Danon
|
ale nie wiedziała co chciała
|
||||||||||||||
|
$unri$e
|
Ale wy to super piszecie ;)
|
||||||||||||||
|
`pani zbrodni
|
martyna-krzykneła dziwna postać-stój Martyna prawie by wpadła w przepaść -Martyna to ja-powiedziało to coś-i weszło w blask księżyca-To ja Adam-zapomniałem ci powiedzieć że w nocy jestem czymś innym-co-wykrztusiła Martyna...
|
||||||||||||||
|
Lenka
|
Jestem debilem hahaha pożre ciebie -powiedział adam
|
||||||||||||||
|
~;NaAatisSs;~
|
-Coo.....co powiedziałeś?-Spytała sie Martyna
Przecież ja ciebie.....kocham. |
||||||||||||||
|
Braillard. !
|
- Och... To romantyczne... Ale niedlamnie- odpowiedział- jestem głupkiem! Nierozumiesz- rozpłakał się
- Och nie mów tak! Niepożeraj mnie! Proszę! - Kochanie! Oczywiście że nie... Niepotrafiłbym! Muszę zmniejszyc się do normal rozmiarów. |
||||||||||||||
|
Padington
|
-Ale ja ciebie kocham takiego jakim jesteś. Nawet jeśli jesteś debilemi nie wiesz ile jest 1-1. Kocham cię! Teraz zawsze i na zawsze!
|
||||||||||||||
|
Kobra
|
On się rozpłakał a potem powiedział
- Ale... Ja... (chlip clip) nie mogę... |
||||||||||||||
|
Padington
|
Przyznam się. Zdradzałem cię z inną laską. Wole Tole z B27 niż ciebie! (Adam ucieka z płaczem)
|
||||||||||||||
|
Djwomen
|
Ucieka do Toli na romantyczną kolację w lumpexie
|
||||||||||||||
|
Padington
|
A tam znajduje sie Tokio Hotel i okazuję się ze bill to kobieta, ponieważ w lumpie obnarzał się przed tolą. Jest przerazony poniewaz TH jest jego ulubionym zespołem
----------------- pszepraszam jeśli uraziłam fanów TH |
||||||||||||||
|
physic system.
|
W dużym mieście jest wiele pasaży handlowych. Codziennie są przepełnione ludzmi. Ale tego jednego dziwnego dnia nie było tam ani jednej żywej duszy. Czuło się dziwną atmosferę, jakby coś paranormalnego i niewyjaśnionego wisiało w powietrzu.Właśnie wtedy poczułam że zapadam się w odchłań ludzkich koszmarów. Chodziłam po sklepach i wydawało mi się, że można w nich kupić najgorsze ludzkie koszmary - po prostu przenikały mnie! I nagle zobaczyłam krowę. Patrzyła mi prosto w oczy... Nagle, ku mojemu przerażeniu wzniosła się w powietrze i pofrunęła na najwyższe piętro pasażu handlowego. A ja razem z nią! To było trochę nierealne! Poprostu unisłam się w powietrze i leciałam!A krowa jakby coś we mnie zobaczyła próbowała mi coś przekazać. Próbowała... ale nie wiedziała jak to zrobić... I wtedy przemówila ludzkim glosem. Na początku tak mi się wydawało, ale mówiła bardzo niewyraźnie... to była jakaś zagadka... "Co mówisz??? CO ??" Przeraziłam się, ale krowa jednym "muuuu" uspokoiła mi i powiedziała o tym, że w pasażu handlowym jest zły duch poltergeist. Przez chwilę myslałam, że to tylko zły sen... Nagle opadłam na ziemę... Starałam się o tym zapomnieć i kierowałam się w stronę drzwi... Jednak droga się dłużyła...
