Ostra muzyka, czyli heavy metal!

Dołączył: 19 Mar 2008

Jeśli chodzi ogólnie o metal to lubię Behemoth, Children of Bodom, Korn, System of a down, Acid Drinkers, In flames, Within Temptation, Led Zeppelin, A Perfect Circle, Korpiklaani, Imperia, Nightwish, Osbourne Ozzy, X-Wild, Rob Zombie, Kamelot, Amorphis, Cradle of Filth, HammerFall. Większość to nie heavy, ale lubię te metalowe zespoły.

ja nie słucham zbyt często, ale też nie gardzę. nie mam ulubionego. wujek podrzuca mi czasem płyty : ]

O wiele bardziej wolę trash metal.

gilotyna napisał:

O wiele bardziej wolę trash metal.

...skoro go wolisz, czemu nazywasz go śmieciem? : <

Kamil napisał:

gilotyna napisał:

O wiele bardziej wolę trash metal.

...skoro go wolisz, czemu nazywasz go śmieciem? : <

HEHEHE, ja? Nie wydaje mi się.

gilotyna napisał:

Kamil napisał:

gilotyna napisał:

O wiele bardziej wolę trash metal.

...skoro go wolisz, czemu nazywasz go śmieciem? : <

HEHEHE, ja? Nie wydaje mi się.

Zauważ subtelną różnicę między TRASH a THRASH.

O to to! Kamil, może ciebie posłuchają, bo ja już kilka razy zwracałam na to uwagę :>

Jak to leciało?
Thrash Metal - zob. Prawdziwy Metal
Prawdziwy Metal - zob. Thrash Metal
(:

Ja tam osobiście jestem metalowo zadoomiona i mi wygodnie.

Metallica, System Of a Down, Korn, Slipknot.

Nie lubię, nie słucham (chyba, że ktoś mnie zmusza), głowa mnie od tego boli.

dla mnie to nie muzyka tylko darcie japy. nawet słów nie rozumiem.

śmieszne to takie. im cięższe, tym bardziej kwikogenne.

no co?

Ja ostatnio (no, powiedzmy) odkryłam zespół, w którym nawet growl mi nie przeszkadza, a zazwyczaj mi przeszkadzał, bo strasznie to to męczące.

A 'śmieszny' to jest rap w 89 procentach. Też sobie pouogólniam, a co :3

Cóż, niektórzy nawet Led Zeppelin nazywają heavy metalem, pozdrawiam serdecznie.

Cathy napisał:

Cóż, niektórzy nawet Led Zeppelin nazywają heavy metalem, pozdrawiam serdecznie.

jezu, jakie słodkie. :3

Nje rozumiem, ja tam lubię growl i harde napierdalanie po garach. :c
Jakby nie patrzeć to częściowo o to w metalu chodzi.

Gary to najlepsza rzecz na świecie, im więcej tym lepiej! Gary i bas.

honey, dobre, co? :3 Chociaż z drugiej strony, w latach świetności Zeppelinów faktycznie mogli oni być uważani za jeden z cięższych zespołów.

Cathy napisał:

Gary to najlepsza rzecz na świecie, im więcej tym lepiej!

otóż to, niestety to się łączy ze słabością do pewnych panów :C

co do samej muzyki(mam na myśli ogólnie metal) dużo nie powiem, bo niedawno zaczęłam słuchać tej muzyki ale na pewno Metallica, System of a down i Nightwish no i Iron Maiden
według reguły innych powinnam wypisać AC/DC jednak według mnie to hard rock a nie metal

świat się wali, zaczęłam tego słuchać troszeczkę.

IRON MAIDEN

To klasyk, nie ma co się bronić. Ale akurat Iron Maiden należy do najbardziej 'przystępnych' zespołów.

wolisz paula czy bruce'a?

ONLY BRUCE, że tak wtrącę.

PEWNIE. nie słyszałam ani słóweczka śpiewanego przez pola (co dziś wieczór uczynię), ale czuję przez skórę, że brus >>>>>>>>> pol.

A albumów z Blazem Bayley'em już słuchałaś? Jeśli nie, to polecam, to coś zupełnie innego niż Ironi z Brucem, ale też godne uwagi.

No, a skoro tak cię na mocne brzmienia wzięło, to pozwolę sobie polecić Edguy. Wprawdzie im bliżej do power metalu, ale powiem ci szczerze, kiedy pierwszy raz ich słuchałam, po prostu czułam ironowego ducha. Wokal Tobiego = <33

Agnes napisał:

No, a skoro tak cię na mocne brzmienia wzięło, to pozwolę sobie polecić Edguy. Wprawdzie im bliżej do power metalu, ale powiem ci szczerze, kiedy pierwszy raz ich słuchałam, po prostu czułam ironowego ducha. Wokal Tobiego = <33

POSŁUCHAJ, HANEJ! POLAĆ AGNES! <3

honey pie napisał:

PEWNIE. nie słyszałam ani słóweczka śpiewanego przez pola (co dziś wieczór uczynię), ale czuję przez skórę, że brus >>>>>>>>> pol.

spełniły się moje proroctwa. bruce jest jedyny w swoim rodzaju, a paula mogłabym pomylić z tysiącem innych wokalistów.

a na edguy się nie skuszę, jakoś nie mam ochoty.