Francuski

A więc... Jeden z moich ulubionych języków :D Co prawda jeszcze nie zaczęłam się go uczyć, no ale planuję to w przyszłości, na wakacje zapiszę się na jakiś kurs.

Umiecie? Co o nim sądzicie? ^^

Yep, siódmy rok zaczynam. Prawdę mówiąc zaczęłam się go uczyć z przymusu, bo bez francuskiego nie miałabym jak się porozumiewać w szkole. Język jest okej, ale nie rozumiem dlaczego ludzie tak się nim zachwycają. Jest dosyć trudny, a jeśli późno zaczniesz się go uczyć to z akcentem jest coraz trudniej. Wiem, bo słyszę to na co dzień XDD

Zachwycają się, bo jest świetny akcent ^^

A weźźźźźź. W muzyce ten akcent jest nienajciekawszy XDDD
http://www.youtube.com/watch?v=ZaS8RrrgwLg tą grupą zachwycała się cała nasza francuska część wymiany, noale proszęęę, jak to wgl brzmi?

Dołączył: 13 Mar 2009

Podoba mi się. Uczę się pierwszy rok jakoś tak rekreacyjnie : )

Właśnie moim zdaniem w piosenkach fajnie brzmi :D!

ja chcę się jakiegoś języka romańskiego douczać, myślałam nad francuskim albo włoskim ^^

Francuski miałem w gimnazjum, umiem go na poziomie Delf 2, podobno mam całkiem niezłą wymowę, ale jakoś nigdy nie pokochałem tego języka. Francuski jest bardzo, bardzo trudny - do dzisiaj nie rozróżniam, kiedy używamy dopełnienia bliższego, a kiedy dalszego. W dodatku moja pani była taka, że "to już kiedyś było", więc jak komuś nie zależało aż tak bardzo na nauce nie nauczył się niczego.
Ogólnie czuję, że z języków romańskich bardziej przypadł by mi do gustu hiszpański lub włoski.

Dołączył: 06 Mar 2007

Powinnam znać ten język na wylot dzięki mamie, ale nie, zaczęłam się uczyć "naprawdę" dopiero w tym roku i ograniczam się do liczb, przedstawiania się i innych duperelci.

Uczę się tego ciulstwa już drugi rok i muszę powiedzieć, że straciłam wszelkie chęci. Na początku liceum to jeszcze było ciekawe, a poza tym jest to jeden z ładniej brzmiących języków. Niestety nie ogarniam gramatyki, po prostu nie chce mi się uczyć.

nienawidzę francuskiego z całego całego serca

mnie tam się podoba, ale może dlatego, że na wybitnie fajną babkę trafiłam.

ha, w poniedziałek przyjeżdża do mojej szkoły wymiana francuska (swoją drogą to jest tępe, bo zamiast wymiana ze szkołą jest wymiana z całym miastem - i przyjeżdżają też dorośli, nawet całe rodziny) i moja klasa idzie na ich powitanie
najlepsze jest z tego to, że my nie mamy francuskiego xd

Jeśli chodzi o gramatykę to tragedia, sam akcent i posługiwanie się tym językiem- cudo.

A no, bardzo lubię czytać na głos teksty. Szczególnie, jak się ich wyuczę z płytą :)

Edit. Czytanie na ocenę tekstów o Luwrze, to klasowe dukanie le pale de rua de frąs pądą de siekl (...), i nikt nie wie, co czyta xD Ale i tak mi się podoba.

UWIELBIAM, tak samo zresztą jak i całą Francję, mój ukochany kraj, który wielbię ponad życie. Umiem powiedzieć już - uwaga, uwaga - "ne pas se pencheur auf dehors", brawa dla mnie XD To znaczy bodajże "nie wychylać się", nauczyłam się z koleżankami w pociągu, bo taka nalepka była przy oknie XD

A, no i jakże mogłabym zapomnieć, potrafię zapytać o toaletę (u sułlę tualę) nie wiem, jak to się pisze :D

ładnie brzmi, chciałabym się uczyć.

Mam za małą głowę na kolejny język, chociaż w sumie wypadałoby się cośkolwiek pouczyć, szczególnie wtedy, gdy ulubionym reżyserem jest François Ozon :3

Dołączył: 10 Mar 2010

Francuski to mój ulubiony język, zresztą dobrze go znam. Dla mnie jest łatwiejszy niż angielski, ponieważ jest precyzyjny i logiczny, a poza tym ładnie brzmi. Jeśli mi się powiedzie, mam zamiar studiować filologię francuską.

ŻELI PAPĄ, tyle mam do powiedzenia w tym temacie, dwa lata wyjęte z życia by umieć tylko lecha rocha.

Francuski jest inspirujący, żałuję, że nigdy nie przykładałem się do nauki i teraz z gramatyką jestem w czarnej dupie. Kolejny raz powtarzam sobie, że jak tylko odpadnie mi część zajęć, to nadrobię zaległości.

Siódmy rok się męczę. W gimnazjum było ok, sposób nauczania naszej drogiej pani Basi był w porządku... Ale teraz to jest płacz i zgrzytanie zębów, nie znoszę kobiety, nie dociera do mnie w ogóle. ;<

Dołączył: 06 Mar 2007

Mama mnie naucza tego języka i muszę powiedzieć, że jest naprawdę przyjemny.

MardyBum napisał:

Siódmy rok się męczę. W gimnazjum było ok, sposób nauczania naszej drogiej pani Basi był w porządku... Ale teraz to jest płacz i zgrzytanie zębów, nie znoszę kobiety, nie dociera do mnie w ogóle. ;<

ha, ha, pani Paniczek :D
wiesz, czasem mam wrażenie, że ona tak beznadziejnie uczy, żeby wszyscy jej uczniowie się zapisali do Alliance Francais

Gramatyka jest porąbana. Więcej wyjątków niż reguł.
Sam język brzmi cudnie.
Uczę się już 5 rok, mam zdany certyfikat Delf A2, jeszcze zastanawiam się czy po liceum wziąć się za B1.