- Nie... nie... Nie odejdziesz... - Słychać było głosy...Jakieś szeptanie prawie jak w filmie the lost...Wtedy usłyszałam : Uciekajcie !!!Nadchodzą !!To oni kryjcie się gdzie się da !!!! Szczerze mowiac na poczatku mnie zmulilo. Nie do konca wiedzialam, o co dokladnie chodzi.Usłyszałam krzyk, zaczęłam biegnąć z przerażeniem w strone wyjścia. Biegłam biegłam jak przed labirynt który się nie kończy. Czulam się tak, jakby ktoś mnie gonił. Po kolei gasły wszystkie lampy. A ja ciągle biegłam w strone swiatla... Zemdlałam i ktoś mie obudził a to się okazało, żę to sen...To tylko koszmar...I znów zaczęło się nudne życie : wsatję , myję zęby,jem śniadanie i do budy... Idąc do szkoły przez łąki, zauważyłem krowę, stojącą na trawie... Nie była to "Zwykła" krowa... Ta przykuła mój wzrok... "TAK! To tak z mojego snuu!!!! A może to wcale nie był sen.... a może to proroczy sen!" Zaczełam biec. A krowa za mna!Zaczęła coś mamrotać po swojemu a ja wystraszona chciałam ją zgubić ale nie udało mi się to...Nagle zaczęło się ściemniać i rozpętała się straszna burza! A ja ciągle biagałam, co się dzieje? Pomyślałam nawet, że to koniec świata, a może to jest konec świata?....? Nagle krowa jakby zaczęła przyśpieszać, a mi nogi odmawiały posłuszeństwa. Popatrzyłam na prawo. Krowa juz była przy mnie! Myślałam, że to juz koniec... To nie był koniec... Krowa chciała mi coś znów przekazać... I znów mówiła strasznie niewyraźnie... A bicie mojego serca coraz bardziej zagłuszało jej głos... Nie mogłam złapać tchu. Próbowałam skupić się na tym, co mówi krowa, ale słyszałam tylko bicie mojego serca i deszcz, który wielkimi strugami opadał na moją głowę. Usłyszałam tylko trzy słowa które były wyraznie powiedziane: -Uważaj na siebie -ZAMARŁAM. Całe życie przebiegło mi przed oczami i film mi się urwał...... Gdy sie ocknęłam, byłam w jakims dziwnym pomieszczeniu. Było tam strasznie zimno. Słyszałam jakieś głosy. I kroki, które stawały się coraz głośniejsze. Serce mi zamarło. Nagle drzwi ktoś otworzył....Była to Kasia mój największy wróg! a w dodatku zmarły wróg w zeszłym roku wpadła pod tramwaj...Wtedy szla w moja strone z wyciagnietymi rekoma ktore miala we krwi........... Zaczełam krzyczec. A ona szła dalej... Mamrotała coś pod nosem. Jedno słowo usłyszałam wyraźnie-angora. ..... Przestraszyłam się i to poważnie.............. zamknęłam oczy, poczułam ukłucie w samo serce............ Nagle WRZASK. Jasność z nieba odrzuciła Kasię i stojące gdzie indziej zombie... Głos z nieba odezwał się groźnym tonem "Umarłaś, bo wpadłaś pod samochód przez krowę. Masz jeszcze jeden dzień na naprawienie wszystkich swoich win".... -Co ja teraz zrobie? - pomysłałam ze łzami w oczach, mama pewnie mnie szuka. O co ci chodzi?!-zaczęłam krzyczeć-Jakich win?! Co ja takiego zrobiłam?! Jak mam się stąd wydostac?!..... myslalam, że to już koniec. Zastanawiałam się, co mam teraz zrobic, i jak się stąd wydostać, ale nic mądrego nie wpadło mi do głowy. Nagle zapaliło się światło i z boku rozbrzmiały śmiechy. - MAMY CIĘ! Okazało się, że jestem... w studiu filmowym programu MAMY CIĘ na TVN-ie!!! I Pewien rezyser wiol do filmu zwierze PSA |
