Matura

Ja też o takim nie słyszałem, ale nie wiedziałem jak to nazwać :d Bo mój list taki formalny to chyba do końca nie jest, chociaż np. nie używałem skrótów i zakończyłem ładnie 'yours sincerely', więc no.

noo, dokładnie i pisałam też We would be grateful (...) czy coś takiego, ale na końcu np. napisałam jakąś hybrydę i wyszło coś w stylu I look forward to hearing from and greetings from my colleagues LOL

Z podstawy mam chyba tylko jeden błąd, wypracowanie na rozszerzeniu napisałam bardzo dobrze {fajny temat rozprawki, ale oczywiście musiałam kreślić, bo miałam słowotok}, a i nawet słowotwórstwo poszło mi jako tako. Ale słuchanie i ostatnie zadanie z gramatyką chyba zjebałam totalnie. Tak dla równowagi. : D

sprawdziłam sobie odpowiedzi z rozszerzenia i nie licząc wypracowania mam 26 punktów LOL :D jestem na siebie wściekła za 2 transformacje bo jedną zrobiłam dobrze tylko nie dopisałam -es, a druga była banalna a ja ją przekombinowałam : /// ale tak jestem zadowolona!

Mam 30 punktów, a miałbym 31, ale oczywiście musiałem "przechytrzyć". W glamour napisałem glamourous (stwierdziłem, że oni chcą brytyjski angielski, ja wolę amerykański i jego się uczę a w amerykańskim zazwyczaj opuszcza się w takich słowach te 'u', więc myślałem, że glamorous to amerykańska wersja -.-), a do length napisałem wpierw in, a potem skreśliłem i dałem at, bo jakoś profesjonalniej brzmiało. No ale i tak jestem megazadowolony :)

na interii jest wersja glamorous-glamourous więc gratki :D

Mam szansę na 86% z angielskiego rozszerzonego, zawsze coś.

Teraz czekam na wyniki dzisiejszego WOS-u. Pisałam pracę o udanych i nieudanych próbach wprowadzania demokracji w ostatnim ćwierćwieczu, cudeńko.

constance napisał:

na interii jest wersja glamorous-glamourous więc gratki :D

To mają źle, bo nie ma w angielskim słowa glamourous :P

[link widoczny dla zalogowanych] ?

aaron napisał:

constance napisał:

na interii jest wersja glamorous-glamourous więc gratki :D

To mają źle, bo nie ma w angielskim słowa glamourous :P

Pytałem norka vel Klaudię, mieszka w UK i mówi, że glamourous jest w porządku.

+ internety twierdzą, że obie formy, i to po obu stronach Atlantyckiego, są poprawne.

huhu, dyskusja! ktoś stąd pisał WOS (swordfishtrombonist, hm?) ? Słyszałam, że mega trudny!

^^ ja nie pisałem, ale wiele rzeczy umiałem, więc nie mógł być taki trudny!

^ale Ty jesteś jakimś GENIUSZEM, nie liczy się :D

Kamil napisał:

aaron napisał:

constance napisał:

na interii jest wersja glamorous-glamourous więc gratki :D

To mają źle, bo nie ma w angielskim słowa glamourous :P

Pytałem norka vel Klaudię, mieszka w UK i mówi, że glamourous jest w porządku.

+ internety twierdzą, że obie formy, i to po obu stronach Atlantyckiego, są poprawne.

No ja mam nadzieję, że zaliczają obydwie formy... Długo się wahałem, ale ostatecznie napisałem chyba glamourous.

A jakie było poprawne słówko od "deep"? Pytam, bo obiecałam sobie, że nie sprawdzę wyników w internecie, ale to jedno małe cholerstwo mnie nurtuje.

Deepen. Ja w tym zadaniu wytworzyłem słowa, o jakich świat nie słyszał <3 Ale dwa trafiłem!

A jednak! Napisałam "deeper", ale N i R pisze tak podobnie, że może się nie zorientują.

sawyer napisał:

Kamil napisał:

aaron napisał:

constance napisał:

na interii jest wersja glamorous-glamourous więc gratki :D

To mają źle, bo nie ma w angielskim słowa glamourous :P

Pytałem norka vel Klaudię, mieszka w UK i mówi, że glamourous jest w porządku.

+ internety twierdzą, że obie formy, i to po obu stronach Atlantyckiego, są poprawne.

No ja mam nadzieję, że zaliczają obydwie formy... Długo się wahałem, ale ostatecznie napisałem chyba glamourous.

O, to by było dobre, bo zrobiłam tak samo i z góry stwierdziłam, że to błąd.

Z WOS-u mam 15/20 z I części, jeśli mi zaliczą państwo socjalne i Prokuraturę. To teraz żeby nie stracić więcej niż 5 na teksty źródłowe i pracę.

sawyer napisał:

Deepen. Ja w tym zadaniu wytworzyłem słowa, o jakich świat nie słyszał <3 Ale dwa trafiłem!

zrobiłam dokładnie to samo i dobrze mam tylko jedno, to, którego byłam pewna czyli właśnie glamorous :<

dzisiaj miałam ustny angielski, boże, cóż na stres :D ale zdałam na 29/30. cieszę się strasznie a równocześnie jestem na siebie zła, bo na pytanie o przeszłość odpowiadałam w present simple... zorientowałam się w połowie odpowiedzi i poprawiałam się, ale to już minus jedne punkt. i tak się cieszę :D

tak jak z angielskiego jestem zadowolona tak fizyka to niezły kosmos (ale oczywiście musiało zabraknąć fizyki kwantowej i astronomii :[). i w sumie można się było spodziewać śmiechu potu i łez no ale hej nie aż tak dosłownie. nikomu nie życzę spędzenia 2,5 h w takiej saunie... jebało na maksa (:
a tak poza tym to był mój ostatni pisemny i znowu JESTEM WOLNYM CZŁOWIEKIEM!

Dołączył: 12 Mar 2010

no napisał:

a tak poza tym to był mój ostatni pisemny i znowu JESTEM WOLNYM CZŁOWIEKIEM!

super a przede mną jeszcze trzy plus ustne, jestem w czarnej dupie

Mi został już tylko ustny polski, którego się najbardziej boję.

Wos kompletnie mi nie siadł. Cholernie dużo błędów, w dużej części zadań zrobiłem po jednym błędzie, co daje zero punktów za całe zadanie.
Kurwa, a próbne robiąc miałem około 70% co najmniej. A na sprawdzianach z poszczególnych działów ponad 90. Tym razem - naprawdę, wszędzie błędy. Belkę z Balcerowiczem pomylić, dwupartyjny z dwuipółpartyjnym, LITWĘ Z BIAŁORUSIĄ KURWA na podstawie tego opisu... No, i więcej takich kwiatków.

Kto, do cholery, układa tak matury, że robiąc zadanie dobrze w 50 procentach, dostaje się zero punktów?

Ja pierdolę.

Amicalle napisał:

huhu, dyskusja! ktoś stąd pisał WOS (swordfishtrombonist, hm?) ? Słyszałam, że mega trudny!

Ej, wszyscy mówią, że taki mega trudny, a jak przejrzałam oba arkusze, to był na takim średnim poziomie, może nie tak śmiesznie prosty jak zeszłoroczny, ale też jakiś gigantycznie i nie do przejścia trudny nie był.