Elfen Lied (+18)

Dołączył: 06 Mar 2007

JEST SPECJALNY DZIAŁ, ŻEBY PYTAĆ SIĘ O ODCINKI! .__________.
Zrozumcie to wreszcie.

[link widoczny dla zalogowanych]
następnym razem nie pomogę, mrm.

Oglądałam wczoraj do drugiej w nocy. Wciągnęłam się tak, że chciałam zobaczyć wszystko za jednym zamachem. Opening bardzo mi się podobał. Co prawda gustuję w bardziej wyrafinowanych zabójstwach niż rozczłonkowanie, ale naprawdę dobrze się oglądało. I końcówka piękna, wzruszyłam się.

kocham!
aktualnie jestem na 11 epizodzie o3o

Jestem głęboko zafascynowany tą mangą i tymże anime.
Jest warte obejrzenia czy przeczytania?
Poluję na nie od dawna... :P

Czytać nie czytałam, oglądać oglądałam. I polecam. ;3

Obejrzałem póki co jeden odcinek i podoba mi się.
Niestety po 25 minutach oglądania nie jestem w stanie wyrazić obiektywnej opinii, zatem idę patrzeć dalej. :)

czytałam ostatnio mange ^^
Warto przeczytać ; D

mnie się nie podoba. może idea różowych potworków do mnie nie przemawia?
nie chodzi mi tyle co o kreske, a fabułe. anime to wysysacz rozumu, a do
mangi to się nie palę. :p
... ale jest świetny openning.

Tak, tak. Openning jest świetny. Co do różowych włosów, to mnie teraz korci żeby przefarbować.
Kreska trochę słodka, nie lubię tych wielkich oczu, ale i tak mnie wciągnęło.

koniec jest do bani.
płakałam. T3T

Tak koniec jest taki... zły i to tak jak Sasuke chciał zabić Itachiego, a jak już to zrobił to dowiedział się prawdy - z tym kojaży mi się koniec tej anime

Moje pierwsze, a zarazem ulubione anime. Jedno z nielicznych, z dobrą fabułą, i bez stu tysięcy odcinków.
Uwielbiam.

Dołączył: 28 Mar 2009

Uwielbiam to anime. Niby drastyczne, ale takie wzruszające. Ja prawie na tym płakałam w niektórych momentach.

Podoba mi się, bardzo. Oglądałam anime, mangi nie czytałam (jeszcze) i muszę przyznać, że jest bardzo ok. Tych drastycznych scen z odpadającymi członkami nie jest tak dużo, jak można by się spodziewać po screenach, a fabuła i cały sens ogólnej nienawiści Lucy do świata są fascynujące. Polecam głęboko.

Sama idea jest niezła, wykonanie jednak pozostawia trochę do życzenia - przynajmniej anime, mangi przeczytałam dopiero kilkanaście chapterów. Kreska nieszczególna, ale to da się przełknąć.

Anime ledwo pamiętam, oglądałam zaledwie jeden, czy może dwa odcinki. Nie jest złe jednak większą przyjemność sprawia mi czytanie mangi. Niezmiernie podoba mi się kreska oraz całkiem pomysłowa fabuła, która wciągnęła mnie na tyle, że niecierpliwie czekam na kolejne przetłumaczone odcinki.

A względem głównej bohaterki, Lucy podoba mi się znacznie bardziej niż słodka Nyu. Pewnie dlatego, że zawsze miałam słabość do tak sadystycznych postaci : >

Dopisuję się do listy osób które znają ten tytuł od strony anime. Oglądałam chyba 3 lata temu i pamiętam że wtedy zrobiło to na mnie wrażenie. Szczególnie spodobała mi się ścieżka dźwiękowa. Miło wspominam, zwłaszcza że lubię takie trochę pseudo dramatyczno-psychologiczne tytuły. Ale schrzanili jak dla mnie motyw z równo poucinanymi kończynami... tak mi to trochę przeszkadzało. Mało realistycznie.