Twoja reputacja w klasie

Moja klasa ssie. Tak naprawdę lubię 2 osoby (które lubią też mnie, chyba). Kilka innych osób zachowuje się zupełnie inaczej na osobności, a inaczej przy reszcie klasy. I nie dość, ze fałszywi, to jeszcze szpanują czym się da (papierosy, złe oceny czy też dostawanie uwag co drugą lekcję) i oceniają ludzi na podstawie... no właśnie nie wiadomo na jakiej.

Mówiąc krótko moja klasa mi zwisa i powiewa, w innym środowisku raczej lubiana jestem ^^

W mojej klasie raczej wszyscy [no.. pórcz jakichś 3 osób] się lubią ;)

' mnie lubia.
no moze tam z trzy osoby nie bo ich wnerwiam xd.
albo oni mnie xdd.
wybrali mnie na przewodniaczaca a potem niektorzy maja waty. ;/ phi.
chamstwo.
np. taka jedna mnie wybierala a potem gada ze zly przyklad daje itd.
albo jeden dzien mnie lubi drugi nie ^^ . chamstwo.Xd.
a ja ja nie lubie, obgaduje ale tak jakby gram ze ja lubie xD.
lol2. x3

jestem raczej lubiana w klasie, może kilka, dosłownie kilka osób mnie nie lubi. bo ja jestem wkurzająca ;d

w tamtym roku wychowawczyni nazwała mnie 'klasowym słoneczkiem', fajnie ;D bo prawie zawsze mam dobry humor, zawsze coś powiem i jest śmiesznie. Tzn. nie jestem taka 'głupia', że jak tylko się odezwę, to wszyscy się śmieją xd

Shiny93 napisał:

Moja klasa ssie. Tak naprawdę lubię 2 osoby . Kilka innych osób zachowuje się zupełnie inaczej na osobności, a inaczej przy reszcie klasy. I nie dość, ze fałszywi, to jeszcze szpanują czym się da.
Mówiąc krótko moja klasa mi zwisa i powiewa, w innym środowisku raczej lubiana jestem ^^

Dokładnie.

Aby. napisał:

Shiny93 napisał:

Moja klasa ssie. Tak naprawdę lubię 2 osoby . Kilka innych osób zachowuje się zupełnie inaczej na osobności, a inaczej przy reszcie klasy. I nie dość, ze fałszywi, to jeszcze szpanują czym się da.
Mówiąc krótko moja klasa mi zwisa i powiewa, w innym środowisku raczej lubiana jestem ^^

Dokładnie.

Tak właśnie. Lubię tylko kilka osób, bo są w miarę normalne.

Lubią mnie ^^, Ja ich w sumie też, ale niekiedy dają takie popisy szpanerstwa, że głowa boli.

Shiny93 napisał:

Moja klasa ssie. Tak naprawdę lubię 2 osoby (które lubią też mnie, chyba). Kilka innych osób zachowuje się zupełnie inaczej na osobności, a inaczej przy reszcie klasy.
Mówiąc krótko moja klasa mi zwisa i powiewa

Właśnie. Lubię kilka osób, reszta albo mnie irytuje albo mi wisi.
Zaznaczyłam średnio, nie czuję się specjalnie nielubiana i nie czuję się specjalnie lubiania.

Nie lubię mojej klasy, oprócz jednej osoby. ale lubię inne klasy ^^

Nie znoszę mojej klasy. Nie potrafią się zgrać, koleżeństwo polega na lizodupstwie. Koszmarna sytuacja. Mam nadzieję, że w gimnazjum, gdy kilka osób do nas dołączy, będzie lepiej.

Szkoda gadać. Z 'kujonem' nikt się nie chce zadawać, moze inne 'kujony', a mili są tylko pod formułką 'a masz zadanie z historii?'
Już chyba wolałam iść do rejonu -.-

Moja klasa jest okropna! Wszyscy, wszystkim przeskadzają, na lekcjach ławki latają. Nauczycielki wzywają wychowawczynię, bo nie dają sobie rady. Chłopaki leją dziewczyny te rycza, chłopaki dziewczynom spodnie zdejmują, ostatnio koleś z klasy wyrwał od kolezanki dezodorant i całą szkołe zasmrodził, o kurde moja nowa klasa to horror! W poprzednich było lepiej dogadywałam się. A tu, co przyjaciółki się obgadują?!

