Rzecz o alkoholu

"Kto chce, niech przeczyta. Kto nie chce, niech też łaskawie się zmusi, bo do kurwy nędzy piszę o rzeczach ważnych."

[link widoczny dla zalogowanych]

27.8.95 każe mi sądzić, że głównym argumentem niepicia powinien być fakt, że jesteś na to jeszcze rok z groszami za młody w świetle prawa tego pięknego kraju i to kończy tak wzniośle rozwinięty temat, pokonując w hierarchii ważności argumentów nawet ten z Biblią.

Heheheherbata ci stygnie.

Fanosława napisał:

27.8.95 każe mi sądzić, że głównym argumentem niepicia powinien być fakt, że jesteś na to jeszcze rok z groszami za młody w świetle prawa tego pięknego kraju i to kończy tak wzniośle rozwinięty temat, pokonując w hierarchii ważności argumentów nawet ten z Biblią.

Heheheherbata ci stygnie.

Ciekawa aksjologia. Dla mnie źródłem praw etycznych jest rozum, a nie prikaz rządu. Tym bardziej, że zakazu picia dla niepełnoletnich i tak nikt nie przestrzega.

:D Stary, jesteś jak większość dzieciaków na upeerze wychowanych. Zorientowanie w rzeczonym temacie - zerowe, ale wypowiedzieć się wypada, by jebaną tłuszczę nauczyć czegoś.

edit: Żeby nie było, tylko jeśli chodzi o rzecz dotyczącą woltażu w napojach z czasów biblijnych mam obiekcje. Reszta to rzecz raczej oczywista.

Ozi napisał:

Fanosława napisał:

27.8.95 każe mi sądzić, że głównym argumentem niepicia powinien być fakt, że jesteś na to jeszcze rok z groszami za młody w świetle prawa tego pięknego kraju i to kończy tak wzniośle rozwinięty temat, pokonując w hierarchii ważności argumentów nawet ten z Biblią.

Heheheherbata ci stygnie.

Ciekawa aksjologia. Dla mnie źródłem praw etycznych jest rozum, a nie prikaz rządu. Tym bardziej, że zakazu picia dla niepełnoletnich i tak nikt nie przestrzega.

Kiedy twój osobisty rozum stwierdzi, że w porządku jest iść i mordować, bo uzna to za etyczne, prikazy wszelkich rządów, wraz z ich zmianami w biegu historii, miłościwie nam panujących od zarania polskiego prawodawstwa na szczęście każą cię ścigać i posadzić w ciupie :3 Przykro mi cię tak brutalnie uświadamiać, ale nie konstruujesz prawa w swojej główce. Na szczęście.

Ozi napisał:

Ciekawa aksjologia. Dla mnie źródłem praw etycznych jest rozum, a nie prikaz rządu. Tym bardziej, że zakazu picia dla niepełnoletnich i tak nikt nie przestrzega.

Przepraszam bardzo, ale proszę nie uogólniać.

Temat zgłębiłeś niestety tylko od teoretycznej strony. Na praktykę jesteś jeszcze za młody. Przyjdź z dowodzikiem, wujek cię nauczy.

Fanosława napisał:

Kiedy twój osobisty rozum stwierdzi, że w porządku jest iść i mordować, bo uzna to za etyczne, prikazy wszelkich rządów, wraz z ich zmianami w biegu historii, miłościwie nam panujących od zarania polskiego prawodawstwa na szczęście każą cię ścigać i posadzić w ciupie :3 Przykro mi cię tak brutalnie uświadamiać, ale nie konstruujesz prawa w swojej główce. Na szczęście.

Prawa państwowego - nie. Ale normy etyczne generuje umysł, a te są dla mnie ważniejsze niż prikazy rządów.

Enigma napisał:

Ozi napisał:

Ciekawa aksjologia. Dla mnie źródłem praw etycznych jest rozum, a nie prikaz rządu. Tym bardziej, że zakazu picia dla niepełnoletnich i tak nikt nie przestrzega.

