|
|
|
|
| | |
Amicalle
heads will roll on the floor
Dołączył: 22 Lip 2010 |
Posty: 5835 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Płeć: |
|
|
Wysłany: Wto 1:13, 17 Sie 2010 |
|
|
|
|
|
No właśnie, strasznie panikujecie :3 Przecież to nie jest tak, że kończysz 18 lat, pakujesz manatki i natychmiast musisz podejmować milion decyzji, pracować, studiować, zakładać rodzinę. Wszystko dzieje się stopniowo, powolutku - chyba, że ktoś na własne życzenia narzuca tempo.
Uważam, że nie macie co się zbytnio martwić przyszłością, bo co ma być to i tak będzie. Nie dostałeś się na wymarzone studia? Zrób rok przerwy, zarób trochę kasy, powtórz maturę i spróbuj jeszcze raz. Nie przyjęli Cię do pracy? Znajdzie się inna, może i fajniejsza. Rozstałaś/eś się z drugą połówką? A mało to facetów/kobit jest na ziemi?:D
|
|
|
| | |
Katia
Moderator w krainie kota
Dołączył: 04 Gru 2007 |
Posty: 8071 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Białystok Płeć: |
|
|
Wysłany: Wto 6:48, 17 Sie 2010 |
|
|
|
|
|
Większość osób, które znam twierdzi, że po osiemnastu urodzinach tak naprawdę nie zmienia się nic. Jestem podobnego zdania - to osiemnaście to taka wolność, możesz pojechać tam, i tam, i tam, ale myślę, ze nasze życie ma inny, nie-osiemnastkowy rytm i często ważniejsze zmiany dzieją się teraz, nastąpią w przyszłości, a nie ze zdmuchnięciem osiemnastu świeczek.
|
|
|
| | |
brzóska
but alice, we are all mad here
Dołączył: 09 Lis 2007 |
Posty: 14071 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: electra heart Płeć: |
|
|
Wysłany: Wto 8:16, 17 Sie 2010 |
|
|
|
|
|
bawi mnie to mówienie, że osiemnaście lat, to wolność. w pewnym sensie - racja, prawnie odpowiadamy za siebie, ale w praktyce, to nadal rodzice kontrolują nasze życie. przynajmniej w większości. z autopsji wiem, że niekiedy młodsi ode mnie mają więcej swobody w działaniu, aniżeli ja, pomimo to, że jestem pełnoletnia.
a co do wkraczania w dorosłe życie... ten lęk najbardziej odczuwa się, kiedy jesteśmy w szkole średniej. ta czyhająca matura to takie wrota ku dorosłości, magiczne przejście z dzieciństwa w poważne życie. też się tego boję. że coś nie tak pójdzie ze studiami, że bardzo trudno będzie mi znaleźć pracę. nie boję się natomiast odcięcia pępowiny od rodziców. to nawet jest dla mnie pozytywną stroną dorosłego życia. w końcu poznać na własnej skórze, jak to jest całkowicie być za siebie odpowiedzialnym. oczywiście, że i to jest trochę martwiące, bo niekoniecznie pójdzie mi dobrze. ale skoro teraz jako tako sobie radzę ze swoimi sprawami, potrafię wybrać to, co uważam za słuszne i dobrze na tym wychodzę, to dlaczego miałoby być gorzej, jeśli całkowicie się usamodzielnię?
|
Ostatnio zmieniony przez brzóska dnia Wto 8:17, 17 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
Osa
Dołączył: 13 Cze 2011 |
Posty: 819 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Gdańsk Płeć: |
|
|
Wysłany: Pią 18:13, 01 Lip 2011 |
|
|
|
|
|
mandragora napisał: | Osa napisał: | mandragora napisał: | Osa napisał: | Moja siostra jest jedną z tych osób. Staram się jej tłumaczyć, mówić, że to nie tak wygląda dorosłość, że to nie to... Niestety bezskutecznie... I nie mam pojęcia skąd się to wzięło, bo niby była wychowana tak samo jak ja. |
Współczuję, jednakże nie martw się. Wyrośnie z tego. ;) |
Mam szczerą nadzieję bo mi szkoda moich rodziców. :) |
Masz rację. Biedni pewnie strasznie się martwią i mają zszarpane nerwy... : < |
Owszem, okrutnie. No ale ja jak na to wszystko patrzę z boku to widzę też, że źle się zabierają do ogarnięcia mojej siostry. Owszem, tłumaczę rodzicom, że powinni być bardziej stanowczy ale wiadomo, to rodzice, im jest trudniej...
|
|
|
| | |
Roy d'Epee
Dołączył: 20 Sty 2010 |
Posty: 7986 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: stolYca Płeć: |
|
|
Wysłany: Pią 18:18, 01 Lip 2011 |
|
|
|
|
|
Osa napisał: | Moja siostra jest jedną z tych osób. Staram się jej tłumaczyć, mówić, że to nie tak wygląda dorosłość, że to nie to... Niestety bezskutecznie... I nie mam pojęcia skąd się to wzięło, bo niby była wychowana tak samo jak ja. |
Nie przejmuj się, niektórzy potrzebują więcej czasu, żeby wydorośleć. Mój brat też przechodził idiotyczny okres pokazywania wszystkim swojej dorosłości, jednocześnie będąc głupim gnojkiem. Poszedł na studia, dostał kopa od życia i zmienił priorytety (pewnie mieli w tym udział bardziej dojrzali znajomi). Owszem, dalej ma debilne pomysły- skacze przez grilla, wpada do ogniska, jeździ metrem w szlafroku, etc, ale miewa przebłyski rozsądku i nie dąży do samozagłady.
|
|
|
| | |
|
| | |
gógle.
