Wymaierająca Polszczyzna

Dołączył: 06 Mar 2007

mrs maker napisał:

90% społeczeństwa mówi "okulary słoneczne" :)

pierwszy raz coś takiego słyszę

na pewno/naprawdę/stąd
pisane jako
napewno/na prawdę/z tąd

będy, które uwielbiam poprawiać u innych

Nienawidzę, kiedy ludzie silą się na obcojęzyczne zwroty, a nie potrafią ich odpowiednio wyartykułować/zaakcentować. Jak słyszę 'a propos' (często z akcentem na przedostatnią sylabę), 'wis a wis' albo ostatnie, co mnie już ostatnio zmiażdżyło: 'tete a tete' (sic!), to mnie szlag trafia.

I niech dziennikarze się nauczą, że tourneé, attaché czy wspomniane à propos akcentujemy na ostatnią sylabę!

ewanq - mi się naprawdę i na pewno często miesza. ale chyba już opanowałam!

oziaczek - mniejsza akcent, większość nawet pisze "apropo" :)

ja muszę się przyznać do mówienia "nałożę kurtkę/ szalik", ale staram się odzwyczajać!

co do okularów słonecznych - może przesadziłam, ale często się spotykam

ach, i z ostatniej chwili: nie w wiosnę, w lato, w zimę, ale wiosną, latem, zimą!

kto by pomyślał, że aż tyle tego jest:>

swoją drogą, ciekawa akcja: http://youtu.be/Jr8iCzcjbsg

że niby hejka to słowo ginące?! co to to nie, ja je ratuję :D

mrs maker napisał:

że niby hejka to słowo ginące?! co to to nie, ja je ratuję :D

Chodziło właśnie o to, że będące jeszcze kilkanaście lat temu w powszechnym użyciu słowo „serwus” jest dzisiaj wypierane przez „hejkę”.

no to zwracam honor :)

hello napisał:

mnie do białej gorączki doprowadza błędne używanie "bynajmniej" i "przynajmniej" :3

O tak! Szału dostaję, kiedy ktoś myli te pojęcia w najbardziej kretyński sposób.

Dziś byłam zniesmaczona w tramwaju. Jeśli już instaluje się 'tajemniczy głos', który czyta przystanki, mógłby on być wyedukowany w kwestii akcentowania wyrazów, a nie jak byk: 'UniwerSYtet Jagielloński'.
Ludzie jadą tą osiemnastką codziennie, nasłuchają się i potem powtarzają.

Trochę nie na temat, ale tak mi się skojarzyło.

Tramwajowe boty <3 KobierzyNIska <3

A tak poza kompetencją tramwajowych botów, które czytają zazwyczaj przystanki od końca, ale co tam w sumie, to u mnie te cudowne lapsusy w 'polszczyźnie' używanej przez sporą część rodaków budzą tylko rozbawienie. Naprawdę wasz instynkt zbawiciela jest tak rozbuchany, że budzi to jakąś ogromną frustrację? :)

ewanq napisał:

mrs maker napisał:

90% społeczeństwa mówi "okulary słoneczne" :)

na pewno/naprawdę/stąd
pisane jako
napewno/na prawdę/z tąd

będy, które uwielbiam poprawiać u innych

plus 'wziąść', oczywiście.
Tak na marginesie dyskusji: polecam Mechaniczną Pomarańczę. Książkę, oczywiście.