The Ring

Wysłany: Nie 13:01, 08 Mar 2009

Temat był tylko o dwójce ^^'

Wśród ludzi krąży kaseta wideo zawierająca obrazy jak z sennych koszmarów, których obejrzenie kończy się telefonem zapowiadającym śmierć osoby oglądającej kasetę dokładnie w ciągu siedmiu dni. Reporterka Rachel Keller była nastawiona dosyć sceptycznie do całej historii, do momentu, kiedy dokładnie w tydzień po obejrzeniu kasety czwórka nastolatków zginęła w tajemniczych okolicznościach. Wiedziona ciekawością, Rachel odnajduje kastę i... ogląda ją. Teraz to ona musi skorzystać z pomocy przyjaciela Noaha, aby ocalić życie swoje oraz swojego syna.

Warto obejrzeć, czy nie? Kumpela mi polecała, ale ja się zdecydować nie mogę.

Wysłany: Nie 13:31, 08 Mar 2009

Warto, uwielbiam ten film. Samara wymiata ^^

Wysłany: Nie 13:38, 08 Mar 2009

Szczerze ?
Jestem strasznym boi dudkiem jeśli chodzi o horrory, boje się najmniej strasznych horrorów. Nie wiem czemu się wszyscy tym podniecają, niby to takie straszne. Dupa, ani to straszne a oglądałam to parę razy, ani to ciekawe.

Wysłany: Nie 13:41, 08 Mar 2009

Boję się horrorów ;x
Serio, a ten mnie przeraża najbardziej ;x

Wysłany: Nie 13:59, 08 Mar 2009

Ja każdy horror oglądam z zakrytymi oczami XD Może być.

Przed chwilą oglądałam.
Po opiniach większości przygotowałam się na obrazek, podczas oglądania którego będę sikała ze strachu i będzie leciało mi po nogach, a tymczasem naprawdę zlękłam się w dóch momentach. Były to makabrycznie wykrzywiona twarz Katie i wręcz szokujące zachowanie konia na tym statku.
I tak dla przyszłych oglądających - radzę skupiać się na historii Anny Morgan, a nie samym pojawianiu się Samary, co zrobiłam ja i popełniłam wielki błąd.
Cała historia, którą opowiada ten film jest świetna i dla niej samej The Ring jest rzeczą wartą poświęcenia tych niemalże dwóch godzin i obejrzenia go.

NOAH!
No.

Immortelle napisał:

Przed chwilą oglądałam.
Po opiniach większości przygotowałam się na obrazek, podczas oglądania którego będę sikała ze strachu i będzie leciało mi po nogach, a tymczasem naprawdę zlękłam się w dóch momentach. Były to makabrycznie wykrzywiona twarz Katie i wręcz szokujące zachowanie konia na tym statku.
(...)

dokładnie, byłam przygotowana na coś naprawdę strasznego,wszyscy mówili,że to takie okropne. Tak jak powiedziała Immortelle tylko dwie sceny były naprawdę straszne. Z tym koniem to było poprostu oktopne. Reszta nuda.

Dołączył: 13 Mar 2009

Dobra, Noah był seksi, Rachel miała zorany łeb, a jej dzieciak wyglądał jakby miał zaraz puścić pawia, a reszta wcale nie była straszna, nie dowiedziałam się z filmu tego czego chciałam się dowiedzieć. Takie to srakie.

Jedyne, co mnie ruszyło to ten schizofreniczny film, który składał się z urwanych scen - jakaś postać w oknie, chmary robactwa, wirujące krzesło, etc. Reszta nie była tak straszna, jak można się było tego spodziewać.

Zacznijmy od tego, że sama fabuła książki {zerżnięta nieco z The Changeling, no ale...} na podstawie której powstał film jest świetna. Imo jedno z najciekawszych ghost story.
Aczkolwiek nie umywa się do wersji japońskiej, bądźmy szczerzy orientalizm wschodni ma siłę oddziaływania - u nich nawet czerwona torebka straszy. (;

strasznie nudny. podczas, gdy koleżanka zakrywała oczy przy niektórych scenach ja prawie usnęłam.

Staśka napisał:

Szczerze ?
Jestem strasznym boi dudkiem jeśli chodzi o horrory, boje się najmniej strasznych horrorów. Nie wiem czemu się wszyscy tym podniecają, niby to takie straszne. Dupa, ani to straszne a oglądałam to parę razy, ani to ciekawe.

To samo. Oglądałam na youtube, z całego filmu oglądnęłam w sumie z dwadzieścia minut. Więcej czasu spędziłam na przewijaniu w poszukiwaniu ciekawszych momentów.

Wiedźma napisał:

Aczkolwiek nie umywa się do wersji japońskiej, bądźmy szczerzy orientalizm wschodni ma siłę oddziaływania - u nich nawet czerwona torebka straszy. (;

+1.

choc Amerykanom też udało się stworzyć niejaki klimat "grozy", co rzadko im się zdarza. oprócz Ringa nie obejrzałam żadnej innej przeróbki, bo już sam trailer mnie odrzucał/bawił/wzbudzał litość...