||||||||||||||
|
raideR
|
W dużym mieście jest wiele pasaży handlowych. Codziennie są przepełnione ludzmi. Ale tego jednego dziwnego dnia nie było tam ani jednej żywej duszy. Czuło się dziwną atmosferę, jakby coś paranormalnego i niewyjaśnionego wisiało w powietrzu.Właśnie wtedy poczułam że zapadam się w odchłań ludzkich koszmarów. Chodziłam po sklepach i wydawało mi się, że można w nich kupić najgorsze ludzkie koszmary - po prostu przenikały mnie! I nagle zobaczyłam krowę. Patrzyła mi prosto w oczy... Nagle, ku mojemu przerażeniu wzniosła się w powietrze i pofrunęła na najwyższe piętro pasażu handlowego. A ja razem z nią! To było trochę nierealne! Poprostu unisłam się w powietrze i leciałam!A krowa jakby coś we mnie zobaczyła próbowała mi coś przekazać. Próbowała... ale nie wiedziała jak to zrobić... I wtedy przemówila ludzkim glosem. Na początku tak mi się wydawało, ale mówiła bardzo niewyraźnie... to była jakaś zagadka... "Co mówisz??? CO ??" Przeraziłam się, ale krowa jednym "muuuu" uspokoiła mi i powiedziała o tym, że w pasażu handlowym jest zły duch poltergeist. Przez chwilę myslałam, że to tylko zły sen... Nagle opadłam na ziemę... Starałam się o tym zapomnieć i kierowałam się w stronę drzwi... Jednak droga się dłużyła...
- Nie... nie... Nie odejdziesz... - Słychać było głosy...Jakieś szeptanie prawie jak w filmie the lost...Wtedy usłyszałam : Uciekajcie !!!Nadchodzą !!To oni kryjcie się gdzie się da !!!! Szczerze mowiac na poczatku mnie zmulilo. Nie do konca wiedzialam, o co dokladnie chodzi.Usłyszałam krzyk, zaczęłam biegnąć z przerażeniem w strone wyjścia. Biegłam biegłam jak przed labirynt który się nie kończy. Czulam się tak, jakby ktoś mnie gonił. Po kolei gasły wszystkie lampy. A ja ciągle biegłam w strone swiatla... Zemdlałam i ktoś mie obudził a to się okazało, żę to sen...To tylko koszmar...I znów zaczęło się nudne życie : wsatję , myję zęby,jem śniadanie i do budy... Idąc do szkoły przez łąki, zauważyłem krowę, stojącą na trawie... Nie była to "Zwykła" krowa... Ta przykuła mój wzrok... "TAK! To tak z mojego snuu!!!! A może to wcale nie był sen.... a może to proroczy sen!" Zaczełam biec. A krowa za mna!Zaczęła coś mamrotać po swojemu a ja wystraszona chciałam ją zgubić ale nie udało mi się to...Nagle zaczęło się ściemniać i rozpętała się straszna burza! A ja ciągle biagałam, co się dzieje? Pomyślałam nawet, że to koniec świata, a może to jest konec świata?....? Nagle krowa jakby zaczęła przyśpieszać, a mi nogi odmawiały posłuszeństwa. Popatrzyłam na prawo. Krowa juz była przy mnie! Myślałam, że to juz koniec... To nie był koniec... Krowa chciała mi coś znów przekazać... I znów mówiła strasznie niewyraźnie... A bicie mojego serca coraz bardziej zagłuszało jej głos... Nie mogłam złapać tchu. Próbowałam skupić się na tym, co