Piła VI |
Immortelle
Zaklęta w marmur
|
Pozwólcie, że zostawię to bez komentarza --' |
||||||||||||||
|
Wiedźma
Moderator
Eraserhead
|
Ale plakat urzekający...
|
||||||||||||||
|
Cathy
|
Dopiero szósta? -,-
Ta seria chyba przeżyje nasze pokolenie. |
||||||||||||||
|
Wiedźma
Moderator
Eraserhead
|
Piątek Trzynastego miał dziewięć części plus Freddy vs. Jason. : P
|
||||||||||||||
|
susanne
|
Ej, a kiedy wyszła V?
|
||||||||||||||
|
sleepy
|
Badziewo, założę się... Ile można tych kontynuacji... Już po trzeciej części zawiało nudą.
|
||||||||||||||
|
ajaszi
man in the mirror
|
Nie lubię Piły.
|
||||||||||||||
|
Immortelle
Zaklęta w marmur
|
A ja czuję się dziwna, bo nie widziałam nawet framentu żadnej z części Piły, a nawet jakbym chciała nadrobić zaległości, to bym nie nadązała, co roku pojawia się nowa część.
|
||||||||||||||
|
Dev.
|
słyszałam, że najstraszniejsza część spośród wszystkich. Nie oglądałam żadnej części, bo nie było okazji, więc tej pewnie też prędko nie obejrzę.
a tak moim zdaniem, to taka rzeź na siłę. |
||||||||||||||
|
ajaszi
man in the mirror
|
Grunt to dobra zacheta XD" |
||||||||||||||||
|
nadin
|
O, nawet nie zauważyłam jak pojawiła się V, a tu już VI. Oczywiście, zadzieram kiecę i lecę.
|
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez nadin dnia Nie 19:41, 25 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz |
Kiler
eat me, i'm sweet
|
To zupełnie jak moda na sukces. no, przynajmniej się dzieje coś ciekawego. pomysłów im nie brak. mnie nie puszczą na to, w Krakowie zaczęli robić selekcję wiekową ;<
|
||||||||||||||
|
Fanosława
Grafik
wesoły autobus
|
Piły są fajoskie, kiedy masz trzy godziny fizyki i wracasz do domu ledwo przed północą.
Hell yeah. |
||||||||||||||
|
melóra
supercalifragilisticexpialidocious
|
tak. full krwi i bebechów. i ja się zastanawiam - co niby w tym fajnego i ciekawego? mam koleżanki horroro-maniaczki. przecież takie filmy są bez sensu. |
||||||||||||||||
|
Mess
everybody dance now
|
Znbów się posramy w kinie... ze śmiechu < 3
|
||||||||||||||
|
Edek
Gość
|
Oglądałem wszystkie, dlaczego tą mam przegapić?
Z miłą chęcią pójdę do kina. |
||||||||||||||
|
sawyer
Admin
crazy as a motherfucker
|
To jest nudne. Wcale nie straszne a obrzydliwe.
|
||||||||||||||
|
Impolite
|
No coż, kiedyś pewnie powiedziałabym "nie przeżyję, jak nie obejrzę", teraz jednak jest inaczej. Lubię horrory, nie zaprzeczę, ale taka rzeź mnie obrzydza, nie straszy.
|
||||||||||||||
|
Fanosława
Grafik
wesoły autobus
|
Doznałam nagłego porażenia mózgu i ataku pomroczności jasnej, co zaowocowało tym, iż w napadzie opętańczej potrzeby obejrzenia jelit, wybrałam się na tę produkcję, w poszukiwaniu idealnych inspiracji na przeżycie niedzieli, a flaki latające po ekranie wydawały się rozwiązaniem wręcz perfekcyjnym. I, będąc lekko ograniczonym intelektualistą, dopisałam sobie swoją teorię odniesienia do wszystkich tego typu filmów, czyli krwawych jatek, które powodują w widzach wszelkie fizjologiczne odruchy, z chęcią pozbycia się obiadu w trybie natychmiastowym na czele. Nie, wszystkich to złe określenie, bo zdarza się i tak, że jatka jest jatką i tylko temu ma służyć, żeby krew się lała, a widownia marzyła o zakończeniu seansu. Jednak rzuciła mi się w oczy pewna rzecz, i zwłaszcza w Piłach wszelakich to dobrze widać, a konkretnie - psychologiczne mechanizmy, które rządzą ludzkim działaniem są tu przykryte często i gęsto flakami, ale jeśli kogoś to nie rusza (a mnie nie rusza wybitnie), to nie będzie miał problemu z odczytaniem.
