Kropki/spacje przed pytajnikami/wykrzyknikami.

Fanosława napisał:

mithrim napisał:

To zwykły błąd interpunkcyjny.

Punto.

No właśnie, ludzie się podniecają że nie umieją pisać poprawna polszczyzną -,-.

Kropki/spacje przed pytajnikami albo wykrzyknikami nie wkurzają mnie zbytnio, chociaż rozumiem ludzi, których doprowadza to do szału. Ogólnie uważam to za kit, ale podoba mi się w niektórych sytuacjach kropka po pytajniku, jeden głupi znak, a może nadać coś ciekawego takiemu zdaniu, to na przykład dobry zabieg na pierwsze albo ostatnie zdanie w jakimś fanficku, gdzie jest znak zapytania.

Zawsze robię przed wykrzyknikami i pytajnikami, jakoś mi się tak przyjęło - uważam, że tak jest estetyczniej, od razu widać też, jakie zabarwienie ma zdanie, gdyż ten samotny wykrzyknik/pytajnik jest bardziej widoczny niż zbity z ostatnim wyrazem. Dla przykładu Hiszpanie mają takie fajne odwrócone pytajniki i wykrzykniki na początku zdania, by zaznaczyć jego zabarwienie.
Natomiast nie mogę zrozumieć czegoś takiego, jak pisanie kropki po każdej wypowiedzi, nawet jeśli nie jest zdaniem lub zaczyna się od małej litery. Tak samo - kompletnym idiotyzmem jest dla mnie coś takiego: ".!" lub ".?". Halo, zdecydujcie się - albo oznajmujące, albo pytające !

Poza tym, "it`s so gay" xd

Zniosę spacje przed wykrzyknikiem i pytajnikiem, chociaż niezbyt popieram taki sposób zapisu. Nawet pomijając to, że niepoprawne to po prostu irytujące. Ale nie do wytrzymania jest spacja przed kropką, nie wiem dlaczego, ale nie mogę na to patrzeć, brzydko to wygląda i nie daje zupełnie żadnych korzyści.
I połączenia wykrzyknika lub pytajnika i kropki tak jak wyżej- idiotyzm.

Joe napisał:

Natomiast nie mogę zrozumieć czegoś takiego, jak pisanie kropki po każdej wypowiedzi, nawet jeśli nie jest zdaniem lub zaczyna się od małej litery.

to akurat wynika raczej z czystego lenistwa i kropka w tym momencie ma sygnalizować koniec wypowiedzi. osobiście nigdy mi to nie przeszkadzało, bo sama nagminnie stosuję.

peggy sue napisał:

Zniosę spacje po wykrzykniku i pytajniku, chociaż niezbyt popieram taki sposób zapisu.

to ja Ci powiem, że po znakach interpunkcyjnych spacja jest wręcz jest wymagana.

no napisał:

peggy sue napisał:

Zniosę spacje po wykrzykniku i pytajniku, chociaż niezbyt popieram taki sposób zapisu.

to ja Ci powiem, że po znakach interpunkcyjnych spacja jest wręcz jest wymagana.

Łapiesz mnie za słówka bo miałam na myśli przed.

chciałam się tylko upewnic :3

no napisał:

Joe napisał:

Natomiast nie mogę zrozumieć czegoś takiego, jak pisanie kropki po każdej wypowiedzi, nawet jeśli nie jest zdaniem lub zaczyna się od małej litery.

to akurat wynika raczej z czystego lenistwa i kropka w tym momencie ma sygnalizować koniec wypowiedzi. osobiście nigdy mi to nie przeszkadzało, bo sama nagminnie stosuję.

ja klikam w takim wypadku enter ;d
ogólnie piszę baaaaardzo długie zdania wielokrotnie złożone, ale czasem już muszę naprawdę zacząć nowe - wtedy właśnie zaczynam od nowej linijki

Żadne kropki, żadne spacje. Ja wiem, że poprawne pisanie czasem boli, że nie jesteśmy na maturze z polskiego, ale (moim zdaniem) warto. Wypowiedź jest czytelna i estetyczniejsza.

Joe napisał:

no napisał:

Joe napisał:

Natomiast nie mogę zrozumieć czegoś takiego, jak pisanie kropki po każdej wypowiedzi, nawet jeśli nie jest zdaniem lub zaczyna się od małej litery.

to akurat wynika raczej z czystego lenistwa i kropka w tym momencie ma sygnalizować koniec wypowiedzi. osobiście nigdy mi to nie przeszkadzało, bo sama nagminnie stosuję.

ja klikam w takim wypadku enter ;d
ogólnie piszę baaaaardzo długie zdania wielokrotnie złożone, ale czasem już muszę naprawdę zacząć nowe - wtedy właśnie zaczynam od nowej linijki

skoro już zdarza Ci się pisać zdania wielokrotnie złożone to może dla komfortu czytelnika warto zakończyć je kropką? bo na samych przecinkach będzie raczej ciężko wyrobić =).

no napisał:

Joe napisał:

no napisał:

Joe napisał:

Natomiast nie mogę zrozumieć czegoś takiego, jak pisanie kropki po każdej wypowiedzi, nawet jeśli nie jest zdaniem lub zaczyna się od małej litery.

to akurat wynika raczej z czystego lenistwa i kropka w tym momencie ma sygnalizować koniec wypowiedzi. osobiście nigdy mi to nie przeszkadzało, bo sama nagminnie stosuję.

ja klikam w takim wypadku enter ;d
ogólnie piszę baaaaardzo długie zdania wielokrotnie złożone, ale czasem już muszę naprawdę zacząć nowe - wtedy właśnie zaczynam od nowej linijki

skoro już zdarza Ci się pisać zdania wielokrotnie złożone to może dla komfortu czytelnika warto zakończyć je kropką? bo na samych przecinkach będzie raczej ciężko wyrobić =).

nie, nie, tak jak mówię - jedno zdanie to u mnie jeden akapit, tak to, które teraz piszę, kiedy zacznę następną wypowiedź kliknę po prostu enter, by ją odróżnić od tego toku myślenia, o, myślę, że już
i nie trzeba kończyć kropką ;d

a ja kurwa tego nie rozumiem.