mówi krowa, ale słyszałam tylko bicie mojego serca i deszcz, który wielkimi strugami opadał na moją głowę. Usłyszałam tylko trzy słowa które były wyraznie powiedziane: -Uważaj na siebie -ZAMARŁAM. Całe życie przebiegło mi przed oczami i film mi się urwał...... Gdy sie ocknęłam, byłam w jakims dziwnym pomieszczeniu. Było tam strasznie zimno. Słyszałam jakieś głosy. I kroki, które stawały się coraz głośniejsze. Serce mi zamarło. Nagle drzwi ktoś otworzył....Była to Kasia mój największy wróg! a w dodatku zmarły wróg w zeszłym roku wpadła pod tramwaj...Wtedy szla w moja strone z wyciagnietymi rekoma ktore miala we krwi........... Zaczełam krzyczec. A ona szła dalej... Mamrotała coś pod nosem. Jedno słowo usłyszałam wyraźnie-angora. ..... Przestraszyłam się i to poważnie.............. zamknęłam oczy, poczułam ukłucie w samo serce............ Nagle WRZASK. Jasność z nieba odrzuciła Kasię i stojące gdzie indziej zombie... Głos z nieba odezwał się groźnym tonem "Umarłaś, bo wpadłaś pod samochód przez krowę. Masz jeszcze jeden dzień na naprawienie wszystkich swoich win".... -Co ja teraz zrobie? - pomysłałam ze łzami w oczach, mama pewnie mnie szuka. O co ci chodzi?!-zaczęłam krzyczeć-Jakich win?! Co ja takiego zrobiłam?! Jak mam się stąd wydostac?!..... myslalam, że to już koniec. Zastanawiałam się, co mam teraz zrobic, i jak się stąd wydostać, ale nic mądrego nie wpadło mi do głowy. Nagle zapaliło się światło i z boku rozbrzmiały śmiechy. - MAMY CIĘ! Okazało się, że jestem... w studiu filmowym programu MAMY CIĘ na TVN-ie!!! I Pewien rezyser wiol do filmu zwierze PSA. Szymon, ty wariacie! - wrzasnęłam i rzuciłam się na niego z pięściami. Okazało się , że to wszystko było tylko snem... |
||||||||||||||
|
Mischa.
|
dużym mieście jest wiele pasaży handlowych. Codziennie są przepełnione ludzmi. Ale tego jednego dziwnego dnia nie było tam ani jednej żywej duszy. Czuło się dziwną atmosferę, jakby coś paranormalnego i niewyjaśnionego wisiało w powietrzu.Właśnie wtedy poczułam że zapadam się w odchłań ludzkich koszmarów. Chodziłam po sklepach i wydawało mi się, że można w nich kupić najgorsze ludzkie koszmary - po prostu przenikały mnie! I nagle zobaczyłam krowę. Patrzyła mi prosto w oczy... Nagle, ku mojemu przerażeniu wzniosła się w powietrze i pofrunęła na najwyższe piętro pasażu handlowego. A ja razem z nią! To było trochę nierealne! Poprostu unisłam się w powietrze i leciałam!A krowa jakby coś we mnie zobaczyła próbowała mi coś przekazać. Próbowała... ale nie wiedziała jak to zrobić... I wtedy przemówila ludzkim glosem. Na początku tak mi się wydawało, ale mówiła bardzo niewyraźnie... to była jakaś zagadka... "Co mówisz??? CO ??" Przeraziłam się, ale krowa jednym "muuuu" uspokoiła mi i powiedziała o tym, że w pasażu handlowym jest zły duch poltergeist. Przez chwilę myslałam, że to tylko zły sen... Nagle opadłam na ziemę... Starałam się o tym zapomnieć i kierowałam się w stronę drzwi... Jednak droga się dłużyła...
