O północy w Paryżu |
sister morphine
|
{filmweb} Oglądał już ktoś albo chociaż ma zamiar się wybrać? Ja tylko czekam aż będę miała możliwość pojechania do kina *Woody Allen's fan*. No i jestem ciekawa jak Allen poradził sobie z wykorzystaniem w filmie takich postaci jak Dalí, Picasso czy Francis Scott Fitzgerald. zwiastun |
|||||||||||||||
|
Kamil
Rurzowy Kutzyk
|
Planuję kiedyś obejrzeć, powodu się można chyba domyślić. :3
|
||||||||||||||
|
Re: O północy w Paryżu |
Cathy
|
Najlepszy epizod! Bardzo, bardzo ładny film z klimatem. Wszystko było w nim czarujące (oprócz Inez i jej doczesnego otoczenia), muzyka, KRAJOBRAZY, stroje. Utożsamiam się głównym bohaterem, który chciał uciec od współczesności. Aha, i nie sugerowałabym się podanym gatunkiem: komedia, jeśli oczekujecie czegoś w stylu Kac Vegas. Tu humor jest raczej subtelny. |
||||||||||||||||
|
Fanosława
Grafik
wesoły autobus
|
Gdyby mnie nie denerwowała ta kobieta jeszcze, to byłoby świetnie :D DALI <333
|
||||||||||||||
|
Kamil
Rurzowy Kutzyk
|
Właśnie skończyłem, jak przystało na oglądanie filmu Allena - znowu się owinąłem w kołdrę z zimna, znowu przysnąłem i znowu musiałem powtarzać kilkadziesiąt minut. D:
Z tym, że o ile ostatnie jego filmy nieco mnie nudziły, wydawały mi się mało odkrywcze albo niewykorzystujące w pełni potencjału, o tyle O północy w Paryżu jestem oczarowany. Przede wszystkim: Paryż. Choć nie jest to miasto, które leży w najściślejszej czołówce tych, w których chciałbym pozdzierać podeszwy - to jednak u Allena nabiera takiej magii, że mogę powiedzieć, że Paryż jest tu najlepszym aktorem, tak jak katalońskie widoki w Vicky Cristina Barcelona. Druga sprawa - wykorzystanie takich klasycznych, do bólu zużytych motywów, jak cofnięcie w czasie, "incepcyjność" czy niezwykłość północy. Nie odczuwam jakoś tej wtórności w tym. Najs! A dalej to już samo sedno - nostalgia za czasami, w których się nie żyło = jeden z tematów, do których sam w tym roku bardzo często wracam. Tyle że tutaj akurat wyjątkowo perfidnie każde przywołane czasy są akurat tymi, które mnie zachwycają i mimo mojego racjonalnego podejścia do tematu - i tak kończę na tym, że chciałbym wtedy żyć. Ech, trafił Woody w mój paradoks. (: No i oczywiście - moi ziomale. O Dalim nawet nie mówię, bo to wiadomo, ale, kurczę, Degas, Gauguin, Toulouse-Latrec... i sceptyczny Bunuel. <3 W sumie - chyba dobrze, że w ostatnich miesiącach zaserwowałem sobie filmy Allena z ostatnich lat. Moje oczekiwania wobec Midnight in Paris okrzepły i opadły, więc tym bardziej mnie zachwycił. Nie zdziwię się, jak za parę lat będę wymieniać ten tytuł wśród ulubionych produkcji. |
||||||||||||||
|
kossakowa
|
Oglądałam i mam wrażenie, że obok Cristiny Vicky... jest to najlepszy film Allena. Na pewno najlepszy "europejski"
|
||||||||||||||
|
O północy w Paryżu |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.