This is it

Film „This Is It” powstał w oparciu o setki godzin prób i materiały zakulisowe zrealizowane w dniach, kiedy wokalista przygotowywał się do serii koncertów w Londynie. Produkcja zrealizowana przy użyciu najnowocześniejszych technik dźwięku cyfrowego, stanowić będzie unikalną formę retrospekcji pokazującej karierę artysty poprzez wywiady z jego najbliższymi przyjaciółmi i współpracownikami.

Większość materiału filmowego została nakręcona w czerwcu 2009 roku w Staples Center w Los Angeles oraz w Forum w Inglewood podczas przygotowań Jacksona do „This Is It” - serii pięćdziesięciu koncertów, jakie Jackson planował zagrać w O2 Arena w Londynie.

„This Is It” oferuje fanom Jacksona i wielbicielom muzyki na całym świecie rzadkie zakulisowe spojrzenie na wykonawcę, jego karierę i przygotowania do spektakularnego widowiska. Film zapewni kinomanom niezapomniane przeżycie zestawione z obszernym materiałem pokazującym szczegółowe przygotowania Jacksona do londyńskich koncertów.

Kenny Ortega, reżyser i współpracownik Jacksona podczas realizacji „This Is It” przekonuje, że „świat zobaczy to, czego nasz zespół miał szczęście doświadczać - zaangażowanie, pasję i kreatywność, jakie Michael wniósł w ten projekt. Materiał, który został nakręcony na wczesnym etapie produkcji i podczas prób technicznych w Staples Center w L.A. pokaże Michaela takim, jakim naprawdę był, artystą twórczo zaangażowanym w każdy aspekt produkcji - od inscenizacji i choreografii po muzykę, oświetlenie, scenografię i koncepcję koncertowych wizualizacji. Pokaże Michaela jako jednego z największych artystów świata i jednego z najbardziej twórczych umysłów przemysłu muzycznego. „This Is It” to ostatnie kinowe dzieło Michaela i chociaż ciągle niedokończone, z pewnością pokaże, że artysta po raz kolejny stanął na drodze do kinowego triumfu.”

"This Is It" powstał we wsparciu Fundacji Michaela Jacksona, która partycypować będzie we wpływach z jego dystrybucji. Zgodnie z wolą zmarłego artysty mają one zasilić Fundusz Rodziny Michaela Jacksona.

heliosnet.pl

Idziecie?

Szkoda że grają tylko przez 2 tygodnie, oczywiście że idę ;3

nie idę.
nie rozumiem fenomenu dżeksona.
a próbowałem zrozumieć.

Pójdę może, ale może, znając mnie nie zdążę wybrać się w ciągu tych dwu tygodni.

Właśnie, mimo tego, że nie słucham MJ, to chciałam się na to wybrać z moim chłopakiem. Tyle, że on jeszcze o tym nie wie :P Ale film zdaje się być interesujący.

Ja nadal podtrzymuję, że koszulki z napisem spoczywaj w kawałkach będą idealne na nasz seans.

Idę z ciekawości.

Nie kręci mnie to :<
Wgl Majkel mi się już nudził tak jakby.

Fanosława napisał:

Ja nadal podtrzymuję, że koszulki z napisem spoczywaj w kawałkach będą idealne na nasz seans.

To ja rezerwuję 'Słodkich snów' XD
Idziemy na to dziś, jestem ciekawa jak to będzie wyglądać.

Hm, byłam, poszłam, obejrzałam. W sumie film (dokument raczej) był nawet ciekawy. Nie jestem wielką fanką Michael'a, jednak podobało mi się. Czasami trochę mnie przynudzało, ale ogólnie mówiąc źle nie było. Jednak mam wrażenie, że to wszystko było trochę przerysowane. W kinie oglądałam dokument, który pokazywał Jacksona w świetnej formie fizycznej i psychicznej. A wszyscy wiemy, że było troszkę inaczej. Zresztą, jest strona [link widoczny dla zalogowanych] i tam wszystko jest dokładnie opisane.

a tak nawiasem mówiąc to myślałam, że w sali, w której oglądałam "This is it" będą tłumy. cóż, zdziwiłam się. niby dość dużo ludzi było, aczkolwiek wszystkich miejsc zapchanych nie było.

paszczaaak. napisał:

nie idę.
nie rozumiem fenomenu dżeksona.
a próbowałem zrozumieć.

jak dobrze, że ktoś mnie rozumie.

