Wiara, religia, wyznanie lub jego brak

Ja na szczęście nie dostawałem większego opieprzu jak nie było mnie ponad pół roku u spowiedzi XD

Slav napisał:

Ja na szczęście nie dostawałem większego opieprzu jak nie było mnie ponad pół roku u spowiedzi XD

Ja nie byłam u spowiedzi i w kościele od Komunii Św :D Tak samo się nie modliłam.Naszą rodzinę trudno,nawet jest to niemożliwe nazwać ją 'religijną' :D

Ostatnio byłem u spowiedzi miesiąc temu. Ale wcześniej bardzo zaniedbałem spowiedź (nie byłem rok). Było mi bardzo ciężko na sercu. Szczerze mówiąc to było mi głupio jak wszyscy szli do komunii, a ja nie. Potem troche się bałem tego wyznać księdzu, ale jakoś poszło i od razu było lżej.

A mi...Sama nie wiem.Nie było mi ani lżej ani lepiej.W każdym razie pamiętam jak ksiądz na mnie nawrzeszczał :D Przykre wspomnienie.W ogóle coś z mam z księżymi przykre wspomninia.No cóż...

ho, ale ile a nie byłam! Skończyły się moje piękny lata młodości na mszę św. o 11 dla dzieci z moim przyjacielem. To były piękne czasy. Teraz nie ma już żadnego bliskiego mi księdza. Ost. na mszy ksiądz zasnął na kazaniu i 10 min czekaliśmy aż wstanie i poprowadzi mszę...

Na mnie też książ troche wrzeszczy, no nie tyle, że wrzeszczy ale ciągle zwraca uwage bo słucham mp3 na przerwach albo kogoś palantem <nie księdza>...
Ciągle są jakieś problemy z moja klasa i księdzem...
Eh... ;/ Nie jest on zachywycająco miły ;]
Kiedyś na zastępstwie kazał mi wyjść z klasy... eh;/
Potem jak się spytałam qmpeli co robili to powiedziały, że się tylko pomodliły a potem robili co chcieli a kiedy się spytali czy mogą po mnie pójśc bo byłam w szatni to ksiądz nie pozwolił ...

syla , pamiętam ;]
chciałam mu wtedy prosto w twarz powiedzieć "a na języku polskim jak ksiądz do nas przyjdzie to też mamy księdza wypieprzyć sali?!"
Ej no sorry,na początku lekcji tylko "ojcze nasz" potem ksiądz mówi "no to macie czas wolny" a jak sie zapytałyśmy czy możemy przyjsc po Sylwie to on już , panikara ;/

Kazek przeżywa wszystko jak mrówka okres .. wyjmuje komórkę żeby zobaczyć która godzina to już się bulwersuje że w szkole nie moge miec komorki ;p

Nie przepadam za tym facetem z wielu powodów... ;]
Jak już pisałam to ciągle są z nim jakieś problemy...

Moja przyjaciółka jest Świadkiem Jehowy.
Nie bardzo rozumiem na czym polega ta religia, ale nie przeszkadzają mi jej wyznawcy. Może kilka praw i obowiązków kłóci się z moimi przekonaniami, ale... trudno x)

Ja jestem wierząca, chodzę na religie...
Do koscioła chodzę co jakis czas, zależy :D

Spowiedź po długiej przerwie jest bardzo ciężka. W ogóle spowiedź jest czyms strasznie trudnym. Jednak potem to uczucie. Ta lekkość na sercu. Mi się nawet chce skakać po spowiedzi. A inne religie toleruję x)

KuKi95 napisał:

Jednak potem to uczucie. Ta lekkość na sercu. Mi się nawet chce skakać po spowiedzi.

Mam dokładnie tak samo :)

Ja też xD Niby ciężko podejśc do samej spowiedzi (a już zwłaszcza wyznać takie grzechy jak.. eee... niewazne...), ale potem taka ulga, że szok ;q

Kacper ;] napisał:

KuKi95 napisał:

Jednak potem to uczucie. Ta lekkość na sercu. Mi się nawet chce skakać po spowiedzi.

Mam dokładnie tak samo :)

oj tak znam to tez tak mam:))

Hah :) To uczucie jest takie przyjemne x]] Fajnie, że nie tylko ja to czuję x)
A apropo innych religi.. Znam tylko wyznawcznię 'świadków Jehowy'. Jednak jest ona świetną osobą. Unikam temat religi {czasem to trudne} i jest spox x)) Nie powinno się szufladkować ludzi z powodu ich wierzeń :]

Nienawidzę się spowiadać ..

