Jesta
|
Tak się składa,że umarł mi kiedyś kto bliski. I wiem jak to jest. Nie ma już tej osoby,ale są wspomnienia. Mówi się,że umarła osoba żyje tak długa, jak o niej pamiętamy... |
||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Jesta dnia Sob 20:31, 29 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz |
Doral9
|
A czy myślisz, że ja nie wiem jak to jest? ...
|
||||||||||||||
|
Jesta
|
Wcale tak nie myślę,czytając twój post.Jak najbardziej co wierzę.
|
||||||||||||||
|
Doral9
|
Sorek, ale nie przeczytałam tego po edycji, tylko przed ;)
Heh... |
||||||||||||||
|
Re: Jak pogodzić się ze śmiercią? |
amnesia
|
Zwierzę jest mięciutkie, miłe...można mu powiedzieć, że wali wysypiskiem śmieci, a się nie obrazi...można do niego mówić...wyrzucić swoje żale...ja strasznie kocham mojego psa:/ |
||||||||||||||||||
|
Carol
|
Powiem tak:
nie znałam mojej babci bo zmarła kiedy nie było jeszcze mnie na świecie, więc nie płakałam... dziadek zmarł kiedy miałam 7 lat i za bardzo nie płakałam bo nie byłamdo niego zbyt przywiązana. Chomik zdechł też płakałam. Wiecie co ale teraz mi naprawde ich brakuje zwłaszcza dzidka ;( Mieszkam z dziadkami nie wiem jak sobie poradze po ich stracie bo maja juz sporo na koncie. Niedawno zmarła mi sąsiadka plakałm bo była bliska mojej rodzinie, ale jakoś pogodziałam się z jej stratą... |
||||||||||||||
|
AgataPrzezDuzeA
|
Nie wiem, ja nawet gdy umarł mi ktoś właściwie obcy - ojciec mojego znienawidzonego kolegi jest mi strasznie przykro. Może dla tego, że na prawdę bardzo go nie lubiłam. Nie życzyłam mu dobrze, ale też nie aż tak źle. Nikt z bliższych mi jeszcze nie umarł, ale na przykładzie zwierząt. Czas leczy rany...
|
||||||||||||||
|
Sherri
|
Yyyh ja nie mogę się pogodzić ze śmiercią mojego kolegi.. zmarł kilka dni temu, miał dopiero 17 lat..
|
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Sherri dnia Pią 6:55, 13 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz |
weed
|
A ja od trzech lat nie mogę się pogodzić ze śmiercią babci. Mieszkała kilkaset kilometrów od nas i ciągle mi się wydaje, że po prostu wyjechała.
|
||||||||||||||
|
Carol
|
ehhh...
moja mama niedługo umrze ma raka piersi z przerzutami... ciągle leży w domu i śpi, włosów prawie nie ma.. a to wszystko przez tych lekarzy! Nie wykryli pol roku temu, rok temu... no i jak tu sie pogodzic moj tata chodzi ja trup... |
||||||||||||||
|
dumb.
|
jak umrzemy to się pogodzimy, nie ma co się zrażać, każdy skończy kiedyś w drewnianym pudle. Taka jest natura.
|
||||||||||||||
|
Tęczowa
|
przykro mi.. ja myślę, że tylko niektórzy umieją pogodzić się ze śmiercią. a wspomnienia i tak będą wracać do każdego. |
||||||||||||||||
|
crime
|
Współczuje, szczerze. |
||||||||||||||||
|
Carol
|
dziękuje ;*
... |
||||||||||||||
|
crime
|
A to jest na 100% potwierdzone?
|
||||||||||||||
|
Wena =)
|
Ja myślę, że najlepiej nie myśleć o śmierci. Wiem, że to trudne ale naprawdę się da. Po pewnym czasie człowiek się przyzwyczaja i przestaje tak bardzo myśleć o tej osobie.
