Katia
Moderator
w krainie kota
|
Jeśli człowiek ogranicza dietę do produktów o pochodzeniu roślinnym i zwierzęcym tzw. niebezpośrednim (np. jajka, mleko) powinien dostarczyć witaminy i związki organiczne zawarte w mięsie w inny sposób, jedząc bezmięsne posiłki o podobnych właściwościach. O ile się nie mylę to należy do nich soja, ale nie dam sobie głowy ściąć. Mama odmówiła dalszej współpracy. |
||||||||||||||||||||||
|
skontrastowana.
|
Można powiedzieć, iż jestem wegetarianką. Czasem nie mam wyjścia, np. u dziadka lub w szkole.
Ale hot-dog'ami nie pogardzę. |
||||||||||||||
|
Katia
Moderator
w krainie kota
|
Czyli po prostu ograniczasz spożycie mięsa, a nie je eliminujesz? |
||||||||||||||||
|
skontrastowana.
|
tak jest.
chociaż naprawdę nie lubię mięsa i nie rozumiem jak można zabijać zwierzęta po to żeby opychać sie tym ; / ale czasem muszę. |
||||||||||||||
|
susanne
|
wegetarianie są dla mnie normalnymi ludźmi, nie wiem co inni do nich mają oO
Jem bardzo dużo warzyw, ale mieszkam w takim domu, w takim mieście, w takim regionie, że bez mięsa nie ma obiadu. Nie czuje do mięsa obrzydzenia, ale nie potępiam wegetarianów. Ale z drugiej strony jesteśmy stworzeni by jeść 'zwierzęta' a nie jedzenie mięsa może się odegrać w przyszłości. |
||||||||||||||
|
Guśka
dwa dni w raju
|
Tak, tak. Wegetarianie górą. Od 3 klasy podstawówki jestem pollowegetarianinką, od kilku miesięcy mogę już dumnie nazwać się laktoowowegetarianką. Chciałam zrezygnować dodatkowo z jedzenia jaj (taa, kolejna odmiana wegetarianizmu, ale nie będe wymienia nazw, bo i tak nikt nie zrozumie). Jednak uznałam, że narazie pozostane przy tym, aby przez jeszcze kilka miesięcy organizum się przyzwyczaił. Zresztą, i tak jajka mam od sąsiadki, więc wiem w jakich warunkach są trzymane kury (jak najabrdziej dobrych). Z mleka i innych przetworów nie mam zamiaru zrezygnować nigdy, ponieważ to głównie dostarcza mi białko. Wegetarianizm jest jak najbardziej zdrowy, kiedy jest ODPOWIEDNIO dobierany, zyli, kiedy wiemy co do naszej diety dodać. Bo jeśli przestać jeść mięso (i - co gorsza - dodatkowo przetwory mleczne i jajka) i nie zastępować tego soją, grochem, fasolą czy innymi bogatymi w białko produktami, to wierzcie mi, anemia murowana. Wiem to z własnego doświadczenia. Tak więc wegetarianizm jest jak najbardziej ok, nie pomógl by tylko nam, ale i ekologii, a także głodującym.
|
||||||||||||||
|
eve.
|
ja nie jem wcale mięsa, ograniczam też ryby, ale nie eliminuję ich. już od kilku miesięcy jestem na takiej diecie i z moim zdrowiem wszystko w porządku. właściwie to kwestia przyzwyczajenia bo właściwie od małego ograniczałam mięso. możliwe że dlatego jestem taka niska, ale mnie to odpowiada...
|
||||||||||||||
|
Guśka
dwa dni w raju
|
Ja od 3 podstawówki jadałam tylko drób i ryby i mam jak najbardziej odpowiedni wzrost (13 lat, 167cm :p). eve, a jadasz produkty od zwierząt?
|
||||||||||||||
|
eve.
|
ja mam 13 lat i 153. a produkty od zwierząt jadam, przecież po to są np. krowy żeby nam dawać mleko ;p
ale jedzenie mięsa mnie odrzuca. |
||||||||||||||
|
Guśka
dwa dni w raju
|
wiesz, ale takie krowy, nawet tylko do dawania mleka są trzymane w bardzo złych warunkach. ale ja przetwory mleczne jem jak najbardziej.
gdybym musiała jajka jeść ze sklepu, to też bym je wyeliminowała z mojego jedzenia ;p mnie także, nie wiem jak można to jeść. a dla wegetarian polecam płatki fitness, ponieważ są bogate w zboże i owoce np. rodzynki, suszone jabłka (chociaż, to zależy od smaku ;p). ed. nie wiem czy ktoś zauważył, ale w dniach 11-17 (czyli teraz) maja trwa tydzień wegetarianizmu. przyznać się, kto zjadł mięso? :D |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Guśka dnia Pią 18:54, 15 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz |
Airn
|
Rozumiem, że mięso może kogoś odpychać. Sama próbowałam nie jeść, ale pociągnęłam nieco ponad miesiąc i na tym się skończyło. Nic nie poradzę kocham mięsko ;3 Ale obojętne mi czy ktoś lubi czy nie lubi, ich sprawa.
|
||||||||||||||
|
m.
|
Okazjonalnie.
|
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez m. dnia Czw 21:57, 24 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy |
Kiler
eat me, i'm sweet
|
nie jestem wegetarianką.
