Bicie dzieci przez rodziców

1 sierpnia weszła ustawa zakazująca bicia dzieci. Jesteście z tego zadowoleni, czy wręcz przeciwnie? Czy bicie swoich dzieci waszym zdaniem może być metodą wychowawczą? Macie zamiar bić swoje dzieci?

Od klapsa dupa nie szklanka.
Kiedyś moja mama dała mi klapsa, to jedna baba wezwała po straż miejską, bo to katowanie przecie!
Oczywiście nie mówię, że wprowadzenie ustawy jest złe, nie można katować nikogo, dzieci też, ale jeżeli chodzi o klapsy, to odrębna sprawa. Teraz taki bachor może poskarżyć się, że rodzice go katują, kiedy w rzeczywistości tylko na niego nakrzyczeli. A że obrażone bachórostwo to wykorzystuje, to policja nie widzi. Woli wpakowywać ludzi za brak dowodów, niż prawdziwych przestępców.

Czy jestem zadowolona? Ciężko powiedzieć, że jestem zadowolona/ nie zadowolona, ale to chyba dobrze, że takie coś wprowadzili. O ile nie będą karali za zwykłego klapsa, czy płacz ściemniającego dzieciaka. Myślę, że raczej tak nie będzie i będą brali pod uwagę naprawdę trudne przypadki dzieci, które są tak bite przez rodziców, że fizycznie mają mnóstwo ran, ba, zapewne psychicznie też.

ano właśnie, jest różnica między symbolicznym klapsem, a prawdziwym katowaniem. ten pierwszy mini przejaw agresji jest czasem wskazany, hamuje dzieciaka w sposób delikatny, ale zdecydowany. nie raz dostałam taki 'prezencik' od rodziców i wiem, że od razu mnie odciągało od tego, co wyprawiałam. co do tego drugiego przejawu agresji (tym razem nie mini), to już grubsza sprawa. mocne lanie 500 razy dziennie raczej nie jest normalne (a przede wszystkim nie jest korzystne dla dziecka).

Poza tym dochodzi jeszcze kwestia bezstresowego wychowania, które tworzy pokolenia rozwydrzonych, niesamodzielnych dzieciaków z nadpobudliwością psychoruchową. Jeśli klapsy, które imo wyraźnie dają bachorowi do zrozumienia co wolno a co nie {a tym samym uczą oddzielać dobro od zła} będą karalne to będzie wysyp tych niedojd.
Ale jeśli to ma uchronić przed bezsensownym biciem wyładowującym agresje/bezsilność/ułomność rodziców to raaany, nie mogli tego uchwalić wcześniej? Byłabym wielce zobowiązana.

Zawsze nabierałam szacunku przez klapsa w dupę, lub nawet jeśli tym 'straszyli'. Ustawa jest dobra na znęcanie się nad dziećmi, ale mogę się założyć, że ludzie będą zgłaszać przypadki zwykłego klapsa.

I już zgłaszają.

Zaje, nie ma to jak wtrącanie się ludzi do sposobu wychowywania dzieci. Nie można ignorować gdy dziecko jest pobite od stóp do głów, ale jak widać dla niektórych klaps i lanie dziecka to jedno i to samo.

Najczęściej zgłaszają się obrażone dzieciaczki, które mama skrzyczała.

No tak, można się było tego spodziewać, aczkolwiek ten fakt wcale nie umniejsza złośliwości ludzi. Dziwi mnie to, że dzieciaki tak wiedzą do kogo się zgłaszać itd no ale najwidoczniej. Trzeba mieć nadzieję, że kiedyś zrozumieją swój błąd, no.

Na pewno zrozumieją, kiedy poniosą konsekwencje swoich czynów.

Bicie dzieci jest bez wątpienia chore.
Ja nie skrzywdzę nawet zwierzęcia ...

A, że dzieci zgłaszają się, bo je mama skrzyczała...
Dzieci są młode i głupie, nikt nic z tym nie zrobi.

Saphire napisał:

Dzieci są młode i głupie, nikt nic z tym nie zrobi.

Kolejne usprawiedliwienie, zaraz po ADHD.

Poważniej, to tak, muszą się nauczyć zachowania - temu trzeba z nimi rozmawiać, ale czasem klaps też jest potrzebny. Ja na przykład połamałam parasolkę i po małej "lekcji" nauczyłam się, że parasolka nie jest karuzelą. :D

Klaps może i tak, ale lanie pasem po dupie nie wiadomo ile razy, a potem posiniaczone dziecko wcale nie jest dobre. Uczy je same przemocy! A potem dziwią się rodzice, że dzieci tak samo postępują z kolegami: wkurzył mnie to musi dostać LANIE. Zresztą zastraszanie dzieci to nie jes dobra metoda na zdrowe stosunki w rodzinie...

Przemocą nic się nie zdziała. Jeśli już tak bardzo chcę się dzici skrzywdzić, niech rodzice zabiorą im komputer - to będzie największa tragedia dla pokolenia XXI w.
A tak na poważnie, to moim zdaniem wszystkie problemy powinna rozwiązywać szczera rozmowa, wyżalenie się itd. O ile rodzic ma z dzieckiem dobry kontakt, wytłumaczy mu, że to jest złe.