Nikki
|
Nie będę mówić, że nie powinni adoptować dzieci, bo nie zamierzam wrzucać wszystkich do jednego worka. Zdarza się, że kobieta rodzi dziecko, facet ją zostawia, a ta wychowuje to dziecko razem ze swoją matką. Nie wiem jak byłoby to w przypadku dwóch mężczyzn, niektórzy na pewno nadawaliby się na rodziców, a inni nie. To zależy od ludzi, tak samo jak niektóre pary hetero nie nadają się na rodziców.
A co do homofobii to tak jakby wyśmiewać wszystkich rudych bo są w jakiś sposób inni ==' Zgadzam się z tym, że homofobia to choroba. Spaliłabym wszystkich na stosie. |
||||||||||||||
|
komuna
zef side
|
u mnie ksiądz-idiota mówi:
- geje są obrzydliwi, to jest sprzeczne ze wszystkim, ale kobiety... no, ładne, to jeszcze przynajmniej się da oglądać. |
||||||||||||||
|
Guśka
dwa dni w raju
|
Śmieszy mnie takie stwierdzenie, a już szczególnie wypowiedziane przez księdza! Ja osobiście nie mam nic przeciwko innym orientacją, niech sobie robią co chcą, bo to ich sprawa. Nawet mogę dodać że geje są bardzo wrażliwi i z pewnością przyjaźń z kimś takim byłaby ciekawym doświadczeniem. Oczywiście całe swoje (dość krótkie) życie sądzę, ze Polacy są bardzo nietolerancyjnym krajem i pokazują to praktycznie na każdym kroku. I bez osoby, która uświadomi im na prawdę że ludzie o innych orientacjach są normalni raczej nikt nie zmieni zdania. Czekam na kogoś takiego! |
||||||||||||||||
|
Dziewczyna_13
|
Według mnie geje i lesbijki to ludzie tacy jak my tylko mają trochę inną orientację niż my. Irytują mnie osoby które obrażają ich wyzywając od najgorszych. Niech się kochają i niech robią co chcą. Za adoptowaniem przez nich dzieci nie jestem.
|
||||||||||||||
|
Roy d'Epee
|
Termin "homofobia" został wymyślony przez totalnego idiotę, który nie miał zielnego pojęcia o podstawowych pojęciach z zakresu psychologii/psychiatrii.
Nie wiecie o co mi chodzi? To sobie porównajcie, dajmy na to, arachnofobię (jej symptomy, objawy psychosomatyczne, etc) z homofobią (która jako zjawisko jest czysto medialną zagrywką, niejednokrotnie mocno przerysowaną). Widać różnicę? Śmieszy mnie to, że niektórzy hetero bardziej przeżywają całą sprawę niż osoby odmiennej orientacji. |
||||||||||||||
|
Ruciński
|
Wielokrotnie byłem nazywany homofobem. Nie wiem, dlaczego. Jak wspomniała autorka tuż nade mną: termin ten jest idiotyczny, bo oznacza fobię przed ludźmi. A fobii przed homoseksualistami nie mam, bo nawet mam kilku takich znajomych. I pewnie jeszcze więcej, o których orientacji nie mam zielonego pojęcia. Jestem natomiast przeciwko ludziom, którzy mają taką a nie inną orientację seksualną i domagają się dodatkowych praw z tego tytułu.
|
||||||||||||||
|
Fanosława
Grafik
wesoły autobus
|
A ja wam, panowie, powiem, że gówno prawda, a Weinberg (idiota, który wprowadził termin homofobii) zdecydowanie idiotą nie był, bo jego teoria nie dość, że wywróciła do góry nogami dość nieadekwatne podejście do homoseksualizmu (uznawany był za zaburzenie psychiczne i leczony w najbardziej drastyczny sposób - elektrowstrząsami na przykład, co nie dość, że mijało się z celem, było również absurdalne) i sprzeciwiał się traktowaniu tego zjawiska jako patologii. Wprowadził natomiast termin homofobii, która pierwotnie jest zaburzeniem lękowym (irracjonalna obawa przed kontaktem z osobą orientacji homoseksualnej), a dopiero później rozszerza się o nienawiść do tejże orientacji i wszelką dyskryminację. Zaowocowało to zaprzestaniem traktowania homoseksualizmu w kategorii zaburzenia i leczenia tego typu preferencji, a później udowodniono, że preferencje seksualne związane są z rozwojem prenatalnym, a utrwalają się w okresie wczesnego dojrzewania*, a nie - jak wcześniej twierdzono - rodzimy się heteroseksualni, a wpływ środowiska może tę orientację zmienić. Jeśli natomiast homoseksualizm nie jest zaburzeniem, to i homofobia nie może być traktowana jako typowa fobia (nie niesie ze sobą typowych następstw - alienacji i napadów paniki na przykład), więc nie umieszcza się jej w kryteriach diagnostycznych **, ale nie jest zjawiskiem, które powinno być społeczne tolerowane, czego o homoseksualizmie nie można powiedzieć.
