Gotowe na wszystko

Oglądam na Comedy Central i na Fox'ie.
ZA-JE-BIS-TE! =d

A który sezon jest na Comedy Central? I o której ^^

jutro w necie i na n vod 11 odcinek 6 serii<3

highanddry napisał:

jutro w necie i na n vod 11 odcinek 6 serii<3

czekam już na ten 11 odcinek chu*$#^!Q$ wie ile czasu ; o

Staśka napisał:

highanddry napisał:

jutro w necie i na n vod 11 odcinek 6 serii<3

czekam już na ten 11 odcinek chu*$#^!Q$ wie ile czasu ; o

Ja też :D Szukałam wszędzie
Ale w końcu spojrzałam na premiery odcinków w Stanach i też 3 stycznia

oglądałam sezon 1,2 i 5. Troszku mnie ominęło, ale bardzo lubię ten serial, jeden z lepszych jakie oglądałam.

szósty sezon teraz <3

Kocham ;* I z niecierpliwością czekam na 7 sezon.
Jak dla mnie najlepsza jest Gabi, która robiła prawie w jacuzzi i Bree, która swoją perfekcją wszystkich doprowadzała do nerwicy ;P

Oglądałam kilka/naście odcinków, lubię czasami obejrzeć, choć zazwyczaj nie wiem, o co chodzi. :D

Bo to trzeba oglądać od początku. W siódmym sezonie wszystko kręci się znów mocno wokół sezonu pierwszego z powodu powrotu Paula Younga. Podobno seria ósma ma być ostatnia, dlatego mam nadzieję, że będzie najlepsza z dotychczasowych i zostawią jakąś "furtkę" by można było nakręcić w przyszłości dalsze dzieje gospodyń z Wisteria Lane :)

Będzie post pod postem, żeby odświeżyć wątek.

GOTOWE NA WSZYSTKO SIĘ SKOŃCZYŁY : (
Jest mi strasznie smutno. To był serial, który niejako wprowadził mnie w dorosłość. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że już nigdy nie usłyszę o Bree, Lynette i Gabrielle. Że Susan niczego nie stłucze, a pani McCluskey nikogo nie obgada. Sam koniec zresztą też wprowadza w melancholijny nastrój. Szkoda, bo to jedna z lepszych produkcji w historii telewizji, przynajmniej wg mnie.

Cholera, właśnie skończyłem ostatni sezon. Choć od roku strasznie się wkręciłem w seriale i mam za sobą parę serii już zakończonych, to chyba tylko DH będzie mi brakować. Jakby nie było, zacząłem oglądać jeszcze w gimnazjum, w telewizji, i choć z czasem zarzucałem dalsze oglądanie kolejnych seriali, to z DH czułem się jakoś bardziej związany i nawet jeśli oglądanie sezonu piątego było trochę naznaczone przysypianiem (uroki oglądania na leżąco), to potężnie byłem zirytowany tym, że szósty sezon w polsatowej ramówce się nie znalazł. Ale jak nie telewizja, to Internet.
Lipcowe oglądanie od początku całego serialu zaplanowałem sobie już chyba w poprzednie wakacje, a fakt, że w międzyczasie wyemitowano ostatni sezon... no, to przeważyło. Ostatni miesiąc spędziłem więc na oglądaniu średnio po ćwierć sezonu na dzień, a raczej: na noc. Świetnie było wreszcie obejrzeć tych pierwszych parę odcinków, których nigdy wcześniej nie widziałem, albo sprawdzić, jak wiele pamiętam z fabuły pierwszych pięciu sezonów (trochę zabawnie było z Orsonem - po zeszłorocznym oglądaniu Twin Peaks nie mogłem się powstrzymać od oglądania po przez pryzmat agenta Coopera :SSS).
Machinacje z czasem akcji nie zawsze mi się podobały, tak samo jak obecność odcinków-wypełniaczy w sezonie piątym i szóstym. Zawiódł mnie siódmy, ale ósmy był powrotem do formy, a wszelkie powtarzające się historie miały swój urok.
No i finał mocny! Zwłaszcza w końcówce twórcy u mnie zaplusowali, ZAWSZE CHCIAŁEM, ŻEBY BREE ZAJĘŁA SIĘ POLITYKĄ. : DDD

I jeszcze tak na koniec: teraz, wracając do serialu po paru latach, najbardziej do gustu przypadli mi Lee, Celia i Roy (...ZNOWU ROJ :|). Ostatniego jako gimbus/licbusiarz poznać okazji nie miałem, ale pozostała dwójka? Albo to przez ostatnie trzy sezony, albo faktycznie się przez te lata zmieniłem, wcześniej jakoś skupiałem się przede wszystkim na postaciach pierwszoplanowych. :o