New moon [ oficjalny zwiastun 3 ]

Dołączył: 25 Mar 2007

Byłam wczoraj. Jak dla mnie ta część jest lepsza od jedynki, ale i tak jakoś średnio mi się podobało.

Idę.:) ALe nie wiecie, od ilu lat wpuszczają ??

Oglądałam. Jak dla mnie dziwny :/ muzyka totalna masakra. Czytając książkę całkowicie inaczej to sobie wyobrażałam no ale :/

u mnie wpuszczają od lat 12.

byłam. podobał mi się, aczkolwiek uważam, że 1 część lepsza. ta mnie nie zachwyciła.

Byłam i mi się podobało. Ze scen napięcia płynne przejście w humorystyczne sceny. Obawiałam się co do soundtracku, ale idealnie pasuje do filmu. No i mało Dżejka!
cód miut.

huh, ściągnęłam sobie : D

chyba już to mówiła ale się powtórzę, bardziej podoba mi sie od jedynki ale brakuje mi czegoś.

Właśnie sobie ściągam Nju Mun z lektorem ;)

z lektorem? A jest już ;D?

Oglądałam, nuda straszna, jeśli taki jest film, to ja zastanawiam się, co niby 'ciekawszego' ma być w książce.

A jaki jest soundtrack? Lepszy niż w Zmierzchu czy gorszy?

Uważam, że kompozycja New Moon (The Meadow) (Alexandre Desplat) bije na głowę cały soundtrack pierwszy, oraz jest jednocześnie najcudniejszym utworem na soundtracku drugim. Z dwójki podoba mi się jeszcze Hearing Damage (Thom Yorke), ale poza tym nie ma już takich perełek, oczywiście IMO.

Cathy napisał:

Uważam, że kompozycja New Moon (The Meadow) (Alexandre Desplat) bije na głowę cały soundtrack pierwszy, oraz jest jednocześnie najcudniejszym utworem na soundtracku drugim. Z dwójki podoba mi się jeszcze Hearing Damage (Thom Yorke).

Podpisuje się pod tym + mi podoba się jeszcze Lykke Li – Possibility no i w sumie The killers - A white demon love song.

Orześ. napisał:

Lykke Li – Possibility

Pamiętam, jak poszukiwałam piosenki z tej sceny, kiedy to płyną sobie miesiące, a kamera jeździ naokoło Belli :)
Może trafiłam na trefną wersję (a może tak już po prostu jest), ale jak na mój gust, ten kawałek byłby o niebo lepszy, gdyby pianino nie było tak zagłuszone wokalem.

Właśnie zauważyłam że troche inaczej brzmi piosenka z płyty a inaczej z filmu, moim zdaniem ta lepsza jest http://www.youtube.com/watch?v=p0gand3MMts&feature=related o ta.

Jedyna [ jak na razie ] piosenka która mi się spodobała to Muse – I Belong To You

Mnie się jedynie podobają 3 piosenki z tej ścieżki dźwiękowej. Mianowicie ; Muse – I Belong To You , Alexandre Desplat - New Moon (The Meadow) i Death Cab For Cutie - "Meet Me On The Equinox" a reszta wcale mi się nie podoba, i uważam, ze ścieżka ze Zmierzchu była o wiele lepsza.

Editors- No Sound But The Wind
Ta piosenka jest niezła.

Jeśli chodzi o soundtrack, pierwszy jest bardziej liryczny i wzruszający.
W końcu nic nie przebije Let me sign i Bella's Lullaby <33333

Possibility jest także całkiem niezłe
no i Hearing Damage.

mnie się podoba Sea Wolf - Violet hour i Grizzly Bear - Slow life

I oczywiście Muse, ale wolę wersję z płyty.

Nic nie przebije Never Think <33

Mnie Mjus zawiodło nieco swoim wkładem w New Moon (piosenka z pierwszej płyty podobała mi się dużo bardziej), ale i tak panowie wypadają korzystnie.
No i Tejlor się nimi zachwyca XD

Byłam dzisiaj na 19. Soundtrack rzeczywiście świetny, o wiele lepszy niż z jedynki. Było parę momentów gdzie myślałam, że się zleję. Zacznijmy od tych koszmarów Belli, podczas których wrzeszczała jakby ją zarzynali. Po drugie ta cudowna sielankowa scena kiedy Bella i Edzio biegną po lesie, są szczęśliwi, jest pięknie, a Bella jest już wampirem.
Poza tym myślałam, że szlag mnie trafi podczas sceny, kiedy Edzio oświadczał, wyjeżdża. Kristen ma tak ograniczone zdolności aktorskie (o ile w ogóle je ma), że potrafi tylko sapać i głośno przełykać ślinę, czym spaprała scenę. Oczywiście moim ulubieńcem nadal pozostaje Jacob (tylko bez tej ohydnej peruki!). Po KnW doszedł jeszcze Charlie, który jest niesamowity.

Powiem tak. Dostałam dziś odpływu mojego codziennego myślenia (nic dziwnego) i wybrałam Księżyc w nowiu jako film towarzyszący moim skromnym wagarom ;>
Drugi raz patrzy się ZUPEŁNIE inaczej, oczywiście sceny komiczne mnie nadal rozbrajały (wizja tej ładnej siostry Edzia, świecienie się w/w jak choinka), ale...
- kocham Aro, kocham Jane, kocham pana z dredami (nie pamiętam imienia); ta narzeczona jednego z wilkołaków ma boską urodę;
- kocham scenę z Victorią w lesie, w tle świetna piosenka Hearing Damage
- soundtrack kocham!

W mojej prywatnej opinii najgorzej spisuje się jednak Kristen, która mnie po prostu doprowadza do szału w KAŻDEJ swojej scenie. Niestety, byłam zmuszona oglądać jej zęby przez cały film (mówiłam już, że Dakota Fanning bije ją na głowę?).

Cathy napisał:

- kocham Aro, kocham Jane, kocham pana z dredami (nie pamiętam imienia); ta narzeczona jednego z wilkołaków ma boską urodę;

Laurent? XD

Fanosława napisał:

Cathy napisał:

- kocham Aro, kocham Jane, kocham pana z dredami (nie pamiętam imienia); ta narzeczona jednego z wilkołaków ma boską urodę;

Laurent? XD

Nie mylisz się.

Jak dla mnie Bella taka była i już.
Kirsten nie mogłaby zagrać tego inaczej.

Edek napisał:

Fanosława napisał:

Cathy napisał:

- kocham Aro, kocham Jane, kocham pana z dredami (nie pamiętam imienia); ta narzeczona jednego z wilkołaków ma boską urodę;

Laurent? XD

Nie mylisz się.

O tak! Boski był XD
Co do Belli, mnie jednak ta postać w książce nie drażniła aż tak bardzo, więc moje wrażenie jest takie, a nie inne. Ale oczywiście to kwestia subiektywna.