Zajrzyjcie panowie chociaż do wikipedii, bo specjalistycznej literatury od was nie wymagam, zanim nazwiecie kogoś idiotą. * według: Martin E.P. Seligman, Elaine F. Walker, David L. Rosenhan - Psychopatologia (kryteria diagnostyczne DMD-IV) oraz Harald J. Freyberger, Wolfgang Schneider, Rolf-Dieter Stieglitz - Kompendium Psychiatrii, Psychoterapii i Medycyny Psychosomatycznej (kryteria diagnostyczne ICD-10) ** zarówno w systemie europejskim, jak i amerykańskim; według tej samej literatury |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Fanosława dnia Wto 12:33, 26 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz |
Roy d'Epee
|
Pierwotne znaczenie jest jak najbardziej słuszne i jego prawdziwość nie podlega dyskusji. Co do wtórnego znaczenia:
Zabawne, bo właśnie w Wikipedii widnieje piękna definicja fobii, która nijak pasuje do homofobii. Cytuję:
Dodatkowo:
Lepiej nie powołuj się na Wikipedię, bo tutaj wyraźnie stoi czarno na białym, że homofobia to nie fobia.
O kant dupy można robić taką fobię, skoro nie podchodzi pod jednostkę chorobową. Tym bardziej, że sam termin homofobii jest używany przede wszystkim do medialnych rozgrywek między homoseksualnym lobby a ich przeciwnikami. Nie miałbym zastrzeżeń co do jego słuszności, gdyby pozostał w sferze socjologii/psychologii społecznej, a nie był wykorzystany do gnojenia każdego, kto nie popiera gejów. I żeby było jasne- nie neguję występowania zjawiska nietolerancji. Nie podoba mi się sposób w jaki obydwie strony ze sobą walczą, wymyślając sobie coraz to nowe schorzenia. I dodam tylko, że patrząc na to, jak problem jest przedstawiany, już dawno temu powinienem leżeć w szpitalu jako ofiara "homofobów". Spotkałem się z całym mnóstwem ludzi, którzy nie akceptowali homoseksualizmu jako normy, a mimo to dawali mi spokojnie żyć. I w życiu bym nie powiedział, że ci ludzie są chorzy, jak mogłoby wynikać z książkowej regułki. O wiele bezpieczniej jest omawiać problem w kontekście uprzedzenia/kultury niż choroby/zaburzenia psychicznego. |
||||||||||||||||||||
|
aaron
|
homofobia, katolofobia, mowa nienawiści... wszystko to terminy wymyślone po to, żeby opinia inna od naszej zabrzmiała groźniej
bo powiedzmy sobie: ile osób wie, co to agorafobia ? a ile na dźwięk tego słowa już czuje, że to coś nie tak, coś strasznego, złego, nienormalnego ? |
||||||||||||||
|
Fanosława
Grafik
wesoły autobus
|
Ale przecież dokładnie to napisałam, że nie jest brana pod uwagę w kryteriach, bo nie jest typową fobią, czyli nie wpływa na życie tak jak fobia, jednak w PIERWOTNYM znaczeniu fobią JEST, a dopiero później samo określenie rozszerzyło się o kontekst społeczno-kulturowy, więc ja nie widzę problemu, bo pierwotne znaczenie wcale nie znikło, ale doszły do niego również inne, dlatego sama nazwa jest jak najbardziej słuszna. To, że jedna osoba nazwana homofobem będzie jedynie miała problem z nienawiścią do homoseksualistów, nie wyklucza wcale tego, że inna nie będzie odczuwała przed nimi irracjonalnego lęku, co pasuje do definicji fobii i jeśli przeszkadza delikwentowi w życiu, może być leczona - taka fobia nie ma nic wspólnego z nienawiścią do homoseksualistów, jednak aspekty społeczno-kulturowe zdominowały tematykę, więc i znaczenie pojęcia zmieniło się. Toi chyba oczywiste jest moim zdaniem.
Ta tematyka (psychologii/psychiatrii, a nie jedynie homoseksualizmu/fobii) naprawdę mocno mnie interesuje, więc musisz niestety uwierzyć, że coś o tym mogę wiedzieć, nawet coś więcej, niż wikipedia ^^ Odpowiedź na post pana Roy d'Epee, żeby nie było niedomówień ^^ |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Fanosława dnia Wto 13:36, 26 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz |
Roy d'Epee
|
A może masz jakieś dane dotyczące liczby osób, które podjęły się leczenia homofobii? Tej prawdziwej, oczywiście. Nasuwa mi się śmiały wniosek, iż pierwotne znaczenie zostało totalnie zmarginalizowane.
