 |
 |
|
 | |  |
MartoOo$!a
Dołączył: 06 Kwi 2006 |
Posty: 55 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: z Pniew 50 km od Poznania |
|
 |
Wysłany: Sob 19:20, 15 Kwi 2006 |
|
 |
|
 |
 |
W dużym mieście jest wiele pasaży handlowych. Codziennie są przepełnione ludzmi. Ale tego jednego dziwnego dnia nie było tam ani jednej żywej duszy. Czuło się dziwną atmosferę, jakby coś paranormalnego i niewyjaśnionego wisiało w powietrzu.Właśnie wtedy poczułam że zapadam się w odchłań ludzkich koszmarów. Chodziłam po sklepach i wydawało mi się, że można w nich kupić najgorsze ludzkie koszmary - po prostu przenikały mnie! I nagle zobaczyłam krowę. Patrzyła mi prosto w oczy... Nagle, ku mojemu przerażeniu wzniosła się w powietrze i pofrunęła na najwyższe piętro pasażu handlowego. A ja razem z nią! To było trochę nierealne! Poprostu unisłam się w powietrze i leciałam!A krowa jakby coś we mnie zobaczyła próbowała mi coś przekazać. Próbowała... ale nie wiedziała jak to zrobić... I wtedy przemówila ludzkim glosem. Na początku tak mi się wydawało, ale mówiła bardzo niewyraźnie... to była jakaś zagadka... "Co mówisz??? CO ??" Przeraziłam się, ale krowa jednym "muuuu" uspokoiła mi i powiedziała o tym, że w pasażu handlowym jest zły duch poltergeist. Przez chwilę myslałam, że to tylko zły sen... Nagle opadłam na ziemę... Starałam się o tym zapomnieć i kierowałam się w stronę drzwi... Jednak droga się dłużyła...
- Nie... nie... Nie odejdziesz... - Słychać było głosy...Jakieś szeptanie prawie jak w filmie the lost...Wtedy usłyszałam : Uciekajcie !!!Nadchodzą !!To oni kryjcie się gdzie się da !!!! Szczerze mowiac na poczatku mnie zmulilo. Nie do konca wiedzialam, o co dokladnie chodzi.Usłyszałam krzyk, zaczęłam biegnąć z przerażeniem w strone wyjścia. Biegłam biegłam jak przed labirynt który się nie kończy. Czulam się tak, jakby ktoś mnie gonił. Po kolei gasły wszystkie lampy. A ja ciągle biegłam w strone swiatla...
Zemdlałam i ktoś mie obudził a to się okazało, żę to sen...To tylko koszmar...I znów zaczęło się nudne życie : wsatję , myję zęby,jem śniadanie i do budy...
Idąc do szkoły przez łąki, zauważyłem krowę, stojącą na trawie... Nie była to "Zwykła" krowa... Ta przykuła mój wzrok... "TAK! To tak z mojego snuu!!!! A może to wcale nie był sen.... a może to proroczy sen!" Zaczełam biec. A krowa za mna!Zaczęła coś mamrotać po swojemu a ja wystraszona chciałam ją zgubić ale nie udało mi się to...Nagle zaczęło się ściemniać i rozpętała się straszna burza! A ja ciągle biagałam, co się dzieje? Pomyślałam nawet, że to koniec świata, a może to jest konec świata?....? Nagle krowa jakby zaczęła przyśpieszać, a mi nogi odmawiały posłuszeństwa. Popatrzyłam na prawo. Krowa juz była przy mnie! Myślałam, że to juz koniec... To nie był koniec... Krowa chciała mi coś znów przekazać... I znów mówiła strasznie niewyraźnie... A bicie mojego serca coraz bardziej zagłuszało jej głos... Nie mogłam złapać tchu. Próbowałam skupić się na tym, co mówi krowa, ale słyszałam tylko bicie mojego serca i deszcz, który wielkimi strugami opadał na moją głowę. Usłyszałam tylko trzy słowa które były wyraznie powiedziane:
-Uważaj na siebie
-ZAMARŁAM.
Całe życie przebiegło mi przed oczami i film mi się urwał...... Gdy sie ocknęłam, byłam w jakims dziwnym pomieszczeniu. Było tam strasznie zimno. Słyszałam jakieś głosy. I kroki, które stawały się coraz głośniejsze. Serce mi zamarło. Nagle drzwi ktoś otworzył....Była to Kasia mój największy wróg! a w dodatku zmarły wróg w zeszłym roku wpadła pod tramwaj...Wtedy szla w moja strone z wyciagnietymi rekoma ktore miala we krwi........... Zaczełam krzyczec. A ona szła dalej... Mamrotała coś pod nosem. Jedno słowo usłyszałam wyraźnie-angora. .....
Przestraszyłam się i to poważnie.............. zamknęłam oczy, poczułam ukłucie w samo serce............ Nagle WRZASK. Jasność z nieba odrzuciła Kasię i stojące gdzie indziej zombie... Głos z nieba odezwał się groźnym tonem "Umarłaś, bo wpadłaś pod samochód przez krowę. Masz jeszcze jeden dzień na naprawienie wszystkich swoich win"....
-Co ja teraz zrobie? - pomysłałam ze łzami w oczach, mama pewnie mnie szuka. O co ci chodzi?!-zaczęłam krzyczeć-Jakich win?! Co ja takiego zrobiłam?! Jak mam się stąd wydostac?!..... myslalam, że to już koniec. Zastanawiałam się, co mam teraz zrobic, i jak się stąd wydostać, ale nic mądrego nie wpadło mi do głowy. Nagle zapaliło się światło i z boku rozbrzmiały śmiechy. - MAMY CIĘ! Okazało się, że jestem... w studiu filmowym programu MAMY CIĘ na TVN-ie!!!
