gitara

poladres napisał:

Powiem Ci że łatwo jest się zniechęcić (na początku), ale jak już się nauczysz podstaw to lecisz...

dokładnie : )

a mi się struna rozwiązała, ale jakoś nie mam czasu jej zawiązać z powrotem, więc nie gram jakieś 3 tygodnie ;o

Oluś napisał:

poladres napisał:

Powiem Ci że łatwo jest się zniechęcić (na początku), ale jak już się nauczysz podstaw to lecisz...

dokładnie : )

Wiem, wiem. Na pewno z tej gry nie zrezygnuję. Brzdąkając, nawet gdy mi nie wychodzi, czuję się tak szczęśliwa jakbym była w siódmym niebie. I mam gdzieś sceptycyzm z jakim podchodzi do mojej gry rodzina i większość znajomych.

Camelia napisał:

Co do paluszków to chyba mam je wyjątkowo... odporne (?). Słyszałam o przypadkach gdy po godzinie gry na klasyku pękała na nich skóra, a ja gram już trzy tygodnie i nic.

Po godzinie gry? Mi gdzieś raz w roku trochę pęka skórka, ale to zazwyczaj jak dużo ćwiczę przed egzaminami.

poladres napisał:

Ciekawe jak brzmi Beethoven na gitarze xD

'Odę do radości' grałem w I klasie i brzmi... zwyczajnie. Ładnie.

Oluś napisał:

a mi się struna rozwiązała, ale jakoś nie mam czasu jej zawiązać z powrotem, więc nie gram jakieś 3 tygodnie ;o

Jak może się rozwiązać struna? Boże już była poprzecierana? Bo teoretycznie, jeżeli ktoś gra codziennie to raz na rok struny powinno się wymienić. Przynajmniej plastiki w klasycznej gitarze. Nie wiem jak jest ze strunami metalowymi.

Ja na akustyku co pół roku muszę wymieniać właściwie to zależy od grubości i jakości strun oraz od użytkowania.

Ei, ja mam pytanie odnośnie paznokci. Bo oczywiste jest, że te lewej ręki maja być krótsze, bo łatwiej się gra, nie szoruje paznokciami gryfu itp. Ale mój nauczyciel kazał mi mieć dłuższe paznokcie prawej reki, to niby wzmacnia dźwięk. Wy też paznokcie prawej ręki macie dłuższe? A może tak jest tylko u gitar akustycznych?

?? Ten nauczyciel chyba zacofany jest do tego są kostki do gry nie wiem, ale wydaje mi się że śmiesznie by wyglądało jakbyś miała krótkie paznokcie u jednej dłoni a na drugiej długie co nie?

Camelia ma rację. Wiele osób, które grają klasycznie (nie na akordach) grają paznokciami.

poladres napisał:

?? Ten nauczyciel chyba zacofany jest do tego są kostki do gry nie wiem, ale wydaje mi się że śmiesznie by wyglądało jakbyś miała krótkie paznokcie u jednej dłoni a na drugiej długie co nie?

No fakt, nieco śmiesznie to wygląda, ale mam już tak ponad 3 tygodnie i zauważyły to jedynie dwie osoby. Koleżanka i nauczycielka, musiałam się tłumaczyć. ;/
Co do kostki to najpierw należałoby nauczyć się grać bez niej, potem ewentualnie razem. Przynajmniej tak słyszałam od moich znajomych, którzy grają na gitarze.

poladres napisał:

?? Ten nauczyciel chyba zacofany jest do tego są kostki do gry nie wiem, ale wydaje mi się że śmiesznie by wyglądało jakbyś miała krótkie paznokcie u jednej dłoni a na drugiej długie co nie?

nie znasz sie, to sie nie odzywaj.

na gitarze akustycznej/klasycznej gra sie z paznokciami dluzszymi u prawej reki. chodzi o brzmienie jak i o sprawy czysto fizyczne paznokcie latwo sie scieraja (szczegolnie na stalowych strunach) - dlatego tez zapuszcza sie je, zeby sie nie pokaleczyc.

ps. w ogole to szok ze jeszcze nic nie pisalem w tym temacie jako ze sam jestem gitarzysta.

Kacper napisał:

Oluś napisał:

a mi się struna rozwiązała, ale jakoś nie mam czasu jej zawiązać z powrotem, więc nie gram jakieś 3 tygodnie ;o

Jak może się rozwiązać struna? Boże już była poprzecierana? Bo teoretycznie, jeżeli ktoś gra codziennie to raz na rok struny powinno się wymienić. Przynajmniej plastiki w klasycznej gitarze. Nie wiem jak jest ze strunami metalowymi.

nie wiem jak, ale widocznie może.
mam stosunkowo nowe struny, ze 2 miesiące może je mam, ale się rozwiązała. i na pewno były dobrze zawiązane, bo mi je zakładał gitarzysta jednego zespołu ;d

Nie gram, aczkolwiek chcialabym.