Themerrier. napisał:

Hm, byłam, poszłam, obejrzałam. W sumie film (dokument raczej) był nawet ciekawy. Nie jestem wielką fanką Michael'a, jednak podobało mi się. Czasami trochę mnie przynudzało, ale ogólnie mówiąc źle nie było. Jednak mam wrażenie, że to wszystko było trochę przerysowane. W kinie oglądałam dokument, który pokazywał Jacksona w świetnej formie fizycznej i psychicznej. A wszyscy wiemy, że było troszkę inaczej. Zresztą, jest strona [link widoczny dla zalogowanych] i tam wszystko jest dokładnie opisane.

a tak nawiasem mówiąc to myślałam, że w sali, w której oglądałam "This is it" będą tłumy. cóż, zdziwiłam się. niby dość dużo ludzi było, aczkolwiek wszystkich miejsc zapchanych nie było.

Miałam pisać recenzję, ale miło mi, że ktoś napisał ją za mnie. Zgadzam się co do jednego słowa ;)

Nie wiem, czy był to zamierzony zabieg (pewnie tak), ale muszę powiedzieć, że określenie 'za głośno' jest zdecydowanie za łagodne. Ogłuchłam oO.

Najlepsze momenty:
They Don't Really Care About Us
Smooth Criminal
Thriller (boskie kostiumy!)
Ostatnie ujęcie to 'prawie jak Freddie', ze tak sama siebie zacytuję.

Edit.
Wczoraj (piątek wieczorem) mieszkańcy Kielc podzielili się na dwie grupy: pół miasta poszło na mecz Korony, a druga na Michaela xD.

*budzi się*
Co do piosenków, to się zgadzam z Paulą, a najbardziej podobała mi się jednak Earth song. Generalnie - za głośno, za dużo wzajemnej masturbacji, za długo, za nudno. Bez rewelacji i usypiająco, a pan Michael sprawiał wrażenie lekko umysłowo ograniczonego, perdoname, ale takie było me osobiste odczucie.

Themerrier. napisał:

Zresztą, jest strona [link widoczny dla zalogowanych] i tam wszystko jest dokładnie opisane.

Nie byłem jeszcze na filmie, ale od początku podchodziłem do niego... z dystansem? Jednak nie myślałem, że to tak poważna sprawa.

Fanosława napisał:

Ja nadal podtrzymuję, że koszulki z napisem spoczywaj w kawałkach będą idealne na nasz seans.

to ja obstawiam za "Nie łam się Michael, w niebie też są dzieci :)".

Poczekam aż ktoś zrzuci mi na DVD, szkoda hajsu. xd

Ivy napisał:

Fanosława napisał:

Ja nadal podtrzymuję, że koszulki z napisem spoczywaj w kawałkach będą idealne na nasz seans.

to ja obstawiam za "Nie łam się Michael, w niebie też są dzieci :)".

Ehehehe, ale zabawne. Boki zrywać. : )

Z [link widoczny dla zalogowanych] :

Nagłej szokującej utraty wagi przez Michaela, do czego doprowadził stres i przyjmowanie leków; do tego stopnia, że w dniu swojej śmierci ważył zaledwie 49kg.

Ludzi z jego otoczenia, świadczących, że Michael Jackson wyglądał na zdezorientowanego i odurzonego i podczas prób zapominał słowa swoich własnych piosenek.

A to było! Znaczy, ja to zauważyłam, a że przez większość filmu spałam, to musiało być naprawdę widoczne.

