Bburlesque

W TV huczą, że od jedenastego, a na multikino.pl nie ma nawet w zapowiedziach. Wiecie może, czy w ogóle będzie?

Podobno jak na musical to słaby, ale niemożliwością jest stworzyć coś gorszego od "Nine".

U mnie chyba też nie było w zapowiedziach z tego, co pamiętam, aczkolwiek w repertuarze jest już.
Jestem w sumie ciekawy tego filmu, pewnie dlatego, że gra w nim Cher, Christina i jeden z moich ulubionych aktorów. Ponadto soundtrack całkiem niezły!

Ja się zapewne wybiorę do kina w ferie, więc wtedy napiszę coś więcej. Ale zapowiada się przyjemnie całkiem.

piszą, że banał i że Krycha gra beznadziejnie ale soundtrack niezły więc chyba warto. :)

^ Dobrze piszą. odnośnie pierwszej połowy zdania.
Aczkolwiek to wybitne dzieło miało kilka plusów: Cher (którą lubię), Cam (który jest banalny jak jasny gwint, ale i tak cholernie mi się podoba), oraz wątek gejowski <3
Reszta - dno i muł. Przyznam się szczerze, że nawet Step Up oglądałam z mniejszym zażenowaniem.

Cathy napisał:

Przyznam się szczerze, że nawet Step Up oglądałam z mniejszym zażenowaniem.

No chyba ty : D
Ja polubiłam, nie ze względu na zajebistą fabułę i głębokie dialogi, ale KLIMAT!

Jeśli masz dwie godziny czasu wolnego i chcesz obejrzeć łatwy w odbiorze film (a nie taki, gdzie trzeba myśleć o nim tydzień, by zrozumieć jego przesłanie) z ładnymi, szczupłymi paniami, wyginającymi się na scenie: Burleska jest idealna.

A ja się boję, bo burleskę lubię, a tutaj to pewno zrobili z tego drugie, cekiniaste Moulin Rouge. :C
I tak obejrzę.

Christina może co najwyżej zamiatać pod nogami takiej Dity Von Teese.

U mnie tez nie grali ;< na kompie oglądałem, mimo słabej gry aguilery, banalnej fabuły było super. bardzo przyjemnie.

Wiedźma napisał:

drugie, cekiniaste Moulin Rouge. :C

Tak właśnie było : D

oglądałam, dawno już nawet i jako wielka fanka Krysi byłam zachwycona piosenkami w jej wykonaniu, a jakże. film jako tako - hm, bez szału, ale dzięki duetowi Cher&Christina - dało się znieść.