Wasz dzień w szkole

j.polski - jakiśtam wiersz + nabijanie się z babki od matmy (bo ona mówi teksty typu 'se', 'poszłeś' itp)
religia - zastępstwo: chemia. Robienie zadanie z biologii
chemia - dysocjacja soli
biologia - prezentacje o GMO i rolnictwie ekologicznym
historia - oglądanie filmów na youtubie przez Wi-Fi :P
Informatyka - dostalismy spóźniony prezent na dzień dziecka - poszlismy do bufetu
Angielski - oddawała spr. z readingu i listeningu + zaczelismy nową ksiązkę

1. polsky - zaczęliśmy omawiać Zapałkę na zakręcie.
2. w-f - zaliczałam sześćsetmetrówkę. Biegłam dwa razy tyle. Szłam w sensie też. Ciekło ze mnie, ale temat referatu dostałam zajebisty.
3. angolsky - zastępstwo z historyczką, róbta co chceta.
4. matma - omawianie diagnozy. ale ze mnie żal.
5. ruski - właściwie całą lekcję przegadaliśmy o przemijaniu, bo pan odchodzi na emeryturę. :c
6. biologia - od narodzin do starości. bardzo fajny temat.
7. w-f - siatka. nawet asa serwisowego zaliczyłam.

1. -
2. wf - spałam słodko w łóżeczku. chrrr
3. religia - weszłam w połowie modlitwy. mieliśmy czytać temat i robić ćwiczenia, ja zrobiłam tylko to pierwsze.
4. polski - "między nami nic nie było" norwida i "rozmowa liryczna" gałczyńskiego. ciągle o miłości ostatnio mamy.
5. plastyka - róbta co chceta + czytała nam oceny. MAM 4 <3
6. technika - róbta co chceta
7. historia - róbta co chceta, ale tak naprawdę mieliśmy odpowiadać na pytania do jakiegoś tekstu. : DD
8. angielski - trochę normalnej realizacji tematu, potem rozdała nam karteczki, mieliśmy na nich napisać jakieś słowo i ktoś dostał jedną karteczkę i zaczęliśmy grać w kalambury. tzn. oni zaczęli. ja się opierdzielałam.

1. angielski - hm, jakiś speaking chyba. Tak, ustna rozprawka na temat kolonizacji kosmicznych. Lubię łatwe rzeczy.
2. niemiecki - durne dyktando.
3. historia - zrobiła się z tego godzina wychowawcza, więc mieliśmy małe party w ostatnich ławkach.
4. historia - fasci italiani di combattimento! <3 Plus płakanie ze śmiechu i molestowanie Andrzeja.
5. wf - siłownia
6. wf - poprawa z wosu.

geografia - teoretycznie zmiany w polskim przemyśle czy coś, praktycznie uskuteczniamy opierdalanie się. :D
polski - próba.
angielski - próba.
technika - próba.
chemia - próba.
informatyka - z którymiś pierwszakami, wolna lekcja.
wf - na polu, no chyba pojebało. grupowe trzęsienie się z zimna i narzekanie, że przez chłopaków którzy chcieli sobie pograć my musimy marznąć.

1. matematyka - robienie jakichś zadań. jakim cudem na mam 5, skoro kompletnie NIC nie umiem? powinnam mieć 2 :D
2. religia - 45minut totalnej nudy. przez kolejne dwie lekcje pewnie tak samo będzie.
3. chemia - jakichś głupawy film, totalnie co chwilę: ej, wszystko mnie boli. nudna ta chemia się zrobiła.
4. technika - yyee. znowu totalnie nic. wszyscy powyciągali telefony i zamulali.
5. polski - poszliśmy na aulę, policjantka przyjechała sobie pogadać.
6. niemiecki - kolejne nic. oprócz tego, ze wszyscy dostali jakichś odpałów, aż dostało mi się wodą w spodnie i telefon.