Zawsze gdy ktoś bliski Ci umiera to po pewnym czasie nadchodzi moment w którym rozmyślasz nad własnym życiem i... śmiercią. Najlepiej nad tym nie myśleć.. bo trzeba iść z uśmiechem przez życie. Carol; współczuje... |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Wena =) dnia Nie 19:06, 02 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz |
Carol
|
no,ale jest jakaś tam nadzieja... moja mama co roku musiala chodzic do lekarza na badanie piersi, bo moja babcia tez miala raka. Chodziła co roku i nic nie wykryto, podobno ten rak musiał rozwijać się przynajmniej 4 lata ;/ |
||||||||||||||||
|
Flossey
pif paf
|
Trochę ciężko jest odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie. Bo ze śmiercią nigdy nie da się pogodzić tak całkowicie. Zawsze pozostaną jakieś wspomnienia, jakieś sentymenty. To nie jest tak, że po prostu przewracamy kartkę dalej i zaczynamy nowy rozdział. Choć po części to prawda. Bo życie nie będzie już takie samo, jak wcześniej, jak z tym kimś. Do śmierci można się przygotowywać, wmawiać sobie, że to już nieważne, było, minęło, ale tak prawdę mówiąc, to to jest bujda. Zawsze będziemy wierzyć. Ale... Czas rany leczy.
Ja to odbieram troszeczkę inaczej, ponieważ przeszłam dwie ciężkie operacje, po których już i tak czy siak nie wyzdrowieję i umrę. Łatwo się pisze, ale zrozumieć śmierć, to nie jest takie proste. ;x |
||||||||||||||
|
Cyniczna Pani
|
Śmierć bliskiej osoby. Nie da się zapomnieć o kimś kto był ważny w naszym życiu. Zawsze będziemy o tej osobie pamiętać, zawsze będzie częścią nas.
Pogodzenie się z tym, że ktoś odszedł jest ciężkie. Nie ma uniwersalnego środka. Najtrafniejszym stwierdzeniem w tej sytuacji jest najbardziej banalna prawda życiowa "czas leczy rany" Trzeba dać sobie czas do przywyknięcia do myśli, że ktoś już nie żyje. Jedni będą potrzebowali miesiąca, inni roku, niektórym zajmie to kilka lat a u jeszcze innych potrwa to całe życie. A nawet jeśli czas nigdy nie uleczy ran, to jest szansa że przyzwyczaimy się do bólu i zaczniemy z tym żyć. |
||||||||||||||
|
Danon
|
Jeśli chodzi o śmierć ludzi, to mi umarła tylko jedna taka bliska osoba na razie, dziadek. Na początku był mały szok, ale nie przeżyłam jego śmierci jakoś tragicznie. Kochałam dziadka i to bardzo, ale ja inaczej do tego podeszłam. Wiem co z nim będzie po śmierci i się nie martwię.
A co do zwierząt, w moim domu zawsze ich było pełno i jestem, byłam do każdego przywiązana. W te wakacje zdechły mi aż 3 koty ( debile chodzą i trują -.-) no i było mi ciężko. Jednym z nich byłam bardzo związana, prawie się z nim nie rozstawałam. No i niestety musiałam patrzeć na niego jak powoli umiera, niemiło. Może to wyda wam się śmieszne, ale ja po prostu taka jestem. Szczerze, to bardziej jestem wrażliwa na krzywdę zwierząt niż ludzi (oprócz małych dzieci). |
||||||||||||||
|
Puszek.
|
Na smierć kogoś bliskiego nic nie pomaga, czas jedynie przyzwyczaja do bólu.
|
||||||||||||||
|
Martessa
|
każdy kiedyś umrze, koniec, kropka. nikt i nic tego nie zmieni. nas tez kiedyś nie będzie.
mi z nienacka umarł dziadek [*]. do dzisiaj nie mogę się pogodzić z jego śmiercią, ale widocznie tak musiało być.. co do odejściu najlepszego przyjaciela- zwierzaka - dla mnie to jest normalne, zawsze strasznie przeżywałam śmierć mojego kota, a nawet rybki i po ich zgonie chowałam je w dogodnym miejscu ;] jak komuś się ot wydaje dziwnie, to cóż. nie Wasze zwierzęta, ot co. |
||||||||||||||
|
betty
|
żyje się i umiera,
takie życie. |
||||||||||||||
|
Flossey
pif paf
|
No to żeś napisała... Oo
|
||||||||||||||
|
Fanosława
Grafik
wesoły autobus
|
Powiedz to komuś w omawianej sytuacji, a nie znajdziesz głowy przez tydzień :> |
||||||||||||||||
|
Jak pogodzić się ze śmiercią? |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.