Skoro sporo o tym wiesz, to nie powołuj się na źródła, które nie potwierdzają twoich słów. Wciąż mam dostęp do biblioteki Akademii Medycznej, więc nie mam problemu z dostępem do fachowej literatury. Chociaż jak pisałem wcześniej- nie patrzę na to pod kątem choroby. |
||||||||||||||
|
aaron
|
mimo, że odpowiedź nie była do mnie pozwolę sobie zwrócić uwagę na jeden fakt
Otóż właśnie w tym jest problem. Granice fobii były ściśle ustalone, ale znalazło się kilka 'postępowych' naukowców, którzy stwierdzili, że akurat w przypadku tej fobii rozszerzyć znaczenie, bo chodzi o homoseksualistów. Mamy androfobię, czyli lęk przed mężczyznami. Wiele lesbijek czy feministek czuje nienawiść do mężczyzn, a mimo to nie są nazywane androfobiczkami. Mamy homofobię, czyli lęk przed homoseksualistami. Wiele katolików czy muzułmanów czuje nienawiść do homoseksualistów i nie wiedzieć czemu też są nazywani homofobami. |
||||||||||||||||
|
Fanosława
Grafik
wesoły autobus
|
Zgadzam się, przypadki są nieliczne, a homofobia jednostka chorobową nie jest, jednak nazwa nie jest bezzasadna i tego tylko dotyczy dyskusja. Nie jest bezzasadna, bo pierwotne rozumienie homofobii do definicji fobii pasuje, natomiast jej społeczne rozumienie - zdecydowanie nie, dlatego też ani homoseksualizm ani homofobia nie są traktowane w kategorii zaburzeń psychicznych, a homofobia stała się zjawiskiem społecznym. I to próbuję przekazać.
I jeśli mowa o wikipedii, to szanowna potwierdza moje twierdzenia: Weinberg pod nazwą homofobia opisał obsesyjny lęk przed zetknięciem się z osobami homoseksualnymi, lęk przed własnym homoseksualizmem oraz byciem skategoryzowanym jako osoba homoseksualna. Homofobia w takim rozumieniu stanowi partykularny rodzaj fobii izolowanej na równi z innymi fobiami. I żeby nie było - ja cię nie atakuję, tylko usiłuję dowieść, że nazywanie pana Weinberga idiotą jest odrobinkę bezpodstawne, bo on homofobię rozpatrywał pod zupełnie innym kątem, niż my aktualnie. Ed; Joe - kiedy już zostaniesz wielkim psychologiem, zrewolucjonizuj poglądy na ten temat i wprowadź bardziej adekwatną nazwę :) |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Fanosława dnia Wto 14:01, 26 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz |
Ruciński
|
Ja myślę, że tłumaczenie takie należałoby wyłożyć tym, którzy okładają swoich przeciwników określeniem homofob, a nie tym, którzy homofobami są przez nich nazywani. :) Ja np. cenię sobie finezję i zamiast oklepanego homofoba lubię określenie katotalib, jakim raczą mnie niektórzy. :)
|
||||||||||||||
|
Roy d'Epee
|
W takim razie jestem za tym, aby zamiast przeprowadzać kampanie społeczne dotyczące walki z homofobią, zająć się uświadomieniem społeczeństwa. A trzeba zacząć od wszystkich pro-gejowskich organizacji, które tym terminem najczęściej szafują, nazywając homofobem każdego, kto ma inne zdanie.
Przekonałem się na własnej skórze, że polskie lobby homoseksualne jest żałosne. Mówcie, co chcecie- ja miałem z nimi do czynienia osobiście i szybko stwierdziłem, że nie chcę mieszać się w ich działalność. A co do Weinberga- skoro z jego powodu całe zamieszanie, to dodaj sobie do mojej wypowiedzi stwierdzenie na temat "adaptacji" terminu do dzisiejszych czasów. Lepiej ci? |
||||||||||||||
|
Fanosława
Grafik
wesoły autobus
|
Zacznijmy od tego, że nie było mi źle ^^ Po prostu dostaję skrętu moczowodów, kiedy ktoś nie poznawszy tematu, próbuje udowadniać, że wie na ten temat wszystko lub też - inni nie wiedzą nic. Przepraszam, jeśli cię zabolała moja upierdliwość. Wciąż nie widzę sensu usuwania terminu ze słownika, tylko dlatego, że zmienił znaczenie.