angielski - siedziałyśmy z Cwiblem w bibliotece i robiłyśmy papierkową robotę
angielski - poszłyśmy se wybrać książki do księgarni
fizyka - zastępstwo z inna babką, latałyśmy po szkole i załatwiałyśmy różne sprawy
wos - wiadomości
matematyka - szubienica z zadaniami z matur 2011
niemiecki - wychowawczaaa

piątek

j. polski - próba.
Pani: Sylwia, nie jesteś przekonująca.
Ja: Jestem k... kurde.
Pani: Nie, nie jesteś.
Ja: No to co mam zrobić, żeby być przekonującą?!
Sałata: Rozbierz się do naga! *głupkowata mina*
Pani: Hahahahahaha. *rozkmina* Sałata, coś ty powiedział?!
j. niemiecki - test na najlepszego germanistę.

1. historia - robiliśmy test gimnazjalny.
2. fizyka - graliśmy w siatkę. xD
3. angolski - diagnoza. pierwszy raz w życiu tak zjebałam słuchanie.
4. biologia - choroby zakaźne i pasożytnicze.
5. religia - diagnoza i 15 minut gadania.
6. matma - zwolniłam się i kręciłam z dziewczynami scenkę z projektu.
7. polsky - diagnoza.

historia - było aż siedem osób, lool. katechetka zgarnęła nas do sali gdzie już były chyba ze trzy klasy z podobną liczebnością i oglądaliśmy film.
matematyka - pani F. nas wzięła do komputerowej :o wolna lekcja, pożyczyłam od Z. Pamiętniki Wampirów i sobie czytałam.
wf - na boisku. dalej czytałam.
polski - z babką od chemii. czytałam.
wos - wolna lekcja. siedziałam w ławce z Z., a D. się położył na ławce za nami bo mu krzesła brakło z racji tego że większość była wciąż na sali gimnastycznej, no i z nim sobie gadałyśmy.
chemia - gadałam z Z. i D., potem jednym uchem ich słuchałam i jednocześnie czytałam książkę. babka próbowała na siebie zwrócić naszą uwagę i kazała nam rozwiązywać jakieś zadania a i tak ją każdy olał.
niemiecki - wolna lekcja, dowiedziałam się w końcu co mam z wfu i chyba będę mieć wzorowe zachowanie ahahahahah :DDDD

1. biologia - normalny temat, jupi jej! fajnie w końcu coś porobić.
2. matematyka - inni robili jakieś zadania na tablicy, ja centralnie zasypiałam.
3. polski - liczenie frekwencji, czyli uzupełnianie dziennika.
4. wf - znowu nikt nie ćwiczył, więc ławeczka i słuchawki w uszach.
5. fizyka - najpierw zamienianie jednostek, potem doświadczenia ze światłem. Próchienko było całkiem normalne! :o
6. niemiecki - graliśmy sobie w państwa miasta, wolna lekcja.
7. plastyka - malowalismy maski, tzn w zasadzie tylko ja.

nie lubię tego

angielski-jakieś niby słuchanie
matematyka-omówienie próbnej matury, cz. II
wos-partie i systemy partyjne
fizyka-szubienica
polski-dokończenie Chłopów
godzina wychowawcza-podsumowanie roku

No i widzimy się za tydzień.

burdelmama napisał:

fizyka-szubienica

??????????

angielski - połączyli nas z trzecią grupą, po czym mieliśmy prawo wyboru jaki film chcemy obejrzeć. Piotrek wybrał to, co jemu najbardziej pasowało i nikogo nawet nie zapytał o zdanie :| no i byliśmy skazani na oglądanie Kill Billa.
polski - w komputerowej, wyszukiwanie informacji o Młodej Polsce.
wychowawcza - apel; a potem wolna lekcja.
matematyka - zastępstwo z babką od polskiego, jako że w ogóle mało osób w szkole było, to zgarnęli ze trzy czy cztery klasy do jednej sali i włączyli Wichrowe Wzgórza.
historia - w dalszym ciągu oglądanie filmu.
religia - j.w.
niemiecki - zmyłyśmy się dziesięć minut przed końcem lekcji, babka udawała że tego nie widziała :D

honey pie napisał:

burdelmama napisał:

fizyka-szubienica

??????????

