochodnych się a little bit na nas wkurwił, bo nikt się nie nauczył wzorów i się z nami pożegnał :c)
11:30-13:00 - TI. praca z excelem, nudności szczyty.
13:15-14:20 (kocham skracanie wykładów <3) - wykłady z filozofii. czyli jak zwykle zasnęłam i obudziłam się na pięć minut przed końcem wykładu.

1. polski - spoko, że nie czytałam Szewców, a ratowałam dupę całej klasie przez godzinę gadając o Witkacym.
2. matma - walec.
3. angolski - dziwnie proste rzeczy, ta gramatyka mnie już dobija.
4. historia - bawiłyśmy się w Historyczną Twoją Starą... to nawet śmieszne nie było. : |
5. niemiecki - czytałam wiadomości w telefonie.

pp - chciała odpytywać tych co nie było na sprawdzianie, ale ich nie było
pp - nie pamiętam ;o jakiś temat, i uciszanie bo matury piszą za ścianą
chemia - oddała sprawdziany, eee, tlenki?
biologia - przyszła do nas 'piękna' pani z 'pięknym nosem' z angielskiego która nas nie uczy i powiedziała że mamy sobie robić co chcemy byle cicho bo chce se sprawdzać sprawdziany
historia - pytał całą godzinę, jak to on
historia - jakaś tabelka powtarzająca wiadomości z Grecji
polski, polski - zadanie klasowe z Hioba, lol

matematyka - działania na liczbach dodatnich i ujemnych.
wf - ping-pong w szatni, bo podstawówka przyszła i jakieś zawody na sali robili. mi to tam lata, przynajmniej sobie mogłam posiedzieć i nie musiałam grać :3
polski - praca nad wierszem Gmachy J. Przybosia.
technika - wymiarowanie figur płaskich. dostałam piątkę za rysunek, fuck yeah. w sumie jak tak nad tym myślę to technika to jedyny przedmiot z którego mam same piątki, lubię to :D

wos-system Wielkiej Brytanii
okienko
historia-kryzys na Wall Street, sytuacja w Związku Radzieckim
polski-miał być arkusz Mickiewicz + Gombrowicz, ale coś nie wyszło
pp-sprawdzian z ubezpieczeń
angielski-hm..

wychowawcza - jedliśmy sobie cukierki, hehehe
informatyka - z jakaś nową babką, która 10 minut mówiła nam tam o jakiś zagrożeniach komputerowych czy coś i potem dała nam czas wolny
rosyjski - zainteresowania
matma - zbiory i przedziały
matma - to samo, ale z Magdą śmiałyśmy się z anny bałoń <3
fizyka - siła wypadkowa?

1. historia - dalsza czesc rewolucji fhąsuskiej.
2. matma - omówienie i poprawa sprawdzianu z funkcji.
3. fizyka - nie było, zastępstwo z geograficzką. wkurzałam się, bo nic nie umiałam.
4. angielski - miazga, dostałam się do rejonu w olimpiadzie. jako jedyna ze szkoły. robiliśmy test z trzech pierwszych działów.
5. biologia - sprawdzian z genetyki.
6. polski - próbny egzamin.

wykład z gramatyki opisowej - nie poszłam, czekałam aż leki zadziałają
ćwiczenia z w/w - niestety musiałam doczłapać na koło z fonetyki, przewaliłam trochę klasyfikację głosek, ale coś tam da radę uciągnąć. Fascynuje mnie pisanie fonetyczne, naprawdę. Potem zaczęliśmy fonologię, nie podoba mi się.
wykład z literatury staropolskiej - to ja specjalnie odklejam się od łóżka tylko po to, aby go zobaczyć, a on się nie pojawia. W takim przypadku moja egzystencja na tym wykładzie nie miała sensu, posiedziałam godzinkę, pokaszlałam, w końcu stwierdziłam, że idę do automatu, biorę kawę i spieprzam.

