Prawdziwa miłość.

Istnieje taka? Jeśli umiera, to dlaczego?
Istniała?
Czy Tristan i Izolda to naprawdę tylko legenda? Czy może mogłaby być w nią usnuta prawda?
Co sądzicie o miłości? Poświęceniu? Oddaniu życia za miłość?

Dla mnie KIEDYŚ miłość była święta do czasów kiedy się coś stało ;]
Teraz nie mam najlepszego zdania o miłości ...
Jak to kiedyś ktoś ują:
"miłośc to bzdura występuje w filmach i tanich lekturach"
Zgadzam się z tym w 100% Lecz wolałabym myśleć inaczej a sama zdania nie potrafie zmienić
Pomoże ktoś ?;]

Ja nie wierzę w miłość. Wierzę w pożądanie, pociąg, siłę magnesu.
W miłość - Nie.

Może dlatego, że nigdy jej nie doświadczyłam? Nie wiem.
Nie wierzę i nie mam zamiaru. Zbyt zimna suka ze mnie. Przykro.

Prawdziwa miłość, wieczna miłość istnieje, ale zdarza się wyjątkowo rzadko. Tak myślę ;)

też tak myślę! Trochę nam popsuły ten obraz komedie romantyczne, ale gdzieś daleko... taka miłość istnieje. Wbiły, że miłość jest tylko przed ekranem i jest taka bajkowa, że aż na wymioty bierze. Prawdziwa jest inna, niekoniecznie taka różowa w obsadzie pięknych i bogatych.

nie wierzę. a jeśli chodzi o wszelkiego typu pary będące razem od dziesiątek lat - najpierw zauroczenie potem przywiązanie, przyzwyczajenie. czasem do tego zapląta się jeszcze pożądanie, najczęściej w etapie pierwszym.

Wierzę w miłość. Wierzę, ze istnieje tak silne uczucie, chociażby między kobietą a mężczyzną. Choć teraz związki opierają się głównie na zyciu seksualnym. Ale tak jest!
A prawdziwa miłość jest w stanie znieść wszystko

Wierzę. Taka miłość na dobre i na złe, do końca jest cudowna i wierzę, bardzo mocno, że istnieje. Czy jest coś piękniejszego od drugiego człowieka, którego kochasz, ufasz, pragniesz, a w chwilach rozstania tęsknisz? Wątpię.

Miłość od pierwszego wejrzenia, miłość na odległość, przeznaczenie. To wszystko istnieje. Tylko trzeba chcieć, pragnąć.

Takie moje zdanie.

Wierzę.
Ale... tylko w wieku średnim-lekko podeszłym. Wtedy się naprawdę docenia, co jest w życiu ważne. Wtedy każda chociaz bliska osoba się liczy.
No bo spojrzmy prawdzie w oczy: jest taka 20-tka, poznaje chłopaka, są razem 3 miesiące, ona mówi:
- Ochh, ja tak go kocham, jest cudowny!
Następnego dnia kłotnia i...:
- To palant, nie rozumiem jak moglam z nim być.

Lubię komedie romantyczne i 'nastolatkowe' ksiazki, ale po nich mam takie odczucia;
- Czemu ja nie mogę przeżyc takiej miłości?
I tyle.

Nie wierzę.
Dosyć się nasłuchałam o 'prawdziwej miłości'.
Niw wierzę.

Wiem, wiem. Ja też mam takie podejście. Teraz jest tylko pożądanie, nie ma miłości. Dorośli (ok.30) bardziej docenią tą osobę, z którą są. Jako 20-latka też będę zmieniać partnerówXD Małżeństwa kończą się zwykle z braku miłości, pozostaje pustka i monotonnia, która dawno zastąpiła tęsknotę za ukochanym.

Nie wierze w siłe pierwszej miłości, miłość od pierwszego wejrzenia, miłość aż do grobowej deski. Mówiąc prościej nie wierze w miłość.
Jest to proste uczucie, w końcu każdy zwierzak czuje pociąg do innego zwierzaka przeciwnej płci, prawda?
Ludzie w dużej mierze okłamuję się a chwilowe uczucie nazywają ową 'wielką miłością'. A co gdy ta 'miłość' się wypali? Nadal będą wierzyć ,że to ta jedyna i prawdziwa? Według tej teorii każde nawet najmniejsze zauroczenie nazwać możemy miłością.
Wszystkie te podniosłe wiersze, filmy i piosenki są doskonale ubarwione przez człowieka.Miłość jest wmawiana nam od małego, i po prostu chcąc nie chcąc w nią wierzymy.