Mianowicie - człowiek w przypadku zagrożenia własnego życia, zawsze jest egoistą i dla jego ratowania zrobi wszystko, co te cztery zadania pokazały w sposób perfekcyjny (scena z karuzelą pokazuje natomiast, że człowiek nie jest w stanie poświęcić absolutnie wszystkiego, ale jedynie nikłą część swojego żywota dla ratowania innych). Owszem, koleś ma wątpliwości i jakieś tam emocje nim szarpią, to w jedną, to w drugą, bo tak to zwykle bywa z ofiarami emocjonalnego szantażu, ale w końcu podejmuje decyzję, która jemu gwarantuje życie, a jednocześnie oznacza śmierć drugiego. I wydaje mi się, że tutaj mamy do czynienia z bardziej ogólnym mechanizmem postępowania, ale pokazanym na konkretnym przykładzie, w dość makabrycznej sytuacji. Sam początek filmu to prezentacja tego, co człowiek jest w stanie zrobić, żeby nie tyle uratować siebie, co pogrążyć drugiego delikwenta. Wydawać by się mogło, że wspólnicy, dobrze im się wiodło, więc można stwierdzić, że większych antagonizmów między nimi nie było, a tu nagle okazuje się, że kiedy mają ratować siebie za ceną życia tego drugiego, są gotowi na wszystko i nikt nie myśli o altruistycznym ratowaniu tego drugiego. I w tym momencie, nie walczyli faktycznie o siebie, ale o pogrążenie tej drugiej osoby, czyli automatycznie zaczęli się nienawidzić tylko po to, żeby samemu przeżyć, co w pewnym momencie schodzi na drugi plan. Oprawa jak zwykle makabryczna, ale wydźwięk bardzo prosty. Podobno najbardziej szlachetna zasada to 'wybaczyć, nie zapomnieć', tymczasem okazuje się, że zapomnieć łatwiej, niż wybaczyć i tak właśnie zazwyczaj postępujemy, co doskonale widać w scenie, kiedy pani ma zdecydować, czy pan od ubezpieczeń przeżyje, czy nie. Nie byłam w stanie dojść, czy decydowała między jego, a swoim życiem, ale istotny jest fakt, że nie była w stanie wybaczyć mu tego, że tam bodajże anulował polisę jej męża i on kopnął w kalendarz. I wydaje mi się, że nie przeraził jej sam fakt, że ten syn jednak dokonał tej zemsty za jej męża, ale sposób, w jaki to się stało, który był dość nieprzyjemny, to się zgadza (bo kwas fluorowodorowy do miłych substancji nie należy, zwłaszcza wpuszczony wprost do trzewi). A fakt, że żona/kochanka/narzeczona/kobieta pana od ubezpieczeń, patrzyła na całą scenę, tylko wzmaga przekonanie o tym, że człowiek nie potrafi wybaczać, i jako wyznawca zasady, że zmierzamy ku samozagładzie, wzmaga się we mnie jeszcze bardziej to przekonanie, że zemsta jest o wiele powszechniejsza od wybaczenia. Nie oglądałam poprzednich części w całości, więc nie jestem w stanie tego stwierdzić na pewno, ale mam wrażenie, że Jigsaw doskonale wie, jak zachowają się ludzie w konkretnych sytuacjach, bo sam przyznaje się do bycia człowiekiem, a nie wyidealizowanym przekonaniem na temat idei człowieczeństwa, w której trwa większość ludzi, sądząc, że człowiek jest z natury dobry, a zło przemawia przez jednostki. Dlatego ten film może wydawać się przewidywalny i oczywisty, bo opowiada właśnie o mechanizmach, czyli czymś stałym i konkretnym, a nie anomaliach, co może być bardziej zaskakujące, ale za to mniej przyziemne (i nie twierdzę, że konstruowanie maszyn zagłady jest przyziemne, bynajmniej, bo jest nienormalne i chore, ale jako środek przekazu, sprawdza się doskonale, bo oczywistości schowane są wystarczająco głęboko, żeby trzeba było chociaż pomyśleć). Tak więc House miał rację, wszyscy kłamią, a dopiero konieczność ratowania własnego tyłka pokazuje prawdziwą naturę każdego człowieka. |
||||||||||||||
|
Frutkowa.
|
Mam na komputerze chyba 5 części, ale nigdy nie obejrzała i nie mam zamiaru. Bez sens -.-
|
||||||||||||||
|
Fanosława
Grafik
wesoły autobus
|
Wyjaśnij Franiowi jasno i logicznie, dlaczemu? :< |
||||||||||||||||
|
Piła VI |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.