Kocenie

Do ostatniej chwilli nie wierzyłam, że w gimnazjum do którego idę tak się dzieje. A jednak... dzisiaj poszłam z kumpelą sprawdzić w jakiej klasie jesteśmy, nagle wbiła się przed nas jakaś dziewucha i krzyknęła 'nie no, same ci.py będą w tej szkole!'. No to Marta zaczęła się uśmiechać a tamta ni z gruchy ni z pietruchy walnęła tekst: ' i cóż się cieszysz?! no co?! masz prz.ejebane kur.wa! dawaj zrobie ci zdjęcie! jak masz na nazwisko?! no co kur.wa! odpowiadaj jak się ciebie pytam!'. No to Marta spuściła głowe i poszłyśmy. No bo ja pitole, jakby powiedziała nazwisko miałaby jeszcze bardziej przerąbane. A co najlepsze mówiła to do każdej osoby, która idzie do pierwszej klasy ;/ Czy u was w szkole było/jest coś takiego?

Co mam robić, żeby mnie nie zaczepiali? o_O

może po prostu nie zwracać uwagi. u nas takiego czegoś nie ma, czasem jak ktoś coś komuś zawadzi.
chamskie..

Najlepiej jest "wtopić się w tłum".

bla bla bla

W niektórych szkołach "kocenie" to tylko taki "chrzest" w stylu "zaśpiewaj piosenkę przy całej szkole", albo zacznij się śmiać przez całe 20 min na korytarzu ^^" (naprawdę, zdarzają się takie przypadki XD)

U nas to tylko chłopaków kocili xD
Ajs ,współczuje. Nie cierpie takich sytuacji. Panna uwarza się za wielce kogo 0o.
Wybuchnięcie śmiechem czasami przynosi inne efekty więc radze nie.
Ignorowanie to chyba najlepsze rozwiązanie.

Pociesz się myślą, że ty kiedyś będziesz naukowcem/sportowcem/muzykiem/kimkolwiek zechcesz, a taka urodzi dziecko w wieku 15 lat i skończy z zasiłkiem dla bezrobotnych i alkoholizmem.

U mnie jedynie starsze klasy czasem wołały "kici, kici" przez pierwszy tydzień. Późnej już nie.
Przez pierwszy tydzień też niektórzy pisali na ręcę "kot", ale to musiał się trafić uczeń z tych gorszych...

U mnie czasami mierzy się kafelek azienki zapałką i miałczy przy każdym przełożeniu zapałki, a potem się pytają ile razy się miałknęło.
Nie wiesz?
Mierzysz od nowa ;p

U nas nie ma takich sytuacji. Gim jest połączone z podstawówką i dobrze się znamy, chociaż reguły nie ma.
Czasami ktoś poprostu podpadnie i tyle.

Kocenie mi przypomina chrzest na obozach harcerskich XD"

olej, olej. też tak miałam, w pewnym sensie. wypowiedziałam się szczerze na forum to od razu wszysycy sie ptrzyli na mnie i na moja kolezanke, o nas byla gadka. ciezko bylo, na p[oczatku.[czytaj, ze dwa dni] potem wtapiasz sie w tłum. : )

a jak bedzie miala cos do mojego ajsa to ja zaj.ebie. o. ;D

też bym chciała takie kocenie jak wy XD mogłabym nawet śpiewac, mogli by mi zrobić pieczątke na łbie, ale ta panna mnie tak zbulwersowała, że teraz boje sie tam iść, a wyglądała jakby była z jakiejś patologicznej rodziny x__X

Ja jak szłam do gimnazjum to kocili tylko tych, co mieli dużo znajomych (tak dla jaj), albo tych, których nie lubili. Ale zwykle kończyło się na "kotku" na ręku albo czole^^

Miło. ;// Zobaczymy jak to będzie. Musze się tam powypytywać czy kocą i jak...
Spotkałam w sumie dwie laski pod szkołą i nic nie mówiły nawet krzywo nie spojrzały. I takiego chłopaka. Więc może akurat tam nie ma ostrych koceń.

tylko, że jeśli tam dziołcha będzie robić to co mówi, to to nie będzie kocenie a tępienie i grożenie a to już żarty nie są o_O

Do póki cię nie dotyka - olej ją. Nie takie przypadki dzieją się w szkołach.

