Lovise;3
|
Przecież w każdej szkole jest inaczej.
U mnie w szkole jest normalnie i żadne z dziecko nauczycieli nie jest faworyzowane.Natomiast lepiej mają się bogatsi... |
||||||||||||||
|
mythisch
|
u mnie tak nie jest. w zerówce była taka Agata, ale już jej nie pamiętam xD
|
||||||||||||||
|
pierrka
|
Święta prawda |
||||||||||||||||
|
Eustachy Motyka
Sentymentalnie i łzawo
|
Ja miałam przyjaciółkę która ma mamę nauczycielkę. Nic nie mogłam powiedzieć na temat jej mamy bo zaraz obraza.
Raz strzeliłam Matko, jak ja jej nie cierpię, niesprawiedliwie mnie oceniła Nie zauważyłam a moja była przyjaciółka stała za mną. Foch na total.... Obraziłam jej mamę .. lOl Nie tyle że ta dziewczyna miała lepiej bo jej mama uczyła, jeszcze miała kupę forsy. Teraz sobie wyobraźcie innych nauczycieli którzy mieli pełny szacun do małolaty. |
||||||||||||||
|
pierrka
|
<lol>
U mnie w klasie jest taka jedna paniusia bogata i ona niby najlepsza ze wszystkiego, a gówno umie. Jak coś się powie złego na nią to od razu leci do pani i mówi, że ją bijemy. phi. Albo jak leci piłka to się zastawia bo się boi, a niby taka lala. |
||||||||||||||
|
Puenta
|
U mnie w szkole to dzieci z tzw. dobrych domów mają lepiej np. dzieci prawników czy lekarzy. Ale żeby dziecko nauczyciela miało lepiej-tego nie było
|
||||||||||||||
|
ewanq
my name is 2pm
|
przepraszam, to jest temat o dzieciach nauczycieli.
a co do niektórych postów, pieprzycie. strasznie. |
||||||||||||||
|
Guśka
dwa dni w raju
|
ŻE NIBY CO PROSZE?!
Niby dzieci nauczycieli mają lepiej? Błagam Was, nie rozśmieszajcie mnie. Mój ojciec uczy w szkole [matma, fiza, techa i infa. omg.] i nigdy nie miałam lepiej. Nawet dodam, że zawsze nauczyciele są bardziej wymagający w stosunku do mnie, niż do innych uczniów. Jak dostane złą ocene od razy skarżą ojcu, a jak dobrą, to już im się nie chce mnie chwalić [tylko pani od matmy, którą w tym momencie chciałabym pozdrowić;)]. Inni mogą się drzeć na lekcji, a jak ja coś powiem to od razu: wrzas nauczycieli, uwaga i stanie przez całą lekcje. Jedyni nauczyciele, którzy, no, poprostu mnie lubią, to pan Piotrek i pan Marcin. Bo to koledzy taty, no ale to pomińmy. W każdym bądź razie na własnej skórze przekonałam się, że dzieci nauczycieli mają gorzej. |
||||||||||||||
|
Clevleen_xD
|
Zgadzam się z Guśką - moja mama też jest nauczycielką, uczy przyrody i geografii, ale to wcale nie znaczy, że jest mi łatwiej. Jeśli twój rodzic uczy w tej szkole co ty do niej chodzisz i wdodatku ciebie uczy to poprzeczka dla ciebie jest o wiele wyżej niż dla pozostałych.
Tylko coś zrobię od razu inny nauczyciel :powiem twojej mamie" czy coś w podobie... My, dzieci nauczycieli jesteśmy na kontrolowanym. Jak dostaniesz złą ocenę lub się nie przyuczysz - od razu idą do rodzica - nauczyciela. W podstawówce lubiłam matmę. Teraz nie. Powód? Nauczyciel, który ciągle mówi, że powie o czymś mojej mamie. Wyinsynuował sobie, że siedząc na końcu przeszkadzam i wciąż rozmawiam. Siedziałam cicho, jak do ciebie gadali to i ty gadałeś - proste. Jak siedziałam cicho, nie zgłaszałam się to odd razu: "Lidka co ty kombinujesz?"... masakra... Pojechałam na koniec roku na wycieczkę, na której on był opiekunem. Jak przedostatniego dnia na dyskotece do mnie i do kumpeli podszedł chłopaka, który robił na stołówce tam gdzie byliśmy, i zaczęliśmy rozmawiać mało nas żywcem nie zjadł. Przemek nie był święty - na zapleczu pił i palił z opiekunami innej grupy. Ale mniejsza o to. Facet powiedział do mnie: "Ciekawe co by mama zrobiła jakby siędowiedziała z kim córka rozmawiała" . Ale szczęście w nieszczęściu, że nic nie wygadał... Z początku każdy z mojej klasy mówił, że mam lepiej i w ogóle. Ktokolwiek bał sie powiedzieć coś złego na moją mame w mojej obecności. Ale dopiero później zobaczyli, że się nie obrażam, że mają prawo mówić w mojej obecności co im się żywnie podoba. Ja nic na to nie mogę poradzić, tym barziej za coś takiego obrażać się. Normalna kolej rzeczy. ALE |
||||||||||||||
|
pierrka
|
No tak, z jednej strony macie lepiej, ale z drugiej sami widzicie.
