Maskoteccki (żaal)

Te maskotki bloga to totalna beznadzieja xD Ja nigdy ich nie miałam bo zawsze tak uważałam. Takie zasłicanie* bloga.

Taka trochę żenada, no ale jak ktoś lubi.

Masakra.

Miałam kiedyś, jakiegoś fajnego gifaxD teraz kit.
Zrobiłam też domek dla tych maskotek ( jaki żal), bo się nauczyłam robić strony w html i robiłam ile się tylko dało.

Dołączył: 08 Mar 2008

Tia, maskotki są fajne tak jak włosy Taylora w Twilightcie.

to jest Różowy Misiaczek. jak nie zostawisz komciaczka, to utnie Ci łeb.

Ja kiedyś robiłam maskotki w paincie XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD'
Kit ; d

ja pięć lat temu szukałam jakiś piesków brokatowych żeby na czasie być. xDe

kit. ;pe

KIT totalny!

Kit, hahaha XD

kit, kit, kitttttttttt.

*ciary* KIT

kiedyś miałam na blogu, ale teraz są według mnie kitem.

ja też kiedyś takiego miałam, jak miałam 12 lat bodajże. nie czepiajcie się, wyrosną

edit: o momencik, myślałam, że ogólnie o blogi z dodatkami chodzi, co do maskotek to średnio ogarniam o czym mowa >:

To badziewie widocznie ogranicza się tylko do Onetu (dziwne...), bo ja nigdy nie miałem do czynienia z tym czymś.

ja miałam bloga na onecie od kiedy pamiętam, ale nigdy nie miałam maskotki O.o chyba mnie ta moda ominęła.

kit of kors.