-Zapomniałam dodać że byłam sławna 12-letnią piosenkarką:P
|
|
 |
|
 |
 | |  |
KaTe
Dołączył: 20 Kwi 2006 |
Posty: 29 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Czw 9:24, 20 Kwi 2006 |
|
 |
|
 |
 |
W dużym mieście jest wiele pasaży handlowych. Codziennie są przepełnione ludzmi. Ale tego jednego dziwnego dnia nie było tam ani jednej żywej duszy. Czuło się dziwną atmosferę, jakby coś paranormalnego i niewyjaśnionego wisiało w powietrzu.Właśnie wtedy poczułam że zapadam się w odchłań ludzkich koszmarów. Chodziłam po sklepach i wydawało mi się, że można w nich kupić najgorsze ludzkie koszmary - po prostu przenikały mnie! I nagle zobaczyłam krowę. Patrzyła mi prosto w oczy... Nagle, ku mojemu przerażeniu wzniosła się w powietrze i pofrunęła na najwyższe piętro pasażu handlowego. A ja razem z nią! To było trochę nierealne! Poprostu unisłam się w powietrze i leciałam!A krowa jakby coś we mnie zobaczyła próbowała mi coś przekazać. Próbowała... ale nie wiedziała jak to zrobić... I wtedy przemówila ludzkim glosem. Na początku tak mi się wydawało, ale mówiła bardzo niewyraźnie... to była jakaś zagadka... "Co mówisz??? CO ??" Przeraziłam się, ale krowa jednym "muuuu" uspokoiła mi i powiedziała o tym, że w pasażu handlowym jest zły duch poltergeist. Przez chwilę myslałam, że to tylko zły sen... Nagle opadłam na ziemę... Starałam się o tym zapomnieć i kierowałam się w stronę drzwi... Jednak droga się dłużyła...
- Nie... nie... Nie odejdziesz... - Słychać było głosy...Jakieś szeptanie prawie jak w filmie the lost...Wtedy usłyszałam : Uciekajcie !!!Nadchodzą !!To oni kryjcie się gdzie się da !!!! Szczerze mowiac na poczatku mnie zmulilo. Nie do konca wiedzialam, o co dokladnie chodzi.Usłyszałam krzyk, zaczęłam biegnąć z przerażeniem w strone wyjścia. Biegłam biegłam jak przed labirynt który się nie kończy. Czulam się tak, jakby ktoś mnie gonił. Po kolei gasły wszystkie lampy. A ja ciągle biegłam w strone swiatla...
Zemdlałam i ktoś mie obudził a to się okazało, żę to sen...To tylko koszmar...I znów zaczęło się nudne życie : wsatję , myję zęby,jem śniadanie i do budy...
Idąc do szkoły przez łąki, zauważyłem krowę, stojącą na trawie... Nie była to "Zwykła" krowa... Ta przykuła mój wzrok... "TAK! To tak z mojego snuu!!!! A może to wcale nie był sen.... a może to proroczy sen!" Zaczełam biec. A krowa za mna!Zaczęła coś mamrotać po swojemu a ja wystraszona chciałam ją zgubić ale nie udało mi się to...Nagle zaczęło się ściemniać i rozpętała się straszna burza! A ja ciągle biagałam, co się dzieje? Pomyślałam nawet, że to koniec świata, a może to jest konec świata?....? Nagle krowa jakby zaczęła przyśpieszać, a mi nogi odmawiały posłuszeństwa. Popatrzyłam na prawo. Krowa juz była przy mnie! Myślałam, że to juz koniec... To nie był koniec... Krowa chciała mi coś znów przekazać... I znów mówiła strasznie niewyraźnie... A bicie mojego serca coraz bardziej zagłuszało jej głos... Nie mogłam złapać tchu. Próbowałam skupić się na tym, co mówi krowa, ale słyszałam tylko bicie mojego serca i deszcz, który wielkimi strugami opadał na moją głowę. Usłyszałam tylko trzy słowa które były wyraznie powiedziane:
-Uważaj na siebie
-ZAMARŁAM.
Całe życie przebiegło mi przed oczami i film mi się urwał...... Gdy sie ocknęłam, byłam w jakims dziwnym pomieszczeniu. Było tam strasznie zimno. Słyszałam jakieś głosy. I kroki, które stawały się coraz głośniejsze. Serce mi zamarło. Nagle drzwi ktoś otworzył....Była to Kasia mój największy wróg! a w dodatku zmarły wróg w zeszłym roku wpadła pod tramwaj...Wtedy szla w moja strone z wyciagnietymi rekoma ktore miala we krwi........... Zaczełam krzyczec. A ona szła dalej... Mamrotała coś pod nosem. Jedno słowo usłyszałam wyraźnie-angora. .....
Przestraszyłam się i to poważnie.............. zamknęłam oczy, poczułam ukłucie w samo serce............ Nagle WRZASK. Jasność z nieba odrzuciła Kasię i stojące gdzie indziej zombie... Głos z nieba odezwał się groźnym tonem "Umarłaś, bo wpadłaś pod samochód przez krowę. Masz jeszcze jeden dzień na naprawienie wszystkich swoich win"....
-Co ja teraz zrobie? - pomysłałam ze łzami w oczach, mama pewnie mnie szuka. O co ci chodzi?!-zaczęłam krzyczeć-Jakich win?! Co ja takiego zrobiłam?! Jak mam się stąd wydostac?!..... myslalam, że to już koniec. Zastanawiałam się, co mam teraz zrobic, i jak się stąd wydostać, ale nic mądrego nie wpadło mi do głowy. Nagle zapaliło się światło i z boku rozbrzmiały śmiechy. - MAMY CIĘ! Okazało się, że jestem... w studiu filmowym programu MAMY CIĘ na TVN-ie!!! Prawie sie rozplakalam i zarazem zaskoczyłam.
