Patriotyzm

Wysłany: Sob 18:13, 06 Mar 2010

Nie nie jestem patriotką i nie lubię swojego kraju. :)

Wysłany: Sob 18:30, 06 Mar 2010

a ja lubię i jednak doceniam Polskę (choćby przez wzgląd na to, co się w niej działo ponad pół wieku temu, mhm), w ogóle jestem z natury człowiekiem, który się przywiązuje. nie wiem, czy potrafiłabym mieszkać w innym państwie.

Wysłany: Sob 21:08, 06 Mar 2010

myślę, że raczej tak ^^
Nie wyobrażam sobie życia w innym kraju itp.

Wysłany: Nie 8:25, 07 Mar 2010

W dzisiejszych czasach bycie patriotą jest zbędne. Bo po co? Nie dotyka nas żadna wojna, ani nikt nie próbuje się Polską podetrzeć. Nie ma jak wykazać patriotyzmu, o.

Wysłany: Nie 14:11, 07 Mar 2010

paszczuh napisał:

W dzisiejszych czasach bycie patriotą jest zbędne. Bo po co? Nie dotyka nas żadna wojna, ani nikt nie próbuje się Polską podetrzeć. Nie ma jak wykazać patriotyzmu, o.

Patriotyzm nie jesto po to, żeby go wykazać, tylko żeby go nosić w sobie, żeby mieć go i czuć się dumnym z przynależności do danego narodu.

Wysłany: Nie 14:22, 07 Mar 2010

Ozi napisał:

paszczuh napisał:

W dzisiejszych czasach bycie patriotą jest zbędne. Bo po co? Nie dotyka nas żadna wojna, ani nikt nie próbuje się Polską podetrzeć. Nie ma jak wykazać patriotyzmu, o.

Patriotyzm nie jesto po to, żeby go wykazać, tylko żeby go nosić w sobie, żeby mieć go i czuć się dumnym z przynależności do danego narodu.

To w takim razie wytłumacz to starym moherom, które sądzą, że trzeba zginąć w obronie narodu, żeby dowieść swojego patriotyzmu. Wytłumacz to debilom, którzy wypisują na murach HWDP i JP na 100%. Wytłumacz to mojej pani od geografii, która jest święcie przekonana, że za sam fakt, iż pozwoliła powiesić nasze godło w swojej klasie powinna dostać Pokojową Nagrodę Nobla.

Patriotyzm każdy widzi inaczej, dla każdego jest to coś innego i nie da się go zdefiniować.

Mohery podziwiają swoich mężów, którzy zginęli w obronie Polski, debile od haseł są debilami i nic nie myślą, a moja babka od geografii mimo iż (jak sama mówi) nie jest wybitną patriotką, to wstaje gdy śpiewany jest hymn, szanuje nasze flagi, hymn i godło. I to jest właśnie patriotyzm, babki mają rację i głupia pani Baśka też ją ma. A Debile to debile.

Wysłany: Wto 16:49, 09 Mar 2010

Po ostatniej wyprawie 'przetrwania' na Słowacji, stwierdziłem że przez te 14 lat związałem się z Polską, kocham naszą kulturę i obyczaje.

Dołączył: 10 Mar 2010

paszczuh napisał:

W dzisiejszych czasach bycie patriotą jest zbędne. Bo po co? Nie dotyka nas żadna wojna, ani nikt nie próbuje się Polską podetrzeć. Nie ma jak wykazać patriotyzmu, o.

Nie musisz ginąć na wojnie, by wykazać, że jesteś patriotą. Patriotyzm w dzisiejszych czasach można wykazać poprzez np. znajomość ojczystej historii, kibicowanie Polakom podczas zawodów sportowych, wywieszanie flagi na czas świąt państwowych, odnoszenie się z szacunkiem do narodowych tradycji, obyczajów, bohaterów i całego dziedzictwa narodowego.
Jednak za przegięcie uważam zachowania wymienione przez Ciebie w poniższym poście. Wywieszenie godła narodowego w szkolnej sali nie pretenduje do otrzymania Nagrody Nobla.