Dołączył: 30 Cze 2011 |
Posty: 148 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Płeć: |
|
|
Wysłany: Pią 18:27, 01 Lip 2011 |
|
|
|
|
|
Osa napisał: | mandragora napisał: | Osa napisał: | mandragora napisał: | Osa napisał: | Moja siostra jest jedną z tych osób. Staram się jej tłumaczyć, mówić, że to nie tak wygląda dorosłość, że to nie to... Niestety bezskutecznie... I nie mam pojęcia skąd się to wzięło, bo niby była wychowana tak samo jak ja. |
Współczuję, jednakże nie martw się. Wyrośnie z tego. ;) |
Mam szczerą nadzieję bo mi szkoda moich rodziców. :) |
Masz rację. Biedni pewnie strasznie się martwią i mają zszarpane nerwy... : < |
Owszem, okrutnie. No ale ja jak na to wszystko patrzę z boku to widzę też, że źle się zabierają do ogarnięcia mojej siostry. Owszem, tłumaczę rodzicom, że powinni być bardziej stanowczy ale wiadomo, to rodzice, im jest trudniej... |
Pewnie mają nadzieję, że wszystko jakoś samo się ułoży. Myślę, że boją się głębszej interwencji, aby doszczętnie nie stracić kontaktu z twoją siostrą - oni chcą ją wspierać w tych trudnych chwilach, gdy myśli się wszystkim, tylko nie mózgiem.
|
|
|
| | |
|
| | |
gógle.
Dołączył: 30 Cze 2011 |
Posty: 148 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Płeć: |
|
|
Wysłany: Pią 19:06, 01 Lip 2011 |
|
|
|
|
|
Osa napisał: | mandragora napisał: | Pewnie mają nadzieję, że wszystko jakoś samo się ułoży. Myślę, że boją się głębszej interwencji, aby doszczętnie nie stracić kontaktu z twoją siostrą - oni chcą ją wspierać w tych trudnych chwilach, gdy myśli się wszystkim, tylko nie mózgiem. |
Tak, właśnie. Dlatego też są rozdarci pomiędzy tym co powinni zrobić a pomiędzy rodzicielskim wsparciem. |
Rozumiem, że sytuacja jest trudna i nie mogę postawić się w roli twoich rodziców, ale zdaję sobie sprawę, co muszą czuć. Ciągły strach spowodowany nieobliczalnością twojej siostry.
|
|
|
| | |
|
| | |
Wiedźma
Moderator Eraserhead
Dołączył: 21 Lut 2007 |
Posty: 23817 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Transsexual Transilvania Płeć: |
|
|
Wysłany: Pią 22:20, 01 Lip 2011 |
|
|
|
|
|
Przyznam, że jeszcze rok temu strasznie bałam się dorosłości, samodzielności, ale gdy zaczęłam się zbliżać do tej magicznej liczby lat osiemnastu {która tak naprawdę niczego nie zmieniła} uświadomiłam sobie jak szybko się przez ten czaszmieniam, dojrzewam jako człowiek. Rok temu byłam niestabilnym emocjonalnie, zastraszonym zwierzątkiem, teraz rzeczy, których się obawiałam przychodzą mi z łatwością. Widzę ten progres, z jaką świadomością wchodzę w dojrzałe życie w społeczeństwie. Owszem, to wszystko przychodzi opornie i składa się z wielu etapów, ale nie czuję już takiego niepokoju jak kiedyś. Mam pełną świadomość tego kim jestem i jestem gotowa przyjąć życie na klatę.
|
|
|
| | |
aaron
Dołączył: 11 Gru 2009 |
Posty: 4649 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: zewsząd Płeć: |
|
|
Wysłany: Pią 22:42, 01 Lip 2011 |
|
|
|
|
|
Kiler napisał: | Jeszcze rok temu tak bardzo chciałam być pełnoletnia. Obecnie kiedy zbliża się to coraz szybciej leje w gacie. Boję się, że coś mi odwali i będę miała lipę. Nie wiem czy byłabym stanie myśleć racjonalnie. Boże, obym się wyzbyła głupich pomysłów. Nie mówię tu o tym magicznym wieku lat 18, ale o takim życiu już jako człowieka dorosłego psychicznie, bo póki co psychicznie gówniarz ze mnie. |
Mam coś podobnego. Magiczne osiemnaście lat przekroczę już za pięć dni i im bliżej jestem, tym bardziej nie chcę być. Jak dla mnie, mógłbym na zawsze pozostać siedemnastolatkiem, tylko trzeba by zalegalizować prawo jazdy kategorii B od tego wieku ;) W dzisiejszym moim życiu brakuje mi tylko prawa jazdy (a gdybym mieszkał w większym mieście, pewnie i bez tego bym się obył). Tak naprawdę to ja nie chcę być dorosłym, bo to tylko nowe problemy.
|
|
|
| | |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 2 z 3
|
|
|
| |