1. dsd - zaspałam
2. dsd - zaspałam
3. religia - zaspałam
4. biologia - boshe, ale potraktowałam sz. chamsko. chyba sobie nie zasłużył. potem odgryzł mi się. supcio. a z biologii to przegląd mszaków robiliśmy.
5. j. polski - pieśń nad pieśniami. mówcie co chcecie, ale ja nie kumam tych tekstów o miłości.
6. j. angielski - słuchałam, ja naprawdę słuchałam i robiłam ćwiczenia.
7. fizyka - ano, tego już nie słuchałam.
8. informatyka - lucio ewidentnie adehadował. ja za to spałam na klawiaturze.

1. wos - prezentacja pozostałych projektów + podatki
2. chemia - dalsza część kwasów karboksylowych
3. angielski - cisnęliśmy test.
4. geografia - sprawdzian. uczyłam się. a nie nauczyłam się nic.
5. matma - zaczęliśmy powtórkę z geometrii.
6. w-f - siatkówka z chłopakami -.-
7. polski - rozprawka.

1. historia - miał być sprawdzić z IIWŚ, ale się debile nie nauczyli i wystosowali konkretną petycję do wychowawczyni. Sprawdzian przełożyła i zamiast tego zaczęliśmy zimną wojnę.
2. historia - przyszła jakaś kobietka i zrobiła nam test na zainteresowania, co pomóc ma przy wyborze studiów. Jako że po własnej analizie wyszło mi, że jestem niedoszłym artystą malarzem, więc kierunek studiów wybrałam odpowiedni.
Ewentualnie zostanę dyktatorem...
3. polski - kończymy awangardę.
4. wos - prawo karne. Dużo było gadania o mordercach i karze śmierci, więc prawdopodobnie był to pierwszy wos, na którym uważałam.
5. wychowawcza - historia z drugiej godziny.
6. angol - matura
7. angola - matura. Muszę się ogarnąć i przestać pisać listy na 200 słów. : |

Kocham środy:
1. Religia - ks. Przemek opowiadał o tym, jak kiedyś cały rok miał w pokoju choinkę, spoko.
2. Polski - ktoś czytał artykuł o dzisiejszej młodzieży, a ja zamiast słuchać kaligrafowałam w zeszycie.
3. Polski - skończyliśmy poezje na Gałczyńskim.
4. Polski - zaczęliśmy Noce i dnie, z których nie wiem absolutnie nic.

No i nie zostałam na konsultacjach z polskiego z nadzieją, że pojadę na zajęcia ze współczesnego, ale mamusia zrobiła focha i nie jadę :C

1. dsd - mój błąd, autobus mi uciekł i spóźniłam się 15 minut. baba się wkurwiła. kazała mi omawiać tekst, którego nie zdążyłam nawet przeczytać bo dopiero co weszłam, a to było na lekcji, potem zmazała mi słówka z tablicy, które przepisywałam. wywrzeszczała się na mnie, że szukam w słowniku, a nie słucham kolegów co mówią. potem jeszcze się rzuciła, że nie zrobiłam statystyki(- masz statystykę - nie - jak zwykle(co kurwa, ledwo się opanowałam, żeby jej nie wpierdolić w ten krzywy ryj)).
2. dsd - na przerwie siedziałam i czytałam tekst. w trakcie tego omawiania weszła naucz. od historii i mnie wzięła bo miałam jej dać listę po czym kazała mi szukać dziennika mojej klasy. baba od niemca już wybuchła i pocisnęła mi, a ja i tak wyszłam bo patrzeć na nią nie mogłam. nie wiem, okresu chyba dostała bo z taką gębą do mnie wystartowała. jak jej powiedziałam, że w Tyńcu mieszkam i jak się spóźnię na jeden autobus to spierdolą mi 3 inne, które mam po tym (4 razy się przesiadam) to ta do mnie - to trzeba wcześniej wstawać - wstaję o 5:40 - to trzeba jeszcze wcześniej, taką sobie szkołę wybrałaś. NO BRAK SŁÓW. potem szukałam dziennika 20 minut bo języki były i klasę miałam rozwaloną po całej szkole, a niektórzy się jeszcze salami pozamieniali. przyszłam na ostatnie 5 minut niemca i baba się słowem do mnie nie odezwała. kurwa, obrażona udawała.

