EURO 2012

Immortelle napisał:

Ozi napisał:

Stawiam, że finał Euro będzie Argentyna - Chiny, dwie najlepsze drużyny z naszego kontynentu.

No. A największe szanse na półfinał daję Australii i Brazylii.

Mój post to było odniesienie do analiz Borii. Piszę, bo chyba niedostatecznie to zaakcentowałem w pierwszym poście i zamiast na cynicznego mistrza ciętej riposty, wyszedłem na pospolitego idiotę.

Ozi napisał:

Immortelle napisał:

Ozi napisał:

Stawiam, że finał Euro będzie Argentyna - Chiny, dwie najlepsze drużyny z naszego kontynentu.

No. A największe szanse na półfinał daję Australii i Brazylii.

Mój post to było odniesienie do analiz Borii. Piszę, bo chyba niedostatecznie to zaakcentowałem w pierwszym poście i zamiast na cynicznego mistrza ciętej riposty, wyszedłem na pospolitego idiotę.

Wiem, że chodziło o analizę Borii, a więc ciągnęłam to dalej. :)

Dołączył: 14 Mar 2012

Lato żebyś zamarzł

No i ile ma to wszystko trwać?

Jakieś 3 tygodnie od początku czerwca, ale nje wję dokładnie, bo idgaf, EHEHEHE.

Che-che, będzie kompromitacja. :D

Nie wiem czy takie 'che-che', mam nadzieję, że nie będzie źle :d

Jak obstawiacie dzisiejsze mecze?

Ja cicho liczę na wygraną Polski z Grecją 2:1, a myślę, że spotkanie Rosja-Czechy zakończy się 2:0.

Oby moje przepowiednie się sprawdziły, bo nie chcę stracić 2zł. :d

Albo Polska ruszy od razu do boju, uda jej się przedrzeć przez grecką obronę i szybko strzeli gola - wtedy Grecy się otworzą i jest szansa na 2, 3:0, albo Grecy wytrwają do 80. minuty, przeprowadzą kontrę i wygrają 1:0 (jak to mieli w zwyczaju w 2004).

Stawiam na bramkę nr 2.

i okazało się, że jednak jest remis Polska: Grecja; 1:1
cóż, lepsze to niż przegrana i totalna kompromitacja Polski, ja jednak liczyłam, że Polska wygra, szkoda.

jak moja mama hejtująca nożną ogląda mecz to wiedz, że coś się dzieje. lol.

jak ja i moja przyjaciółka oglądamy mecz, to znaczy że koniec jest blisko :D

gol - RYK
kartka dla Szczęsnego - WTF?!
obroniony karny - RYK

a potem we're going down, down, down...

ogólnie im bliżej było meczu (mówię o ostatnich godzinach), tym bardziej byłam podekscytowana, jednakże potem moje emocje malały. jestem dumna, że Polakom udało się zdążyć i (z tego co pokazywano w telewizji) udało im się nie zrobić rozrób, stworzyć dobrą atmosferę dla gości, no i że organizacja na razie się spisuje (wiadomości 40 minut po meczu i zero kibiców na stadionie? wow!).

po dzisiejszych emocjach przed telewizorem mam zamiar wyciągnąć przyjaciółkę do strefy kibica i zobaczyć kolejny (kolejne) mecze Polaków na duuużym ekranie. chociaż meczu z Rosją się boję...

Cholerciaaaaa, a ja nie mogłam oglądać! Więc tylko dzwoniłam z pociągu do koleżanki z pytaniami o wyniki :D Ale następne mam już nadzieję obejrzeć.

[link widoczny dla zalogowanych] ...................

wczorajszy mecz Danii z Holandią...
nigdy w życiu nie spodziewałabym się takiego wyniku! byłam pewna, że Holandia strzeli Danii (co najmniej) 2 gole.

to Euro coraz bardziej mnie zaskakuje, w sumie dobrze, coś się dzieje, jest ciekawie!:D ale dzisiaj Hiszpania musi wygrać, Iker kocham Cię, nic nie wpuścisz!

czy naprawdę tylko ja i mój tata kibicujemy Włochom?

Ja też!

sawyer napisał:

Ja też!

KOCHAM CIĘ <3

no, Włosi bardzo ładnie zagrali, nie dali się faworyzowanej nawet przez komentatorów Hiszpanii.

Dołączył: 06 Mar 2007

ja tez kibicuje wlochom:D

az musze wygrzebac swoja koszulke buffona z szafy <3

Co mnie zadziwia to to, że całe to Euro nie działa na mnie tak negatywnie jak mundial wuwuzelowy parę lat temu. Nawet będąc w Krakowie ósmego, gdy cały czas obijałam się o jakichś zagranicznych kibiców, zachowałam iście stoicki spokój. Czyli niech sobie tam gra i huczy co chce. I to tyle jeśli chodzi o mój stosunek do Euro.

Ciekawe, że Francja przegrała 0:2 ze Szwecją, a sędzia nie uznał gola Ukrainy dla Anglii, hm.

No to dzisiaj Espaniolki rozwalają Żabki i idą po historyczną obronę tytułu. Problem? :)

Immortelle napisał:

No to dzisiaj Espaniolki rozwalają Żabki i idą po historyczną obronę tytułu. Problem? :)

Problem, bo Hiszpanów nie znoszę jak psów 8)

Chciałam oglądać mecz w plenerze - 40 minut stałyśmy w kolejce, nie wpuścili nas na strefę kibica, bo za dużo ludzi :( stwierdziłyśmy, że pojedziemy do koleżanki oglądać, to ze stacji metra wszystkich ewakuowali, bo cośtam-cośtam. więc dobrze im tak, że przegrali :/