Dołączył: 08 Mar 2008

dwanaście chłopaków oraz sześc dziewczyn, w tym ja. moja klasa jest zajebista, o.

reputacja.... niech pomyśle. Ja nie lubię nikogo, mnie wszyscy kochają choć nie chcą się przyznać. Więc chyba dobra.

eeee.

ja lubię tak naprawdę kilka dziewczyn i kilku chłopaków, dziewczyn z 4/5 a z chlopaków 2/3 x_______x
klasa jako całość ssie. lubią mnie niektóre osoby[chyba], lecz przez taką grupkę jestem obgadywany z tego co widzę[słyszę też oO] i obrabiają mi dupę więc........
NIE LUBIE TEJ KLASY.

klasa w podstawowce moja była super *wspomina*

Trudno mi oceniać czy ktoś mnie lubi czy nie, jednak w klasie raczej nie słyszałam żeby obgadywali mnie, wyzywali (to u mnie w klasie już jest na porządku dziennym x_X) czy też inne. Staram sie z każdym żyć w zgodzie, a z tymi co ich nie lubię po prostu unikać kontaktu i nie wchodzimy sobie w drogę. Ogólnie klasę mam do dupy, nie umiemy sie zgrać, niczego zorganizować, najchętniej bym przepisała sie z niej ==

raczej mnie lubią.
z wyjątkiem niktórych

sądzę, że mnie lubią.
no, ale nigdy nie wie się tego na sto procent.

Na ogół wszyscy mnie lubią oprócz dwóch chłopaków .

wybrali mnie na przewodniczącą, ale trudno powiedzieć, czy mnie lubią. może po prostu uważają mni za kogoś odpowiedzialnego? : DD jestem osobą która ma własne zdanie i zawsze stawia na swoim, a niektórym ludziom to nie odpowiada..

Raczej wszyscy mnie lubią (lub tak świetnie udają) prócz może jednej osóbki, którą gorąco pozdrawiam ^^

Jak macie takie strasznie beznadziejne klasy, to je zmieńcie.

Lubię moją klasę, moja klasa lubi mnie i nie ma problemu.

Uwielbiam swoja klase, bez kitu. Od kąd jakość i ilość sie nas zmiejszyła, to jest po I klasie, bo odpadli ci najdupniejsi uwielbiam swoją klase. Nawet to, że mam łażeszke w klasie, która jest popularna w całej szkole z tego, że ma taki a nie inny ryj, waży ponad tone, jak z kimś gadasz to stanie za tobą i podsłuchuje, mi zwisa. Uwielbiam ich, są tak głupi, że aż ich uwielbiam. =d

13 chłopców i 14 dziewczynek. I jest zajebiście.

18 chłopaków, 12 dziewczyn.

są wspaniali, trzeba im to przyznać. czuję się z nimi genialnie. to jest moja druga rodzina, która rozumie mnie i zawsze mogę na nią liczyć. żadna moja dotychczasowa klasa nie była tak fajna. o wszystkim można z nimi porozmawiać, każdego poradzić. jest wesoło i bardzo niesfornie.
a w klasie jestem lubiana. potrafię ich jako jedyna poskromić, bo wiedzą, że jestem równą osobą i warto mieć u mnie względy.
poza tym jesteśmy ambitni i zależy nam na dobrej współpracy.
no i skoro wybrali mnie zastępcą przewodniczącego, to chyba w jakiś sposób darzą mnie szacunkiem.

Kiedyś było okropnie, ale po przejściu do gimnazjum jest genialnie.
Moja klasa liczy 10 chłopczyków i 11 dziewczynek, wszystko to dzieci, a ja poniekąd czuję się ich matką. ^^ Z nakazu wychowawczyni liczę ich na wszelkich wyjściach, krzyczę "Ib zbióreczka" i robię inne tego typu sprawy. Nieraz z polecenia matematyczki za rękę ciągałam naszych paru ananasów do do wychowawczyni, podczas gdy ci zapierali się i łapali za poręcze (XD) oraz świeciłam za nich oczami. Taki urok roli gospodarza, a oni nie mają do mnie o to pretensji. Większość osób mnie lubi, w zasadzie tylko jedna należy do tej mniejszości. Jednak świetne jest to, że gdy na pewnej przerwie owa osoba krzyknęła do mnie przy dużej ilości moich znajomych "Karolina, myślisz, że cię ktoś lubi" szczerząc się jak idiotka moi koledzy "tak, i to bardzo. Za to ciebie chyba wszyscy nie lubią". Podsumowując klasa jest super, ale byłoby jeszcze lepiej jakby zniknęła z niej pewna osoba. Lub chociaż jutro nie założyła tej oczojeb... pfe, jaskrawo różowej bluzki z gwiazdkami Camp Rock, bo w innym wypadku zwariuję. Ale wszystkiego mieć nie można...