Licealne ciąże

,,Program dotyka kontrowersyjnego problemu nastolatek w ciąży. Każdy odcinek przedstawia kilka miesięcy z życia przyszłej matki, stanowiących dla niej wyboistą drogę ku dorosłości.

Bohaterki programu stają twarzą w twarz z decyzjami, które zaważą na całym ich życiu, a także na przyszłości ich dziecka. Młode dziewczyny często borykają się z problemami utraty pracy, braku możliwości ukończenia szkoły, zastanawiają się nad oddaniem dzieci do adopcji. Wiele z nich jest narażonych na plotki i odrzucenie ze strony społeczności, do której przynależą. Dziewczyny muszą szybko zapomnieć o beztroskiej młodości i przyzwyczaić się do nowej sytuacji, w jakiej się znalazły...''

Cytat pochodzi ze strony MTV, gdzie można za darmo obejrzeć losy młodych matek. Zaczęłam to oglądać i jestem pod ogromnym wrażeniem, jak szybko można dorosnąć przez te 9 miesięcy, które są niczym w porównaniu do życia po porodzie. Najbardziej irytuje mnie postawa ojców dzieci, którzy chodź je mają, nadal zachowują się jak dzieci, a całe wychowanie pada na matkę dziecka.

Oglądaliście?
Jakie wrażenia?
Jakie opinie?

oglądałam kilka razy, ale nie zwracałam uwagi za bardzo na treść tego co oglądam bo to było takie z nudów, jedyne co zaobserwowałam to to że tam był jeden taki ładny chłopak XDD

Taki brunet ;D? Trochę kręcone włosy, szczupły, brązowe oczy? ;>

Nie lubię oglądać tego programu. Oglądnęłam jeden odcinek i mam dość.

Nyfalain napisał:

Taki brunet ;D? Trochę kręcone włosy, szczupły, brązowe oczy? ;>

brunet na pewno, szczupły, nie bardzo pamiętam jak wyglądał bo ostatnio Licealne ciąże oglądałam chyba w zimie.

Żal mi tych dzieci. Większość rodzin to patologia, szkoda. Co dopiero jak te dzieci zobaczą kiedyś odcinek ze swoimi rodzicami... Na kilkanaście odcinków, które widziałem, nie więcej niż 3 laski były odpowiedzialne i w stu procentach pogodziły się ze zmianą swojego życia.
Mam nadzieję, że nie powstanie polska edycja tego programu.

licealne ciąże jak i nastoletnie matki, oglądam jak natrafię. co o nim sądzę, hm. może to byłby dobry sposób uświadomienia puszczalskich dziewuch, a konsekwencjach ich puszczania się? być może. wiem, że na pewno nie chciałabym sobie spieprzyć życia w tak młodym wieku. niańczyć czyjeś dziecko przez chwilę to co innego, niż posiadanie własnego, już na zawsze.