Sprawdzian szóstoklasisty

Ja mam w tym roku. Eh, boje się troche... Stres robi swoje ;/

Również mam w tym roku, ale sądzę, że nie ma co się bać. I się nie boję, gdyż ten sprawdzian jest cholernie prosty, a poza tym i tak nic nie daje.

Dzisiaj poznałam wyniki próbnego. 34/40 : )

Ja miałam 36 pkt. =d Tak samo na próbnym.

Ja na próbnym miałam chyba 30, a na właściwym 32 <33
Dawno to juz było ;D

Mhh, kiedy to było...Prawie 6 lat temu, miałam chyba 37 pkt na właściwym, na próbnym 29 ^

Z próbnych (a było ich trzy, jutro będzie czwarty) to miałam 24, 32 i 29 pkt. Dzisiaj zrobiłam sobie jeden w domu i miałam 36. Mam nadzieję, że na tym "właściwym" z 33, co najmniej, będę mieć. ;d

Them, co tak dużo? o___O

Właśnie zdałam sobie sprawę, że w tym roku pisze mój brat xD
Jestem strasznie ciekawa jak mu pójdzie.

w próbnym miałam chyba 34/40, ale warunki do pisania mieliśmy schrzanione. gorzej niż na jakiejś klasówce. Wszystko źle po kserowane, za drzwiami była lekcja w-f.
We właściwym zdobyłam 38 punktów, najlepszy wynik w szkole i klasie w tym roku. Pobiłam nawet zadufanego w sobie syna nauczycielki pana D. i nadal jestem z siebie dumna. ;d

Ja na próbnym 30, a na właściwym 34.
Mogło być lepiej.

Cieszę się, że nie pisałam o.o

Agnes napisał:

Them, co tak dużo? o___O

Agnes, to i tak dopiero początek. xD U mnie w szkole, co miesiąc, pisze się jeden.

ed: literówka.

U mnie też, ale to nie na punkty i oceny itp.
A taki właściwy próbny jest jeden i już mam wyniki. 37/40 =d

Wcale nie jest tak strasznie ! ;D
Próbny ; 35/40
Właściwy ; 32/40

Na próbnym miałam chyba 36, a na właściwym 38 (najlepszy wynik w szkole, ale mimo wszystko w mojej podstawówce cieszyli się, jak mieli powyżej 25 xdd)

Ja jeszcze nie miałam ani próbnego ani właściwego. Ale wszystko przed mną - jestem w 6 klasie.

To g.ł.u.p.o.t.a. Tylko dzieciaki stresują.

Wystarczy podejść do tego na luzie i chodzić na zajęcia powtórkowe. Z próbnego miałam 28/40, a z tego oficjalnego 38/40.

Popieram, że to głupota. I tak do niczego się nie przydaje.

mnie to czeka^^
jakoś się nie boję.
i tak pójdę do gim. xD

nie ma czego się bać, naprawdę.

Jak teraz sobie przypomnę ten test to się załamuje, banał :)
Nie ma co się bać ;p

jak ja go zobaczyłam to pierwsza reakcja - ale banał, milion takich zrobiłam.

No obu próbnych miałam 37/40, mam nadzieję, że podobnie mi wyjdzie na prawdziwym ;)

Wyjdzie ;] Łatwiutki ten test.
Szczególnie gdy podchodzi się do niego na luzie.

ja jak zwykle wszystko zwaliłam takimi błędami jak 5 + 7 czy inne. To wszystko co trudne to zrobiłam a to co sie wydawało łatwe to oczywiście zawaliłam.

miałam 35 punktów.