 |
Soy
Dołączył: 21 Lis 2007 |
Posty: 149 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: pochodzi Ufo? |
|
 |
Wysłany: Wto 12:03, 06 Maj 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Autorytetu nie mam, a i mieć nie chcę.
Podziwiam niektóre osobowości, ale nie zamierzaj żadnej z nich
dokleić plakietki z napisem autorytet.
|
Ostatnio zmieniony przez Soy dnia Wto 12:07, 06 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
rakija.
Gość
|
 |
Wysłany: Pon 19:58, 04 Sie 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Mój autorytet to John Lennon.
Człowiek odważny, kreatywny i utalentowany.
I jeszcze mój dziadek.
Najważniejsza dla niego była rodzina i dla niej rezygnował z zabawy.
Z chorobą walczył do samego końca i nawet gdy wiedział, że umrze mówił mi, że na pewno zaraz wyjdzie ze szpitala.
|
Ostatnio zmieniony przez rakija. dnia Wto 18:47, 05 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
Edek
Gość
|
 |
Wysłany: Pon 20:40, 18 Sie 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Moim autorytetem jest chyba Tata.
Jako jedyny wybił się z wielodzietnej rodziny i teraz stoi wysoko w swojej branży.
Cieszy mnie to, bo teraz mam chociaż godne warunki do funkcjonowania i życia w bardzo dobrych warunkach.
Podziwiam swojego ojca za jego mądrość i postawe życiową.Zawsze potrafi pożartować, ale przeraża mnie jego zapracowanie.
Pracie całymi dniami go nie widzę.
To chyba on stanowi dla mnie autorytet.
|
|
Balladyna
Dołączył: 14 Sty 2009 |
Posty: 365 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: z Imperium Romanum. Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Nie 20:50, 18 Sty 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Moimi autorytetami są:
Jezus Chrystus, Juliusz Cezar, Oktawian August, Tyberiusz, Klaudiusz, Epikur, Królowa Elżbieta I, Księżna Diana, Sokrates i , może się zdziwicie / przestraszycie- Gajusz Kaligula oraz Neron.
|
Ostatnio zmieniony przez Balladyna dnia Pią 13:55, 06 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
Cathy
Dołączył: 26 Sty 2008 |
Posty: 5334 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: z Garden Lodge Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Nie 22:24, 18 Sty 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Autorytet to ciężka sprawa.
Podziwiam moją mamę za jej charakter i mądrość, a także za to, że stara się do mnie dotrzeć.
Podziwiam Jana Pawła II i już nawet daruję sobie gadanie, że był dobrym człowiekiem itp. itd. tylko za to, że potrafił dotrzeć do każdej grupy społecznej/wiekowej, czego dowodem są właśnie te banały, którzy wszyscy i wszędzie o nim piszą. To się chyba nazywa charyzma (:
Ale podziwiam też Briana May'a, bo człowiek, który łączy osiemset pasji jednocześnie, doktorat z astronomii, a do tego zajmuje się ratowaniem jeży i jeszcze fruwa po scenie z gitarą, która ma więcej lat niż my, jest w moim mniemaniu godny podziwu.
Rogera Taylora też podziwiam, bo ma 59 lat, a wciąż gromadzi pod sceną tłumy osiemnastek, których mózgi zatrzymały się chyba na latach osiemdziesiątych XD to tak w ramach odejścia od powagi sytuacji ;>
I tak sobie mogę podziwiać kogo mi się podoba, ale czy coś z tego wynika? Nie umiem chyba określić jednoznacznie: 'chcę dążyć do tego, żeby być jak ta właśnie osoba'. Musiałabym wybierać z każdego po trochu.
Dlatego, aby zakończyć optymistycznie, wniosek jest następujący: autorytetem dla mnie może być co najwyżej moje alter ego XD
ale się rozpisałam
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Katia
Moderator w krainie kota

Dołączył: 04 Gru 2007 |
Posty: 8071 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Białystok Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Śro 21:32, 04 Lut 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Ja autorytetu "od wszystkiego" nie mam, ale nie myślcie, ze z tego powodu jestem zadufaną w sobie trzynastolatką, która zachowuje się jak Ludwik XIV. Staram się być coraz lepszą, doskonalić siebie w wielu kierunkach, a gdyż nikt nie jest idealny mam wiele autorytetów, ludzi z których biorę przykład i dzięki którym zdobywam siły na dalsze "ulepszanie się". Nieraz są to moi rówieśnicy, znajomi ze szkoły, podwórka.
W kwestii wiary autorytetem dla mnie jest proboszcz mojej parafii, który jest po prostu niesamowity i - mimo, że nie jestem katoliczką - Jan Paweł II.
W "kategorii" dziennikarstwo i aktorstwo biorę przykład z Szymona Hołowni - białostoczanina, który zdobył ogólnopolską sławę, a zaczynał od Radia Białystok.
Podczas gry na gitarze pomaga mi wizerunek mojego znajomego, Michała, który z owym instrumentem potrafi wyczyniać takie rzeczy, o jakich ja nawet nie śmiem marzyć.
Autorytetem dla mnie jest także mój tata, który ma taką cierpliwość w stosunku do jakże zmiennych nastrojów mamy, że nieraz stwierdzam iż jest on aniołem.
Takich małych autorytetów jest mnóstwo, bo każdy w czymś innym jest najlepszy. Nawet wśród was mam ich kilka.
|
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 2 z 4
|
|
|
|  |