Jak nauczają faceci?

Mnie uczą faceci plastyki, muzyki i w-f.
Najgorszy z plastyki pan T.

Ja jestem z natury bardziej męska w zachowaniu także z mężczyznami lepiej potrafię się dogadać.
A moi nauczyciele są akurat bardzo sympatyczni, a w szczególności Pan Plastyka interesujący się muzyką rockową i mangami i mój nieprawdopodobnie uroczy ksiądz.

Nic nie pobije naszego faceta od historii.

'Respect Panie B.' xD.

Najlepszy nauczyciel jakiego kiedykolwiek miałam to był pan od wf'u. Gdy nam go odebrali na 2 klasę, a później na 3 (mimo obietnic) to się płakać wręcz chciało.

Ja mam Pana od wuefu, nic do niego ogólnie nie mam,
i Pana od matmy-infy, looz tylko nie lubie jego głupich żartów..

Gość u mnie od wosu jest zarąbisty, dyrcio nasz.
Ale wuefista......... no comment ._.

Mamy kilka facetów nauczycieli w szkole, nie mam nic przeciwko jeśli są normalni xD

wszyscy włefiści w mojej budzie to faceci. jest jeszcze fizyk i informatyk [ha, ha, ha, ha!]. dlaczego to miałoby być złe? w mojej szkole nauczycielki są przeważnie wredne, tylko faceci luzują [hahaha, nie mogą się oprzeć naszemu urokowi xd].

U nas też wiele facetów uczy...
I czasami uczą lepiej niż nauczycielki :P
I nawet da się z nimi pogadać ^^.

zdecydowanie wole lekcje z facetami, naprawdę.
No dobra, nie licząc Szewczyka, bo On uczyć muzyki nie umie.
Ale ile ja bym oddała, by mój wychowawca znowu uczył mnie wfu! Oni dla dziewczyn na wfie, u nas przynajmniej, są styo razy lepsi niż baby, i jak tylko powiesz, ze niedyspozycja to sie odczepiają. xd

A co w tym złego...?

Faceci to najlepsi nauczyciele :)
Panowie uczą mnie matematyki i informatyki, w pierwszej klasie jeszcze wf-u, ale nam go zabrali i dali taką głupią babę

od majzy mam faceta, w ogóle tłumaczyć nie umie..

Dołączył: 25 Mar 2007

Mnie uczy 2 facetów od matmy i od angielskiego.

Od matmy - jest miły, na luzie i wesoły ale nie umie tłumaczyć
Od angielskiego - wkurza całą klasę, nie umie tłumaczyć, nudy i w ogóle mi się nie podoba.

U mnie w szkole uczy tylko trzech facetów, wcześniej czterech było, ale jeden niestety na emeryturę poszedł. Tamten ten, co go nie ma wuefistą był. Jeden z najbardziej lubianych w szkole ;]. Świetny. Mój wychowawca to też chłopak, również wf uczy. I go bardzo lubię^^. Z nauczycielką od wychowania fizycznego nie mogłabym siedzieć w kantorku i sobie gadać, a z nim mogę :>. I takie wygodne fotele dwa maa ;d.
Inny uczy techniki i historii. Jeszcze jeden muzyki, a kiedyś też plastyki. Nie widzę różnicy, a nawet wolę mężczyzn ;P.

Edit:

Oni dla dziewczyn na wfie, u nas przynajmniej, są styo razy lepsi niż baby, i jak tylko powiesz, ze niedyspozycja to sie odczepiają. xd

O, dokładnie! :D Oni się boją tych tematów xDD.

FACET OD FIZYKI! <33333333333333333333333333333333333
Zabijcie mnie, ale ja go uwielbiam. I do tego ten uśmiech.

Do tego panowie uczą mnie jeszcze rosyjskiego i w-f-u. Wszyscy trzej są genialni. A ten drugi ma najlepsze teksty.. xD

Też mamy faceta od fizyki, wygląda jak taka pierdoła, jest brzydki i dziwnie mówi. Wkurza mnie. Może i dobrze uczy, ale jest strasznie sztywny.

Zbawienie dla mnie nastąpiło, powaga. Od zawsze mam prblem z chemią, a w tym orku niestety, czy w sumie to stety, aczkolwiek bardzo lubiłam tę nmauczycielkę, zwolniła się pani od chemii. No i mamy pana, pana Daniela. Facet jest strasznie śmieszny, ale jakoś umie nam to wbic do głowy wsyztsko już po jednym przykładzie. *_____*

Faceci jak to faceci.
Mają świetne podejście.
Facet od włefu jest świetny.
Męskie poglądy, męskie rozmowy:
,,Jak chcesz coś podkreslić to możesz sobie przeklnąć raz,dwa, ale nie tak ciągle rzucać to mięcho''

Pan Andrzej od historii jest czasem irytujący, ale generalnie go lubię. I to jest jedyny facet, jaki nas uczy w tym roku. Dzięki bogu, że teraz WF mamy z babką, bo tamten wuefista był tragiczny -,-

Co za różnica, czy naucza kobieta czy facet?
Mamy pana od fizyki, mnie nie uczy akurat, ale wolałabym mieć lekcje z facetami, są bardziej... wyluzowani?

Immortelle napisał:

FACET OD FIZYKI! <33333333333333333333333333333333333
Zabijcie mnie, ale ja go uwielbiam. I do tego ten uśmiech.

Do tego panowie uczą mnie jeszcze rosyjskiego i w-f-u. Wszyscy trzej są genialni. A ten drugi ma najlepsze teksty.. xD

i jeszcze w drugiej klasie będzie mnie uczył techniki! *sika na samą myśl trzech lekcji w tygodniu z panem R.*

Gość od WF-u jest humorzasty, ale gdy ma dobry nastrój jest na prawdę świetny, z życiowym podejściem ;d mamy jeszcze księdza, ale na niego szkoda słów O_o

Mnie faceci uczyli/uczą historii, wosu, niemieckiego, woku i informatyki. Czasami idzie się lepiej dogadać, luźniej porozmawiać, ale generalnie mają słabsze podejście do uczniów i wg mnie gorzej tłumaczą.