Dołączył: 19 Mar 2008

Będę grała, tylko nie mogę się zdecydować jakie wiosło kupić. Może coś polecacie? cena do 900 zł.

Ja mam Yamahę (C40 - klasyczna) i jestem zadowolony. Nie pamiętam ile kosztowała.

Przede wszytkim wybierz rodzaj gitary. To powinna być twoja decyzja, nie innych, w końcu to ty będziesz na niej grać. Czytaj, czytaj, czytaj o gitarach, bez tego ani rusz. Pytaj znajomych, pytaj tu, na forumciu. Potem dopiero należałoby wybrać odpowiedni model. Moim zdaniem powinnaś go potrzymać, obejrzeć. Zobacz, jak leży przy twoim ciele. Zwracaj uwagę na wszystko, od brzmienia poprzez wykonanie po kolory.

Dołączył: 19 Mar 2008

Marzę o elektrycznej, ale może na początek klasyka. Bardziej zależy mi na dobrym brzmieniu niż wyglądzie, chociaż maszkarona nie wezmę. A jaką polecacie lekturę dla początkujących gitarzystów? [zależy mi na tym aby w tej książce znalazło się coś o doborze gitary ;)]

eve. napisał:

Marzę o elektrycznej, ale może na początek klasyka.

O elektrycznej to marz za parę lat, dla początkujących chyba najlepszy jest klasyk. Chociaż zawsze można zaszaleć i tak jak ja upierać się przy akustyku.
Lektura? Ja przeglądałam dziesiątki stron [link widoczny dla zalogowanych] Tam znajdziesz wszystko i jeszcze więcej. Posiadam jedną książkę, przeglądałam parę, ale jakoś w żadna mi zbytnio nie pomogła.

Książka to nie to samo co nauczyciel - nie powie, czy chwytasz dobrze, dlaczego zamiast czystego dźwięku słychać brzęczenie, itepe, itede.

nie oplaca sie kupowac gitary akustycznej na poczatek - jest to bezsensowny mit, ze od tego powinno sie zaczynac.

1. na gitarze elektrycznej gra sie wygodniej niz na akustycznej - czyli latwiej sie nauczyc,
2. na gitarze elektrycznej mozna zrobic o wiele wiecej niz na akustycznej - bardziej motywuje do nauki,
3. jesli juz ktos chce zaczac od akustyka, to potem musi wydawac drugi raz kase na elektryka,
4. i najgorszy mozliwy bullshit - ze struny sa twardsze. na gitarze akustycznej ze stalowymi strunami jest to samo,
5. gitare elektryczna mozna kupic w takiej samej cenie jak akustyczna.

Ei, traktujesz gitarę akustyczną jako coś przed elektryczną, a to nie fair.
W ogóle nie rozumiem dlaczego większość osób myśli, że skoro uczę się grać na gitarze akustycznej moim marzeniem jest gra na elektrycznej. Ja sama zupełnie się w tej roli nie widzę. Owszem, miło jest posłuchać elektryka, ale jednak ja po prostu twierdzę, że nie nadaję się do takiej gry.

Ale na elektrycznej zagrasz wszystko, a na akustycznej raczej nie ;3

Na klasycznej też wszystkiego nie zagrasz. Raczej.

Nie wiem, ale wydaję mi się że brzmienie najlepsze jest w akustyku to taka moja dygresja xD

A czy ja napisałam, że zagrasz wszystko na klasycznej? ;3

Klasyczna nadaje się do muzyki klasycznej (jak na to nazwa wskazuje), flamenco i jazzu.
Akustyczna to już coś innego, jeśli jesteś fanem Elvisa Presleya to wiesz, o co mi chodzi ;3
Elektryczna to już pełna "paleta barw" - rock, blues, jazz - co tylko dusza zapragnie.

Jak grając układacie kciuk lewej ręki, mm?
Mnie facet uczy trzymać go tak "jak gryf idzie" tzn. pionowo, pośrodku tylnej części gryfu.

Edit;
Kacper, wersja "Dla Elizy" na gitarze przecudna jest. Niestety jeszcze czeka mnie dużo pracy, by usłyszeć ją w swoim wykonaniu.

Ja trzymam go na dwa sposoby - pierwszy to w połowie tylnej części gryfu, a drugi to dociskając strunę basową, ale jest troszkę niewygodnie ;33