potem poszłam z klasą na warsztaty. były naprawdę fajne. o dojrzewaniu, seksie, antykoncepcji, narkotykach etc ale naprawdę było super. A RZADKO SIĘ ZDARZA.

polski-kończenie Procesu
matematyka-rachunek prawdopodobieństwa part 843387638976

1. polski - pisanie protokołu, ogółem to wkurzanie się, że będziemy na geografii, a miało nas nie być.
2. angielski - tetete takie słówka z any-, some-, no-, every- i ogólem coś z ekologią
3. religia - sa..sooo.. nie, nie pamiętam co to na religii było, dziwne słowo.
4. wf - nie cwiczyłam, wiec śmialysmy sie z dziewczynami z sucharów i opowiadalysmy kawaly o Żydach. straszne i bezduszne my.
5. geografia - najpierw prezentacja, potem podała proponowane oceny, a na koniec rozmawialiśmy o stosunkach między nami a klasą A.

1. historia - nie poszłam, a dobrze bo ponoć chciała, żebym jej oddała zadania maturalne, poprawiła kartkówkę i poszła do odpowiedzi. lololol.
2. angielski - shopping.
3. g. wychowawcza - mikołajki. łukaszek wycałował swoją koszulkę <3 już pomijam fakt, że w ten sposób mam lepsze dojście do niektórych osób, hehehehehehe.
4. ti - excel. jakaś miazga.
5. wf - gadałam z ariadną o drzewach (?????????)
6. geografia - jak zwykle 30 minut nic nie robienia, potem 15 minut lekcji i trzymanie na przerwie.
7. lektorat - jesus, co się nie działo. powiedziałam niemce, że muszę iść na ten wykład bo jestem z delegacji, ona ok i wgl spoko, a baba od TI zrobiła jazdę i kazała mi wyjść bo coś tam. NIE KUMAM?

1. łacina - i ja się pytam, po co uczyłam się tych sentencji, skoro nie zrobił nam kartkówki, tylko przez połowę zajęć kazał tłumaczyć mit o Pandorze?!
2. angielski - w 15 minut napisane koło, czyli musiałam coś spierdolić, um.

1. polski, coś tam było, o Latarniku. A, przeżycia wewnętrzne Skawińskiego po ujrzeniu "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza.
2. matematyka. uhhuh, w końcu algebra, a nie te kółka. YUMMY<3
jestem humanem, nigdy nie lubiłam matmy, a teraz ją zaczynam lubić. I ROZUMIEM JĄ, co jest jeszcze dziwniejsze, ale okej
3. KUFANIEPAMIĘTAM, mh... WF. zwolniona. A jak się szło do szatni to śmierdziało, jakby ktoś naszczał. Jak wracałam po torbę, to wstrzymałam oddech, przebiegłam, chwyciłam, wróciłam, ale pod koniec drogi zaczęłam płytko oddychać, że mi się ciemno w polu widzenia zrobiło jak w jakimś akszyn muwi
4. Znowu matematyka. Tzn, zamiast plastyki. Dalej algebra. yummy razy dwa.
5. Angielski, czyli róbta co chceta, a przynajmniej dla mnie, bo mam same piątki. Gryzmoliłam na kartce pewne rzeczy. Ale nie związane z lekcją, of course.
6. Sześć to powinien być niemiecki, ale był drugi angielski, w zastępstwie, więc poszłam do domu. :3

hiszpański-opowiadanie biografii, a tak w ogóle to odgadłam Marqueza!
religia-film o hitlerowcach i aborcji, całkiem niezły był ten reporter
prawoznawstwo-możliwości odwoławcze w procesie cywilnym
wos-matura podstawowa z polityki
polski, polski-Kolumbowie