- Nie... nie... Nie odejdziesz... - Słychać było głosy...Jakieś szeptanie prawie jak w filmie the lost...Wtedy usłyszałam : Uciekajcie !!!Nadchodzą !!To oni kryjcie się gdzie się da !!!! Szczerze mowiac na poczatku mnie zmulilo. Nie do konca wiedzialam, o co dokladnie chodzi.Usłyszałam krzyk, zaczęłam biegnąć z przerażeniem w strone wyjścia. Biegłam biegłam jak przed labirynt który się nie kończy. Czulam się tak, jakby ktoś mnie gonił. Po kolei gasły wszystkie lampy. A ja ciągle biegłam w strone swiatla... Zemdlałam i ktoś mie obudził a to się okazało, żę to sen...To tylko koszmar...I znów zaczęło się nudne życie : wsatję , myję zęby,jem śniadanie i do budy... Idąc do szkoły przez łąki, zauważyłem krowę, stojącą na trawie... Nie była to "Zwykła" krowa... Ta przykuła mój wzrok... "TAK! To tak z mojego snuu!!!! A może to wcale nie był sen.... a może to proroczy sen!" Zaczełam biec. A krowa za mna!Zaczęła coś mamrotać po swojemu a ja wystraszona chciałam ją zgubić ale nie udało mi się to...Nagle zaczęło się ściemniać i rozpętała się straszna burza! Bardzo sie bałam.! |
||||||||||||||
|
Daria16
|
W dużym mieście jest wiele pasaży handlowych. Codziennie są przepełnione ludzmi. Ale tego jednego dziwnego dnia nie było tam ani jednej żywej duszy. Czuło się dziwną atmosferę, jakby coś paranormalnego i niewyjaśnionego wisiało w powietrzu.Właśnie wtedy poczułam że zapadam się w odchłań ludzkich koszmarów. Chodziłam po sklepach i wydawało mi się, że można w nich kupić najgorsze ludzkie koszmary - po prostu przenikały mnie! I nagle zobaczyłam krowę. Patrzyła mi prosto w oczy... Nagle, ku mojemu przerażeniu wzniosła się w powietrze i pofrunęła na najwyższe piętro pasażu handlowego. A ja razem z nią! To było trochę nierealne! Poprostu unisłam się w powietrze i leciałam!A krowa jakby coś we mnie zobaczyła próbowała mi coś przekazać. Próbowała... ale nie wiedziała jak to zrobić... I wtedy przemówila ludzkim glosem. Na początku tak mi się wydawało, ale mówiła bardzo niewyraźnie... to była jakaś zagadka... "Co mówisz??? CO ??" Przeraziłam się, ale krowa jednym "muuuu" uspokoiła mi i powiedziała o tym, że w pasażu handlowym jest zły duch poltergeist. Przez chwilę myslałam, że to tylko zły sen... Nagle opadłam na ziemę... Starałam się o tym zapomnieć i kierowałam się w stronę drzwi... Jednak droga się dłużyła...
- Nie... nie... Nie odejdziesz... - Słychać było głosy...Jakieś szeptanie prawie jak w filmie the lost...Wtedy usłyszałam : Uciekajcie !!!Nadchodzą !!To oni kryjcie się gdzie się da !!!! Szczerze mowiac na poczatku mnie zmulilo. Nie do konca wiedzialam, o co dokladnie chodzi.Usłyszałam krzyk, zaczęłam biegnąć z przerażeniem w strone wyjścia. Biegłam biegłam jak przed labirynt który się nie kończy. Czulam się tak, jakby ktoś mnie gonił. Po kolei gasły wszystkie lampy. A ja ciągle biegłam w strone swiatla... Zemdlałam i ktoś mie obudził a to się okazało, żę to sen...To tylko koszmar...I znów zaczęło się nudne życie : wsatję , myję zęby,jem śniadanie i do budy... Idąc do szkoły przez łąki, zauważyłem krowę, stojącą na trawie... Nie była to "Zwykła" krowa... Ta przykuła mój wzrok... "TAK! To tak z mojego snuu!!!! A może to wcale nie był sen.... a może to proroczy sen!" Zaczełam biec. A krowa za mna!Zaczęła coś mamrotać po swojemu a ja wystraszona chciałam ją zgubić ale nie udało mi się to...Nagle zaczęło się ściemniać i rozpętała się straszna burza! Bardzo sie bałam.! I wszystko zaczęło się tak jak w moim śnie (jeżeli to był sen) ZNowu byłam w centrum handlowym, ale tym razem były tam też moje 3 koleżnaki ... pomyślałam "Coś tu jest nie tak ! " ... |
||||||||||||||
|
Creful xD
|
Okey teraz wystarczy wydrukowac i sprzedawac ;D
|
||||||||||||||
|
Djwomen
|
Ale namieszaliście, dwa opowiadania razem :/.
