Najluźniejsza lekcja

Ja do 1 gim ;)
Najluźniejsza to chyba jest "wolna godzina" :D:D:D:D Np. teraz siedzę sobie w bibliotece przed kompem ;)
A tak na poważnie to chyba wychowawcza, niemiecki i ... i nic chyba już :D

Muza - wszyscy żartują
Infa - Przez dziesięć minut robię pracę a potem siedze i gram
Fizyka - kolesiówa taka nie kapliwa. Przykład:
Pani: I co to jest w zadaniu 13?
Ja: Yyyy.... c?
Pani: Tak, to węgiel
Ola: Ale, to c!
Pani: No takk, przecież mówię że azot
Ja! Ale prosze pani!
Pani: No tlen, i oco się jeszcze pytacie!
(c to był wodór)
I jak tu uważać?

Niemiecki - yh, robimy co chcemy. Ostatnio 1,5 kartki zadania z fizy spisałam na oczach babki. Nie kapnęła sieee ^^

wychowawcza, WOS i religia [ na religi każdy je, pije itp. pani krzyczy, ale każdy ma ją gdzieś xD]

religia - mamy totalnie nieudanego księdza...
wos/historia - tak samo jak z księdzem. no i podobno na niemieckim jest ciekawie, ale nie chodzę :P

Dołączył: 06 Mar 2007

Geografia i WOS- luuzz, czyli mi to zwisa dynda i powiewa.
Luźna jest religia, ale my tam koffamy :D naszego księdza. Super człowiek :)

U mnie Religia i WF. ;D. Oł maj gasz. xD, na religii zawsze jest niezłe bydełko. ;]

informatyka... ciągle mamy czas wolny albo rysujemy coś...

Godzina wychowawcza , zdecydowanie.

Babka pozwala robić to na co się ma ochotę XD

Biologia. Rozpier*ol totalny. Nawet jak wczoraj było nas 6 (potem siedmiu) na lekcji. Jak Uszta przyszedł to zaczęli się rzucać kredą, bawić się w komandosów, wchodzić do "buszu" z tyłu sali, etc.

U mnie niemal każda xD
nie no bez przesady.
ale wszyscy nauczyciele gadają, że my to taka głośna klasa. ^^
ale chyba najlepiej jest na polskim
całą lekcję z koleżanką się brechtamy a ona nic xD

Polski...
Wtedy pobijamy rekord głośności :D

u nas na technice ,nikt by się nie osmielil (strasznie ostra babka) za to 3/3 biologii spędzamy na gadaniu itd.

Muzyka ;]
Kilka razy sie juz zdarzyło ze facet przez cala lekcje gadal przez fona ^^

W tym roku religia :) Mamy ją w bufecie, więc o normalnej lekcji nie ma mowy...

Fizyka - zaczynając od tego, że podpowiada facet na sprawdzianach, na lekcjach można robić co się chce... on z tego nic sobie nie robi XD

z pewnością biologia,można gadać,padać,słuchać mp trójki a na sprawdzianie ściągać :D

godzina wychowawcza i czasem polski[mimo sprzeciwu babki :] ]

godz. wych. i ścieżka [takie zajęcia jak ktoś chce to chodzi]

angOoool. spoko babka uczy. ;)) zawsze się śmiejemy na lekcji bo nam opowiada fajne historyjki..

Sztuka. Pan mówi tylko co mamy rysować. Ci co chcą rysują, a Ci co nie to nie.
U nas na godz wychowawczej jest masakra. Lepiej nie mówić. Cały czas o nałogach :///

Religia! xDD

-Ile ksiądz ma lat?
-35.
-A wygląda ksiądz na 50!

Albo ostatnio zaczął nam gadać o seksie przedmałżeńskim i, że jak uczył w 3 gim. miał 3 ciąże xP [w sensie, że nie on miał, a jego uczennice xP].

Ostatnio tą lekcją stał się polski XD Chociaż już mam dość słuchania kazań baby, o tym, że kilka osób jest zagrożonych, że niektórzy są zacofani w rozwoju, że sobie nie poradzimy w życiu, że Paweł ma dziwne odruchy, że Grzesiu nie może się zamknąć na lekcji i masę innych to cieszę się, że ona potrafi przegadać całą lekcję, bo przynajmniej jest luz.

Baba mnie powala, jak żadna inna. Swoimi tekstami.
Najbardziej popularny : "Bo ty dziecko nie robisz nic"
Wyłapany w rozmowie : "Zimno ci? Naleję ci setkę to się rozgrzejesz"

Kochamy panią P.
Pozdrawiam ;p

j. Angielski

Dołączył: 03 Mar 2007

informatyka