Sposoby szybkiego uczenia się

taaa.. moje ulubione mam zapisanych 5 kartek (po 4 strony) zapisek np. na historii a przed sama klasówką ich nie mam bo wszyscy sobie kserują i zmniejszają na ściągi...
Ja ściągam w ostateczności, mam długopisem zapisane daty pierwsze litery na gumce bądź piórniku ale zadko używam, dwa czy trzy razy zdarzyło mi się ściąga ale tylko na językach niemieckim i angielskim (eh.. nie mam zdolności językowych niestety;()ze słówek ale żadko...

Ostatnio często stosuję sposób Mazi i Line, bo jestem raczej wzrokowcem i po prostu łatwiej zapamiętuję informacje, gdy są zapisane na kolorowo, podkreślone i w ogóle. A czasami obok pojęć zapisuję ołówkiem jakieś swoje skojarzenia, luźne myśli, to też pomaga (:

mi też pomagają zapisane na jednej kartce informacje. wszystko zebrane do kupy - lepiej jest się uczyć albo powtarzać przed lekcją.

a co do słówek to jak np musialam się uczyć czasowników nieregularnych na angielski, napisałam po 10 na kartce razem z tłumaczeniem i porozwieszałam po domu [w łazience na lustrze, na lodówce, przy wejściu, koło kompa, nad łóżkiem] i patrzyłam na nie w każdej wolnej chwili =) jak dla mnie - bardzo dobry sposób i sprawdził się w 100% =)

A może ktoś ma sposób na szybkie opanowanie wyrażeń z matmy?;>

Zawsze do jakiś sprawdzianów np z fizyki, gdzie potrzebne są wzory, wypisuję sobie w notatniku. Notatnik noszę zawsze przy sobie i jak mi się nudzi, to sobie powtarzam : ) Najwięcej wleci do głowy przed lekcją, kiedy np. przepytujesz kol. i na zmianę.

Stosy kartek, kolorowe napisy i inne takie, ale efekt jest ^^. Cęsto zapamiętuje poprzez przeczytanie kawałka podręcznika przez kilka dni z rzędu.

Jalice napisał:

Zawsze do jakiś sprawdzianów np z fizyki, gdzie potrzebne są wzory, wypisuję sobie w notatniku. Notatnik noszę zawsze przy sobie i jak mi się nudzi, to sobie powtarzam : ) Najwięcej wleci do głowy przed lekcją, kiedy np. przepytujesz kol. i na zmianę.

Robię tak samo : ))

haa, a ja mogę mieć wzory normlanie na kartce na sprawdzianach ^^

nie umiem się szybko uczyć. ewentualnie mapy myśli, ale to bardzo rzadko.

Na matematykę i fizykę jest jeden sposób - rozwiązywanie zadań. Nie trzeba się nawet uczyć wzorów na pamięć, gdyż w trakcie rozwiązywania po prostu same wchodzą do głowy.

Szybkim uczeniem się nazywam również robienie ściąg - pomaga ; OO

Tuesday. napisał:

mi też pomagają zapisane na jednej kartce informacje. wszystko zebrane do kupy - lepiej jest się uczyć albo powtarzać przed lekcją.

a co do słówek to jak np musialam się uczyć czasowników nieregularnych na angielski, napisałam po 10 na kartce razem z tłumaczeniem i porozwieszałam po domu [w łazience na lustrze, na lodówce, przy wejściu, koło kompa, nad łóżkiem] i patrzyłam na nie w każdej wolnej chwili =) jak dla mnie - bardzo dobry sposób i sprawdził się w 100% =)

_______________________________________________________________
robiłem tez tak kiedys i pomagalo , jest to dobry sposob.Tylko ze teraz to juz mi sie zbytnio nie chce uczyc, jak to mowi moja mama i nauczyciele :"jestem zdolnym leniem" ;] no ale coz wole wyjsc na dwor niz sie uczyc ;]
a i dobry sposob jest z pisaniem sciag , sporo razy kiedy pisalem kilka sciag na jakas kartowke , to samo wchodzi do glowy.
Pozdrawiam.!

jeżeli czegoś nie mogę zapamiętać to piszę to na ręce, zazwyczaj pomaga : D

Kiedyś pisałam na kartkach słówka, teraz się w nie wpatruję i powtarzam na głos.
Bywa, że przed kartkówka śpiewam lub nucę formułki. Wszyscy się zemnie śmieją (wyobraź sobie mój głos, który śpiewa właściwości wodoru na melodię kultowej "Mamma Mii" XD), ale to świetny pomysł na błyskawiczne wkucie tematu gdy masz na to kwadrans.