Szanuję inne wiary.
I tak nie wiem która jest prawdziwa. Bo każdy [nie dosłownie] mówi, że jego wiara jest najlepsza, itp. Więc ? Co taki 14-letni człowiek jak ja ma sobie pomyśleć xD

A jak się prawidłowo nazywa moja religia xD ?
Rzymsko-katolicyzm, Katolicyzm ?

Kimkaa napisał:

Nienawidzę się spowiadać ..

Szanuję inne wiary.
I tak nie wiem która jest prawdziwa. Bo każdy [nie dosłownie] mówi, że jego wiara jest najlepsza, itp. Więc ? Co taki 14-letni człowiek jak ja ma sobie pomyśleć xD

A jak się prawidłowo nazywa moja religia xD ?
Rzymsko-katolicyzm, Katolicyzm ?

rzymski katolicyzm, bo jest jeszcze m. in. grecki katolicyzm, będący czymś między rzymskim katolicyzmem a prawosławiem (np. grekokatolicy żegnają się podwójnie - tak jak rzymscy katolicy od lewej do prawej, ale jeszcze z prawej do lewej)

Właśnie. Większość z nas wyznaje rzymskokatolicyzm. Choć te inne odłamy niewiele się różnią {może niektóre nawet wiele, ale główne prawdy wiary są podobne :)}

A ja...
Na religię chodzę, do kościoła czasami, spowiedzi NIE UZNAJę.
Dlaczego? Spowiedź to sprawa między mną a Bogiem. Ksiądz nie musi znać moich grzechów.

pani_iryskowa napisał:

A ja...
Na religię chodzę, do kościoła czasami, spowiedzi NIE UZNAJę.
Dlaczego? Spowiedź to sprawa między mną a Bogiem. Ksiądz nie musi znać moich grzechów.

Ksiądz jest pośrednikiem między Bogiem a Tobą.
Poznaje Twoje grzechy nie po to by wygadać je na prawo i lewo a po to by dać Ci możliwość ich naprawy. Sam Jezus mówił do apostołów "Komu odpuścicie będą im odpuszczone, komu zatrzymacie, będą im zatrzymane" czy jakoś tak, w każdym razie uczynił ich tymi właśnie pośrednikami.

Dzięki spowiedzi masz szansę za każdym razem zaczynać na nowo.

Ja nie potrzebuję pośredników. Bóg wie co robiłam, co robię i co zrobię. Wierzę, że wybaczy mi to wszystko.
Uważasz, że to jest złe? Głupie?

W Boga wierzę, do kościoła chodzę, ale gdy patrzę na kościoły ewangelickie, gdzie ksiądz ma rodzinę to jakoś tam lepiej to wygląda niż tu, gdzie księża wożą się swoimi merolami i mówią nam o rodzinie, a sami przecież mieszkają z gosposią albo z dwoma psami. Do tego te nudne msze, w których nie ma w ludziach żadnej ochoty, optymizmu, chęci włączenia się. Dlatego msza to dla mnie +1 godzina snu do każdej nocy.

WilmuŚ napisał:

ale gdy patrzę na kościoły ewangelickie, gdzie ksiądz ma rodzinę to jakoś tam lepiej to wygląda niż tu, gdzie księża wożą się swoimi merolami i mówią nam o rodzinie, a sami przecież mieszkają z gosposią albo z dwoma psami

Prawosławni księża też mają rodziny : )

Religia rzymsko-katolicka, oczywiście ze względu na rodziców. Gdyby nie rodzice, gdyby nie to, że chodzą do kościoła, a co za tym idzie i ja zaczęłam chodzić już od dziecka, to zapewne nie należałabym do tej religii.
No tak, formalnie jestem katoliczką. Chodzę do kościoła, bo swego czasu zbyt często kłóciłam się z rodzicami, więc dodatkowy powód wydawał mi się niepotrzebny. Ale... Jakoś nie wierzę, ba... Ja wogóle w to nie wierzę.
A moje poglądy skłaniają się ku... hm... O tym to może innym razem.

I to by było na tyle, jeśli chodzi o mnie.

Ja jestem ateistką.