imprezy 'bezalkoholowe'. |
koniec_imprezy
|
ostatnio byłem na dyskotece. było tak zajebiście, że już na żadną inną nie pójdę. organizowana była przez księdza oraz KSM (Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży). mimo to tylko JA i DWIE DZIEWCZYNY nie używaliśmy sobie. wiem, że wszyscy inni co najmniej pili, bo tylko hurtowo pożyczali ode mnie kasę (a ja, debil, dawałem) na gumy do żucia. nikt tam nie miał więcej niż 18 lat.
czy imprezy mają rację bytu, skoro na ok. 40 osób, 3 z nich potrafią bawić się bez alkoholu? PS. o papierosach nie wspominam, a też były. |
||||||||||||||
|
doe deer
|
u mnie w gimnazjum była taka sytuacja, że złapali wszystkich co pili i palili.
Dodatkowo w sklepiku sprzedawano wtedy alkohol. to się można pożegnać z dyskotekami. |
||||||||||||||
|
Agnes
Devil's little sister
|
U mnie fajki są na porządku dziennym, a alkohol na imprezach leje się strumieniami (ale ja się przecież nie dziwię, szkoła średnia...). Sama tego nie popieram, dlatego na imprezach nie bywam...
|
||||||||||||||
|
koniec_imprezy
|
palą i piją osoby z mojej klasy - to jeszcze mogę zrozumieć. ale ni w hu.a nie zrozumiem jak mogą to robić dzieciaki z 6 podstawówki?
|
||||||||||||||
|
Nicole
|
U mnie na początku roku szkoła zorganizowała dużą dyskotekę w klubie (ale tylko dla naszej szkoły) i to była jedna wielka popijawa. Kilka osób "chodziło" i się przewracało... Nauczyciele później już tylko po policje i rodziców dzwonili.
|
||||||||||||||
|
mormolyke
riot grrrl
|
Moi nauczyciele są na tyle wyrozumiali (albo ślepi), że nigdy nie widzą spitych w cztery dupy uczniów. Cóż, na lekcjach dają nam tak popalić, robią nam rygor jak w koszarach i wzywają rodziców o najmniejszą drobnostkę, to przynajmniej na dyskotekach zwalniają tempo.
Nie pochwalam alkoholizmu, ale uwierzcie, że niekiedy trzeba odreagować... |
||||||||||||||
|
Fanosława
Grafik
wesoły autobus
|
Przed oczami stanęła mi witryna Kundla i tytuł 'Piłem, aby zapomnieć o sławie.', bo to takie odniesienie w moim stylu. -,- Zapominanie o sławie to takie samo gówno prawda, jak zapominanie o szkole w piątek wieczorem, zapominanie o sytuacji w domu, zapominanie o problemach, odreagowywanie stresów i inne banialuki. Może moje prawo do jurysdykcji w tym temacie, jako człowiekowi bez skłonności do zapijania wszystkiego, co się rusza, mi nie przysługuje, ale mam to w dupie. Jeśli ktoś nie potrafi się powstrzymać przed chlaniem wódy w wieku lat trzynastu, to ja mu życzę, żeby dożył dwudziestu. |
||||||||||||||||
|
eve.
|
U mnie w szkole tego nie było, ale jak przyjdziesz na imprezę urodzinową to alkocholu pełno. ja tam czasem popiję sobie w sylwestra, lub trochę piwa czy wina raz na jakiś czas, ale żeby się upić czy uzależnić to nie.
głupota przynosić alkochol do szkoły. Nauczyciele pilnują nawet czy ktoś nie zje za dużo czipsów, a jakby alkochol znaleźli x.x |
||||||||||||||
|
Flossey
pif paf
|
Hmm, w podstawówce to raczej nie. Urodziny polegają na grze w Twistera, kalambury i tak dalej. Choć nie powiem, znam kilka osób, które już też zaczynają bawić się jak ich starsi koledzy. Co do mnie, to większy kontakt mam z ludźmi z gimnazjum. Tam mam bliższych znajomych, więcej czasu spędzam z nimi. Twister już nie przejdzie, alkohol jest zawsze. No i przykro mi, impreza bez alkoholu byłaby głupia. ;]
|
||||||||||||||
|
Ivy
|
+popieram
bo? |
|||||||||||||||||
|
susanne
|
Przekonałam się, jak kończy się w moim wypadku wypicie alkoholu na ognisku na zakończenie roku. JA już nie piję, raz wypiłam, bo musiałam wykonać zakład, i na tym się skończy ; x
|
||||||||||||||
|
Wiedźma
Moderator
Eraserhead
|
Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak wspaniale można się bawić bez żadnych środków odurzających...