mięsa też nie jem jakoś tak przesadnie dużo. jak trzeba to zjem ale z siebie to rzadko. nie jedząc mięsa nie powstrzymam zabijania zwierząt. noale. |
||||||||||||||
|
dopamina
|
A ja jem mięso i raczej nie zamierzam nigdy z niego całkiem rezygnować, chociaż nie jest to tak, że jem je codziennie, w ogóle wolę ryby (swoją drogą nie rozumiem, czemu mięso z ryb jest uważane za nie-mięso, jakby rybki mniej cierpiały)
Jeśli chodzi o podejście do wegetarianizmu -- to ideologicznego nie rozumiem w ogóle, ale się nikogo nie czepiam (chociaż jak ktoś nie je mięsa, bo cierpią zwierzaczki, a chodzi w adidasach na wuef, które są przecież ze skóry -- jeśli nie były kupione na bazarze -- to mnie to zwyczajnie śmieszy). A jeśli ktoś nie je mięsa, bo go nie lubi, no to trudno, żebym w ogóle mogła mieć coś do takiej osoby. Za to nie lubię takiej propagandy mieszającej trochę w głowach zwłaszcza młodym osobom -- bo wbrew pozorom wcale nie jest tak łatwo zrezygnować z mięsa i nie ucierpieć zdrowotnie. Trzeba się dobrze na tym znać, najlepiej mieć kogoś, kto ma trochę doświadczenia i pomoże dobrać odpowiednie produkty. Poza tym... to też nie jest specjalnie tania dieta, warzywa są drogie zimą, trzeba ich kupować odpowiednio więcej, jest to też dość kłopotliwe, bo nie wszędzie można dostać produkty sojowe itd. Aczkolwiek nie twierdzę, że nie może być smaczna, czasem zaglądam do wegetariańskiego baru i zwykle jestem zachwycona z posiłków. |
||||||||||||||
|
koniec_imprezy
|
kiedyś mogłem z dumą powiedzieć, że w ogóle nie jem mięsa. ale okazało się, że dzięki moim podobno dziwnym nawykom zacząłem mieć poważne problemy ze zdrowiem, ponieważ mój organizm za szybko się rozwijał i nie miał za bardzo z czego. i gdy sytuacja była taka fajna, że mogłęm zdechść zacząłem normalnie jeść mięso. tzn. nie całkiem normalnie. do dzisiaj są rzeczy, których nie tknę z obrzydzenia. ale za każdym razem jak jem mięso to sobie przypominam, że ono sie kiedyś ruszało i cieszyło się życiem. brrr.
|
||||||||||||||
|
molly
|
Od kilku miesięcy ograniczam mięso, właśnie zastanawiam się nad całkowitym wyeliminowaniem go. Na pewno nie zrezygnuję z jaj, mleka i innych tego typu rzeczy. Ryby mnie kiedyś odrzucały, ale teraz wolę je zamiast mięsa.
|
||||||||||||||
|
prowo
|
prawie w ogóle nie jem mięsa.
nie, nie dla tego, żeby schudnąć czy coś, jestem chodzącym patykiem. nie lubie, po prostu. jak dla mnie to żadna przyjemność jeść zwierzątka. i wątpie żeby to się miało zmienić. |
||||||||||||||
|
aaron
|
ja też nie przepadam za mięsem, ale nigdy nie zostałbym wegetarianinem - jednak przemysłowe parówki z Tesco są sensem mojego istnienia ;)
|
||||||||||||||
|
Jelly oad
|
wege nie jestem, lecz mięso jem okazjonalnie. Uwielbiam kurczaka! <3
|
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Jelly oad dnia Sob 18:26, 06 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz |
koniec_imprezy
|
Odstawiłem mięso. Całkowicie i pod każdą postacią.
|
||||||||||||||
|
muh.
|
kiedyś nie wyobrażałem sobie obiadu bez mięsa. ale jak tylko pomyślałem, że to się wcześniej ruszało to odechciewało mi się jeść.
pod koniec grudnia zostałem wegetarianinem. jak się w szkole przyczepili XD' przez tydzień było 'a co teraz jesz?' 'jesz ryby?' 'a to i tamto?' bez sensu, noale cóż poradzić. mama z babcią coś tam się ostatnimi czasami czepiały, więc musiałem badania zrobić. i prócz tego, że mam niedobór żelaza i schudłem (jeszcze bardziej) to nic mi nie jest^^ |
||||||||||||||
|
sawyer
Admin
crazy as a motherfucker
|
Z jakiego powodu?
Potem jeszcze będziesz miał niedobór wapnia, magnezu, cynku, kilku witamin, białek (szczególnie pełnowartościowych), problemy z pokryciem zapotrzebowania na energię i takie tam. Dochodzi do tego duża zawartość składników ciężkostrawnych oraz środków ochrony roślin i nawozów. |
||||||||||||||||||
|
Jelly oad
|
A skoro ryby to nie mięso to co to jest? Bo nie, którzy wege jedzą ryby.
To się pytam, co to ryba jak nie mięso? |
||||||||||||||
|
muh.
|
Z rybami to akurat są własne przekonania. Tak jak w chrześcijaństwie, przecież ryba to mięso, a jednak ją jadają w piątki. I co z tego, że białe mięso? Nie widzę jakiejś konkretnej różnicy. Ja akurat ryb nie jem, ale nawet wcześniej ich nie jadałem, bo najzwyczajniej nie lubię.
Może skoro ryba to nie mięso to może ślimak? bez sensu. |
||||||||||||||
|
Roy d'Epee
|
Nie widzę potrzeby wykluczania mięsa ze swojej diety. Primo- nie wyobrażam sobie swojego menu bez niektórych mięsnych potraw. Secundo- szkoda mi mojego (i tak nadszarpniętego) zdrowia. Przy moim obecnym trybie życia drastyczna zmiana nawyków żywieniowych nie jest wskazana. A zresztą - po co mam rezygnować z czegoś, co mi smakuje? W imię ideałów, które mnie nie ruszają? Wybaczcie, krowa to jest krowa, ma dawać mleko i być smaczna.
|
||||||||||||||
|
Wegetarianie. |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.