Kozły ofiarne

U mnie w klasie jest jedna osoba, którą wiekszość ciągle przezywa, dokucza jej. Za co? Wymyślili sobie taki powód: jest za niska. Po pierwsze: uważam, że to jest chore! Po drugie: są inne osoby, nawet niższe od niej.
Co o tym sądzicie?

To jest bez sens. To nie jej wina, że jest niska... Ale sama to ona nie jest. W naszej klasie to JA jestem kozłem ofiarnym... Tylko dlatego, że noszę okulary!! Ale to przecież nie moja wina. Myślą, że wady u człowieka, to wina jego samego. Nie prawda. Ci ludzie mają nie poukładane w głowie. Przynajmniej to moja opinia.

W klasie 'C' w mojej szkole jest taki przypadek. Tylko, że ona się nie przejmuje tym zbytnio, a jak się za nią wstawiam to jeszcze wszystkie mi na łeb włażą ;|. Chore, nie chore, ale tak w klasach jest, i nic tego nie zmieni, bo to że wpiszą im uwagę to nic nie da.

Dołączył: 23 Mar 2007

U mnie są aż 2 ;/. Jednej dokuczają dlatego, że mieszka u babci i dziadka, którzy piją. A drugiej dlatego, że jest za gruba i ma za długie zęby. Gdy byłam w 3 klasie była jeszcze jedna, ale już wyjechała, a dokuczali jej, bo miała brzydkie ubrania i każdego zaczepiała, a raz nawet poszła na podwórko i zaczęła dusić 5 siostrę mojej koleżanki :/.
A wracając do "Kozłów ofiarnych" - moim zdaniem to chore.

Viola.94 napisał:

To jest bez sens. To nie jej wina, że jest niska... Ale sama to ona nie jest. W naszej klasie to JA jestem kozłem ofiarnym... Tylko dlatego, że noszę okulary!! Ale to przecież nie moja wina. Myślą, że wady u człowieka, to wina jego samego. Nie prawda. Ci ludzie mają nie poukładane w głowie. Przynajmniej to moja opinia.

Powód z powodu okularów.
Nie przejmuj się tymi baranami.
Jeśli tobie podobają się te okulary to je noś, a na nich uwagi nie zwracaj :) Buźka :)

W mojej klasie jest jeden "kozioł ofiarny". To dziewczyna, gruba, wścibska, zaczepia innych, a sama mówi, "że nic nie robi". Nasza nauczycielka mówi na nią "Święta Patronela" bo czasem jest naprawde do niewytrzymywania. Nikt jej nie lubi. Z resztą ona nikogo też. Kropka.

Tu już inna sytuacja. Ona widocznie zawiniła temu, że nikt jej nie lubi.

U mnie jest wlaśnie kilka takich nielubianych osób i ci 'lepsi' ;/ No ale ci akurat załsugują na potepienie... specjalnie zachowują się jak downy... jeden okropny koles przyczepił się do jednej z moich koleżanek, i jak zaczeła byc dla niego miła to ciagle sie jej pyta cyz nie chce z nim chodzic a kiedy powie mu nie to idzie do kibla i ryczy ;/' No ale można to jakoś przełknac ale żebyście widzieli jak on wygląda. . .
W ogóle naprawdę jest nie do zniesienia.
Druga zaś zachowuje się jak lesbijka i robi wszystko by wyciągnąć od kogoś kasę.. w ogole jest okropna nie umiem jej opisać .
Nienawidzę ich x]
Możecie zechcieć w jakikolwiek sposób ich bronić ale nie znacie ich... XD beznadzieja.
Ale są też ci którzy nic nie zawinili a i tak ich wyzywają.. nie lubią... np. kozę wyzywaja bardzo często z byle powodu lub bez.

Wszędzie są "Klasowe Gwiazdeczki" które dzielą klasę . Ja też mam taki podział na "Fajnych" , "Mniej fajnych" , "Głupich" . A ja jestem...Różnie . Bo ja się nie śmieję z parodii tych biedniejszych koleżanek . I wtedy jestem "be" . Takie Klasowe Gwiazdy to małe rozwydrzone panienki . Nie warto na nie zwracać uwagi .

U mnie w klasie jest dziewczyna i jest bardzo nieśmiała...wszyscy ją gnębia,tylko dlatego,że nie może wyjść na środek i wypowiedziec coś ...Mówie jej ''cześć'' to zaraz inne dziewczyny sie ze mnie śmieją,bo zadaje sie z ''gorszymi'' :/

Ja nie uważam się za lepszą i taki podział jest durny.

Przyznam szczerze, że gnębię z innymi jednego lamusa i nie kryję się z tym. Nie z powodu wyglądu czy coś... SAM zawinił :/ Jak tu być miłym dla klasowego konfidenta i dupolisa nauczycieli? :/

Są przypadki specjalnej troski Tut. U mnie raczej nie ma kozłów ofiarnych i mam nadzieję, że póki co, tak pozostanie.