|
|
 |
 | |  |
Madź
Dołączył: 06 Kwi 2006 |
Posty: 2004 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Z zadupia Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Czw 14:40, 20 Kwi 2006 |
|
 |
|
 |
 |
W dużym mieście jest wiele pasaży handlowych. Codziennie są przepełnione ludzmi. Ale tego jednego dziwnego dnia nie było tam ani jednej żywej duszy. Czuło się dziwną atmosferę, jakby coś paranormalnego i niewyjaśnionego wisiało w powietrzu.Właśnie wtedy poczułam że zapadam się w odchłań ludzkich koszmarów. Chodziłam po sklepach i wydawało mi się, że można w nich kupić najgorsze ludzkie koszmary - po prostu przenikały mnie! I nagle zobaczyłam krowę. Patrzyła mi prosto w oczy... Nagle, ku mojemu przerażeniu wzniosła się w powietrze i pofrunęła na najwyższe piętro pasażu handlowego. A ja razem z nią! To było trochę nierealne! Poprostu unisłam się w powietrze i leciałam!A krowa jakby coś we mnie zobaczyła próbowała mi coś przekazać. Próbowała... ale nie wiedziała jak to zrobić... I wtedy przemówila ludzkim glosem. Na początku tak mi się wydawało, ale mówiła bardzo niewyraźnie... to była jakaś zagadka... "Co mówisz??? CO ??" Przeraziłam się, ale krowa jednym "muuuu" uspokoiła mi i powiedziała o tym, że w pasażu handlowym jest zły duch poltergeist. Przez chwilę myslałam, że to tylko zły sen... Nagle opadłam na ziemę... Starałam się o tym zapomnieć i kierowałam się w stronę drzwi... Jednak droga się dłużyła...
- Nie... nie... Nie odejdziesz... - Słychać było głosy...Jakieś szeptanie prawie jak w filmie the lost...Wtedy usłyszałam : Uciekajcie !!!Nadchodzą !!To oni kryjcie się gdzie się da !!!! Szczerze mowiac na poczatku mnie zmulilo. Nie do konca wiedzialam, o co dokladnie chodzi.Usłyszałam krzyk, zaczęłam biegnąć z przerażeniem w strone wyjścia. Biegłam biegłam jak przed labirynt który się nie kończy. Czulam się tak, jakby ktoś mnie gonił. Po kolei gasły wszystkie lampy. A ja ciągle biegłam w strone swiatla...
Zemdlałam i ktoś mie obudził a to się okazało, żę to sen...To tylko koszmar...I znów zaczęło się nudne życie : wsatję , myję zęby,jem śniadanie i do budy...
Idąc do szkoły przez łąki, zauważyłem krowę, stojącą na trawie... Nie była to "Zwykła" krowa... Ta przykuła mój wzrok... "TAK! To tak z mojego snuu!!!! A może to wcale nie był sen.... a może to proroczy sen!" Zaczełam biec. A krowa za mna!Zaczęła coś mamrotać po swojemu a ja wystraszona chciałam ją zgubić ale nie udało mi się to...Nagle zaczęło się ściemniać i rozpętała się straszna burza! A ja ciągle biagałam, co się dzieje? Pomyślałam nawet, że to koniec świata, a może to jest konec świata?....? Nagle krowa jakby zaczęła przyśpieszać, a mi nogi odmawiały posłuszeństwa. Popatrzyłam na prawo. Krowa juz była przy mnie! Myślałam, że to juz koniec... To nie był koniec... Krowa chciała mi coś znów przekazać... I znów mówiła strasznie niewyraźnie... A bicie mojego serca coraz bardziej zagłuszało jej głos... Nie mogłam złapać tchu. Próbowałam skupić się na tym, co mówi krowa, ale słyszałam tylko bicie mojego serca i deszcz, który wielkimi strugami opadał na moją głowę. Usłyszałam tylko trzy słowa które były wyraznie powiedziane:
-Uważaj na siebie
-ZAMARŁAM.
Całe życie przebiegło mi przed oczami i film mi się urwał...... Gdy sie ocknęłam, byłam w jakims dziwnym pomieszczeniu. Było tam strasznie zimno. Słyszałam jakieś głosy. I kroki, które stawały się coraz głośniejsze. Serce mi zamarło. Nagle drzwi ktoś otworzył....Była to Kasia mój największy wróg! a w dodatku zmarły wróg w zeszłym roku wpadła pod tramwaj...Wtedy szla w moja strone z wyciagnietymi rekoma ktore miala we krwi........... Zaczełam krzyczec. A ona szła dalej... Mamrotała coś pod nosem. Jedno słowo usłyszałam wyraźnie-angora. .....
Przestraszyłam się i to poważnie.............. zamknęłam oczy, poczułam ukłucie w samo serce............ Nagle WRZASK. Jasność z nieba odrzuciła Kasię i stojące gdzie indziej zombie... Głos z nieba odezwał się groźnym tonem "Umarłaś, bo wpadłaś pod samochód przez krowę. Masz jeszcze jeden dzień na naprawienie wszystkich swoich win"....
-Co ja teraz zrobie? - pomysłałam ze łzami w oczach, mama pewnie mnie szuka. O co ci chodzi?!-zaczęłam krzyczeć-Jakich win?! Co ja takiego zrobiłam?! Jak mam się stąd wydostac?!..... myslalam, że to już koniec. Zastanawiałam się, co mam teraz zrobic, i jak się stąd wydostać, ale nic mądrego nie wpadło mi do głowy. Nagle zapaliło się światło i z boku rozbrzmiały śmiechy. - MAMY CIĘ! Okazało się, że jestem... w studiu filmowym programu MAMY CIĘ na TVN-ie!!!