Ja jestem patriotką. Jestem dumna ze swojego kraju. W razie wojny (odpukać!) aktywnie włączyłabym się w działania niepodległościowe na rzecz Polski.

Czytałam poprzednie posty i widzę, że zebrała się tu grupa śląskich patriotów. Chcę powiedzieć, że wcale nie uważam Was za V kolumnę czy coś w tym rodzaju. Bardzo Was cenię, lubię Wasz naród (bo istnieje przecież narodowość śląska) i popieram Wasze zamiary co do np. wprowadzenia nauki języka śląskiego w szkołach. Skoro na Pomorzu można uczyć się kaszubskiego, to czemu by nie można by na Śląsku uczyć się w szkole ojczystego języka? Takie pytanie: uważacie się za Ślązaków czy polskich Ślązaków?

Wysłany: Sob 19:59, 13 Mar 2010

Lubię Polskę, właściwie to mi nic w niej nie przeszkadza, ale i tak bardzo, bardzo, bardzo chciałabym mieszkać w Anglii. Nie wiem, co tak bardzo mnie do niej ciągnie, ale spokojnie mogę powiedzieć, że tam podoba mi się bardziej, niż u nas, w Polsce.

Dołączył: 12 Mar 2010

Myślę, że obecnie jest mało prawdziwych patriotów, ewentualnie są tą ludzi starej daty - bo młodzi zdecydowanie nie.

Wysłany: Sob 18:20, 20 Mar 2010

Ssandi napisał:

Czytałam poprzednie posty i widzę, że zebrała się tu grupa śląskich patriotów. Chcę powiedzieć, że wcale nie uważam Was za V kolumnę czy coś w tym rodzaju. Bardzo Was cenię, lubię Wasz naród (bo istnieje przecież narodowość śląska) i popieram Wasze zamiary co do np. wprowadzenia nauki języka śląskiego w szkołach. Skoro na Pomorzu można uczyć się kaszubskiego, to czemu by nie można by na Śląsku uczyć się w szkole ojczystego języka? Takie pytanie: uważacie się za Ślązaków czy polskich Ślązaków?

To miło i to do tego nieczęsto spotykane :) Dzięki
Ja się uważam za Ślązaka, termin "polscy Ślązacy" zarezerwowałbym do mieszkańców np. twojego regionu, gdyż jest to również Śląsk (co więcej, przecież Wrocław jest stolicą całego Śląska), jednak jego mieszkańcy zazwyczaj są zza przysłowiowego Buga lub też dla mieszkańców Górnego Śląska, którzy sprowadzili się tu w latach 1950-1990 i którzy również nie są Ślązakami, a Polakami mieszkającymi na Śląsku.
Ostatnio w szkołach woj. śląskiego (czyli tworu składającego się zaledwie w połowie ze Śląska) pytano o narodowość uczniów, wyniki były bardzo pokrzepiające: ponad połowa uważała się za Ślązaków lub polskich Ślązaków.

Wysłany: Sob 22:52, 20 Mar 2010

Ja tam nie widzę nic złego w terminie "Polscy Ślązak". Śląsk od stuleci znany jest z wielokulturowości. Dzisiaj też znajdziemy Ślōnzŏkōw, Ślązaków, Schlesier, Slezanů, a nawet Slezan (bo niektórzy mieszkańcy okolic Czadcy uważają się za Ślązaków.

Co do ilości Ślązaków Polsce i Republice Czeskiej - w 2011 ma się odbyć Spis Powszechny, wtedy się dowiemy (mam nadzieję, że tym razie fałszerstw nie będzie).