U nas nie ma ''Kozłów ofiarnych" ale w klasie mamy kilka osób[wszyscy chłopcy z naszej klasyxD] no ale to zrozumiałe bo chłopców jest 5 a dziewczyn 10 xDD

Ja w mojej klasie dla niektórych jestem także obiektem kpin. Uważają ,że jestem niska ,mam duż y nos ,przykleili do mnie etykietkę ,,kujona" ,kiedy jako jedyna dostałam szóstkę z geografii i teraz takie wyzwiska do mnie przylgnęły .Mało tego w poniedzialek idę po raz pierwszy do szkoly w okularach i mogę się domyslic ,co tam się będzie dzialo...

w podstawówce u mnie był taki jeden.
Z jednej strony było mi go szkoda a z drugiej uważam że sam zawinił.
Chociaż niektórzy zbyt ostro go traktowali.
A dlaczego? Z wyglądu nie był piękny. Rude włosy, raczej gruby i... zawsze od niego śmierdziało ;/ szczególnie na wf-ie. No ale to jeszcze nic. Był klasowym beksą, z powodu każdego najmniejszego problemu płakał. Po prostu zaczynał beczeć, gorzej niż dziewczyna. Nauczyciel powiedział do niego coś źle to ten płakał. No dobra. Z tego powodu już był wyśmiewany ale ja to mogłam przyjąć. Normalnie z nim raczej gadałam, jeździłam z nim autobusem...
Ale później było coś takiego, że on do młodszych zaczął. Gadał z nimi i nie wiem dokładnie jak było. Szukał sobie przyjaciół. A tamci na niego donosili.
Nie wiem czy on ich bił czy coś. Podobno tak, chociaż ja tam nie wiem.
w każdym razie wszyscy od niego stronili.
Ja raczej starałam się go jakoś nie omijać ale jak mnie kiedyś do tańca na dyskotece poprosił to próbowałam się wykręcić, bo jakoś tak 'odrzucało' od niego.

A teraz. w mojej obecnej klasie. raczej nie ma takich osób, chociaż tworzą się pewne 'grupki' ale to co innego.
No dobra jest taki jeden gościu. Ale jego to i ja sama tępię. Po prostu dziecko chore psychiczne. Nie dosyć, że nieuk i totalne zero wiedzy to to jego zachowanie. Gorzej niż 5-letnie dziecko. Czasem tak nauczycielowi potrafi odpyskować.
A jemu wydaje się, że jest taki fajni i go wszyscy lubią. A tak naprawdę wszyscy się z niego śmieją. Ten jego durny śmiech i te żałosne teksty.
Momentami płakać mi się chce jak na niego patrzę.
A na swojego 'kumpla' mówi 'ty łajzo' boż... nie mogę.

U mnie w klasie jest taka Zuzia. Jest najniższa z klasy i nie za bogata :(
W młodszych klasach starsi uczniowie jej strasznie dokuczali :/
Raz jednemu kolesiowi małą awanturkę zrobiłam, ze zachowuje się jak down, ze ma ją zostawić itp, a on tylko odszedł śmiejąc się.... na debili nie ma rady.
Teraz Zuźka ma spokój, bo jesteśmy najstarsi w szkole :]

ja dzielę dziewczyny z mojej klasy na:
elita
miła elita
normalni

a ja jestem niska i mam okulary mnie nikt nie dyskryminuje

w podstawówce, w sąsiedniej klasie był taki przypadek.
dziewczyna była nowa, niska i dość gruba.
no i klasa jej nie zaakceptowała, za to szybko stała się kozłem ofiarnym.

U mnie identycznie-niska, młodsza o rok i wciąz jest wyśmiewana ;(
Ale z drugiej strony to jej wina bo wciąż płacze!

U mnie jest taka osoba. Bądź co bądź, leń, uczyć się nie chce, ale ludzie nie powinni przesadzać. Niektóre osoby z mojej klasy mają superfajną zabawę. Ganiają się po korytarzu, klepią się nawzajem, krzyczą: "Skażony/a Arturem!", a następnie krzyżują ręce i mówią: "Nie przyjmuję".
Ten kolega jest rudy. Przezywają go również od wiewiórek i tym podobnych.
Według mnie to jest niepoważne. A co Wy o tym myślicie?

Dołączył: 16 Mar 2008

u mnie na razie nic się takiego nie kroi ale to jest straszne.Wyznaczać sobie taką jedną osobę i 20 parę osób zaczyna jej dokuczać :/

U mnie w klasie są dwie takie osoby. Dziewczyna i chłopak.
Dziewczyna bardzo dobrze się uczy. Mówią na nią kujon, śmieją się, że w domu pewnie nic innego nie robi tylko się uczy itp.
Chociaż sama przyznam, że jest ona trochę dziwna.

Chłopak jest taki wyrośnięty, mało się odzywa. Dokuczają mu, popychają, przezywają bo on nic im nie powie.

u mnie w klasie jest kilka takich osób ale ja się z nich nie śmieje przemilczam to, bo wiem że nie było by mi wtedy miło.

Ja też to teraz przemilczam, jest taka osoba u nas w klasie i przezywają ją "Pasztet" no, ale to nie jej wina,że tak źle wygląda, ale godzinka ćwiczń codziennie by nie zaszkodziła i pomoc w stylizacji też nie x/

Sherri napisał:

u mnie w klasie jest kilka takich osób ale ja się z nich nie śmieje przemilczam to, bo wiem że nie było by mi wtedy miło.

Ja tak samo robię ;)

Poszłam do bardzo dobrego LO, a tam dużo jest dziwadeł więc mało kiedy zdarza się kozioł, ale nie podoba mi się taka sytuacja. Jest ona nieprzyjemna nie tylko dla osoby prześladowanej, ale także dla osób, które na to muszą patrzeć.