Przepraszam bardzo, ale proszę nie uogólniać.

To może inaczej - dotychczas nie poznałem nikogo <18, kto nie pije alkoholu z powodu ustawowego zakazu. Część tego nie robi ze względu na to, że im rodzice bronią, część ze względów etycznych, innym nie smakuje, pozostali mają jeszcze inne powody, ale przepis u żadnej znanej mi osoby nie determinuje abstynencji.

Ozi napisał:

Fanosława napisał:

Kiedy twój osobisty rozum stwierdzi, że w porządku jest iść i mordować, bo uzna to za etyczne, prikazy wszelkich rządów, wraz z ich zmianami w biegu historii, miłościwie nam panujących od zarania polskiego prawodawstwa na szczęście każą cię ścigać i posadzić w ciupie :3 Przykro mi cię tak brutalnie uświadamiać, ale nie konstruujesz prawa w swojej główce. Na szczęście.

Prawa państwowego - nie. Ale normy etyczne generuje umysł, a te są dla mnie ważniejsze niż prikazy rządów.

Umysł, umysł, ale na pewno nie twój jeden, a zbiór umysłów, które stworzyły tę kulturę, w której miałeś przyjemność się wychować, bo bez tego byłbyś człowiekiem bez tożsamości, więc i na nic ci ten umysł tworzący normy etyczne. A z tej zbiorowej świadomości tego, co wolno, a czego nie wolno, wynika pośrednio również prawo państwowe, bo rzadko się zdarza, żeby przepisem stała się rzecz zupełnie niezgodna z tym, czego życzy sobie ludzka zbiorowość.

Fanosława napisał:

Ozi napisał:

Fanosława napisał:

Kiedy twój osobisty rozum stwierdzi, że w porządku jest iść i mordować, bo uzna to za etyczne, prikazy wszelkich rządów, wraz z ich zmianami w biegu historii, miłościwie nam panujących od zarania polskiego prawodawstwa na szczęście każą cię ścigać i posadzić w ciupie :3 Przykro mi cię tak brutalnie uświadamiać, ale nie konstruujesz prawa w swojej główce. Na szczęście.

Prawa państwowego - nie. Ale normy etyczne generuje umysł, a te są dla mnie ważniejsze niż prikazy rządów.

Umysł, umysł, ale na pewno nie twój jeden, a zbiór umysłów, które stworzyły tę kulturę, w której miałeś przyjemność się wychować, bo bez tego byłbyś człowiekiem bez tożsamości, więc i na nic ci ten umysł tworzący normy etyczne. A z tej zbiorowej świadomości tego, co wolno, a czego nie wolno, wynika pośrednio również prawo państwowe, bo rzadko się zdarza, żeby przepisem stała się rzecz zupełnie niezgodna z tym, czego życzy sobie ludzka zbiorowość.

Byt kształtuje świadomość, masy kreują rzeczywistość, władza w ręce rad...
W taki sposób możemy wytłomaczyć każdy, nawet najbardziej absurdalny i zamordystyczny przepis ustanowiony przez rządzących. Nie widzę absolutnie żadnego powodu, żebym 26 VIII 2013 AD nie mógł napić się piwa, już następnego dnia mógł chlać na umór - i jak'em pisał: nikt na to uwagi i tak nie zwraca.

a ja to skomentuję tak

Ozi napisał:

Fanosława napisał:

Ozi napisał:

Fanosława napisał:

Kiedy twój osobisty rozum stwierdzi, że w porządku jest iść i mordować, bo uzna to za etyczne, prikazy wszelkich rządów, wraz z ich zmianami w biegu historii, miłościwie nam panujących od zarania polskiego prawodawstwa na szczęście każą cię ścigać i posadzić w ciupie :3 Przykro mi cię tak brutalnie uświadamiać, ale nie konstruujesz prawa w swojej główce. Na szczęście.

Prawa państwowego - nie. Ale normy etyczne generuje umysł, a te są dla mnie ważniejsze niż prikazy rządów.