-Zapomniałam dodać że byłam sławna 12-letnią piosenkarką:P
Prawie sie rozplakalam i zarazem zaskoczyłam. Cieszyłam się, że ten koszmar się już skończył.
|
|
 |
 | |  |
Arti-bboy
Dołączył: 08 Kwi 2006 |
Posty: 477 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 1/3
|
Skąd: Nie ważne <tajne> |
|
 |
Wysłany: Pią 19:03, 28 Kwi 2006 |
|
 |
|
 |
 |
W dużym mieście jest wiele pasaży handlowych. Codziennie są przepełnione ludzmi. Ale tego jednego dziwnego dnia nie było tam ani jednej żywej duszy. Czuło się dziwną atmosferę, jakby coś paranormalnego i niewyjaśnionego wisiało w powietrzu.Właśnie wtedy poczułam że zapadam się w odchłań ludzkich koszmarów. Chodziłam po sklepach i wydawało mi się, że można w nich kupić najgorsze ludzkie koszmary - po prostu przenikały mnie! I nagle zobaczyłam krowę. Patrzyła mi prosto w oczy... Nagle, ku mojemu przerażeniu wzniosła się w powietrze i pofrunęła na najwyższe piętro pasażu handlowego. A ja razem z nią! To było trochę nierealne! Poprostu unisłam się w powietrze i leciałam!A krowa jakby coś we mnie zobaczyła próbowała mi coś przekazać. Próbowała... ale nie wiedziała jak to zrobić... I wtedy przemówila ludzkim glosem. Na początku tak mi się wydawało, ale mówiła bardzo niewyraźnie... to była jakaś zagadka... "Co mówisz??? CO ??" Przeraziłam się, ale krowa jednym "muuuu" uspokoiła mi i powiedziała o tym, że w pasażu handlowym jest zły duch poltergeist. Przez chwilę myslałam, że to tylko zły sen... Nagle opadłam na ziemę... Starałam się o tym zapomnieć i kierowałam się w stronę drzwi... Jednak droga się dłużyła...
- Nie... nie... Nie odejdziesz... - Słychać było głosy...Jakieś szeptanie prawie jak w filmie the lost...Wtedy usłyszałam : Uciekajcie !!!Nadchodzą !!To oni kryjcie się gdzie się da !!!! Szczerze mowiac na poczatku mnie zmulilo. Nie do konca wiedzialam, o co dokladnie chodzi.Usłyszałam krzyk, zaczęłam biegnąć z przerażeniem w strone wyjścia. Biegłam biegłam jak przed labirynt który się nie kończy. Czulam się tak, jakby ktoś mnie gonił. Po kolei gasły wszystkie lampy. A ja ciągle biegłam w strone swiatla...
Zemdlałam i ktoś mie obudził a to się okazało, żę to sen...To tylko koszmar...I znów zaczęło się nudne życie : wsatję , myję zęby,jem śniadanie i do budy...
Idąc do szkoły przez łąki, zauważyłem krowę, stojącą na trawie... Nie była to "Zwykła" krowa... Ta przykuła mój wzrok... "TAK! To tak z mojego snuu!!!! A może to wcale nie był sen.... a może to proroczy sen!" Zaczełam biec. A krowa za mna!Zaczęła coś mamrotać po swojemu a ja wystraszona chciałam ją zgubić ale nie udało mi się to...Nagle zaczęło się ściemniać i rozpętała się straszna burza! A ja ciągle biagałam, co się dzieje? Pomyślałam nawet, że to koniec świata, a może to jest konec świata?....? Nagle krowa jakby zaczęła przyśpieszać, a mi nogi odmawiały posłuszeństwa. Popatrzyłam na prawo. Krowa juz była przy mnie! Myślałam, że to juz koniec... To nie był koniec... Krowa chciała mi coś znów przekazać... I znów mówiła strasznie niewyraźnie... A bicie mojego serca coraz bardziej zagłuszało jej głos... Nie mogłam złapać tchu. Próbowałam skupić się na tym, co mówi krowa, ale słyszałam tylko bicie mojego serca i deszcz, który wielkimi strugami opadał na moją głowę. Usłyszałam tylko trzy słowa które były wyraznie powiedziane:
-Uważaj na siebie
-ZAMARŁAM.
Całe życie przebiegło mi przed oczami i film mi się urwał...... Gdy sie ocknęłam, byłam w jakims dziwnym pomieszczeniu. Było tam strasznie zimno. Słyszałam jakieś głosy. I kroki, które stawały się coraz głośniejsze. Serce mi zamarło. Nagle drzwi ktoś otworzył....Była to Kasia mój największy wróg! a w dodatku zmarły wróg w zeszłym roku wpadła pod tramwaj...Wtedy szla w moja strone z wyciagnietymi rekoma ktore miala we krwi........... Zaczełam krzyczec. A ona szła dalej... Mamrotała coś pod nosem. Jedno słowo usłyszałam wyraźnie-angora. .....
Przestraszyłam się i to poważnie.............. zamknęłam oczy, poczułam ukłucie w samo serce............ Nagle WRZASK. Jasność z nieba odrzuciła Kasię i stojące gdzie indziej zombie... Głos z nieba odezwał się groźnym tonem "Umarłaś, bo wpadłaś pod samochód przez krowę. Masz jeszcze jeden dzień na naprawienie wszystkich swoich win"....
-Co ja teraz zrobie? - pomysłałam ze łzami w oczach, mama pewnie mnie szuka. O co ci chodzi?!-zaczęłam krzyczeć-Jakich win?! Co ja takiego zrobiłam?! Jak mam się stąd wydostac?!..... myslalam, że to już koniec. Zastanawiałam się, co mam teraz zrobic, i jak się stąd wydostać, ale nic mądrego nie wpadło mi do głowy. Nagle zapaliło się światło i z boku rozbrzmiały śmiechy. - MAMY CIĘ! Okazało się, że jestem... w studiu filmowym programu MAMY CIĘ na TVN-ie!!!
-Zapomniałam dodać że byłam sławna 12-letnią piosenkarką:P
Prawie sie rozplakalam i zarazem zaskoczyłam. Cieszyłam się, że ten koszmar się już skończył.
Nareszcie mam spokój...