Joe napisał:

Zawsze robię przed wykrzyknikami i pytajnikami, jakoś mi się tak przyjęło - uważam, że tak jest estetyczniej, od razu widać też, jakie zabarwienie ma zdanie, gdyż ten samotny wykrzyknik/pytajnik jest bardziej widoczny niż zbity z ostatnim wyrazem.

A to jest megasuper%$^(W^$#^hiper wkurzające.

Dla kropek i spacji jestem na nie.

Joe napisał:

nie, nie, tak jak mówię - jedno zdanie to u mnie jeden akapit, tak to, które teraz piszę, kiedy zacznę następną wypowiedź kliknę po prostu enter, by ją odróżnić od tego toku myślenia, o, myślę, że już
i nie trzeba kończyć kropką ;d

A ja się pytam - po jakiego chuja?

Joe napisał:

Zawsze robię przed wykrzyknikami i pytajnikami, jakoś mi się tak przyjęło - uważam, że tak jest estetyczniej, od razu widać też, jakie zabarwienie ma zdanie, gdyż ten samotny wykrzyknik/pytajnik jest bardziej widoczny niż zbity z ostatnim wyrazem.

Chyba dla Ciebie. Mnie tam bardziej irytuje taki samotny wykrzyknik/pytajnik zamiast pokazywać jakie "zabarwienie" ma zdanie.

Joe napisał:

Natomiast nie mogę zrozumieć czegoś takiego, jak pisanie kropki po każdej wypowiedzi

Nie możesz zrozumieć tego, że na końcu zdania stawiamy kropkę? Taka jest zasada interpunkcji, a lekceważenie jej to zwykły błąd.

Jestem zdecydowanie na nie. Kit.
To ani nie podkreśla wykrzyknika/pytajnika, ani nie jest ładniej i estetyczniej, a tylko bardzo, bardzo irytuje. Zwłaszcza kropki, spacje w ostateczności zniosę.

Nadużywanie błędów interpunkcyjnych jest za bardzo rozszerzone wśród ogółu.. aż się zaczynam powoli przyzwyczajać ;| to wyniszcza!

Czasami robię spację przed znakiem zapytania, sama nie wiem dlaczego. Zawsze muszę cofać i poprawiać, bo mnie to denerwuje, no ale cóż.

Kit, kit, kit! Cholery można dostać jak ktoś w kółko pisze coś w stylu 'co tam.?' Po co ta kropka tam to nie wiem. W każdym razie: nie lubię tego, fee.

.?
.! o to chodzi? nie, to cholerny tandetyzm :D kojarzy mi się z niektórymi dziewczętami ze starego gima, które nadużywały słowa 'masakra' i 'heloł' ;c to się trochę łączy. w kazdym razie, jak widzę te kropki przed innymi znakami, to wiem, że tam nic ciekawego nie przeczytam.

Czasami mi się zdarza użyć spacji przed postawieniem średnika, natomiast stawianie kropek przed innymi znakami, jak na przykładzie w poście powyżej uważam za absolutnie niedopuszczalne i irytujące...

Powiem tyle, żaaaaaaaaal. Uroku taka spacja czy kropka ni chuja, nie dodaje.

Spacja, o ile nie w nadmiernej ilości, ujdzie, ale kropki przed znakami zapytania/wykrzyknikami? Mówię stanowcze nie.

Nie znoszę "robienia z przecinka wyrazu" czyli Kasia , Ania, to jest zwykły błąd interpunkcyjny, za to stawianie kropki przed znakiem zapytania czy wykrzyknikiem jest całkiem całkiem, oczywiście w przyzwoitych ilościach, bo jak jest tego za dużo, to się robi znienawidzony przeze mnie styl pokemonów :/

Dołączył: 09 Mar 2011

Ja nie wiem o co w ogóle chodzi - zasady są dość proste: wyraz-znak interpunkcyjny-spacja-wyraz-znak (...). Kropka z wykrzyknikiem czy pytajnikiem to błąd. Spacja przed znakiem interpunkcyjnym to błąd. Poprawne zdanie kończy się stosownym znakiem interpunkcyjnym, a nie enterem. Zdanie to zdanie,a akapit to akapit. Niekończenie zdania to błąd.
Co podniecającego jest w waleniu błędów interpunkcyjnych?

A wyjaśnienia typu "dla mnie wygodniej/czytelniej/fajniej jest tak i tak" to żadne wyjaśnienia. Mogę uznać, że mi jest wygodniej pisać "żeżóha", ale to nie zmienia faktu, że jest to błąd i raczej nie powinnam się z tym obnosić między ludźmi, bo wyjdę na idiotkę.
To nie jest kwestia widzimisię - to kwestia ustalonych już reguł. Nie zmienia się języka ot tak, bo robi się burdel.

Tak, usiłuję walczyć z wtórnym analfabetyzmem, jaki ogarnia społeczeństwo. ;>