|
|
|
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
Nyfalain
Dołączył: 04 Sie 2010 |
Posty: 132 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Częstochowa Płeć: |
|
|
Wysłany: Pon 12:01, 16 Sie 2010 |
|
|
|
|
|
Moi rodzice kłócą się jak wszystkie pary małżeńskie, ale raczej nie rozwiodą się. Najgorzej wkurza mnie to, że są pary, które są ze sobą tylko dla dzieci. To dla mnie chore, takie męczenie się ze sobą. Zanim dorosną tak, by same zaczęły na siebie zarabiać, skończyć studia, para będzie już po 50-tce, a wtedy nie wezmą rozwodu z przyzwyczajenia do danej osoby, i strachu o samotność i w taki oto sposób męczą się całe życie. Co o tym myślicie? Lepiej się rozwieść, czy męczyć się?
Osobiście wolałabym się rozwieść, dziecko nadal będzie miało dwoje rodziców, nie będzie widziało kłótni i w ogóle
|
|
|
| | |
|
| | |
honey pie
empty spaces
Dołączył: 16 Sie 2009 |
Posty: 5569 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Płeć: |
|
|
Wysłany: Śro 19:25, 06 Paź 2010 |
|
|
|
|
|
moi rodzice mieli przebłysk geniuszu w stosownym momencie i w ogóle nie wzięli ślubu, bo nie mogli się dogadać. potem się dowiedziałam, że mama po jakimś czasie przestała go kochać, więc tym lepiej, że nie wzięli ślubu, bo nie mam pojęcia, jak zniosłabym rozwód. tatę widuję bardzo rzadko i w ogóle nie czuję się do niego przywiązana. chociaż czasami brakuje mi w domu jakiegoś silnego charakteru, żeby mama mogła zauważyć, że nie ma racji.
mama szuka sobie kogoś odkąd pamiętam, kiedyś co chwilę spotykała się z innym facetem na kolacji, ale teraz już się chyba ustatkowała.
|
|
|
| | |
|
| | |
gógle.
Dołączył: 30 Cze 2011 |
Posty: 148 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Płeć: |
|
|
Wysłany: Sob 10:48, 02 Lip 2011 |
|
|
|
|
|
Co prawda moja rodzina jest "w komplecie", ale wypowiem się co nieco na ten temat.
Inną sprawą jest osierocenie (przez jednego rodzica), innym separacja i jeszcze innym rozwód. Myślę, że to pierwsze jest najgorsze, ale na to się nic nie poradzi. Przynajmniej wie się, że rodzice kochali się do końca. Ważne jest, aby dać rodzicowi drugą szansę - często jest to młody człowiek, który może się jeszcze zakochać. Co do rozwodu, separacji. Oczywiście, jest przykro, trudno, ale nie powinniśmy łączyć rodziców na siłę. Tutaj nie liczą się tylko i wyłącznie nasze uczucia. Poza tym często widujemy się z obydwoma rodzicami, więc nie widzę problemu. Wiem, jest inaczej, ale lepiej, aby rodzice mieszaki oddzielnie niż np. się ciągle kłócili, nie daj Boże bili.
|
|
|
| | |
brzóska
but alice, we are all mad here
Dołączył: 09 Lis 2007 |
Posty: 14071 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: electra heart Płeć: |
|
|
Wysłany: Pią 12:16, 29 Lip 2011 |
|
|
|
|
|
sawyer napisał: | Roy d'Epee napisał: | Moi rodzicie kochają się niczym Tristan i Izolda. |
Trafne porównanie. Nie sądzę, żeby coś zdołało ich rozdzielić. Nawet nie przypominam sobie żadnej poważniejszej awantury. Jedynie zwykłe sprzeczki, które pojawiają się chyba w każdej rodzinie. |
śmiem nawet dodać, że im dłużej są ze sobą, tym dostrzegam większą miłość do siebie, większe przywiązanie i chęć bycia ze sobą.
uwielbiam na nich patrzeć, jak idą gdzieś razem. są tacy... młodzieńczo zakochani, wciąż, mimo upływu lat.
|
|
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
eklerka
Dołączył: 05 Lip 2011 |
Posty: 303 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Katowice Płeć: |
|
|
Wysłany: Nie 21:19, 17 Mar 2013 |
|
|
|
|
|
susanne napisał: | fruziata napisał: | paszczaaak. napisał: | szczerze? chciałbym, żeby moi rodzice się rozwiedli. nikt mnie bardziej nie wkurwia niz mój stary. gdyby się rozwiedli ja i siostra zostalibyśmy z mamą. nie nawidzę go. mama chyba też, bo już mnie pytała co by było gdyby się rozwiedli. |
o, u mnie jest podobnie :3 |
dokładnie, tylko mój 'wyloffciany' tatuś już z nami nie mieszka, zostałam ja i mama, ponieważ siostra w innym kraju, i tego się trzymajmy ; D |
też tak myślałam, gdy byłam młodą, głupią 12-latką, cieszącą się z atmosfery niczym z filmu, w momencie separacji moich rodziców. teraz po upływie 7 lat od tego wydarzenia pluję sobie w twarz, że mogłam być taka głupia. matka szaleje od rozwodu, zmienia facetów jak rękawiczki, popada w depresję, z ojcem nie mam kontaktu. szukaj wrażeń na innym polu, bo zwykle doceniamy to co mamy dopiero po stracie.
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 5 z 5
|
|
|
| |