Planuję iść w sobotę z koleżanką na ten film (szczególnie ze względu na to, że obie mamy taki odpał na punkcie muzyki Michaela), ale nie wiadomo, czy nie będzie to taki słomiany zapał : )

idę w sobotę.

sawyer napisał:

Ivy napisał:

Fanosława napisał:

Ja nadal podtrzymuję, że koszulki z napisem spoczywaj w kawałkach będą idealne na nasz seans.

to ja obstawiam za "Nie łam się Michael, w niebie też są dzieci :)".

Ehehehe, ale zabawne. Boki zrywać. : )

kiedy powiedziałam to mojej znajomej wyglądała jakby chciała mnie zabić. jak dla mnie to nie jest śmieszne ;)

taki czarny humor .__.
tak, jestem zUa bo nie szanuję zmarłych. bo przecież michael był geniuszem, był niesamowicie dobry, był po prostu idealny! nie widzę w nim tego, czego widzą jego fani. ok. utalentowany, super gwiazda, tworzył dobrą muzykę, temu nie da się zaprzeczyć, ale ja nadal widzę w nim pedofila zasłaniającego swoją winę sztabem prawników i kupą kasy. ;X Pedofila uniewinnili, a niewinnych ludzi wsadzają za kratki za nic.

po jego śmierci wszyscy oszaleli na jego punkcie, a za życia był kawałem skurwiela który krzywdzi dzieci. no, spoko ;d

Dołączył: 13 Mar 2009

Chyba szkoda mi pieniędzy na to.

Kiler napisał:

idę w sobotę.

sawyer napisał:

Ivy napisał:

Fanosława napisał:

Ja nadal podtrzymuję, że koszulki z napisem spoczywaj w kawałkach będą idealne na nasz seans.

to ja obstawiam za "Nie łam się Michael, w niebie też są dzieci :)".

Ehehehe, ale zabawne. Boki zrywać. : )

kiedy powiedziałam to mojej znajomej wyglądała jakby chciała mnie zabić. jak dla mnie to nie jest śmieszne ;)

Ja to napisałem z ironią.

Ivy: temat o Jacksonie jest w dziale 'Muzyka' i tam możesz podyskutować na jego temat. Tutaj wypowiadamy się o filmie.

Trzeba mieć dystans do idola i nie przesadzać ;)

Odnośnie filmu, żałuję tylko, że zabrakło wywiadów. Nie mówię o jakichś megaobszernych, bo rozwaliłyby koncepcję tego dokumentu, który miał przede wszystkim pokazywać pracę na próbach. Mam na myśli chociażby jakieś króciutkie urywki, wtrącenia, komentarze do utworów bądź trasy. Mnie osobiście zaciekawiłoby to bardzo.

sawyer napisał:

Kiler napisał:

idę w sobotę.

sawyer napisał:

Ivy napisał:

Fanosława napisał:

Ja nadal podtrzymuję, że koszulki z napisem spoczywaj w kawałkach będą idealne na nasz seans.

to ja obstawiam za "Nie łam się Michael, w niebie też są dzieci :)".

Ehehehe, ale zabawne. Boki zrywać. : )

kiedy powiedziałam to mojej znajomej wyglądała jakby chciała mnie zabić. jak dla mnie to nie jest śmieszne ;)

Ja to napisałem z ironią.

a ja bez.

byłam dziś. szkoda tylko, że trzeba było czytać ;< niektóre fragmenty były świetne, na prawdę ;) nawet dla takich osób co ja które się nie lubują w Michaelu nie jest to nudne w żadnym wypadku.

Ivy napisał:

Fanosława napisał:

Ja nadal podtrzymuję, że koszulki z napisem spoczywaj w kawałkach będą idealne na nasz seans.

to ja obstawiam za "Nie łam się Michael, w niebie też są dzieci :)".

A mnie to realnie śmieszy. Niemal tak samo jak żart o zmiksowanych noworodkach. :3