To ja zacznę nowe: Był piękny wiosenny poranek 8 marca w Dzień kobiet. |
||||||||||||||
|
burdelmama
Moderator
do u know i'm eternal?
|
Chłopcy z naszej klasy robili nam niespodziankę więc byłyśmy tym bardzo zaciekawione.
|
||||||||||||||
|
temptingregard
|
Przysła pora na lekcje z wychowawcą... Chłopacy powiedzieli "W tym roku mamy dla was coś specjalnego"...
|
||||||||||||||
|
burdelmama
Moderator
do u know i'm eternal?
|
Wyciągneli paczki...ale nam ich nie dali bo powiedzieli,że musimy coś zrobić
|
||||||||||||||
|
Djwomen
|
Kazali nam zatańczyć taniec połamaniec i włączyli blog27.
|
||||||||||||||
|
Ashley;)
|
my nie jesteśmy takie głupie! -krzyknęła przewodnicząca
|
||||||||||||||
|
Kala13
|
Krowa W dużym mieście jest wiele pasaży handlowych. Codziennie są przepełnione ludzmi. Ale tego jednego dziwnego dnia nie było tam ani jednej żywej duszy. Czuło się dziwną atmosferę, jakby coś paranormalnego i niewyjaśnionego wisiało w powietrzu.Właśnie wtedy poczułam że zapadam się w odchłań ludzkich koszmarów. Chodziłam po sklepach i wydawało mi się, że można w nich kupić najgorsze ludzkie koszmary - po prostu przenikały mnie! I nagle zobaczyłam krowę. Patrzyła mi prosto w oczy... Nagle, ku mojemu przerażeniu wzniosła się w powietrze i pofrunęła na najwyższe piętro pasażu handlowego. A ja razem z nią! To było trochę nierealne! Poprostu unisłam się w powietrze i leciałam!A krowa jakby coś we mnie zobaczyła próbowała mi coś przekazać. Próbowała... ale nie wiedziała jak to zrobić... I wtedy przemówila ludzkim glosem. Na początku tak mi się wydawało, ale mówiła bardzo niewyraźnie... to była jakaś zagadka... "Co mówisz??? CO ??" Przeraziłam się, ale krowa jednym "muuuu" uspokoiła mi i powiedziała o tym, że w pasażu handlowym jest zły duch poltergeist. Przez chwilę myslałam, że to tylko zły sen... Nagle opadłam na ziemę... Starałam się o tym zapomnieć i kierowałam się w stronę drzwi... Jednak droga się dłużyła...
- Nie... nie... Nie odejdziesz... - Słychać było głosy...Jakieś szeptanie prawie jak w filmie the lost...Wtedy usłyszałam : Uciekajcie !!!Nadchodzą !!To oni kryjcie się gdzie się da !!!! Szczerze mowiac na poczatku mnie zmulilo. Nie do konca wiedzialam, o co dokladnie chodzi.Usłyszałam krzyk, zaczęłam biegnąć z przerażeniem w strone wyjścia. Biegłam biegłam jak przed labirynt który się nie kończy. Czulam się tak, jakby ktoś mnie gonił. Po kolei gasły wszystkie lampy. A ja ciągle biegłam w strone swiatla... Zemdlałam i ktoś mie obudził a to się okazało, żę to sen...To tylko koszmar...I znów zaczęło się nudne życie : wsatję , myję zęby,jem śniadanie i do budy... Idąc do szkoły przez łąki, zauważyłem krowę, stojącą na trawie... Nie była to "Zwykła" krowa... Ta przykuła mój wzrok... "TAK! To tak z mojego snuu!!!! A może to wcale nie był sen.... a może to proroczy sen!" Zaczełam biec. A krowa za mna!Zaczęła coś mamrotać po swojemu a ja wystraszona chciałam ją zgubić ale nie udało mi się to...Nagle zaczęło się ściemniać i rozpętała się straszna burza!ku mojemu zdziieniu zamieniła się w moją bacię która od wielu lat nieżyja.Czułam sie jak opentana! |
||||||||||||||
|
Dopisz 3 grosze! |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.