_______________________________
[link widoczny dla zalogowanych]ć
|
|
 |
 | |  |
Gość
|
 |
Wysłany: Wto 21:43, 02 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
OK KONIEC TAMTEGO OPOWIADANIA! Teraz zaczynamy następne. KTO CHCE WYMYŚLIĆ PIERWSZE ZDANIE? Proszę kogoś żeby w TYM temacie napisał pierwsze zdanie do następnego opowiadania :D
|
|
Djwomen
Dołączył: 05 Kwi 2006 |
Posty: 1180 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 16:54, 07 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Mieszkam w bloku a obok jest dom w którym (podobno) straszy.
|
|
Thina
Dołączył: 05 Maj 2006 |
Posty: 1217 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 3/3
|
Skąd: jestem? |
|
 |
Wysłany: Nie 17:12, 07 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Mieszkam w bloku a obok jest dom w którym (podobno) straszy. Podobno ma 10000 lat.
|
|
Gość
|
 |
Wysłany: Śro 18:27, 10 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Mieszkam w bloku a obok jest dom w którym (podobno) straszy. Podobno ma 10000 lat. Pewnego dnia postanowiłam z przyjaciółką odwiedzić ten dom, tak po prostu, żeby się przekonać że to bzdury (bo w te głupoty nie wierzyłyśmy).
|
|
Thina
Dołączył: 05 Maj 2006 |
Posty: 1217 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 3/3
|
Skąd: jestem? |
|
 |
Wysłany: Nie 8:07, 14 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Mieszkam w bloku a obok jest dom w którym (podobno) straszy. Podobno ma 10000 lat. Pewnego dnia postanowiłam z przyjaciółką odwiedzić ten dom, tak po prostu, żeby się przekonać że to bzdury (bo w te głupoty nie wierzyłyśmy). Ale jednak. To prawda. Wyskoczyl an nas wilkołak, a łowe nam chciala odciąć Biala Dama z uciędą głową pod pachu..
|
|
Thina
Dołączył: 05 Maj 2006 |
Posty: 1217 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 3/3
|
Skąd: jestem? |
|
 |
Wysłany: Pon 8:50, 15 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Mieszkam w bloku a obok jest dom w którym (podobno) straszy. Podobno ma 10000 lat. Pewnego dnia postanowiłam z przyjaciółką odwiedzić ten dom, tak po prostu, żeby się przekonać że to bzdury (bo w te głupoty nie wierzyłyśmy). Ale jednak. To prawda. Wyskoczyl an nas wilkołak, a łowe nam chciala odciąć Biala Dama z uciędą głową pod pachu..
A tu taki dziw! wilkolak nas ochronił!
|
|
 |
 | |  |
Thina
Dołączył: 05 Maj 2006 |
Posty: 1217 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 3/3
|
Skąd: jestem? |
|
 |
Wysłany: Śro 15:15, 17 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Mieszkam w bloku a obok jest dom w którym (podobno) straszy. Podobno ma 10000 lat. Pewnego dnia postanowiłam z przyjaciółką odwiedzić ten dom, tak po prostu, żeby się przekonać że to bzdury (bo w te głupoty nie wierzyłyśmy). Ale jednak. To prawda. Wyskoczyl an nas wilkołak, a łowe nam chciala odciąć Biala Dama z uciędą głową pod pachu..
A tu taki dziw! wilkolak nas ochronił! ale potem on chcial napaść na nas, ale biała dama nas ochroniła.
|
|
 |
 | |  |
Thina
Dołączył: 05 Maj 2006 |
Posty: 1217 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 3/3
|
Skąd: jestem? |
|
 |
Wysłany: Śro 19:10, 17 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Mieszkam w bloku a obok jest dom w którym (podobno) straszy. Podobno ma 10000 lat. Pewnego dnia postanowiłam z przyjaciółką odwiedzić ten dom, tak po prostu, żeby się przekonać że to bzdury (bo w te głupoty nie wierzyłyśmy). Ale jednak. To prawda. Wyskoczyl an nas wilkołak, a łowe nam chciala odciąć Biala Dama z uciędą głową pod pachu..
A tu taki dziw! wilkolak nas ochronił! ale potem on chcial napaść na nas, ale biała dama nas ochroniła. ale potem sie zaczeli bić. już zrozumiałyśmy sie że nawzajem nas chronią bo heden chce nas zjeść.
|
|
Olifante :]
Dołączył: 10 Kwi 2006 |
Posty: 246 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: z Krakowa |
|
 |
Wysłany: Śro 19:55, 17 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Uciekłyśmy z miejsca szdarzenia do starej kopalni .
|
|
 |
 | |  |
Thina
Dołączył: 05 Maj 2006 |
Posty: 1217 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 3/3
|
Skąd: jestem? |
|
 |
Wysłany: Czw 14:27, 18 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Mieszkam w bloku a obok jest dom w którym (podobno) straszy. Podobno ma 10000 lat. Pewnego dnia postanowiłam z przyjaciółką odwiedzić ten dom, tak po prostu, żeby się przekonać że to bzdury (bo w te głupoty nie wierzyłyśmy). Ale jednak. To prawda. Wyskoczyl an nas wilkołak, a łowe nam chciala odciąć Biala Dama z uciędą głową pod pachu..
A tu taki dziw! wilkolak nas ochronił! ale potem on chcial napaść na nas, ale biała dama nas ochroniła. ale potem sie zaczeli bić. już zrozumiałyśmy sie że nawzajem nas chronią bo heden chce nas zjeść. Uciekłyśmy z miejsca szdarzenia do starej kopalni . Ale w starej kopalni też były stwory ale inne. ja sie nie pszestraszyłam i chcialam żeby mnie zjadł. i poszłam pszed siebie. a to taki dziw! pszeszłam pszez niego. potem stwory zniknęły i ktos powiedział: ślicznie gralyście!