Umysł, umysł, ale na pewno nie twój jeden, a zbiór umysłów, które stworzyły tę kulturę, w której miałeś przyjemność się wychować, bo bez tego byłbyś człowiekiem bez tożsamości, więc i na nic ci ten umysł tworzący normy etyczne. A z tej zbiorowej świadomości tego, co wolno, a czego nie wolno, wynika pośrednio również prawo państwowe, bo rzadko się zdarza, żeby przepisem stała się rzecz zupełnie niezgodna z tym, czego życzy sobie ludzka zbiorowość.

Byt kształtuje świadomość, masy kreują rzeczywistość, władza w ręce rad...
W taki sposób możemy wytłomaczyć każdy, nawet najbardziej absurdalny i zamordystyczny przepis ustanowiony przez rządzących. Nie widzę absolutnie żadnego powodu, żebym 26 VIII 2013 AD nie mógł napić się piwa, już następnego dnia mógł chlać na umór - i jak'em pisał: nikt na to uwagi i tak nie zwraca.

Dogadasz się z czubami z filozofii, którzy sądzą, że ich rozmyślania z użyciem niepopularnych słów kogokolwiek obchodzą : )

Fanosława napisał:

Ozi napisał:

Fanosława napisał:

Ozi napisał:

Fanosława napisał:

Kiedy twój osobisty rozum stwierdzi, że w porządku jest iść i mordować, bo uzna to za etyczne, prikazy wszelkich rządów, wraz z ich zmianami w biegu historii, miłościwie nam panujących od zarania polskiego prawodawstwa na szczęście każą cię ścigać i posadzić w ciupie :3 Przykro mi cię tak brutalnie uświadamiać, ale nie konstruujesz prawa w swojej główce. Na szczęście.

Prawa państwowego - nie. Ale normy etyczne generuje umysł, a te są dla mnie ważniejsze niż prikazy rządów.

Umysł, umysł, ale na pewno nie twój jeden, a zbiór umysłów, które stworzyły tę kulturę, w której miałeś przyjemność się wychować, bo bez tego byłbyś człowiekiem bez tożsamości, więc i na nic ci ten umysł tworzący normy etyczne. A z tej zbiorowej świadomości tego, co wolno, a czego nie wolno, wynika pośrednio również prawo państwowe, bo rzadko się zdarza, żeby przepisem stała się rzecz zupełnie niezgodna z tym, czego życzy sobie ludzka zbiorowość.

Byt kształtuje świadomość, masy kreują rzeczywistość, władza w ręce rad...
W taki sposób możemy wytłomaczyć każdy, nawet najbardziej absurdalny i zamordystyczny przepis ustanowiony przez rządzących. Nie widzę absolutnie żadnego powodu, żebym 26 VIII 2013 AD nie mógł napić się piwa, już następnego dnia mógł chlać na umór - i jak'em pisał: nikt na to uwagi i tak nie zwraca.

Dogadasz się z czubami z filozofii, którzy sądzą, że ich rozmyślania z użyciem niepopularnych słów kogokolwiek obchodzą : )

Rola forumowego idioty, który przyczepia się do niepopularnych słów, jest już zajęta przez Raplo.
Nie masz swojego stylu, wykurwiaj.

Zadzieram kiecę i lecę, omijając twoje rejony szerokim kołem :)

Fanosława napisał:

Zadzieram kiecę i lecę, omijając twoje rejony szerokim kołem :)

Bez obaw, spotkanie nam nie grozi. Z domu nie wychodzę, a w moich drzwiach byś się nie zmieściła, bo za wąskie.

hohoho ozorek ale ci się ostatnio wyostrzył jęzorek! a w ogóle to nikt mi nie wmówi że takie bzdury można pisać na trzeźwo [:

Ideał erudycji sięgnął bruku. Nie musisz wchodzić od razu cały, głową do przodu, kiedy twój penis okazuje się za mały : )