Dołączył: 10 Mar 2010

Dolny Śląsk to naprawdę jedna wielka zbieranina ludzi, którzy przyjechali po wojnie z różnych regionów kraju. Akurat do mojego miasta najwięcej ludzi przybyło z Wielkopolski, ale można często spotkać ludzi z zabużańskim pochodzeniem.
Już wcześniej spotkałam się z określeniem "polski Ślązak", ale ja zawsze rozumowałam to jako Ślązaka mówiącego również po polsku i bardzo przywiązanego do Polski.
Ja mieszkam na Dolnym Śląsku, ale uważam się za Polkę, nie za Ślązaczkę - moi przodkowie nie mieszkali na Dolnym Śląsku, gdyby nie zmiana granic po wojnie, nigdy by tu nie przyjechali. Myślę, że Ślązaczką mogłabym nazywać się dopiero wtedy, kiedy kultywowałabym regionalne tradycje przekazywane w rodzinie od dziesięcioleci, które byłyby także kultywowane przez innych członków lokalnej społeczności . A takowe na Dolnym Śląsku już nie istnieją - zanikły wraz z wysiedleniem niemieckiej ludności po 1945 roku.

Dołączył: 13 Mar 2010

Skręciło mnie po obejrzeniu wieczornych wiadomości.
Połowa ankietowanej młodziezy nie wie, kto zabił Polaków w Katyniu.
kuźwa nawet odpowiadali, że Niemcy.

Znajomość historii naszego kraju już jest odznaką patriotyzmu.
Owszem, każdy inaczej odczuwa patriotyzm itd.

Bodajże Fanosława pisała, że ona nie jest patriotką i ma mdłości jak o tym myśli.
Według mnie to jest brak szacunku dla swojej rodziny - starszego pokolenia, bo
babcia lub dziadek mogli walczyć o to byśmy żyli w wolnym kraju.
Wypowiedzenie takich słów to jest jakby opluć to za co oni oddali życie.

Coś o mnie.
Ja uważam się za patriotkę., od najmłodszych lat należę do ZHP.
Tak naprawdę mało kto wie , że Związek Harcerstwa Polskiego to związek PARAMILITARNY powołujący młodych ludzi do pomocy dla wojska polskiego.
W razie jakiegokolwiek ataku na Polskę, ubieram się i idę walczyć za ojczyznę.

koniec smędzenia.

Dołączył: 10 Mar 2010

nelluchowa napisał:

Skręciło mnie po obejrzeniu wieczornych wiadomości.
Połowa ankietowanej młodziezy nie wie, kto zabił Polaków w Katyniu.
kuźwa nawet odpowiadali, że Niemcy.

Znajomość historii naszego kraju już jest odznaką patriotyzmu.
Owszem, każdy inaczej odczuwa patriotyzm itd.

Bodajże Fanosława pisała, że ona nie jest patriotką i ma mdłości jak o tym myśli.
Według mnie to jest brak szacunku dla swojej rodziny - starszego pokolenia, bo
babcia lub dziadek mogli walczyć o to byśmy żyli w wolnym kraju.
Wypowiedzenie takich słów to jest jakby opluć to za co oni oddali życie.

Coś o mnie.
Ja uważam się za patriotkę., od najmłodszych lat należę do ZHP.
Tak naprawdę mało kto wie , że Związek Harcerstwa Polskiego to związek PARAMILITARNY powołujący młodych ludzi do pomocy dla wojska polskiego.
W razie jakiegokolwiek ataku na Polskę, ubieram się i idę walczyć za ojczyznę.

koniec smędzenia.

Tak, znajomość historii zobowiązuje każdego Polaka. My nawet nie mamy pojęcia co przeżyli nasi dziadkowie podczas wojny, a teraz nawet nie chce się niektórym osobom kiwnąć palcem, by się tym choć trochę zainteresować. Jeśli chodzi o wiedzę historyczną wśród młodzieży, to jest to po prostu tragedia. Nie chcę tu faworyzować niektórych roczników, ale roczniki od '95 w dół to pod tym względem jest po prostu dramat! Osoby z tych lat nie mają pojęcia dosłownie o NICZYM, co związane jest z historią. Niektórzy nie potrafią wymienić nawet 3 polskich króli! Co się dzieje z tym narodem?

Nawet nie wiedziałam, że ZHP jest organizacją paramilitarną, zaskoczyłaś mnie. Od dawno było mi wiadomo, że organizacją paramilitarną są młodzieżowe Drużyny Strzeleckie, ale w życiu bym nie pomyślała tak o ZHP.