1 dsd - na przerwie podszedł do mnie jakiś chłopak i pyta się czy mam jakąś kartkówkę. ja takie wtf, a co Ci do tego. ????????????????????? pomozciebonierozumiem
2 dsd - dałam jej ryzę to się zamknęła.
3 religia - prawie przepisałam wypracowanie z polskiego na niebieskich kartkach. trololo. w międzyczasie słyszałam jak to było na event hentai czy coś.
4 biola - psylofity dupofity
5 polak - zaciesz i duma, że oddałam wypracowanie. pisaliśmy tekst na zrozumienie. dziwny jakiś.
6 angol - oddałam dialog. świr do mnie przyszedł i rozwalił mi całą lekcję, nic nie wiem teraz z niej.
7 fiza - hm. ahaaa, gadałam z luciem i łuakszkiem.
8 infa - z anką dyskutowałyśmy o dredach i takie tam.

religia - o stanie wojennym.
matematyka - omówienie próbnych testów gimnazjalnych.
matematyka - zadania powtórzeniowe z procentów.
historia - kolonializm w 2 połowie XIX wieku.
polski - geneza Kamieni na szaniec.
angielski - taki tam szybki teścik, potem ci co pisali próbny angielski (w tym ja) mogli zobaczyć swoje prace. napisałam na 90%, jeeej :3
niemiecki - pisanie listu.

1. lektorat - lektorat z rana to ja pierdole.
2. lektorat - dwa lektoraty z rana to ja pierdole.
3. PO - studencik prowadził. jedyne słowo jakie wtedy powiedziałam to TORTURY. a temat był prawo humanitarne.
4. biologia - trololololololololololololol, roślinki nasienne.
5. biologia - tutaj już wszyscy tj 9 osób miało fazę.
6. angielski - ?
7. matematyka - ??? aaaa. gadałam z arczim, że na wigilie robimy naćpane ciasteczka.

wykład z teorii kultury - materializm kulturowy nie rozjebał mózgu, było miło, podpisy wszystkich świętych i 'rozpacz widzę' jako kwiatki
ćwiczenia z tejże - bardziej byłam zainteresowana urodą prowadzącej, niż tym co się działo, ale grupowe rozkminianie planu rozwoju społeczeństwa sfokusowanego na technologii miłe
bhp - cztery godziny zmarnowane, ale przynajmniej mnie nie wyjebią za niezaliczenie tego debilizmu w terminie, zaszczytne 90%

pp, pp - musieliśmy się ogarnąć, bo się nad nami zlitowała i nie było kartkówki. dała nam papierowe 200 złotych czarno białe i bawiliśmy się w rozpoznawanie fałszywek, haha. ogółem to tam w pieniądze się bawimy
chemia - [proszęniezapytajmniebłagam1], przepytała dwie osoby, dwie fajeczki, kwasy - pozdro, na postawie a chyba z 20 jakieś powalone nazwy plus wzory strukturalne i sumaryczne LOL, zapowiedziała kartkówkę z której wypada dostać 2 chodź..
biologia - [proszęniezapytajmniebłagam2] przepytała też chyba z 3 osoby, em, ten układ oddechowy, charakterystyka narządów
historia - [proszęniezapytajmniebłagam3] coś tam próbowal pytać i no tak
historia - dokańczanie tematu z wtorku
polski, polski - [proszęniezapytajmniebłagam4] - przepytała z 4 osoby, i w sumie mieliśmy tam robić sami notatki

metodologia - nie wiem, kurwa, spałam, Franek miał cudną marynarkę
konferencja - też spałam, Ryszard sypał cudnymi sucharami