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Tusiafog
Dołączył: 22 Maj 2006 |
Posty: 842 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: z Krościenka Wyżnego :D |
|
 |
Wysłany: Czw 20:23, 25 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Mieszkam w bloku a obok jest dom w którym (podobno) straszy. Podobno ma 10000 lat. Pewnego dnia postanowiłam z przyjaciółką odwiedzić ten dom, tak po prostu, żeby się przekonać że to bzdury (bo w te głupoty nie wierzyłyśmy). Ale jednak. To prawda. Wyskoczyl an nas wilkołak, a łowe nam chciala odciąć Biala Dama z uciędą głową pod pachu..
A tu taki dziw! wilkolak nas ochronił! ale potem on chcial napaść na nas, ale biała dama nas ochroniła. ale potem sie zaczeli bić. już zrozumiałyśmy sie że nawzajem nas chronią bo heden chce nas zjeść. Uciekłyśmy z miejsca szdarzenia do starej kopalni . Ale w starej kopalni też były stwory ale inne. ja sie nie pszestraszyłam i chcialam żeby mnie zjadł. i poszłam pszed siebie. a to taki dziw! pszeszłam pszez niego. potem stwory zniknęły i ktos powiedział: ślicznie gralyście! Przestraszyłyśmy się. Uciekłyśmy do mojego domu. Gdy byłyśmy w pokoju na górze mama oznajmiła, że zostaniemy same do jutra.Gdy poszłyśmy spać ktoś zapukał do drzwi.
|
|
 |
 | |  |
ollcia-12
Dołączył: 30 Maj 2006 |
Posty: 360 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Z Krosna =) |
|
 |
Wysłany: Wto 17:21, 30 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Mieszkam w bloku a obok jest dom w którym (podobno) straszy. Podobno ma 10000 lat. Pewnego dnia postanowiłam z przyjaciółką odwiedzić ten dom, tak po prostu, żeby się przekonać że to bzdury (bo w te głupoty nie wierzyłyśmy). Ale jednak. To prawda. Wyskoczyl na nas wilkołak, a głowe nam chciala odciąć Biala Dama z uciędą głową pod pachą..
A tu taki dziw! wilkolak nas ochronił! ale potem on chcial napaść na nas, ale biała dama nas ochroniła. ale potem sie zaczeli bić. już zrozumiałyśmy sie że nawzajem nas chronią bo heden chce nas zjeść. Uciekłyśmy z miejsca szdarzenia do starej kopalni . Ale w starej kopalni też były stwory ale inne. ja sie nie pszestraszyłam i chcialam żeby mnie zjadł. i poszłam pszed siebie. a to taki dziw! pszeszłam pszez niego. potem stwory zniknęły i ktos powiedział: ślicznie gralyście! Przestraszyłyśmy się. Uciekłyśmy do mojego domu. Gdy byłyśmy w pokoju na górze mama oznajmiła, że zostaniemy same do jutra.Gdy poszłyśmy spać ktoś zapukał do drzwi. To był wilkołak i Biała Dama, którzy chcieli skorzystać z WC i znowu zaczęli się bić.
|
|
 |
 | |  |
Laverie
Dołączył: 30 Maj 2006 |
Posty: 334 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków |
|
 |
Wysłany: Wto 17:40, 30 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Mieszkam w bloku a obok jest dom w którym (podobno) straszy. Podobno ma 10000 lat. Pewnego dnia postanowiłam z przyjaciółką odwiedzić ten dom, tak po prostu, żeby się przekonać że to bzdury (bo w te głupoty nie wierzyłyśmy). Ale jednak. To prawda. Wyskoczyl na nas wilkołak, a głowe nam chciala odciąć Biala Dama z uciędą głową pod pachą..
A tu taki dziw! wilkolak nas ochronił! ale potem on chcial napaść na nas, ale biała dama nas ochroniła. ale potem sie zaczeli bić. już zrozumiałyśmy sie że nawzajem nas chronią bo heden chce nas zjeść. Uciekłyśmy z miejsca szdarzenia do starej kopalni . Ale w starej kopalni też były stwory ale inne. ja sie nie pszestraszyłam i chcialam żeby mnie zjadł. i poszłam pszed siebie. a to taki dziw! pszeszłam pszez niego. potem stwory zniknęły i ktos powiedział: ślicznie gralyście! Przestraszyłyśmy się. Uciekłyśmy do mojego domu. Gdy byłyśmy w pokoju na górze mama oznajmiła, że zostaniemy same do jutra.Gdy poszłyśmy spać ktoś zapukał do drzwi. To był wilkołak i Biała Dama, którzy chcieli skorzystać z WC i znowu zaczęli się bić.Uciekłyśmy na opuszczony pasaż handlowy i ..
|
|
 |
 | |  |
Tusiafog
Dołączył: 22 Maj 2006 |
Posty: 842 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: z Krościenka Wyżnego :D |
|
 |
Wysłany: Wto 17:48, 30 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Mieszkam w bloku a obok jest dom w którym (podobno) straszy. Podobno ma 10000 lat. Pewnego dnia postanowiłam z przyjaciółką odwiedzić ten dom, tak po prostu, żeby się przekonać że to bzdury (bo w te głupoty nie wierzyłyśmy). Ale jednak. To prawda. Wyskoczyl na nas wilkołak, a głowe nam chciala odciąć Biala Dama z uciędą głową pod pachą..