Wiesz, moja szkoła stoi na dawnej gilotynie i tak sobie czasami gramy w tę cudną grę.

1. polski - msza
2. w-f - msza
3. angielski - pierdoły w informatycznej
4. matma - siedziałam na Orliku i czytałam książkę, bo nie było pani.
5. ruski - gadanie, pan odchodzi na emeryturę. to była jego ostatnia poprowadzona lekcja.

muzyka - mieliśmy całą szkołą iść do komputerowej ale okazało się że przyszło więcej osób niż przewidywali (:D) i w końcu kazali się większości rozejść na lekcje wg planu, stwierdzili tylko że ułożą nowy plan na dziś i jutro i tyle. słuchaliśmy Beatlesów, Elvisa Presleya, Ewy Demarczyk i kogośtam jeszcze.
muzyka - połączyli nas z IIB i znów to samo co wyżej + nasze rozważanie czy wyjść po tej lekcji czy po następnej.
no i to by było na tyle dziś, bo zgodnie orzekliśmy, że koniec tego dobrego, po czym zwialiśmy wszyscy przez okno, a anglistka, która to widziała, tylko się ze mnie śmiała że zahaczyłam nogą o ramę okna i bym się wyrąbała. XD

Na ósmą próba, o dziewiątej podsumowanie roku szkolnego. O siedemnastej zakończenie roku szkolnego. Po dziewięciu latach przeżywam ostatni dzień z życia ucznia Zespołu Szkół w Kleosinie. Słodko-gorzko.

historia - no chyba ochujała. zrobiła nam normalnie lekcję. powtórzenie o epoce napoleońskiej.
matematyka - mieliśmy mieć z polonistką, ale nas nie chciała, później historyczka nas miała wziąć, to się przeraziliśmy że znów nam zrobi lekcję i w końcu ubłagaliśmy bibliotekarkę żeby nas do siebie wzięła.
wf - z panią pedagog na boisku, ale było zimno, więc ja, Paulina, Zuzka i Nicol się zwinęłyśmy do szkoły z powrotem, tylko chłopacy zostali na zewnątrz.
no i tyle, bo potem się wszyscy zwinęli do domu.

8-10:00 próba jeden
10:30-12 próba dwa

Żenujące jest to, co dzieje się w szkołach. Żenujące niemal w każdym calu.

To jest temat, w którym opowiadamy o naszym dniu spędzonym w szkole, a do rozpoczęcie roku szkolnego pozostał jeszcze nielichy tydzień, więc ogarnij.
Przeczytanie pierwszego posta nie boli.

Przytuliłam Justynkę :3
nie ma to jak siła perswazji. Słodkie oczka.

1. Angielski - przyszły podręczniki, pani nam je rozdała, typowa lekcja organizacyjna.
2. Godzina wychowawcza miast wosu - wybory do samorządu klasowego, pogadanka odnośnie egzaminu.
3. W-f - wymagania, srutututu, ustalenia odnośnie zawodów itd.
4. Matematyka - omówienie tego, co będziemy przerabiać w tym roku.
5. Polski - kanon lektur, notatka odnośnie prac pisemnych.
6. Technika - PSO, wybór modułów do omawiania (FOTOGRAFIA <3).
7. Technika - notatka odnośnie wymagań.

1. wf z panem przystojnym, kufa. chyba zrobię se zwolnienie na cały rok.
2. wf
3. matematyka - zapoznanie się i jakieś proste zadanka
4. biologia - fajna nauczycielka.
5. geografia - spoko, że ona woli gadać z paprotkami bo ją lepiej rozumieją niż my uczniowie. no to niech kurfa paprotki uczy.
6. fizyka - W KOŃCU COŚ UMIEM Z FIZY. już dostaliśmy karteczki i kucie się zaczyna.
7. ekologia - pojęcia ogólne.
8. dsd - z niemką. boshem nie byłam na to przygotowana. dwie godziny w tygodniu z nią, zwariuję. mam tłumoków w klasie dsd.