U mnie nie było żadnego 'kocenia'. Póki co posłuchaj Notur i nie zwracaj uwagi na te dziewoje. ^^

Ja pamiętam jak to 2 lata temu przyszłam zobaczyc do jakiej klasy sie dostalam , to było wprost przeciwnie (: Podeszly do nas jakies starsze,przedstawiły się i oprawadzily po szkole. Ignorować,poki nic nie robią(tzn nie biją itp.) :D

Zarówno w gimnazjum, jak i w liceum z tego całego "kocenia" był jeden zorganizowany przez szkołę dzień i nic więcej. Współczuję, że w innych tak nie jest.
Ajs, może laska usiłowała po prostu zaszpanować, że jest starsza i jej wszystko wolno? Najlepiej trzymajcie się z kumpelami zwartą grupą, wtedy ewentualni kocący będą mieli ciężej.

było kiedyś, że 1 gim. musiała różne rzeczy robić lub jeść (jakieś mikstury, do których dawali wszystko), musieli od rozpoczęcia roku do 'chrztu' nosić takie plakietki z napisem: 'jestem kotem' ale nie ma już tego. Mi się na szczęście udałoo i jak byłam w 1 to już tego nie byłoo ;P
Ale to jest moim zdaniem beznadziejne, a jeszcze gorsze, że nauczyciele się na to zgadzają. Przynajmniej u mnie dyrektorka i nauczyciele wiedzieli. A ciekawe jak im by tak zrobił czy byłoby im miło ;/.

Dołączył: 23 Mar 2008

Współczuję takiej dziewuchy w szkole, a jeśli chodzi o kocenie to nie mogę się doczekać ;)

bla bla bla

Toxic Ajs ;33 napisał:

Co mam robić, żeby mnie nie zaczepiali? o_O

staraj się nie chodzić sama po szkole tylko jakąś większą grupą, w zasadzie niezawodny sposób.

notursweetie napisał:

Do póki cię nie dotyka - olej ją. Nie takie przypadki dzieją się w szkołach.

wsadzanie głów do kibla i palenie włosów i te klimaty? w sąsiednim gimnazjum praktykowano coś takiego :D i to jest jedno z tych z tak zwanym wysokim poziomem xD generalnie żałosne jest określanie poziomu szkoły podstawowej lub gimnazjum.

Manieczka. napisał:

Po prostu jak będą kocić to wybuchnij śmiechem w twarz xD

Wtedy może dostać po ryju.
U mnie w szkole jak ja szłam do pierwszej klasy rocznikiem górującym był akurat dosyć patologiczny rocznik. Kocili oporowo. Już pomijam to, że pisali 'kot', to jeszcze spoko, ale niektórym chłopcom spuszczali głowy w kiblach.
Moim dziwnym szczęściem jak zwykle uszłam z życiem i tylko 'kotem' na dekolcie.
Ajs nie martw się, możesz się zabezpieczyć jakoś przed tym. Chodź w większej grupie na przerwach i wychodź z nimi ze szkoły. Do łazienki też nie chodź sama. Poza tym wcale nie muszą kocić. Może trafiłaś akurat na taką dziewczynę co jest mocna w gębie.

Heartless napisał:

notursweetie napisał:

Do póki cię nie dotyka - olej ją. Nie takie przypadki dzieją się w szkołach.

wsadzanie głów do kibla i palenie włosów i te klimaty?

To już przemoc i wypadałoby zgłosić pedagogom ^^' U mnie problemów z koceniem nie było (aczkolwiek chodziły pogłoski, że rok wczesniej pocieli dziewczynie twarz w kiblu), ale mowie o ooglnych zaczepiankach, ktore sa tylko glupia gadka.

In. napisał:

Może trafiłaś akurat na taką dziewczynę co jest mocna w gębie.

albo TYLKO mocna w gebie.