A tu taki dziw! wilkolak nas ochronił! ale potem on chcial napaść na nas, ale biała dama nas ochroniła. ale potem sie zaczeli bić. już zrozumiałyśmy sie że nawzajem nas chronią bo heden chce nas zjeść. Uciekłyśmy z miejsca szdarzenia do starej kopalni . Ale w starej kopalni też były stwory ale inne. ja sie nie pszestraszyłam i chcialam żeby mnie zjadł. i poszłam pszed siebie. a to taki dziw! pszeszłam pszez niego. potem stwory zniknęły i ktos powiedział: ślicznie gralyście! Przestraszyłyśmy się. Uciekłyśmy do mojego domu. Gdy byłyśmy w pokoju na górze mama oznajmiła, że zostaniemy same do jutra.Gdy poszłyśmy spać ktoś zapukał do drzwi. To był wilkołak i Biała Dama, którzy chcieli skorzystać z WC i znowu zaczęli się bić.Uciekłyśmy na opuszczony pasaż handlowy i tam znowu były jakieś duchy ale były przyjazne więc zrobiliśmy sobie imprezkę.Duchy upiły sie i poszły spać. My natomiast zaczęłyśmy szwędac sie po pasażu aż natknęliśmy się na wiedźmę i siedmiu krosnoludków.
|
|
 |
 | |  |
ollcia-12
Dołączył: 30 Maj 2006 |
Posty: 360 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Z Krosna =) |
|
 |
Wysłany: Wto 17:53, 30 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Mieszkam w bloku a obok jest dom w którym (podobno) straszy. Podobno ma 10000 lat. Pewnego dnia postanowiłam z przyjaciółką odwiedzić ten dom, tak po prostu, żeby się przekonać że to bzdury (bo w te głupoty nie wierzyłyśmy). Ale jednak. To prawda. Wyskoczyl na nas wilkołak, a głowe nam chciala odciąć Biala Dama z uciędą głową pod pachą..
A tu taki dziw! wilkolak nas ochronił! ale potem on chcial napaść na nas, ale biała dama nas ochroniła. ale potem sie zaczeli bić. już zrozumiałyśmy sie że nawzajem nas chronią bo heden chce nas zjeść. Uciekłyśmy z miejsca szdarzenia do starej kopalni . Ale w starej kopalni też były stwory ale inne. ja sie nie pszestraszyłam i chcialam żeby mnie zjadł. i poszłam pszed siebie. a to taki dziw! pszeszłam pszez niego. potem stwory zniknęły i ktos powiedział: ślicznie gralyście! Przestraszyłyśmy się. Uciekłyśmy do mojego domu. Gdy byłyśmy w pokoju na górze mama oznajmiła, że zostaniemy same do jutra.Gdy poszłyśmy spać ktoś zapukał do drzwi. To był wilkołak i Biała Dama, którzy chcieli skorzystać z WC i znowu zaczęli się bić.Uciekłyśmy na opuszczony pasaż handlowy i tam znowu były jakieś duchy ale były przyjazne więc zrobiliśmy sobie imprezkę.Duchy upiły sie i poszły spać. My natomiast zaczęłyśmy szwędac sie po pasażu aż natknęliśmy się na wiedźmę i siedmiu krosnoludków. Nagle zadzwonił mi telefon komórkowy, który oczywiście odebrałam. Dzwoniła Biała Dama, chciała rozmawiać z wiedźmą (ciekawe o czym?).
|
|
 |
 | |  |
Tusiafog
Dołączył: 22 Maj 2006 |
Posty: 842 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: z Krościenka Wyżnego :D |
|
 |
Wysłany: Wto 18:22, 30 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Mieszkam w bloku a obok jest dom w którym (podobno) straszy. Podobno ma 10000 lat. Pewnego dnia postanowiłam z przyjaciółką odwiedzić ten dom, tak po prostu, żeby się przekonać że to bzdury (bo w te głupoty nie wierzyłyśmy). Ale jednak. To prawda. Wyskoczyl na nas wilkołak, a głowe nam chciala odciąć Biala Dama z uciędą głową pod pachą..
A tu taki dziw! wilkolak nas ochronił! ale potem on chcial napaść na nas, ale biała dama nas ochroniła. ale potem sie zaczeli bić. już zrozumiałyśmy sie że nawzajem nas chronią bo heden chce nas zjeść. Uciekłyśmy z miejsca szdarzenia do starej kopalni . Ale w starej kopalni też były stwory ale inne. ja sie nie pszestraszyłam i chcialam żeby mnie zjadł. i poszłam pszed siebie. a to taki dziw! pszeszłam pszez niego. potem stwory zniknęły i ktos powiedział: ślicznie gralyście! Przestraszyłyśmy się. Uciekłyśmy do mojego domu. Gdy byłyśmy w pokoju na górze mama oznajmiła, że zostaniemy same do jutra.Gdy poszłyśmy spać ktoś zapukał do drzwi. To był wilkołak i Biała Dama, którzy chcieli skorzystać z WC i znowu zaczęli się bić.Uciekłyśmy na opuszczony pasaż handlowy i tam znowu były jakieś duchy ale były przyjazne więc zrobiliśmy sobie imprezkę.Duchy upiły sie i poszły spać. My natomiast zaczęłyśmy szwędac sie po pasażu aż natknęliśmy się na wiedźmę i siedmiu krosnoludków. Nagle zadzwonił mi telefon komórkowy, który oczywiście odebrałam. Dzwoniła Biała Dama, chciała rozmawiać z wiedźmą (ciekawe o czym?). Wiedźma i Biała Dama dłłłłuuugo rozmawiały. Później wiedźma odleciała na swojej miotle ,a krasnoludki porwały nas do sklepu ze sprzętem AGD.
|
|
 |
 | |  |
AnDzIaLeNqA
Dołączył: 30 Maj 2006 |
Posty: 33 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: ~*~ Z Krosna ~*~ |
|
 |
Wysłany: Wto 18:45, 30 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Mieszkam w bloku a obok jest dom w którym (podobno) straszy. Podobno ma 10000 lat. Pewnego dnia postanowiłam z przyjaciółką odwiedzić ten dom, tak po prostu, żeby się przekonać że to bzdury (bo w te głupoty nie wierzyłyśmy). Ale jednak. To prawda. Wyskoczyl na nas wilkołak, a głowe nam chciala odciąć Biala Dama z uciędą głową pod pachą..
