Bękarty Wojny |
Fanosława
Grafik
wesoły autobus
|
E, Stefan, odgrzać ci Parszywą Dwunastkę?! Kotlet może być wyjątkowo przypalony, niesmaczny i zelówkowaty, ale moje umiłowanie filmów wojennych i naleciałości po grze z ojcem w Wolfensteina w wieku dziewięciu lat nakazują mi iść na ten film. |
||||||||||||||
|
Chaplin
|
Też lubię wojenne, pod warunkiem, że nie są wtórne. A skoro ten kotlet ma być niesmaczny, to do kina na pewno nie pójdę. Obejrzę sobie w domu, jak już wpadnie w moje łapki.
|
||||||||||||||
|
Wiedźma
Moderator
Eraserhead
|
Lubię kino wojenne, ale pozbawione przesady 'amerykańskiego' patosu. Tutaj się chyba bez tego nie obejdzie...
|
||||||||||||||
|
Fanosława
Grafik
wesoły autobus
|
Na razie powiem tylko, że film był FANTASTYCZNY.
Więcej, jak znajdę chwile czasu :) |
||||||||||||||
|
Fanosława
Grafik
wesoły autobus
|
Nie chce mi się kasować poprzedniego posta, uj z tym.
Zacznijmy do tego, że po pół godzinie doznałam szoku, bo film, który zapowiadał się na krwawą, typowo wojenną jatkę z tatarem na twarzach i innymi atrakcjami tego typu. A tymczasem dostaję mocno przewrotną i czysto bezczelną (bo inne określenie tu nie pasuje) komedię. Sądziłam, że pan Quentin nagnie lekko historię, doda jej swojego smaczku i dołoży trochę posoki latającej we wszystkie strony, a tymczasem on tę historię napisał na nowo (Hitler, Goebbels, Göring i reszta świty wystrzelani podczas pożaru kina przez Niemców żydowskiego pochodzenia wciągniętych do amerykańskiej armii? WTF na twarzy historyka i zawał serca gotowy). Ale nie o historię tu przecież chodziło, bo historia była tłem dla genialnie przemyślanej fabuły filmu (połączenie wątków pułkownika Landy [GENIALNA rola Waltza!], Raine'a i Shoshanny - poezja). Typowo Tarantinowskie podejście do sprawy, czyli rozwiązania, na które nawet spostrzegawczy i przewidujący widz nie wpadnie od razu po rozpoczęciu wątku (o ile przewidywalnym było, że Landa załatwi Bridget podczas imprezy, to w życiu bym nie pomyślała, że Shoshanna i Zoller się nawzajem pozabijają i to podczas premiery tego filmu). A jeśli już jesteśmy przy wątku z premierą, to Aldo stuprocentowo mistrzowski ze swoim 'bondziorno' powalił na łopatki całą salę. Generalnie - geniusz. Gra aktorska bezwzględnie fenomenalna, od pierwszy, przez drugie, aż po ostatnie plany, świetne dialogi i absolutnie obłędna muzyka (i jeśli miałabym wybierać najmocniejszą z mocnych stron tego obrazu, to pewnie postawiłabym właśnie na muzykę). Świetne tempo (nie czuć ponad dwóch i pół godziny), świetne zależności między poszczególnymi wątkami i bohaterami, akcja nie skacze jak kamera we Wrogach, a aktorzy nie są ślamazarni. I oczywiście - ostatnia scena, istny obłęd. Chyba mi wyszło arcydzieło. I ten film to arcydzieło, jak i arcydzieło Aldo. |
||||||||||||||
|
hello
|
Bękarty są super, jeden z lepszych filmów Tarantino moim zdaniem (ARRIVEDERCI mnie rozwaliło), świetna gra aktorska, wreszcie! szerszemu światu zostaje pokazana Melanie Laurent, Brad jak zwykle dał radę, a Landa - jak już wspomniała Fanosława (btw, Killer, to Ty? jak tak, to joł, tu Nona xd) obłędny. Uwielbiam groteskę a w wykonaniu Tarantino - jest jeszcze smaczniejsza. Bo czy ktokolwiek inny potrafiłby z tematu bardzo, bądź co bądź, poważnego, zrobić film, który rozśmiesza, a jednocześnie ma w sobie coś takiego, że nikt nie czuje się z tego powodu winny? (;
|
||||||||||||||
|
Fanosława
Grafik
wesoły autobus
|
Oczywiście, że to ja XD |
||||||||||||||||
|
Amicalle
heads will roll on the floor
|
Fana i hello już powiedziały wszystko, co można powiedzieć na temat filmu, więc się tylko powtórzę.
Pułkownik Landa był GENIALNY, przy Bradzie i jego arrivederci myślałam, że się posikam ze śmiechu, a scena w kinie, kiedy na ekranie pojawia się Shoshanna mnie autentycznie wgniotła w fotel. Nie wiem, jak u Was, ale jak ja byłam w kinie, po zakończeniu filmu ludzie wcale się nie poderwali i nie zaczęli wychodzić. Wszyscy, jak jeden mąż zaczęli KLASKAĆ. I słusznie, bo dla Tarrantina za ten film zdecydowanie się oklaski należały! Tak, zdecydowanie wyszło mu arcydzieło :) |
||||||||||||||
|
marla
|
Film niby mówi o wojnie, ale zero w nim patosu (!), trochę żartu, dużo dystansu i zupełnie inne spojrzenie niż jest nam serwowane zazwyczaj. Myślę, że tą produkcję można oglądać kilkakrotnie, bo za każdym razem można odkryć coś nowego. Powprowadzał tu elementy westernu, a jedna z ostatnich scen jest do bólu (!) romantyczna. W ogóle aktorzy brawurowo, w ogóle dobór muzyki prześwietny i w ogóle w ogóle dialogi podczas tych dłuuuugich scen, które sprawiają, że czułam się jakbym dosłownie była obok bohaterów.;3
Myślę, że Bękarty nie każdemu się spodobają, bo nie każdy lubi taki typ kina ale i tak polecam. |
||||||||||||||
|
Bękarty Wojny |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.