Nie mówię tu oczywiście o więziach chociażby matki i dziecka, to zupełnie inna bajka...

jak sie jest zakochanym to sie wierzy.
ja mysle ze istnieje...

A nie wiem.
Zawsze sądziłam, że istnieje i może istotnie tak jest.
Trzeba to przeżyć żeby uwierzyć chyba tak to należy tłumaczyć.

sądzę,że istnieje coś takiego jak prawdziwa miłość ;)
tylko że doświadczyć ją można dopiero gdy się ma 20 i więcej lat wtedy gdy człowiek jest dojrzały psychicznie :)

Na pewno każda z nas się kiedyś zakocha i będzie myślała, że to jest miłość. Ale tak naprawdę prawdziwą miłością można nazwać coś co trwa bardzo długo i nie gaśnie, dalej kogoś kochamy, pragniemy z taką samą siłą jak 20 czy 30 lat temu.

Prawdziwa miłość istnieje, jednak według mnie nie można jej utożsamiać z Miłością od pierwszego wejrzenia, bo taka miłość nie istnieje... Miłość musi się opierać na jakiejś więzi, niekoniecznie od razu przyjaźni, ale musi się pojawić ta chemia.
Prawdziwa odwzajemniona miłość może pojawić się nagle i niespodziewanie...
Ona istnieje trzeba w nią uwierzyć jak w i szczęście i przeznaczenie...

Taa. Napewno istnieje. Choć ta od pierwszego wejrzenia dochodzę do wniosku, ze nie. Bo pierwsze wejrzenie to wygląd. A ludzi powinno się kochać także/przede wszystkim za charakter, za to, co mamy w środku. Miłość do wyglądu jest płytka..

Satu napisał:

Dla mnie KIEDYŚ miłość była święta do czasów kiedy się coś stało ;]
Teraz nie mam najlepszego zdania o miłości ...
Jak to kiedyś ktoś ują:
"miłośc to bzdura występuje w filmach i tanich lekturach"
Zgadzam się z tym w 100% Lecz wolałabym myśleć inaczej a sama zdania nie potrafie zmienić
Pomoże ktoś ?;]

Karramba tak spiewa, a ja głoszę to światu. x]
Miłości nie ma.

MadziuŚ ;) napisał:

Satu napisał:

Dla mnie KIEDYŚ miłość była święta do czasów kiedy się coś stało ;]
Teraz nie mam najlepszego zdania o miłości ...
Jak to kiedyś ktoś ują:
"miłośc to bzdura występuje w filmach i tanich lekturach"
Zgadzam się z tym w 100% Lecz wolałabym myśleć inaczej a sama zdania nie potrafie zmienić
Pomoże ktoś ?;]

Karramba tak spiewa, a ja głoszę to światu. x]
Miłości nie ma.

nie ma
nie przekonacie mnie po pewnych przezyciach.

Soł... ja mam chłopaka i nawet mnie już bronił... ale to raczej nie jest prawdziwa miłość, to raczej zauroczenie... bo czy jakbym go naprawdę kochała to zauroczyłam bym się tez w innym chłopaku? chyba nie, a u mnie właśnie tak jest... niby wierzę w ta miłość... np. moi dziadkowie... przeżyli razem nie wiem już ile lat,a teraz mają 71 i 73 lata i sie kochają ^^

A ja miłosny szajs omijam szerokim kołem ;D
I problem z głowy ;D

Miłość nie istnieje i bardzo dobrze ;D

Chociaż na jeden temat mam zrozumiałe poglądy XD

Miłość jest tylko dla dorosłych.
A dla nastolatków zauroczenie.

Miłość?
Omg.

To w ogóle istnieje? o_O

Tech napisał:

Miłość?
Omg.

To w ogóle istnieje? o_O

No właśnie też się zastanawiałam Tech i stwierdziłam, że nie istnieje :D