A tu taki dziw! wilkolak nas ochronił! ale potem on chcial napaść na nas, ale biała dama nas ochroniła. ale potem sie zaczeli bić. już zrozumiałyśmy sie że nawzajem nas chronią bo heden chce nas zjeść. Uciekłyśmy z miejsca szdarzenia do starej kopalni . Ale w starej kopalni też były stwory ale inne. ja sie nie pszestraszyłam i chcialam żeby mnie zjadł. i poszłam pszed siebie. a to taki dziw! pszeszłam pszez niego. potem stwory zniknęły i ktos powiedział: ślicznie gralyście! Przestraszyłyśmy się. Uciekłyśmy do mojego domu. Gdy byłyśmy w pokoju na górze mama oznajmiła, że zostaniemy same do jutra.Gdy poszłyśmy spać ktoś zapukał do drzwi. To był wilkołak i Biała Dama, którzy chcieli skorzystać z WC i znowu zaczęli się bić.Uciekłyśmy na opuszczony pasaż handlowy i tam znowu były jakieś duchy ale były przyjazne więc zrobiliśmy sobie imprezkę.Duchy upiły sie i poszły spać. My natomiast zaczęłyśmy szwędac sie po pasażu aż natknęliśmy się na wiedźmę i siedmiu krosnoludków. Nagle zadzwonił mi telefon komórkowy, który oczywiście odebrałam. Dzwoniła Biała Dama, chciała rozmawiać z wiedźmą (ciekawe o czym?). Wiedźma i Biała Dama dłłłłuuugo rozmawiały. Później wiedźma odleciała na swojej miotle ,a krasnoludki porwały nas do sklepu ze sprzętem AGD. Kazały nam wybierać lodówki, aby w lecie mogły się tam zmieścić i ochłodzić.
***
Nadeszło lato i krasnoludki zaprosiły nas do swojego domu do lodówki i okazało się że:
Po pierwsze - mieszkają w tym 'nawidzonym' domu
Po drugie - Nie zmieściłyśmy się do ich lodówki.
|
|
 |
 | |  |
ollcia-12
Dołączył: 30 Maj 2006 |
Posty: 360 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Z Krosna =) |
|
 |
Wysłany: Wto 19:12, 30 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Mieszkam w bloku a obok jest dom w którym (podobno) straszy. Podobno ma 10000 lat. Pewnego dnia postanowiłam z przyjaciółką odwiedzić ten dom, tak po prostu, żeby się przekonać że to bzdury (bo w te głupoty nie wierzyłyśmy). Ale jednak. To prawda. Wyskoczyl na nas wilkołak, a głowe nam chciala odciąć Biala Dama z uciędą głową pod pachą..
A tu taki dziw! wilkolak nas ochronił! ale potem on chcial napaść na nas, ale biała dama nas ochroniła. ale potem sie zaczeli bić. już zrozumiałyśmy sie że nawzajem nas chronią bo heden chce nas zjeść. Uciekłyśmy z miejsca szdarzenia do starej kopalni . Ale w starej kopalni też były stwory ale inne. ja sie nie pszestraszyłam i chcialam żeby mnie zjadł. i poszłam pszed siebie. a to taki dziw! pszeszłam pszez niego. potem stwory zniknęły i ktos powiedział: ślicznie gralyście! Przestraszyłyśmy się. Uciekłyśmy do mojego domu. Gdy byłyśmy w pokoju na górze mama oznajmiła, że zostaniemy same do jutra.Gdy poszłyśmy spać ktoś zapukał do drzwi. To był wilkołak i Biała Dama, którzy chcieli skorzystać z WC i znowu zaczęli się bić.Uciekłyśmy na opuszczony pasaż handlowy i tam znowu były jakieś duchy ale były przyjazne więc zrobiliśmy sobie imprezkę.Duchy upiły sie i poszły spać. My natomiast zaczęłyśmy szwędac sie po pasażu aż natknęliśmy się na wiedźmę i siedmiu krosnoludków. Nagle zadzwonił mi telefon komórkowy, który oczywiście odebrałam. Dzwoniła Biała Dama, chciała rozmawiać z wiedźmą (ciekawe o czym?). Wiedźma i Biała Dama dłłłłuuugo rozmawiały. Później wiedźma odleciała na swojej miotle ,a krasnoludki porwały nas do sklepu ze sprzętem AGD. Kazały nam wybierać lodówki, aby w lecie mogły się tam zmieścić i ochłodzić.
***
Nadeszło lato i krasnoludki zaprosiły nas do swojego domu do lodówki i okazało się że:
Po pierwsze - mieszkają w tym 'nawidzonym' domu
Po drugie - Nie zmieściłyśmy się do ich lodówki.
Krasnoludki wygnały nas wtedy ze swojego domku i doszłyśmy do wniosku, że to nie żadne duchy tam straszyły, tylko krasnoludki!!
OK, teraz nowa historia. Zaraz napiszę nowe zdanie. Tylko ta nowa musi być dłuuuuuuuuuuuuuuga i ... a napiszę o tym zaraz :)
|
|
 |
 | |  |
ollcia-12
Dołączył: 30 Maj 2006 |
Posty: 360 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Z Krosna =) |
|
 |
Wysłany: Wto 19:18, 30 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
No więc chciałabym, żeby ta nowa histryjka była dłuuuuuuuuuga, wciągająca i w stylu komedii (romantycznej :* ) ;) Zaczynam...
Pewnego lata siedziałam w domu i pisałam w swym pamiętniku o ...
|
|
Tusiafog
Dołączył: 22 Maj 2006 |
Posty: 842 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: z Krościenka Wyżnego :D |
|
 |
Wysłany: Śro 13:13, 31 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Pewnego lata siedziałam w domu i pisałam w swym pamiętniku o chłopaku z siąsiedztwa, który badzo mi sie podoba. Niestety on nie zwraca na mnie uwagi ,a poza tym kręci się przy nim taka jedna Klara, która jest jedna z najładniejszysh dziewczyn jakie widziałam ale ma paskudny charakter.
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 3 z 5
|
|
|
|  |