A z twojego rozumowania wynika, że każdy gej/lesbijka/nie-homofob twierdzi, iż kto nie jest pedałem, ten jest faszystą :) Skrajności to skrajności, miły panie, a pośrodku panuje błoga neutralność bez pederastów i katotalibów. |
||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Fanosława dnia Wto 14:13, 26 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz |
Ruciński
|
Z mojego rozumowania tak wynika? Absolutnie nie. Wykład Twój na temat słowa "homofob", bardzo pouczający, należy zaprezentować tym, którzy tym słowem się lubią posługiwać. Tyle wynika z mojego rozumowania. :) |
||||||||||||||||||
|
Fanosława
Grafik
wesoły autobus
|
Nawet jeśli wypowiedź miała ociekać sarkazmem, to pozwolę sobie to zignorować; nie wiem, jak według ciebie powinno owe słowo być rozumiane, ale dla mnie to posiadacz dolegliwości opisanej przez pana wprowadzającego termin albo prezentujący swoje nieprzychylne gejom poglądy. Ewentualnie człowiek, który posiada takowe poglądy, ale nie czuje potrzeby ich manifestowania. To tak z perspektywy obserwatora, bo twierdzenie, że każdy, kto nie jest homoseksualistą, to homofob, chyba brzmi lekko absurdalnie, nie sądzisz? Podobnie jak uznawanie terminu za zupełnie bezzasadny ^^ |
||||||||||||||||||||
|
aaron
|
Fanosława, kiedyś słowo "piwnica" oznaczało miejsce do przechowywania piwa, dzisiaj oznacza to jedynie pomieszczenie w ziemi, pod budynkiem. Niemniej jednak znamy znaczenie tego słowa i wiemy, że nie każda piwnica pełna jest piwa.
Podobnie i z homofobią, kiedyś oznaczało to jedynie lęk przed homoseksualistami, dzisiaj oznacza ogólną niechęć do homoseksualistów. Problem leży w tym, że o ile w definicji piwnicy stare znaczenie zostało zatracone, to w definicji homofobii stare, czy może raczej pierwsze znaczenie dalej jest aktualne i chyba nawet bardziej adekwatne. Z tego wynika, że żeby nie wprowadzać w błąd należy ukuć nowy termin dotyczący tego drugiego znaczenia, a nie bezmyślnie za wojującymi gejami powielać błędną interpretację. |
||||||||||||||
|
Ruciński
|
I ja nie twierdzę nigdzie, że "każdy, kto nie jest homoseksualistą, jest homofobem". Nie wiem, z jakich słów można tak bzdurną tezę wysnuwać. Sam się za homofoba nie uważam, ani w pierwotnym znaczeniu tego słowa, ani w jego znaczeniu obecnym, z naleciałościami. Mam różne lęki: wysokości, chyba nawet przed wielką, otwartą przestrzenią, ale homoseksualistów spotykam czasami i nie czuję żadnego lęku przed tym. Nienawiści do nich także nie żywię, bo jako katolik nie mogę takowej żywić do żadnego człowieka. :)
|
||||||||||||||
|
Dziewczyna_13
|
Chwila . A czy ja powiedziałam że inne to znaczy gorsze? |
||||||||||||||||
|
Fanosława
Grafik
wesoły autobus
|
Nie wysnułam jej przecież :) Tylko to był przykład pewnej skrajności - wysoce absurdalnej. |
||||||||||||||||
|
Ozi
|
Nie, nie jestem homoseksofobem. Nie boję się ich, tylko się nimi brzydzę. I jestem całkowicie przeciwny adopcji dzieci przez homoseksów.
|
||||||||||||||
|
Ssandi
|
Geje czy lesbijki są mi obojętni. Niech sobie żyją, nie mam zamiaru ich zabijać, ALE NIGDY nie zgodzę się by pary homoseksualne brały śluby i adoptowały dzieci. Oni nie są do końca normalni, zostali pokrzywdzeni przez naturę, tak jak wcześniej powiedział Antychryst. Nie należy przyznawać im żadnych praw z powodu ich inności - pozwolić im na jedno, to zaraz będą żądać drugiego. Bo już niedługo dojdzie do tego, że w ramach "tolerancji" i "politycznej poprawności" nie będzie można używać w szkołach słów "mama" i "tata", ponieważ jest to niby krzywdzące dla homo (taki przepis wszedł już w Kalifornii, musieli z tego powodu przedrukowywać wszystkie podręczniki, serio!). Ludzie, opamiętajcie się, przestańcie wierzyć w "tolerancję" i pomyślcie logicznie. Jak będzie tak dalej to mniejszość zacznie rządzić większością, co będzie wysoce niesprawiedliwe i niezdrowe.
Jak to kiedyś powiedział Bohdan Smoleń: "Kiedyś ogółem była większość, nie margines." I tego się trzymajmy. Pozdrawiam :) |
||||||||||||||
|
Homofobia |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.