Ostatnia płyta jaką zdobyłeś

current 93: island
psychic tv: pagan day

cat power - jukebox, moon pix, myra lee
neil young - dead man soundtrack

30 seconds to mars - 30 seconds to mars

Jikkendai Marmot - 箱庭の音樂会 (J-jazz? Zobaczymy, co tu mamy ciekawego.)
An Cafe - An Cafe (taki the best of, bo zachciało mi się sobie ich przypomnieć)

Acid Drinkers - Fishdick Zwei, Verses Of Steel

Leaves' Eyes - Melusine (EP)
Leaves' Eyes - Meredead

Lol, dzisiaj dzień wycieków (właściwie Melusine to nie wyciek, bo ta EPka jest dostępna tylko w gazecie Sonic Seducer; co wszyscy mają z EPkami rozpowszechnianymi za pomocą gazet, lol)

The Baseballs - Strings 'N' Stripes

Theory of a deadman - Scars Souvenirs
to cudowne mieć ją w oryginalne

T.M.Revolution - Cloud Nine
BOOM BOOM SATELLITES - EXPERIENCED

The Moon and The Nightspirit - Mohalepte
Nowość. A ostatnio właśnie stwierdziłam z przykrością, że mało u mnie dźwięków lasu i wiedźm.

Kanye West - My Beautiful Dark Twisted Fantasy
Foo Fighters - Wasting Light

laura marling - alas i cannot swim

Icicle - Under the Ice - podobno drum'n'bassowe downtempo, czyli pewnie jakiś lajtowy liquid funk - jednak spoza Hospital, więc może być ciekawie. I elementy dubstepowe są chyba.

Amon Tobin - ISAM - nigdy jakimś wielkim fanem nie byłem, ot, leciał se w tle, w Skinsach parę dobrych numerów było zresztą. Ten album ponoć jest całkiem inny, zamiast abstrakcyjnych około-d'n'bowych brejków w downtempo i wycieczek w stronę trip hopu czy IDM, powinienem się spodziewać czegoś między rhythmic noisem a soundscape'ami i naturalnymi dźwiękami. I tu też ma się pojawić dubstep. Pewnie jakiś futuregarage'wy 2-step.

Cradle of Filth - Darkly, Darkly, Venus Aversa (Bonus CD) - Lilith Immaculate było niezłe, a Forgive Me Father wpisywało się w tę bardziej radosną ich twórczość, której szczyt osiągnęli na Thornography, ale ostatnia płyta jako całość... przesłuchałem ją tylko raz, znudzony już po jakichś 20 minutach; nie rozumiem, czemu zbiera jeszcze lepsze recenzje od Godspeed on the Devil's Thunder, które było mocne, konkretne, klimatyczne i porywało od samego początku (pamiętam, jak leaka wrzucałem prędziutko na telefon,a następnego ranka odpaliłem sobie w PKS-ie, szczena opadła). Tak czy inaczej, mam nadzieję, że po paru miesiącach raz, że spojrzę łaskawszym okiem na album, a dwa - że coś z bonusowego dysku okaże się urywać głowę, dupę i cojones, bo zdarzało im się już coś porządnego wrzucić do bonusów. Ogółem nastawiam się raczej na ich kolejną płytę - orkiestralne wersje killerów z pierwszych płyt.

Tak czy inaczej - dzisiejsza noc, po odwiązaniu kościelnych dzwonów, zapowiada się ciekawie - najpierw Parov Stelar, a potem nowe nabytki (choć... CoF w Wielkanoc...), jaram się.

D'espairsRay - Antique
D'espairsRay - Human-clad Monsters FINAL

Pierwsze to the best of, drugie to album live. Despa ma przerwę, ale nie pozwala fanom o sobie zapomnieć, to dobrze. Pragnę jednak już jakichś nowości od nich :3

Dyskografia The National.
Zasłyszane w radiu. I tak mi się wbili w klimat dnia, że myślę sobie, a co mi tam...

Sabaton - The Art of War (Re-Armed)

rome - berlin
rome - nera
rome - to die among strangers

mam całą dyskografię :3

led zepp iii
no ok to trochę dziwne

Ten Typ Mes - Kandydaci na szaleńców (edycja specjalna)

No zobaczymy, dotychczas moje kontakty z Mesem były ograniczone do minimum...

Sopor Aeternus & The Ensemble Of Shadows - Have You Seen This Ghost?
<3
Jestem bardzo kontent.

Cranes - Loved

Głos Alison Shaw, tytułowo loved przeze mnie <3

Daisuke to Kuro no Injatachi - Shikkoku no Hikari

Daisuke ni zdążył wydać tego albumu za życia, więc jego przyjaciele się zebrali i wspólnie go dokończyli i wydali niemal równo rok po jego śmierci. Dlatego mamy tu oprócz nagrań oryginalnych, owe niedokończone utwory Daisuke wykonywane przez Dir en grey, Merry, 12012, MUCC i Kannivalism. Zobaczymy, jak to wszystko wyszło.

Midnattsol - The Metamorphosis Melody

Lifehouse - No name face
Lifehouse - Who we are

Radiohead- The king of limbs
Grubson- Coś więcej niż muzyka