Osobiście nie tępię picia alkoholu na imprezach, raz na jakiś czas. Okazjonalnie można wypić w towarzystwie. Gardzę jednak piciem z braku lepszego zajęcia/dla towarzystwa/w celu wspomnianego już 'zapicia smutku'/z nadmiaru wolnego czasu. Po prostu niezmiernie mnie bawi widok zalanej w sztok młodzieży. Sama zaczynałam z tym bardzo wcześnie i chyba już z etapu 'patrz na mnie, ja piję!' wyrosłam, także na wszelkiego rodzaju 'imprezach stulecia'. |
||||||||||||||
|
ajaszi
man in the mirror
|
Ano, u nas raczej to się nie zdarza, chyba. Preferuję tylko picie na libacjach lub domówkach. Palenie.. zależy od człowieka, ja tam się nie uzależniłem, i bardzo dobrze ;3 |
||||||||||||||||||
|
Flossey
pif paf
|
Ivy, nie mówię, że wszyscy mają się zajebać w trzy dupy. Jest po prostu śmieszniej, jak się chociaż włączy tak zwana "gadka". ;]
|
||||||||||||||
|
KAROL KOT
|
:ozazowadyskoteka:, nie wiem, może należę do innego rzutu muodzieży, ale po raz pierwszy stykam się z pojęciem oazowej dyskoteki, co pozostawia mnie w glorii i chwale szoku oazowego
dobra biba z dobrym alkoholem nie ma szans być złą bibą, tak wynika z logiki |
||||||||||||||
|
dopamina
|
też nie wiem, jak wyglądają oazowe imprezy. hm, uważam, że można się bawić bez alkoholu, ale z drugiej strony po co?
|
||||||||||||||
|
Edek
Gość
|
a z tej strony? dlaczego z alkoholem ;)?
oczywiście, że bez alkoholu można bawić się tak samo dobrze jak i z nim. uważam, że upijanie się by się upić i być fajnym to już przeżytek ._. |
||||||||||||||
|
dopamina
|
jak ktoś się upija, żeby być fajnym... no to współczuję. ale tak chyba robią tylko gimnazjaliści.
generalnie człowiek po piwie jest bardziej rozmowny, napięcie spada, robi się trochę weselej. więc -- czemu nie? zresztą, to nie musi być wcale impreza. mogę pić wodę do kolacji, ale wino też lubię (poza tym dobrze wpływa ono na trawienie), więc o co tyle krzyku? |
||||||||||||||
|
Flossey
pif paf
|
Napisałam mniej więcej to samo, co dopamina. Nie chodzi, żeby się upić i pochwalić wszystkim wokół, tylko trochę alkoholu znacznie poprawia humor. Przecież nikt na co dzień tego nie robi, prawda?
|
||||||||||||||
|
Kiler
eat me, i'm sweet
|
impreza bez alkoholu też może być dobra, zależy od towarzystwa a czasem nawet jeszcze od poczucia humoru. Oczywiście z alkoholem też jest dobrze.
na szkolnych zabawach staram się nie uzywac choc mam leb jak... nie upije sie nawet po skrzynce piw. moj pech. moje szczescie. |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Kiler dnia Nie 21:08, 06 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz |
Flossey
pif paf
|
Upijanie się na imprezach szkolnych to już przesada, nie? ;> Ale jeszcze najlepsze jest to, jak po kryjomu wnoszą na bal gimnazjalny wódkę. ;d
|
||||||||||||||
|
Oluś
ostrość na nieskończoność
|
na zwykłą dyskotekę szkolną.. |
||||||||||||||||
|
Orześ.
sex on fire
|
U nas na balu gimnazjalnym, najpierw upiła się dyrektorka, potem kilku nauczycieli a potem uczniowie chlali w 3 dupy. Na dyskotece też zobaczyli że wnosza alkohol, ale jakoś specjalnie nie zareagowali. Matko boska, jestem jedną z nielicznych osób w klasie która nie chla codziennie po 5946796 litrów wódy.
|
||||||||||||||
|
Edek
Gość
|
no co ty nie powiesz xD |
||||||||||||||||
|
imprezy 'bezalkoholowe'. |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.