Wysłany: Wto 23:05, 23 Mar 2010

Ssandi napisał:

Tak, znajomość historii zobowiązuje każdego Polaka. My nawet nie mamy pojęcia co przeżyli nasi dziadkowie podczas wojny, a teraz nawet nie chce się niektórym osobom kiwnąć palcem, by się tym choć trochę zainteresować. Jeśli chodzi o wiedzę historyczną wśród młodzieży, to jest to po prostu tragedia. Nie chcę tu faworyzować niektórych roczników, ale roczniki od '95 w dół to pod tym względem jest po prostu dramat! Osoby z tych lat nie mają pojęcia dosłownie o NICZYM, co związane jest z historią. Niektórzy nie potrafią wymienić nawet 3 polskich króli! Co się dzieje z tym narodem?

Nawet nie wiedziałam, że ZHP jest organizacją paramilitarną, zaskoczyłaś mnie. Od dawno było mi wiadomo, że organizacją paramilitarną są młodzieżowe Drużyny Strzeleckie, ale w życiu bym nie pomyślała tak o ZHP.

Jako urodzony w 1995 muszę... potwierdzić. Dzisiaj młodzież to banda debili. Pisać po polsku (ani mówić) nie potrafią, historii nie znają, ale zamiast tego streszczą 30ostatnich odcinków Brzyduli.

Dołączył: 10 Mar 2010

Ozi napisał:

Ssandi napisał:

Tak, znajomość historii zobowiązuje każdego Polaka. My nawet nie mamy pojęcia co przeżyli nasi dziadkowie podczas wojny, a teraz nawet nie chce się niektórym osobom kiwnąć palcem, by się tym choć trochę zainteresować. Jeśli chodzi o wiedzę historyczną wśród młodzieży, to jest to po prostu tragedia. Nie chcę tu faworyzować niektórych roczników, ale roczniki od '95 w dół to pod tym względem jest po prostu dramat! Osoby z tych lat nie mają pojęcia dosłownie o NICZYM, co związane jest z historią. Niektórzy nie potrafią wymienić nawet 3 polskich króli! Co się dzieje z tym narodem?

Nawet nie wiedziałam, że ZHP jest organizacją paramilitarną, zaskoczyłaś mnie. Od dawno było mi wiadomo, że organizacją paramilitarną są młodzieżowe Drużyny Strzeleckie, ale w życiu bym nie pomyślała tak o ZHP.

Jako urodzony w 1995 muszę... potwierdzić. Dzisiaj młodzież to banda debili. Pisać po polsku (ani mówić) nie potrafią, historii nie znają, ale zamiast tego streszczą 30ostatnich odcinków Brzyduli.

W ostatnich dniach Polacy naprawdę wykazali się patriotyzmem. Niektórzy wreszcie przestali wstydzić się tego, że są Polakami i przejrzeli na oczy. Jednak niektóre osoby, które niestety znam, w dodatku z mojego rocznika i podobnych, nie potrafiły uszanować żałoby narodowej i przeżywały to, że nie poszły na dyskotekę. Powiedziałam im, że według mnie ich już "całkiem poje****", za co nazwały mnie "nietolerancyjną" i przestały się do mnie odzywać. Jakoś za nimi nie tęsknię. I nie zamierzam.

Ozi, z tą polską młodzieżą to naprawdę jest już tragedia jeśli chodzi o patriotyzm. To już nawet dzieci potrafiły się odpowiednio zachować w ciągu ostatnich dni. Tak naprawdę większość młodzieży pozbawiona jest ideałów. Zależy im tylko na studiach i kasie po nich, a przy okazji wyjściu na dyskotekę, oglądnięciu telenoweli i nawaleniu się. Nie kwestionuję decyzji o podjęciu studiów i znalezieniu dobrej pracy, ale bez idei oraz autorytetów wyrośnie nam pokolenie bezmyślnych i obojętnych "wykształciuchów", których interesują tylko zera na koncie.