Ja jak się uczę jakiś zasad fizyki, to co słowo robię kropkę i liczę kropki i potem wystukuję tyle samo kropek ile słów i mi się wpaja.

też tego nie rozumiem =='''

Ja jak przeczytam to odrazu umiem, mam pamięć wzrokową
dlatego bardziej wolę kartkówki niż pytanie.. ;D
Jak mam się uczyć czegoś to wypisuję wszystko na kartce,
i dzielę to na kilka grup i uczę się każdej po kolei,
jak jedną już umiem to na innej kartce piszę ją ale
tak z pamięci. I po paru minutach już wszystko umiem.

A jak już przy zapamiętywaniu...
Na muzykę dostaliśmy 50 utworów różnych wykonawców (Mozart, Bach, Beethoven, Haydn itd.) i mamy na sprawdzianie po odsłuchaniu piosenki umieć ją nazwać. Tylko kompletnie nie wiem w jaki sposób się do tej nauki zabrać. Ma ktoś jakiś pomysł?

sideromancy napisał:

A jak już przy zapamiętywaniu...
Na muzykę dostaliśmy 50 utworów różnych wykonawców (Mozart, Bach, Beethoven, Haydn itd.) i mamy na sprawdzianie po odsłuchaniu piosenki umieć ją nazwać. Tylko kompletnie nie wiem w jaki sposób się do tej nauki zabrać. Ma ktoś jakiś pomysł?

Po prostu bym zaczęła słuchać najpierw jedynie jednego wykonawcy. Po kolei każdego, a później ich mieszała i zgadywała w myślach kto to jest.

sideromancy napisał:

A jak już przy zapamiętywaniu...
Na muzykę dostaliśmy 50 utworów różnych wykonawców (Mozart, Bach, Beethoven, Haydn itd.) i mamy na sprawdzianie po odsłuchaniu piosenki umieć ją nazwać. Tylko kompletnie nie wiem w jaki sposób się do tej nauki zabrać. Ma ktoś jakiś pomysł?

Najłatwiej wyłapać poszczególne cechy charakterystyczne każdego utworu. Np. utwór zaczyna się dość długą partią skrzypiec to sobie kojarzysz "Aha, skrzypce były u ...tego i tego", w innym z kolei występuje szybki przeskok w rytmie i tak dalej. Można też tytuły pokojarzyć sobie jakoś z wykonawcami i jakimś tam instrumentem występującym w utworze.

Dzięki :)

Jeśli chodzi o fizykę, to ją po prostu trzeba zrozumieć. Ja nie uczę się wzorów, tylko starać się skapować o dlaczego musi być tak, a nie tak. Np. wzór na prędkość - nie podam literek itd., ale wiem, że to musi być droga przez czas. Albo patrzeć na jednostki i spróbować je skrócić.

raideR napisał:

Najlepszym sposobem robienie ściąg, bo gdy coś piszemy, nasz mózg to zapamiętuje.

Coś w tym jest, bo żeby zrobić dobrą ściągę muszę przejrzeć wszystko to, czego teoretycznie mam się nauczyć, a potem to w jakimś ładzie i składzie przepisać. Zawsze coś wejdzie do głowy. Na niektórych przedmiotach zawsze pomagam sobie ściągami, a przez to, że wcześniej je produkowałem pewną część materiału pamiętam.

Ja czytam z dwa razy temat, ściągi i jedziesz, najczęściej zapamiętuje na lekcji, chyba że na drugi dzień nic nie pamiętam, to się uczę.

raideR napisał:

Najlepszym sposobem robienie ściąg, bo gdy coś piszemy, nasz mózg to zapamiętuje.

dyrektor na muzykę każe nam pisać ściągi, czytać po paręnaście razy i wyrzucać. jak narazie dla mnie najlepszy sposób na uczenie.

Ja mam dosyć nietypowy sposób uczenia się biologii, chemii i geografii. Do podręczników do tych przedmiotów są dołączone płyty na kompa. Po prostu wrzucam je do mojego peceta, oglądam zawarte tam informacje do poszczególnych tematów i działów, oglądam filmiki, animacje, a następnie gram w gierki tam zamieszczone, żeby w końcu dotrzeć do testu, który zazwyczaj zdaję w okolicach 90-97%.

Ja raz zapisuję, raz powtarzam na głos, a raz tylko czytam. Jedzcie sobie orzechy :>

Mnie pomaga powtarzanie na głos, dzięki temu w 10 minut jestem w stanie nauczyć się wiersza składającego się z 4 zwrotek po 4 linijki, a no i ze słuchu ogółem też jestem w stanie dosć sporo zapamietać.