U mnie w szkole może jest tak jak jest, dlatego, że mieszkam na wsi. Wszyscy się ze wszystkimi znają, wszystko o sobie wiedzą. |
||||||||||||||
|
uzależniona
|
W mojej byłej szkole była córka faceta od wf-u, ale nie słyszałam żeby z tego powodu miała lepiej ;)
Myślę, że to zależy od rodziców i czy chcą aby ich dziecko było uważane za nie wiadomo jakiego geniusza czy też nie. Bo są nauczyciele, którzy sprawiedliwie oceniają wszystkich uczniów lub nawet kładą na swoje dziecko większy rygor. Przez co dzieci nauczycieli są pod straszną presją, a to nic dobrego. właściwie to to co wyżej tu napisałam xd |
||||||||||||||
|
Malinowa
|
a u mnie? u mnie jest taka dziewczyna(córka nauczycielki) ma same 3 z matmy a na koniec 5! ;/
|
||||||||||||||
|
pierrka
|
Seldi: Żółwik :) U mnie to samo. Jest córka dyrektorki z innej zaprzyjaźnionej szkoły. Z maty ze 2 dwóje. A na koniec co? Piąteczka ;]
|
||||||||||||||
|
Ann.
|
U mnie w gimnazjum była dziewczyna której mama była wicedyrektorką. Dziewczyna uczyła się w miarę dobrze, oceny miała trochę naciągane, ale największe świństwo jakie zrobili było na koniec roku w 3 klasie. Osoby z najlepszą średnią w szkole dostawały specjalne nagrody i ta dziewczyna miała taką samą średnią jak moja koleżanka (5,79) i zgadnijcie która z nich nie została wyróżniona?... Córcia p. wicedyrektor owszem dostała nagrodę, a moją koleżankę pominięto. Więc nie gadajcie że nie ma faworyzowania. Zależy od szkoły. W niektórych nie ma, a w niektórych jest.
|
||||||||||||||
|
pierrka
|
Racja ;] Zależy od szkoły, ale też od tego czy się mieszka w dużym mieście, czy na wsi. Wiadomo, na wsi się wszyscy znają, jest jedna lub dwie szkoły. A w mieście dziecko z jednego końca może iść do szkoły z drugiego końca miasta.
|
||||||||||||||
|
rakija.
Gość
|
Trey Racer to zależy od szkoły i od matki/ojca nauczyciela czy chcą faworyzować.
|
||||||||||||||
|
Marti
Gość
|
U mnie w klasie są 3 córki nauczycielek. NA szczęście żadna z ich mam nas nie uczy.
Jedna z tych koleżanek na każdej przerwie biega do swojej mamusi... No, ja rozumiem można być zżytym z mamą,a le bez przesady, w 2 kl. latać co chwila do mamy i mówić, że to dostała, że tamto. Co to będzie jak ona pójdzie do LO? |
||||||||||||||
|
Shay
|
U mnie w szkole (w zeszłym roku) był taki chłopak którego matka uczyła religii. i oczywiście postawiła mu na koniec... 6.
|
||||||||||||||
|
pierrka
|
Shay, religia to co innego xd.
Ja sama dostałam 6 na koniec za chodzenie na różańce, roraty itp. |
||||||||||||||
|
susanne
|
Mam koleżankę nauczycielki która jest jednocześnie siostrzenicą drugiej nauczycielki. Ma normalne oceny, chociaż dobrze się uczy. Ma od 1 do 6 i zdarza się że dostanie dwie pały pod rząd. Bogatsi mają lepiej, znam dziewczynę "Córeczka byłego burmistrza" to lepiej nie pytajcie jakie akcje się dzieją z jej udziałem (chodzi mi o oceny)
|
||||||||||||||
|
constance
ooh la
|
Moja mama jest nauczycielką w szkole, do której nie chodzę, więc jest ok =D
Ale dziewczyny, które uczy chodzą ze mną na bierzmowanie i traktują mnie całkowicie normalnie. |
||||||||||||||
|
soar
Psychic spies from China
|
Właśnie, zgodzę się z Guśką i Clevleen.
Tak. Nie mamy łatwiej, przeciwnie: nauczyciele myślą, że jesteśmy jacyś inni, więc mają wyższe wymagania. Totalny koszmar. No, ale to nic. Oprócz tego zawsze mama o wszystkim wie, cokolwiek zrobię, chociażby pogadam z kimś z innej klasy oO' No i tak jak wyżej dziewczęta powiedziały - dostaniemy jakąś gorszą ocenę - po kilku minutach mama już wie. Jak dobrą? Nic, pustka. No i trzeba być wiecznie grzecznym i poprawnym, pheew. Ah, no i imprezy mamy, podczas których do domu schodzi się połowa nauczycielek, świetnie. Nie należy zapominać o tym, że rówieśnicy traktują cie inaczej... gorzej. Uczniowie rodzicielki też, jak mama wstawi komuś pałę to oni patrzą się na mnie jakbym coś im zrobiła .____. Taryfa ulgowa? Nie ma takiego czegoś! A przed sobą mam jeszcze dwa lata bycia w tej samej szkole z moją rodzicielką. |
||||||||||||||
|
abyssa
Torresoholiczka
|
Myślałam, że nie może być tak, że nauczyciel uczy swoje dziecko.
|
||||||||||||||
|
Mazia i Line
|
U mnie w podstawówce unikali tego, ale jak była jedna pani od muzyki to nie było jak i uczyła swoje dzieci.
|
||||||||||||||
|
Dzieci nauczycieli |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.